Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Tease27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Tease27

  1. wielkie dzięki Olcia za ten tekst...teraz już wiem , że spitoliłam sprawę bujając małą na rękach do snu i dając cyca na dobranoc :O ehh, za to przy następnym to już będę obcykana że ho ho ;)... jak byś mogła, wysłać na naszą majówkową pocztę pomoc dydaktyczną z dalszymi wskazówkami co z tym fantem robić ..będę bardzo wdzięczna:) chyba działa jeszcze ta nasza poczta?? od jutra zaczynam małą uczyc samodzielnego zasypiania :D Kirsten- tez dzięki za linka:) dobranoc laski, idę spać, nie pisze za dużo bo cięzko mi się mysli, co chwile zwiechy, jak jakis narkoman mam, oby wkrótce nadeszły lepsze noce..tego wam i sobie życzę.. a tymczasem dobranoc lasencje
  2. cześc dziołszki, ja na moment bo czasu brak..tylko odnośnie jedzenia w nocy... moja nie przesypiała nocek, ale ostatnio to już całkiem jej się popindoliło i budzi mnie co 2 godziny, myslałam że może mój pokarm jej nie wystarcza to dawałam jej butle w nocy..ale to samo dziewczyny które mają podobne problemy, piszcie jak sobie z tym radzicie, może jakieś metody znacie na to.. bo ja już wysiadam buziaki
  3. koj lachony, dałam wczoraj małej marchewkę z ziemniakiem, ta wcięła ponad połowę słoika ze smakiem..i co? ból brzuszka, płacz i cała noc nieprzespana..nad ranem purpurowa cisnęła kupę, wyszła ... a potem jeszcze dwie..wygląd: niestrawiona marchewka, teraz bidna i wyczerpana śpi :( zachciało mi się marchwi, a pamiętam że mówiłyscie że zatwardza itp.. to po co robią słoiki od 4rtego miesiąca jak dziecko tak na to reaguje!?kurde teraz to już nie wiem co jej mam dawać:( połowa słoików jest z dodatkiem marchewki.. a może przegięłam i dałam jej za duzo na raz?
  4. ale Wam dobrze dziewczyny z tymi wypadami:) ja co najwyzej na basen moge bez małej wyskoczyc albo na szybkie zakupy moja grzeczna w foteliku na spacerach, w aucie też, kurcze jak czytałam o tym zanoszeniu waszych dzieciaczków..chyba na zawał bym zeszła, jakby mała mi taki numer wycięła ... przymierzalismy ją do spacerówki, ale bidula topi się w niej jeszcze, pewnie dopiero na przyszły rok będzie dobra solldi- przynajmniej z racji zawodu masz sportową mobilizację, bo ja to rozleniwiona totalnie.. ciągle sobie tylko powtarzam że biorę się za siebie, i na słowach się kończy , a samoistne chudnięcie podczas karmienia to mit, ja jestem tego przykładem( nie jem dużo, karmię, a nie chudnę) gryfno- to fakt, na dziecko chyba nigdy nie przychodzi właściwy moment, zawsze jest coś "ważniejszego"..dobrze że maluch sam zdecydował za nas: "mamo, tato, przychodzę tu i teraz":) .. a mi w życiu by do głowy nie przyszło że własna dzidzia to taka radość, kto tego nie doświadczył nigdy nie zrozumie i może uznać nas za porabane baby :P.. Dagus- ja nie moge się juz doczekać kąpieli z małą w wannie, ale czekam z tym aż będzie siedziec , moja malutka tez przerzuciła się z fascynacji rączkami na stópki, i teraz ogląda je sobie, ciągnie za paluszki i próbuje przyciągnąc do buźki, ale jeszcze nie sięga;) Agnes- noooo...gotowanie przez tydzień dań na 8 osób to nie lada wyczyn, ale na szczęscie rodzinka pomocna i daliśmy radę:) udanego pobytu u teściówki życzę;) moja dzidzia nie znosi leżeć na brzuszku ani turlać się...po prostu wpada w szał złości jak ją do tego nakłaniam, pod tym względem to dziwny okaz z niej, za to ogromnie wczuta w siadanie jest, nie uleży chwili..podnosi główkę i próbuje usiąść za wszelką cenę, mięśnie brzucha to chyba będzie miała