Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Samamama38

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Samamama38

  1. Witam po przerwie:-) Nadrobiłam zaległości z forum i ciesze się że u Was wszsytko dobrze.. Miałam ostatnio istny szał w pracy,wracałam do domu i padałam ze zmęczenia.I to potrwa minimum do połowy marca.jeszcze troszeczę.. Poza tym czuję się dobrze,choć codziennie rano wymiotuję..i to zaczęło się chyba w 14tym tygodniu i tak się ciągnie:-( Brzuszek raczej nie jest duży,z córką miałam zdecydowanie większy w tym okresie ciąży.Zaczęłam się rozglądać za jakimis wiosennymi ciuchami,może w sobotę lub w niedzielę wybiorę się na zakupy. Po 15 tym marca będę miała kolejne usg genetyczne,mam nadzieje,że uda się zobaczyć płeć.Marze o drugiej córeczce choc czuję,że to synek...
  2. Dziś rano nie wymiotowałam:-),miałam od ręką jakieś ciastko ,ugryzłam nim wstałam i ten odruch się nie pojawił... Niestety nie na długo,po po raz pierwszy zwymiotowałam w pracy,eh zamiast ustawać to u mnie mdłosci dopiero się pojawiły i zaczynają się nasilać... Dodatkowo okropnie się przeziębiłam,z trudem oddycham,pęka mi głowa i chyba bierze się temperatura. Na całe szczęcie czytałamjak Wy się kurowałyscie domowymi sposobami ;-),więc mam nadzieje,że i mi to pomoże. Jutro wolne,planuję cały dzień się obijać.Męzus wyjechał do pracy,przyjedzie za tydzień.córeczka pojechała na weekend do babci,to mogę odpocząć.Od obiadków,sprzątania,prania.Czeka mnie jutro PRAWDZIWIE wolny dzień:-)).Super
  3. Szatynka33... to kolejna super wiadomosć:-)Mam nadzieję,ze w piątek też będę taka radosna... A dlaczego robiłaś badania prenatalne?niby dopiero po 35 roku zycia sa konieczne...
  4. Super Nusienka:-) Fantastycznie,wygląda na toże dzidzius jest okazem zdrowia Oby to był dobry wstęp przed naszymi badaniami i obysmy wszystkie miały podobne wyniki. Ja dzis źle się czuję...W pracy było malowanie okien wewnątrz pomieszczenia.Dodatkowo ogrzewaniejest gazowe i ostatnio szef kupił jakiś gorszy gaz.Mieszanka gazu z tą farbą okazała się zbyt silna,zasłabłam i musiano mnie wyprowadzić na powietrze.Jeszcze teraz jest mi słabo....No i doszedł stres,że to mogło zaszkodzić dziecku:-(. Trwało to kilka godzin,jestem wściekła,że szef po raz kolejny zlekceważył mój stan,że nie mógł tego malowania przeprowadzić po południu lub po prostu mnie puścić. Mam tylko nadzieję,ze takie jednorazowe zajscie nie zaszkodziło maleństwu...
  5. Trini,dzięki:-),konczy mi sie 11ty tydzień-a brzuszek prawie zniknał. Ten sen o dwuletniej córeczce może być proroczy:-),tylko z przyszłości. Moja tez mi się przysniła gdy byłam w ciąży,ale miała w tym snie 5 lat. Nawet imie dałam jej ze snu:-) No nic,schizujemy,nic na to nie pradzimy,też boje się,że pójdę na te badanie genetyczne....a tam juz po wszystkim:-( Kiedy masz to usg??
