Witam,
Jestem tutaj pierwszy raz, bo właśnie dokonałam zakupu orbiterka. Ponieważ mam do zrzucenia ...bardzo dużo po ciąży i macierzyństwie (ok. 20 kilo) więc postanowiłam spróbować czegoś w domu.
Mój mąz twierdzi, że szybko sie znudze i taki sprzet to w ogole niepotrzebny wydatek i graciarnia w domu więc na razie kupiłam orbiterek używany i mam zamiar mu udowodnić że się myli.
Po pierwszym dniu jednak przekonałam się, że to wcale nie jest takie łatwe jak myślałam... taki orbiterk męczy strasznie.
Macie może jakieś sugestie jak sobie to ulatwić i uprzyjemnić?
Nie ukrywam że sz podziwem ale i lekkim przerażenem przeczytalam tuta, że niektóre z was ćwiczą nawet 60-70 minut. Czy ja kiedyś tez tak bede potrafiła?
Czy wobec mojego niewatpliwego braku formy można na orbiterku ćiwczyć z przerwami czy to raczej niewskazane?