jak Pudzian.. najchętniej to by juz stała i chodziła, takie samozaparcie widzę w niej..hihi..;) na lezaku wstaje podobnie jak Tymek..a jak ja przypinam to zła jak nie wiem..więc już przestaliśmy uzywać co to za puzzle? tez prosiłabym o linka, jeśli można:) dziewczyny, chodzicie do lekarza jak malec ma tylko wodnisty katar i nic poza tym? jak nie ma braku apetytu i gorączki, to ja myslę że nie ma potrzeby gnac od razu do lekarza, ale mój mąż jest innego zdania..mówi że powinnam iść, proszę odpiszcie jakie jest wasze zdanie na ten temat(liczę na poparcie) żebym mogła dać męzowi przeczytać, żeby się odczepił(chyba nie ma nic gorszego jak własny mąż ględzący że źle robię i nie chcę dobrze dla dziecka) na razie zakrapiam jej nosek solami fizjolog. no i frida w użyciu, daję tez na pieluszkę kilka kropelek olejku do inhalacji z mentolem i wieszam ją na łózeczku na noc, żeby ułatwić oddychanie..w dzień jest super, zwykle nad ranem zatyka jej sie nosek..ale też nie ma tragedii co do wypadania włosów, to mąż też juz wygania mnie do lekarza z tym, bo witaminy nie pomagają a normalnie tragedia, zapycham odkurzacz :( kurcze, ale się rozpisałam, tak dawno nie pisałam to się uzbierało.. a miałam juz dawno wyjsc na spacer, ok , lece.. pozdrowienia Lachony:) Karina, Paulina- co u was?
  5. akoj:) u nas katar paskudny ....a ja z Fridą na posterunku, mąż wściekły na mnie, że mała będzie miała Fridowy uraz do końca życia ..:P zresztą ostatnio ciągle o coś drzemy koty, chyba coś w tym jest, że jak dziecko nieszczęśliwe to rodzice zrzucają winę na siebie :( no cóż..oby tylko przetrwać ten okropny chorobowy sezon nie zaglądałam do was dość długo, bo miałam gości na głowie przez ponad tydzień, no i chrzciny były w zeszłą niedzielę..wszystko udało się super..tylko goście zaziębieni obcałowywali mi niunię..i masz ci los, teraz mała cierpi idę ogarnąć chatę póki mała śpi, i mam zacny plan ugotować dziś zupę z czerwonej soczewicy, zobaczymy co wyjdzie :P pozdro!!!
  6. niezapominajko, co do chodzików to oczywiste, od dawna się trąbi o tym że nie są bezpieczne i hamują rozwój dziecka, ale jumperoo działa na całkowicie innych zasadach niż chodzik, na dziecko nie działa w nim na żadna siła cięzkości, siedzi sobie w wygodnym foteliku podwieszonym nad ziemią i może swobodnie odbijać się nóżkami- ja zapobiegliwie nawet jej buciki zakładam i jest zawsze na miękkim dywanie, jeśli mimo wszystko twierdzisz inaczej, proszę podaj mi linka z dowodem że ta zabawka nie jest bezpieczna, ja przed zakupem starałam się upewnić w 100% że nie zrobię krzywdy małej, przeczytałam setki komentarzy na jej temat i nie spotkałam się z negatywnymi, twoje zdanie, nie podparte faktami nie ukrywam że mnie zdenerwowało, bo wychodzi na to że jestem matką sadystką która świadomie robi ze swojego dziecka kalekę kupując mu jedna z najpopularniejszych w tej chwili zabawek w uk(jest w kazdym sklepie dziecięcym)
  7. Paulina, no to masz szczęście z tym ciepłym mieszkaniem, u nas Syberia, ciepło ucieka strasznie bo ściany jak z kartonu...aż się boję jak to będzie jak w tym roku mróz przyciśnie.. niezły ubaw mamy z małej w tym jumperku, aż w szoku byłam, że tak szybko załapała o co biega :P skacze już jak ten szkot z youtube, a ekscytuje się przy tym że ho ho..kręci grzechotami i obraca się o 180stopni w tym siodełku, bo one obrotowe.. nie daje się z tego wyciągnąc..na początku normalnie sikaliśmy ze śmiechu z niej :P niezła zabawka, naprawdę, na razie zakładam jej buciki do skakania, bo się boję że sobie coś z paluszkami zrobi, bo tak się odbija mocno