  6. A jam mam schizy,że ciąża przestała mi się rozwijać,że obumarła:-(. Mam nadzieję,że to dlatego że jestem na tym samym etapie ciąży,co w październiku.Brzuch mi nagle spadł,spodnie spadają,dostałam przypływ energii,naewt te minimalne mdłości które miałam-zniknęły... Wbiłam sobie do głowy,że widocznie dzidzius póki jest malutki,to mu dostarczam czego potrzebuje,a gdy rośnie-to może czegoś brakuje?? Nie wiem...badanie mam dopiero za tydzień,strasznie się denerwuję. Czy może tak być,że nagle ten brzuch tak mocno mi się zmniejszył??nie wmawiam sobie tego,widzę wyraźnie:-(
  7. Hej:-) Ja też zdecydowanie więcej piję,o siusianiu nie wspomnę......;-) Przed ciążą praktycznie wystarczala mi kawa i herbata,teraz wciąz mnie suszy.Chyba więc to nie jest niczym niepokojącym,czekolada,nie martw się na zapas. A pogoda u mnie straszna,zawieja,śnieg i zimno...I oczywiście na siedzenie w domu nie mogę sobie pozwolic,za dużo pracy w firmie,a oszczędny szef na razie nie bierze nikogo do pomocy, Na szczęście czuję się bardzo dobrze,więc nie narzekam.
  8. Witam w wolny niedzielny dzionek:-) Wczoraj wieczorem odwiedziła nas moja siostra i ppo 20 zjadłysmy pizzęJedną na pół i o dziwo mi nie zaszkodziła. Dziś od rana czuje się nienajlepiej,jakas blada jestem,słaba i zmęczona,choc nic nie robię:-( Eh...mam nadzieję,że u Was lepiej. Za chwile jedziemy do znajomych i dochodzę do wniosku że nie mam w co się ubrać.W żadne spodnie już się nie zapinam.Chyba wyciągnę jakąś spódnicę...
  9. Może w międzyczasie wpadnie Ci jakieś ładne imię... Pamiętam,że w pierwszej ciąży rozwazalismy różne imiona,mielismy liste dla chłopca i dziewczynki,a w piątym miesiacu przysnila mi się dziewczynka,okolo 5 letnia,którą wolalam po imeniu i tak nazwałam moją córeczkę,chociaż tego imienia zupełnie nie bralismy pod uwagę:-)
  10. Super Agatko i Nusienko:-).Cudowne wiesci. Czekamy jeszcze jak tam nasza młoda żonka....,co jej lekarz powie.Oby to były kolejne dobre wiadomości
  11. Triss....myślę,że masz podobny problem do mojego.:-( Też byłam pewna,że dzidziusia już nie ma i tez jak na razie nic nie wiadomo. A co u Ciebie było?Jakieś krwawienia? Ja zaczęłam nagle krwawic 04 stycznia,plamienia są do dzis,ale z dzidzią niby ok. Sama już nie wiem....musze czekać,teraz do 25 stycznia,do kolejnego usg...eh...
  12. Jestem Nazilla:-) Jakis dzis mam taki dziwny dzień po tej wizycie u lekarza.Niby troszeczkę się uspokoiłam ale nadal nic nie wiem,a to jest najgorsze...to czekanie. Jak U Was brzuszki?ja mimo iż nie mam zupełnie apetytu,już z trudem zapinam dzinsy.Bardzo szybko,zwłaszcza,że niby ciaża wygląda na młodszą.Dziwne to ...
  13. Zabciu....bardzo sie cieszę:-),cudowna wiadomosć Troszeczke się tylko martwię,że iałysmy tego samego dnia @,a u mnie nie bylo widać serduszka:-( Moze to wina usg przez brzuch?/aoże zaszłam później niż Ty?/ Bardzo sie denerwuje
  14. Witajcie kochane... Nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie,często do was zagladam i podczytuję:-).Cieszę się,że u Was wszystko dobrze i coraz bliżej finalu;-) A u mnie panika....21 października,jak może ktos pamieta,mialam zabieg wywoływania poronienia. 15 listopada dostałam @,wyiki ok,zalecona przerwa 6 mies od ciaży i....dzis zrobilam test.Znowu mam dwie kreski.......:-( Jestem przerazona,bo mój organizm jest absolutnie do teg nieprzygotoany,szok... Pamiętam,jak trzymałyście kciuki za mego dzidziusia,który tak długo walczył....A teraz szykuje mi si,ę powtorka.Nie przeżyję tego po raz kolejny... Nie wiem jak to się stało,zabezpieczalismy się....
