creativka1202

no mow kolego?

bo jest miłością mojego życia? chyba tak to można nazwać

był moim pierwszym facetem i pierwszym facetem łożkowym! drugiego nie rozpamiętuje i nie reaguje na jego widok tak jak na tamtego- chociaz mnie z nim duzo laczylo! Tamten mial to cos...z czymnie moge sobie poradzić do dzis czasu...i napenwo nie jest to spowodowane tym ze byl pierwszym- po prostu jego kochałam i kocham do dziś...

nie rozpamietuj jej przeszłośći...skupcie sie na tym co trwa! to sie liczy!

nie ma tu znaczenia który pierwszy który drugi! Daj se chłopie na luz:) jak jest w tobie zakochana po uszy i ty w niej tez to dbajcie obydwoje o to uczucie!

lezka Stalowa Wola:)

lepiej ale gdzie? chodzi ci o łożko?

a z resztą nie ważne ile. będę szczera! też odrazu wskoczylam do łożka facetowi bylam zakochana do szaleństwa!! był moim pierwszym! rozstaliśmy sie bo bardzo mnie zranił! mineło 5 lat! nadal go kocham.mimo ze bylam w tym okresie w związku 2 lata z innym- zobaczylam tamtego chociaz na chwilke i juz wspomnienia wróciły!

Do kolegi: długo jesteście ze soba?

macie jakieś propozycje na zabicie czasu? coś zeby nie myśleć na chwile chociaz? chyba zaczne książki czytać...

skąd dziewczyny jesteście?

fajna sprawa to forum! podnosi na duchu! ja odrazu się lepiej czuje!

nigdy wczesniej nie korzystalam z forum...wczoraj zarzuciłam swój temat- pare osob pomogło mi przejzec na oczka... Miło z kims w taki sposób pogadać...

damy rade!!!! a tak na marginesie- ta nowa piosenka Chylińskiej wymiata:)

jestem z wami dziewczyny:P poczekaj na chlodno spokojnie pomyslisz...teraz zajmnij sie soba... czas pokaze:)

Dziewczyny głowa do góry!!!!

oj najgorsza jest w tym wszystkim ta uczuciowość!

Zgadzam się to czyste ryzyko! U mnie zapowiadało się cudownie lepiej byc naprawde nie mogło! uwierzcie ze facet nosil mnie na rekach! a tu ciach...bajka się konczy Niczego nie jesteśmy wstanie przewidziec

Ja obserowalam długo- bo rok czasu! Kiedy juz bylam przekonana zgodziłam się na ten związek!Fajnie Fajnie i nagle jemu sie odwidziało... chce wrócić do bylej...cóż Facet to świania!

jeśli ktos na to zasługuje naprawdę się stara mozna spróbować- tyle że trzeba się liczyć z tym że moze jednak znów sie coś zwali i wtedy dojdziemy do wniosku że warto było probować bo wszyskto stanie sie jasne i nie bedziemy się zatreczać pytaniem co by było gdyby.....

To własnie wiele znaczy! Trzeba zacząć myśleć o sobie, być twardą! Podnieść się i budować szczęście na nowo!

Zdradził...po dwóch latach chciał się zejść- Ja panna wybaczalska wróciłam do niego... i co? magiczna przemniana znikla, przepadła gdzieś- a ja znów cierpie! Dostalam w dupe ale nauczylam się jednego: nie wlazić dwa razy do tej samej rzeki!