  8. hej:) ja nadal ziewam po nocnej rzeźni, wypiłam słaba kawę ale nic nie dała, moja córa dzisiejszej nocy dawała nieziemskie popisy swojego donośnego płaczu, od 2.30 do po 4..to nie był płacz a wręcz jazgot..mogę się założyć że cała ulica nie spała :o a ja kurde nie kumam o co jej chodzi, bujam, próbuje karmić, przewijam, masuje brzuszek... głodna-nie, brzuszek-tez nie, dziąsełka-może ..ale żeby aż tak wyć? po niecałych 2 godzinach, kiedy już myślałam że zawału dostanę padła z wycieńczenia, ale potem pobudka o 5,6 i 7 ...masakra jakaś nie palę , ale powiem wam, że po tych przeżyciach ochota mi przyszła na papierosa..hehehh:) a ja poszłam głupia spać ok 1 bo głupiego pudziana mi się zachciało oglądać..a i tak nie warto było.. Paulina- mała ma może katarek z suchego powietrza, zaczęliście ogrzewać pokój? moja tak miała, cos jej furczało w nosku, teraz zawsze wieszam mokre pieluszki żeby nawilżyc powietrze i ten Karvol do kontaktu tez jest dobry:) Agnes- pewnie dzisiaj chrzciny masz..czekamy na relacje:) Chrup na pewno dusza towarzystwa :D włosy mi wylatują nieziemsko ( za to mojej grzywa rośnie)chcę już skończyć karmić piersią, tylko nie wiem za bardzo jak się do tego zabrać...będę wprowadzać coraz więcej sztucznego, na razie w dzień.. Kirsten.."wiatr. że wszy we włosach się nie utrzymają" :D DObreee :D :D, ja tez mieszkam w wietrznej krainie diabła..kazdy tak mówi, jak mnie odwiedza, u nas zawsze albo leje albo piździ nieziemsko...a lata, jak co roku ni widu ni słychu, nie ogrzewaliśmy mieszkania w tym roku tylko przez 4 miesiące, 8 pozostałych trzeba grzać, co nas rujnuje finansowo :o ehhh... moja mała mało gada..tylko biadoli..yyyyy,eee..i czasem agu jej się trafi, a tak to pierdzi buzią tylko całe dnie, nie przewraca sie na boczki ani na brzuszek..no nic, poczekamy, każde dziecko inne- za to juz sama chce siadać i mi na spacerze mostki robi w foteliku..kurna nie da się z nią połazić dłużej niż godzinę, w łóżeczku tez szaleje że głowa w nogach a nóżki między szczebelkami dodka- moja też w dzień mało je, za to wieczorem i nocami nadrabia :o na spacery ubieram małą o jeden ciuch więcej, ubieram rajstopy u buty i nawet nie przykrywam kocykiem ,staram się jej nie przegrzewać w nocy śpi w śpiworku i tez ma zimne łapki często, to przykrywam ją dodatkowo kocem, albo włączam grzejnik na chwilę miłej niedzieli:) my same z małą dziś :( ale męzulo ma tydzień urlopu od poniedziałku i za parę dni mamy 8rocznicę ślubu, to sobie odbijemy:) papapa
  9. oszszz..kurcze pomieszałam, przeciez oliwka już urodziła;) teraz to już co dzien nowe wieści będą :D mama julci, andzia, milka ..i marcia, madaa też już wkrótce:) trzymam kciuki za was kochane
  10. hej:) wpadłam na chwilę zajrzeć co u was, bo od wczoraj czasu nie miałam..a tu tyle naprodukowane, poczytałam tylko pobieżnie, bo spać trza iść kiedyś;) tak dla porównania to napiszę jak to u mojej małej wygląda ze spaniem: w ciągu dnia robi sobie dwie krótkie drzemki, czasem jedną 15min do pół godziny( NIGDY -nie spała mi w dzień jednorazowo dłużej niż pół godziny), za to śpi od 9 wieczór do ok 10 rano( z przerwami na karmienie, bąki, stękanie i wiercenie)w nocy wstaję do niej od 3 do 5 razy- więc tez do aniołów nie należy... no ale to chyba uroki karmienia piersią dzisiaj wywinęła mi niezły numer, bo zapisałyśmy się na kurs masażu dla niemowlaków...sesja trwa godzinę, no i dzisiaj byłyśmy pierwszy raz, masowanie stópek i nóżek- jak najbardziej ok, rogal na twarzy, ślepia wlepione w