  15. Dziękuję za te słowa,jestem dziś sama bo mój kochany pracuje 350 km stąd i dziś w nocy przyjedzie do Małej bym jutro mogła iść do szpitala na zabieg.Dobrze,że chociaż przy Was mogę sie wypłakać,bo przy nim udaję silną. Strasznie smutny był ten widok martwego dzieciątka i juz nigdy tego nie zapomne.Wiem,że nie ja pierwsza i niestety nie ostatnia to przeżywam.Ból jest ogromny,niby byłam przygotowana bo od początku ta ciąża była nie taka jak powinna,ale... Na dzis myslę,że juz nie zdecyduję sie na dziecko,córka zostanie jednaczką,nie mam już siły na kolejne przeżycia. No dobrze...nie będę smęcić,ten topik powinien być pozytywny i taki jest z założenia.Obiecuje,że będę sercem z Wami i będę tu zaglądać. Jeszcze raz BARDZO dziękuję.
  16. Witam kochane.. Niestety...nie mam dobrych wieści tym razem.Dzidziuś się poddał.Nie ma tętna,ruchów,ciąża obumarła.Ryczę.Trudno,tak miało być... Dziękuję za wszystkie dobra słowa i proszę o wypisanie mnie z tabelki,bo nie mam siły. Zyczę Wam wszystkim wszystkiego najlepszego i zdrowych dzieciaczków. Zegnajcie,szkoda,że nie zostanę z Wami do kwietnia. Postaram sie pozbierać i czasami odezwać
  17. Dziekuje Anabelko,obiecuję że koło 18 napiszę...
  18. W końcu coś sie rozkręciło:-) Super ,ze u Was wszystko w porządku,Ja szykuje się powoli do wizyty,umieram z nerwów.Odezwę się po powrocie,mam nadzieję,że nie po to by się pożegnać:-(. trzymajcie kciuki,bo ja sama już nie wierzę
  19. dziękuję Sabatini,już tak się denerwuję,że chyba oszaleję. Po raz kolejny ide do lekarza ze świadomością,że usłyszę,że poroniłam.Zowu te chwile zanim poznam prawdę...Koszmar.Chciałabym już to mieć za sobą,niezależnie od tego jaka jest prawda... Najgorsze jest to ,że nie mam przeczuć.Po prostu nie wiem czy ten dzidziuś jeszcze we mnie jest.Krwawienie było duże,ból podbrzusza również ale podobnie miałam już kilka razy więc to w mojej sytuacji nie jest wyznacznik.Piersi nadal bardzo bolą,ale np mdłości jużnie mam,brzuch jest nieco mniejszy,ale tylko troszeczkę,więc też się tym nie sugeruję.Staram sie nie gdybać,nie doszukiwać"znaków" i objawów ale nie potrafię.Jak wytrzymać jeszcze ponad 24 godziny?? Poza tym przeziębiłam się,boli mnie gardło i na wszelki wypadek nie biorę żadnych leków a w związku z tym czuję się jeszcze gorzej. Mam nadzieję,że u Was weselsze nastroje tej zimnej niedzieli... Pozdrawiam wszystkie kwietniówki:-)
  20. E74 wiosenka:to lekarz stwierdził te twardą macicę?skoro powiedział byś się nie martwiła to może ma rację?trzymaj sie i się nie denerwuj...
