Do sylwestra planuję pozbyć się 10 kg. Moje założenia to 1000-1200kcal,dużo wody,zero cukru,dużo warzyw i białka,zielona herbatka. Ćwiczyć nie będę bo nie lubię choć wiem,że powinnam :o
Co drugą niedzielę pozwolę sobie na piwko i paczkę czipsów. Trochę przyjemności,żeby nie zwariować:) Nie mam zamiaru codziennie się ważyć ani myśleć tylko i wyłącznie o diecie. Biorę to na luzie
Zapraszam wszystkie chętne :)