bobasa obok..aż doszłyśmy do brzuszka..zaczęła się wyginac i zobaczyła że z tyłu za jej głową inne bobasy..i w ryk, bo chce widzieć, nie chciała za chiny leżeć, wyginała się i wnerw taki i ryk , że musiałam ją na siedząco trzymać, a ona wtedy zadowolona patrzyła jak inne mamuśki masują swoje pociechy..no i po masażu, ale opanowałam parę technik na zrobienie kupy i w domu trochę na niej potrenowałam i nie wiem czy to zbieg okolicznosci, czy co, ale normalnie zasadziła półkilogramowego kupsztala w pieluchę(po paru dniach przerwy)..hihih wczoraj byłam ją zważyć, 15-go skończyła 4 miesiące(17tyg) i waży 6700, mierzy 64cm, główka 41cm- Paulina, a jak u Ciebie wyszło ważenie, mierzenie? Dostałas książeczki dla małej? :D my od dzisiaj, zgodnie z zaleceniami, zaczęłyśmy regularne oglądanie i omawianie bajeczek, po kąpieli, przed snem:) trzymajcie się dzielnie mamuśki:) są lepsze i gorsze dni, ale chyba każda z nas przyzna, że macierzyństwo to super sprawa ps. uwielbiam oglądać te nasze majowe dzieciaczki:) te czuprynki bujne.. słodkie śpiochy, księżniczki, siłacze...normalnie do schrupania...Agnes-gotujący chrupek- boski:) jak oglądam te zdjęcia to tylko ochy i achy słychać..i mój mąż od razu wie co robię:) jak znajdę czas to też cos wrzucę:) pa lachony:P
  11. Karina, dzieki za formułkę :D będę ćwiczyć spowiedź..przed mężem my juz jesteśmy po slubie prawie 8 lat( miałam lat 20), więc szmat czasu od ostatniej spowiedzi minął :P
  12. cześć dziewczyny:) gratuluję pociech nowym mamuśkom, Aureli i Oliwii...no i pewnie Nescafe też:) czekamy na wieści zagladam do Was często, ale ostatnio nie mam za bardzo czasu , żeby cos napisac bo moja mała coraz bardziej absorbująca jest 3go października mamy chrzciny, więc powoli trwają przygotowania:)
  13. dziewczyny..normalnie .....WYSPAŁAM SIE DZISIAJ!!!!! Aniołek śpi od 21, pobudka o 3 na karmienie, potem o 7 przewijanko..i dalej śpi!!! może nadeszły dla mnie lepsze czasy :D zobaczymy..
  14. już powinnam leżec w wyrku i korzystać z dobrodziejstw snu, ale jak zaczęłam Was czytać to nie mogłam ze śmiechu i spać mi się odechciało .... co do włodka u mnie też siedzi taki utajniony, o ile to włodek, bo już sama nie wiem, nie bolał nigdy, ale cosik tam wylezie czasem, cokolwiek to jest, udaję że tego nie ma, nawet nie próbuję lustrować tego obiektu co by się nie sfrustrować.. Paulina, moja mała po szczepieniu( tez 3 wkłucia) nie chciała jeść przez dwa dni, w nocy miała gorączkę prawie 38 i była już tak odwodniona że ciemiączko na główce jej się takie wklęsłe zrobiło..jak przykładałam ją do cyca to wrzask dosłownie, herbatki tez nie chciała, dzisiaj miałam isc do lekarza ale w nocy jadła 4 razy i w dzień już jakby lepiej, ale wciąż nie ten sam apetyt, do tego właśnie po jedzeniu zaczęła mi rzygac, nigdy wczesniej tak nie rzygała :( na nóżkach ma spuchnięte czerwone ślady jak po ugryzieniu komara tylko takie duże jak 5cio złotówka, płacze 3 razy częściej niż zwykle, przestała gadać ..normalnie nie to samo dziecko, kurcze z tymi szczepieniami jest coś nie tak, może to za dużo na raz dla takiego maleństwa kupy nie ma już 4 dni, dziś jej parę łyżeczek soku z jabłka wcisnęłam co do powrotu do pracy, to macierzynski konczy mi się w grudniu ale postanowilismy z mężem ze posiedzę z małą do kwietnia na bezpłatnym , więc na razie luzik psychiczny, współczuję wam, ja też bym ryczała jak bóbr..ehh.... z tymi katarkami to tez tragedia, ja to przechodziłam jak mała miała 3 tygodnie, od tej pory(odpukać) nosek drożny solldi-jednak masaż nie pomógł na kanalik w oczku...kurcze, próbuj dalej, mi lekarz powiedział że zabieg to ostatecznosć, zwykle do ukończenia przez dziecko 1roku samo przechodzi ok, ide już spać bo przeginam z tym siedzeniem, a pewnie cięzka noc przede mną, kurcze w dzień nawet nie mam czasu poczytać ani napisać
