Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karina555

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczynki proponuje abysmy wpisywały wszystkie w miare mozliwosci i czasu co zjadłysmy itp. Bedzie to podpowiedz dla nowych dziewczyn ktore do nas dołacza i w tej kwestii poczatkujace moga byc zielone. Zreszta jak uważacie. Jak wam wygodniej. Ale mozemy tez podpatrywac i my zeby nasze jedzenie nie było monotonne. Ja np dzisiaj zjadłam. Śniadanie. 3 małe kromki chleba razowego ze słonecznikiem do tego 1,5 plasterka poledwicy. Kanapki posmarowałam koncentratem pomidorowym i na to sporo sałaty tak ze 3duze liscie. Do tego 1pomidor. No i kawa z mlekiem 1,5 % z 1płaska łyzeczka cukru. Wcześniej słodziłam 2 czubate i teraz juz bym tego nie wypiła. Ale stopniowo bede zmniejszac az zaczne pic gorzka. Narazie gorzka to uwielbiam z ekspresu ale takiego nie posiadam i pije tylko rozpuszczalna. No i u mnie obowiazkowo ocet jabłkowy/1łyzka stołowa na szklanke wody/3 razy dziennie. Na czczo,przed obiadem i przed snem. Obiad: mała miseczka zupy pomidorowej bez smietany. Przekaska:pomidor i poł jabłka kolacja: nic W ciagu dnia wypiłam 4szkl.herbaty czerwonej,troche wody, 3szkl.wody z octem i 1kawe z mlekiem. Podaje jeszcze wzrost i wiek do uzupełnienia tabelki. 31 i 162cm. Napiszcie prosze jak sie na to zapatrujecie. :)
  2. Witam. Rowniez borykam sie z nadmiarem siebie, uuu juz dłuzszy czas. Moja obecna waga to 88kg przy wzroście 162.Jeszcze niedawno było 92. Strasznie przytyłam w 1 ciąży, bo aż 30 kilo. Było to 7 lat temu i od tamtej pory nie mogę sobie poradzić ze zrzuceniem tych kilogramów. Próbowałam różnych diet, np. kopenhaska, sout beach, proteinowa Dukana, dieta nie łączenia, oraz takie swoje wymyślone ograniczenia typu zero cukru,masła, pieczywa, ziemniaków itd. po prostu tego od czego się najbardziej tyje. Kilka razy schudłam, max 10kg, po czym waga stała w miejscu, a wtedy się poddawałam, efekt jo-jo też dał o sobie znać.Często spożywam posiłki nieregularnie.W pracy jadłam, jak miałam czas.A właśnie, pracuję, a raczej pracowalam w Cukierni, więc tu pokus co nie miara, a ja jestem straszny łasuch.Jadłam dużo słodkości.Ale od września zeszłego roku mam przerwę od pracy, bo przebywałam na zwolnieniu lekarskim (2 ciąża), miałam zawroty głowy i niewielkie problemy z ciśnieniem, do tego nogi mi strasznie puchły, zapewne woda się zatrzymywała w organizmie.Jak pisałam słodycze bardzo lubię, ale odkąd nie pracuję, jem je rzadziej. Nie wiem czemu, ale czasem mogę nie jeść ich długo, a czasem mam napady, że mogłabym zjeść ich tonę.W 2 ciąży przytyłam tylko 13/14kg, po porodzie zeszło jakieś 10 kg, mimo, że karmiłam piersią 7 m-cy waga stoi. Marzę by zgubić 30 kg. Co do jedzenia, to jadłam wszystko, wszelakie wędliny chude, tłuste,parówki, kielbasy, mięsa, zupy, ziemniaki, pieczywo, makarony, kasze, kluski, pierogi, ser czasem. Piję dużo mleka, bardzo je lubię, a poranna kawa bez mleka, to jak ręka bez palca:) No nie wiem co by tu jeszcze wymienić. Jadłam mało owoców i warzyw. Czasem mam tak, że nie odczuwam pragnienia i mogłabym nie pić cały dzień. Mój typ figury, to chyba jabłko, ale najwięcej odkłada mi się na brzuchu, po porodzie, moja skóra zrobiła się jakby hm. "zwiotczała"? Chciałabym również, zesmukleć w ramionach, jestem jakby masywna, mam dużo siły. Moja obecna waga to 88kg choc jeszcze nie dawno 92. Od jakiegos czasu pije tez ocet jabłkowy z naturalnej fermentacji. Staram sie jesc zdrowiej mniej i czesciej. Czasem pije mniej w ciagu dnia bo nie odczuwam takiej potrzeby. Wiem ze powinnam pic wiecej ale jakos mi nie wchodzi. Ostatnie kilka dni nagrzeszyłam i pojadłam wiecej dobroci. Nie mogłam opszec sie młodej kapustce zasmazanej i gołabkom. Ale jakosc moja waga nie ucierpiała na tym. No i postanowiłam ze naprawde musze sie za siebie wziąć tylko brak mi wsparcia. Nic nie buduje jak wsparcie. To daje kopa do dalszej walki i realizacji. No i chce do was dołaczyc. Jak wam kochane idzie? No i piszcie jak wam idzie oby watek nie umarł. Pozdrawiam przyszłe laski. Start 92 Jest 88 Bedzie 60 Max 65 nie wiecej.
