Śliczniutka to ona jest, aniołek tez, ale straszna łobuziara:)
Ale juz powoli z tego wyrasta, oglada dużo bajeczek, i nie ma już manierów wylewania np mleka lub danonków na dywan:) Teraz juz nie jest tak zle, dlatego podjelismy starac sie o braciszka lub siostrzyczke dla Oliwci:)
chyba nie przeszkadza wam ze mam juz dzidziusia a udzielam sie w waszym topicu?