  15. a koj a koj mamunie:) widzę że coraz więcej mamusiek dołącza do zaszczytnego grona zombie:) nie to, żebym się cieszyła..ale razem zawsze raźniej przetrzymać nocne katusze.. moje dziecię miało wczoraj o 17.00 szczepienie- aż 3 wkłucia, ale o dziwo zniosła dzielnie, mąż się śmiał że to ja raczej wyglądam jakbym płakała..hehe, co wcale nie jest śmieszne, bo ja z tego zmęczenia już tak wyglądam, czerwone oczy to mój nowy wizerunek :P od około 4 do 7 nad razem była strasznie rozpalona, wciskałam jej Calpol i robiłam zimne okłady na czółko i karczek gryfnofrelu- ja nic nie pisałam o tym, ale moja mała też od jakiegoś czasu dużo mniej je, nawet chyba pisałam że potrafiła mi nie jesc od 9 rano do 16...ale póki wygląda jak pulpecik to chyba nie muszę się martwić, ja myślę że to faktycznie przez te ząbki, których jeszcze u mojej nie widac ale coś jest na rzeczy tanie macie oilatum, ja kurcze płacę w przeliczeniu ok 25zł za 100ml butelkę :o moja jak narazie jeszcze potrafi się sama bawić, ale od paru dni wprowadza w życie nowe odgłosy niezadowolenia, takie dziwne ryki jęcząco- stękające, trudno je opisac dokładniej ale po paru minutach w głowie mi huczy od tego i zrobie wszystko żeby przestała- tak sobie mamę wokół palca maleństwo owija :P martuśka- ja mojej smaruję Bonjelą, też pomaga, ale rozejrzę się za tą twoją maścią:) tak sobie postanowiłam, że od października wykupuję karnet na basen i będę śmigac wieczorami, odpocznę od małej i może powrócę do dawnej świetności Izi- ślicznie twoja malutka na chrzcie wyglądała, nas to czeka 3 października, jeszcze parę rzeczy muszę dokupić i pierwszy raz w zyciu będę piec torta..ciekawe czy się uda;) pozdro mamunie
  16. cześć dziewczyny, u nas od kilku dni, a raczej nocy istny sajgon mała nie przespała ciągiem nawet pełnej godziny, budzi się co chwile z rykiem, wali w szczebelki łóżeczka, robi mostki, stęka ...a ja nie wiem co jej jest, czy to ząbki, czy brzuszek, czy coś innego ..za to w dzień aniołek, grzecznie się bawi- nie śpi oczywiście, ale za to potrafi na leżaczku 1,5 godziny skakać, potem na macie wali w grzechoty z godzinkę, na spacerze oczy otwarte i zwiedza świat zamiast spać..cholera mała we wtorek mamy szczepienie ale...czy może być gorzej niż teraz????, kurcze jak opowiadacie o swoich dzidziolach, to żadne chyba takich jazd w nocy nie robi, zastanawiam się, że może to dlatego że tatuś na nocki pracuje juz od 5 lat i ona ma to po nim :o ja już chodzę na rzęsach i nawet nie mam kiedy odespac w dzien:( bo nikt mnie w opiece nad małą nie wyręczy ani na moment...kurcze musiałam się wyżalić...wybaczcie normalnie doła mam dzisiaj jakiegoś, ryczeć mi się chce i wyć do księżyca, moi rodzice i teściowie mieszkają ok.2 tys km od nas i widzieli małą tylko na skypie, w sumie to chyba powinnam się cieszyć, bo nie znoszę jak ktoś się wtrąca, ale przyznam że trochę mi przykro, bo moi rodzice nie przejawiają większego zainteresowania swoją jedyną wnuczką,załączyli się na skypie może ze dwa razy i to ja musiałam się bardzo o to starać i ich namawiać, bo oni ciągle zapracowani i nie mają czasu- taka ich wymówka teściowie za to wisieliby na skypie cały czas i cieszą się z wnusi, oboje są niepełnosprawni i żałują, że nie mogą przyjechać