  3. Witam. Rowniez borykam sie z nadmiarem siebie, uuu juz dłuzszy czas. Moja obecna waga to 88kg przy wzroście 162.Jeszcze niedawno było 92. Strasznie przytyłam w 1 ciąży, bo aż 30 kilo. Było to 7 lat temu i od tamtej pory nie mogę sobie poradzić ze zrzuceniem tych kilogramów. Próbowałam różnych diet, np. kopenhaska, sout beach, proteinowa Dukana, dieta nie łączenia, oraz takie swoje wymyślone ograniczenia typu zero cukru,masła, pieczywa, ziemniaków itd. po prostu tego od czego się najbardziej tyje. Kilka razy schudłam, max 10kg, po czym waga stała w miejscu, a wtedy się poddawałam, efekt jo-jo też dał o sobie znać.Często spożywam posiłki nieregularnie.W pracy jadłam, jak miałam czas.A właśnie, pracuję, a raczej pracowalam w Cukierni, więc tu pokus co nie miara, a ja jestem straszny łasuch.Jadłam dużo słodkości.Ale od września zeszłego roku mam przerwę od pracy, bo przebywałam na zwolnieniu lekarskim (2 ciąża), miałam zawroty głowy i niewielkie problemy z ciśnieniem, do tego nogi mi strasznie puchły, zapewne woda się zatrzymywała w organizmie.Jak pisałam słodycze bardzo lubię, ale odkąd nie pracuję, jem je rzadziej. Nie wiem czemu, ale czasem mogę nie jeść ich długo, a czasem mam napady, że mogłabym zjeść ich tonę.W 2 ciąży przytyłam tylko 13/14kg, po porodzie zeszło jakieś 10 kg, mimo, że karmiłam piersią 7 m-cy waga stoi. Marzę by zgubić 30 kg. Co do jedzenia, to jadłam wszystko, wszelakie wędliny chude, tłuste,parówki, kielbasy, mięsa, zupy, ziemniaki, pieczywo, makarony, kasze, kluski, pierogi, ser czasem. Piję dużo mleka, bardzo je lubię, a poranna kawa bez mleka, to jak ręka bez palca:) No nie wiem co by tu jeszcze wymienić. Jadłam mało owoców i warzyw. Czasem mam tak, że nie odczuwam pragnienia i mogłabym nie pić cały dzień. Mój typ figury, to chyba jabłko, ale najwięcej odkłada mi się na brzuchu, po porodzie, moja skóra zrobiła się jakby hm. "zwiotczała"? Chciałabym również, zesmukleć w ramionach, jestem jakby masywna, mam dużo siły. Moja obecna waga to 88kg choc jeszcze nie dawno 92. Od jakiegos czasu pije tez ocet jabłkowy z naturalnej fermentacji. Staram sie jesc zdrowiej mniej i czesciej. Czasem pije mniej w ciagu dnia bo nie odczuwam takiej potrzeby. Wiem ze powinnam pic wiecej ale jakos mi nie wchodzi. Ostatnie kilka dni nagrzeszyłam i pojadłam wiecej dobroci. Nie mogłam opszec sie młodej kapustce zasmazanej i gołabkom. Ale jakosc moja waga nie ucierpiała na tym. No i postanowiłam ze naprawde musze sie za siebie wziąć tylko brak mi wsparcia. Nic nie buduje jak wsparcie. To daje kopa do dalszej walki i realizacji. No i chce do was dołaczyc. Jak wam kochane idzie? No i piszcie jak wam idzie oby watek nie umarł. Pozdrawiam przyszłe laski.
×