  21. Hej dziewczyny...a cóż to dzis taka cisza?wszystkie zajęte?? Ja z niecierplwością czekam na poniedziałek wizytę u lekarza.W czwartek znowu miałam silny krwotok ale nie pojechałam do szptala bo to juz tyle razy było,że po prostu nie mam siły.Od piątku czuję sie idealnie,wszystkie dolegliwości minęły jak ręką odjął.I są dwie wersje:albo krwiak całkiem mnie opuscił i to on powodował że tak źle się czułam albo poroniłam...Tylko czy po poronieniu w trzynastym tygodniu czułabym sie od razu tak dobrze?Pewnie na mnie naskoczycie że nie sprawdzam tego od razu,powinnam być w szpitalu,ale ja juz naprawdę przez te dwa miesiące tyle przeszłam,że nie mam już siły na szpitale i uważam,że jeśli to dziecko ma się urodzić chore to lepiej nie podtrzymwać tego na siłę..Martwię się,denerwuję bardzo,boje też o swoje zdrowie czy nie za bardzo ryzykuję czekając do poniedziałku ale czuję się znakomicie,zero bóli,plamień...i tak aż boję się zaczepiac...To coś na zasadzie ludzi,którzy nie idą do lekarza bo boją się wykrycia choroby...
  22. Z tym usg to też sie trochę niepokoję...Miałam już chyba z siedem razy.A pielęgniarka w szpitalu radziła bym już nie zgadzała się na kolejne,zwłaszcza te dopochwowe,bo podobno w przyszłości mogą okazać się szkodliwe,zwłaszcza dla dziewczynek.Niby sa juz badania stwierdzajace większe prawdopodobieństwo wystąpienia raka jajnika u kobiet,które właśnie we wczesnym okresie płodowym były często naswietlane przy badaniu usg.Nie wiem co o tym myslec,ale wydajemi się że to kolejna plotka...
  23. Goba-dziękuję za pamięć,dziś czuję się w miarę dobrze,ale ogólnie ciąża nie jest moim ulubionym stanem i naprawdę zazdroszczę dziewczynom które uwielbiają być w ciąży.To moja czwarta,choć mam jedno dziecko(dwa poronienia) i wszystkie żle znosiłam. Na szczęście w tej nie wymiotuję,choć mdlości mam straszne... Plamienia ustały,wydaje mi się że wszystko juz sie unormowało.Szczegoły pewnie poznam w poniedziałek ale czuje że jest dobrze.W szpitalu śmiali sie ze mnie,że wypadnie mi wszystko ze środka a dziecko i tak zostanie,tak bardzo chce życ...
  24. Witajcie dziewczyny:-),super poczytać tyle dobrych wiadomosci..Moluś bardzo bardzo wspołczuję ogromnej straty,całe szczęście że drugie maleństwo jest silne i zdrowe... ja mialam ostatnio problemy z komputerem,dzis nadrobilam zaległości.. U mnie ok,w poniedziałek ide do lekarza(innego),zobaczymy,co ten wynajdzie...Mam nadzieję,że będzie już w porządku.Dziś mam jakąs chandrę,cały dzień mnie mdli,jest mi niedobrze,brzuch robi sie coraz większy,w końcu kupiłam spodnie ciążowe,bo mam dość męczarni i ściskania się. Orientujecie sie czy lekarz może wypisac zwolnienie na dzień następny czy raczej tylko od tego dnia w którym jest wizyta?wizytę mam w poniedziałek i na ten dzień mam jeszcze zwolnienie...
  25. A tak wogóle to mało kto wie o tej ciąży,nie chcę zapeszać...Dzis zawiozłam zwolnienie do pracy i jakoś nie potrafiłam powiedzieć szefowi.bałam się.To pewnie głupie ale pamietam jego traktowanie mnie w pierwszej ciąży...Odwlekam ten moment jak tylko dam radę.On myśli,że mam problemy kobiece,oględnie powiedziałam tylko o krwotokach,to nawet się przejął.Zobaczymy..A jak u Was w pracy?
×