paulina, kirsten, kojoneczka ale laski z was, kurcze, dziewczyny jak wy to robicie że tak wyglądacie??, ja wcale dużo nie jem, mała mnie wykańcza, do tego karmię piersią a moja opona ani drgnie :( wiem, powinnam ćwiczyć, ale po zajebiście przespanych nocach ledwo wywlekam sie na spacer z małą, a jeszcze chate trzeba ogarnąc, obiad zrobić i tak na ćwiczenia czasu brak od jakichś 2 tyg włosy wylatują mi garściami ... paulina, ja używam pampków active fit, takie fioletowe w środku, trójeczki, a są większe niz inne trójki, moja mała też już koło 7kg będzie miała i udka ma grubaśne i nie odciskają się, fajnie wchłaniają malwi- moja też je mleko małymi porcjami, jak próbuję dokarmic ją butelką to wciągnie góra 80ml i najedzona, w ogóle to najdłuższą przerwę między karmieniem ma rano..nie chce jesc czasem od 9 do 16..a w nocy by jadła co 2 godziny, nie wiem jak mam to zmienic, w ogóle to mam ostatnio mysli że cos robię nie tak i chyba jestem złą matką..bo u mojego dziecka wszystko na opak jest, z jedzeniem, spaniem, wszystko co nie jest mlekiem wypluwa, nawet paracetamolu po szczepieniu nie było szans jej dać, herbartki, soczku nie tknie ..koszmar kupy mamy raz na pare dni, za to bąki pryka na potegę..wasze dzieci tez tak bączą? czy to z moim mlekiem jest coś nie tak.. karina tak sobie czytałam tą twoją opowieśc z nosidłem i myśle czemu ja na to nie wpadłam, żeby tak sobie zycie udogodnic..a tu na koniec twojej opowiesci taki zonk..że aż zwątpiłam, znając zycie to ja bym pewnie zemdlała, bo czasem z tego niewyspania mi się w głowie zakręci jak ją po chodach noszę karina te "magiczne" 3 miesiące z zycia to u mnie się nie sprawdziły, bo dopiero teraz się sajgon z nieprzespanymi nocami zaczął, wcześniej bywało znośnie.. jedyny plus u nas to..ciepełko.. na podwórku mamy 20stopni od jakiegoś tygodnia, w końcu kiecki możemy nosić:) kasiah- z tym przedszkolem, to spróbuj państwowego, a jakby było cos nie tak, to zawsze przeciez na prywatne łatwo zmienić sory, za chaotyczne pisanie, ale jak zwykle na raty i nie chciało mi sie potem tego czytac i sprawdzac:P pozdrooooo, joł
  17. a własnie...mam pytanie, jak sobie radzicie z obcinaniem pazurków u maluchów, bo ja próbuje na śpiąco ale to ją budzi .. obciąc jej pazurki to mistrzostwo świata
  18. kurcze, a ja już się martwiłam, że z moją małą jest cos nie tak ciągle czytam jak Wasze pociechy śpią po 7 godzin ciągiem w nocy i juz załamkę miałam że tylko moja taki ewenement... karina- dokładnie to samo mam z moją w nocy, słowo w słowo..kopie jak szalona, stęka przez sen, ale się nie budzi i głowa na boki tak samo, do tego puszcza bąki jak salwy armatnie...i tak od kilku dni, a wczesniej potrafiła spac od 21 do 3 ciągiem, a potem trochę postękiwała...ale nie aż tak, teraz śpi od 21 do 24, potem karmienie i do 3, a potem już stękanie, ryk i je co 1,5 godz:( :( a ja chyba z tego stresu i niewyspania mleko przestałam produkowac, bo cyc ciągle miękki i włosy zaczęły mi wypadac, dodając do tego cienie pod oczami - taka piekność ze mnie że na spacery chodzę ubocznymi ścieżkami, co by ludzi nie straszyć :D jeszcze do niedawna spała w kocyku, ale tak się rozkopywała, że kupiłam śpiworek- nie wygląda w nim na zadowoloną, ale przynajmniej mam pewnosc ze nie zmarznie kupy pieniste zanotowałam dwukrotnie u mojej pociechy i myslę, że ma to związek z gazami, w każdym razie nie ma powodów do niepokoju, bo pytałam lekarza i powiedział że się zdarzają że tak powiem dosadnie: mojej małej kupsztale "pachną" kapustą kiszoną, karmię piersią plus raz