Witam wszystkich
Mam problem z toxo, która spędza mi sen z powiek. W tym roku w czerwcu poroniłam w 11 tygodniu. Strasznie to przeżyliśmy, bo staraliśmy sie o dzidziusia. Zaraz po wyjściu ze szpitała po zabiegu łyżeczkowania udałam sie do lekarza i poprosiłam o wykonanie badań na toxo, gdyż wychowałam się na wsi, wśród zwierząt poczynając od kotów po krowy. pierwsze badanie miałam na początku lipca:
igm ujemne 0,65 przy normie 1
igg dodatni 650,0 przy normie 1
Po tych wynikach dostałam antybiotyk kuracja 9 dniowa i kolejne wyniki 7 sierpnia:
igm wątpliwy 0,95 przy normie 1
igg dodatni 650,0 przy normie 1
kolejne wyniki już bez antybiotyku zrobiłam ostatnio 16 września
igm 0,60 ujemne przy normiwe1
igg dodatnie 682,5 przy normie 1.
Wszystkie badania wykonywałam w laboratorium szpitalnym.
Teraz moje pytanie czy z tak wysokim igg mogę bezpiecznie zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko? Mój lekarz powiedział mi tylko ze zawsze będę miała wysokie igg. Czy powinnam udać sie do specjalisty od chorób zwierzęcych? Nie wiem co robić, proszę o pomoc. Bardzo pragniemy dziecka...