dziennie mieszanka, nie jem nic kiszonego..skąd więc ten zapach..też tak macie? ostatnio kupiłam jej mleko dla ekstra głodnych dzieci..ale ta jak zwykle wypije góra 80ml i nie wytrzyma po niej dłuzej ani minuty, więc zakup bez sensu kotik- moja mała tak samo, śpiewa cały czas, śmiejemy się z mężem że będzie piosenkarką..ale przestała ostatnio gugać :(, tylko śpiewa..aaauuuyyyyyeeeuuu... mój nick- z nazwy dezodorantu Impuls Tease, którego akurat używałam w tamtym czasie, a liczba to mój wiek;) mój patent na zasypianie małej w dzień: jak widzę że już ziewa,kładę się obok niej i udaję że śpię..np na macie edu..ona tez zamyka oczka wtedy i przez pare minut sprawdza czy jestem, otwiera tak tylko szparkę oka..i sprawdza..hihi ..aż w końcu odlatuje:) ale w domu musi byc cisza jak makiem zasiał, cholera i takim sposobem nie mam kiedy garów umyć :P
  19. czesc dziewczyny, ja tylko na moment, w ramach usprawiedliwienia czemu mnie nie ma..... u mnie w domu małe wesołe miasteczko- szwagierka z dzieciakami 2 i 4 latka przyjechała na wakacje i nie mam ani chwili, nawet żeby was poczytać:) test zrobiłam i wyszedł negatywny więc dzidzi nie będzie na razie pozdrawiam, zajrzę do was może w przyszłym tyg.jak dzieciaki pojadą, buźka
  20. hehe, pisałam posta na raty ponad godzine zajmując sie małą i nie zauwazyłam posta gryfnofreli, cofam zdanie o marchewce:P skoro tak szkodzi, lepiej niech jej Tymek nie je;)
  21. cześć:) u mnie okresu dalej brak, ale test wyszedł negatywny :P to już wrzuciłam na luz ..chociaż jak Paulus opowiadasz o swoich córeczkach to mi się ciepło na serduchu robi:) gryfnofrelo, "królowo" nasza.. twe posty zbyt krótkie ostatnimi czasy są i z tegoż powodu twój lud poddany w błagalnym geście składa dłonie swe i prosi o więcej :P ps--brawo dla Tymka za marchwekę (że dzielnie zjadł, znaczy się;) Agnes, co do pokarmu w cyckach to mi jeden ostatnio szwankuje, coś taki miękki cały czas...drugi jeszcze działa, ale w sumie tez mi się zmniejszyła produkcja.. najdziwniejsze jest to, że jak próbuję małą dokarmić mieszanką to zje góra 80ml i śpi po tym jakieś 2,5 -3 godz, a po cycu udaje jej się spać 2 razy dłuzej( od 22 do 3 w nocy czasem, co uważam za wielki sukces), więc zaprzestałam podawania jej mieszanki wieczorem, daję rano, ale też tylko wtedy, kiedy miękki cyc mnie do tego zmusza Izi-ja tez trzymam kciuki i modlę się za Twoją kruszynkę, będzie dobrze z kupkami u mnie jest niezła jazda, bo przez 5-7 dni nic, a po tym czasie bomba po szyję i tak od paru tygodni, więc Agnes- jak opatentujesz ten nowy model pampersa, masz juz pierwszego klienta:P Karina- a Ty też podążając za Agnes, ten haczyk do odbekiwania mogłabyś opatentować:P a tak w ogóle to niezła krejzolka z Ciebie :D tak szczerze, to bez was kobitki byłoby mi dużo ciężej:) fajnie że wszystkie jesteście..... szkoda, że broneczka już nie pisze.. wracam do mojej marudy
  22. ja tylko na chwilkę, bo mój czort nie daje mi żyć dzisiaj, nawet nie ma kiedy was poczytać :( odpowiem tylko na wczorajsze pytanie Solldi odnośnie masażu kanalika: ja znalazłam poradę na forum, ale zapytałam u nas położnej czy tak mogę robić, a ona że mogę spróbawać no i pomogło, napiszę dokładniej jak to robię: więc najpierw przemywam oczko solą fizjologiczną, a potem małym palcem uciskam od kącika oka do dołu do skrzydełka nosa-4 razy dziennie po 10 powtórzeń.Jak masaż robi się wytrwale to kanalik się udroznia. Czytałam tez, że warto wpuścić parę kropelek swojego mleka, jak oczko ropieje, to działa jak antybiotyk, mojej na początku ropiało i teraz jest już ok, więc mogę się podpisac pod tymi poradami obiema rękami. Oby wam też pomogło:) Pozdrawiam mamuśki ..chyba wyślę męża po test dzisiaj bo żołądek mnie z nerwów boli :( moje dziecko jest niereformowalne a tu być może drugie w drodze :o
  23. ja tylko na chwile- niektóre położne mogą wypisywać recepty, chyba te co jakis certyfikat na to mają, takie zwykłe to nie, moja health visitorka jest zarazem połozną i wypisuje mi recepty czasem, ale w baby clinic inna położna ostatnio nie mogła mi wypisac i kazała isc do gp testu nie robie bo się booooooojęęęęę!!!!wolę nie wiedzieć, majówka- jaja by były jak berety..a czy chcę?? :o nooo..wiesz ..liczę na to, że jednak los będzie łaskawy i mnie nie obdarzy kolejną latoroślą tak szybko, no ale cóż za chwilę głupoty czasem sie całe życie płaci :P musze spróbowac tego olejku migdałowego;) moja jeszcze nie przekłada grzechotek, na razie w nie wali łapkami i piszczy, czasem uda jej sie złapac :D a mnie juz targa za włosy niemiłosiernie i drapie po dekoldzie, zawsze wiem kiedy pora jej pazurki obciąć bo mam sznyty jak po króliku jakimś albo kocie
  24. madziulek ta sól sie nazywa: irripod, sterile normal saline, 25x20ml pods - ja poprosiłam o cos to zakrapiania noska bo mała ciągle w nocy miała zatkany i mi to przepisali, tę kontrolę po 6tyg to miałam w dniu szczepionki i lekarz małą tylko rozebrał, obejrzał, sprawdził bioderka i tyle, tak mi sie teraz przypomniało, że miałam już kiedys napisać do dziewczyn, które jeszcze nie wiedzą: u mnie 2 razy w tyg są godziny, w których mogę po prostu przyjść z dzieckiem bez umawiania się i zważyć, zmierzyć małą, poradzic się położnej(baby clinic)- u was tez pewnie cos takiego jest- po urodzeniu malucha health visitorka powinna wam dac namiary na wszystko, jak nie, to pytajcie, są tez różne ciekawe zajęcia dla młodych mamusiek z dzidziusiami w sure start children centrach, healh vsitor da formularz do rejestracji i wtedy będą do was informacje do domu przychodzić o zajęciach, jakie są organizowane, np baby massage, grupy wsparcia dla kobiet karmiących piersią(peer support) czy też zajęcia z fizjoterapii, żeby szybko odzyskać formę po porodzie, wszystko za free, do tego zabawnie i miła atmosfera, mimo że mój angielski pozostawia wiele do życzenia i często nie rozumiem, bo u mnie akcent jordi(taki na wpół szkocki) a w grupie zwykle same angielki..to byłam parę razy z małą i super się bawiłam, więc polecam wam dziewczyny takie zajęcia, w Polsce niejedna mamuśka może o czymś takim tylko pomarzyć:) dodatkowy plus, to taki, że mozna poznać inne mamuśki, pogadac sobie i się poradzic, czasem są połozne które mogą wypisywac recepty- to tez wtedy mozna o cos poprosic i wypisze na miejscu pisze o tym, bo ja wszystkich rzeczy dowiedziałam się dopiero po porodzie, więc moze którejś z was się przydadzą te informacje no to masz siłaczkę madziulek ...hihi, uważaj żeby się kocykiem nie zakryła jak tak szaleje w łóżeczku:) ale dzisiaj gaduła ze mnie :P ...a mała bryka na leżaczku, nie chce mi się isc na spacerek, ale trzeba:(
  25. madaa- miło mi że ktoś czyta moje długasne posty i przy tym nie zasypia :D co do oliatum na recepte, to majówka o tym pisała, ja jeszcze nie prosiłam, ale przy najbliższej okazji na wizycie u gp poproszę, bo to dość szybko idzie, a jest drogie, a dzidzia ma po tym ciałko aksamitne jak brzoskwinka, więc naprawdę polecam no to kawałek masz nad morze, niby na wyspie mieszkamy, a jednak daleko ...ale i tak warto się wybrac na spacerek i pooddychać :)
×