Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iza79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Jestem już po porodzie w domu więc na szybko napiszę o atmosferze panującej na Łubinowej, póki mój synus śpi. A więc pomimo planowanej cesarki na 16.12.2009r musiałam mieć przeprowadzoną cesarkę w poniedziałek z powodu odklejającego się łożyska, które wyszło podczas badania ktg w niedzielę. Moja Pani dr. Muszyńska, której naprawdę jestem bardzo wdzięczna za tak szybką reakcję postanowiła zatrzymać mnie w niedzielę (miała wtedy ona dyżur od rana do nocy) i z rana w poniedziałek zostać dla mnie i przeprowadzić mi szybko cesarkę. No chyba, żeby sytuacja nabrała rozmachu to i była gotowa przeprowadzić ten zabieg w niedzielę. Tak więc w poniedziałek o 8:40 przyszedł na świat mój malutki synuś i jak się potem okazało gdybym miała ta cesarkę mieć przeprowadzoną 16.12 to nie wiadomo czym by się to skończyło. Piszę o tym, gdyż będąc wcześniej u Ślęczki on nie zauważył nic niepokojącego chociaż strasznie bolał mnie brzuch wtedy jak u niego byłam i bardzo mnie rozpierał. Ale na szczęscie w porę zareagowała moja Pani doktor i wszystko skończyło się szczęśliwie. Po porodzie miałam zaraz przystawianego małego do piersi (tak jak o to prosiłam) aby zaraz pobudzić laktację. Jednak wiadomo jak człowiek czuje się po cesarce jak wszystko go w pewnym momencie zaczyna boleć. Dlatego poprosiłam męża aby zabrał na chwilę naszego synusia na salę dla noworodków gdyż strasznie zaczynało mnie wszystko boleć. Na to mój mąż usłyszał skwitowanie że matce odechciało się już zajmować maleństwem. O ile można wogóle mówic o jakimkolwiek zajmowaniu się takim maluszkiem po cesarce jak trzeba leżeć jak kłoda i się wogóle nie podnosić z łóżka. Ale przynajmniej słowa te uświadomiły mi, że w większości na Łubinowej trzeba liczyć na siebie. I tak też było. Wszytko zależało od Pań od noworodków. Jedne nie powiem bo były bardzo pomocne i służyły radom i chętnie odpowiadały na pytania. A inne dla świętego spokoju bez pytania potrafiły dokarmić tak maluszka, że potem przez dwa dni nie mogłam sobie z nim poradzić jak bolał go brzuszek i się jemu strasznie ulewało. Ale to tak jak mówię wszystko zależało od personelu, który był akurat na zmianie. A, że dziewczyny mają dyżury 24-godzinne to i są zmęczone i czasem się im nic nie chce. A, że jest to moje pierwsze dziecko to nie powiem ale miałam mnóstwo pytań związanych z takim noworodkiem. I gdyby nie Szkoła Rodzenia do której wcześniej chodziłam do Dąbrowy Górniczej to nie za bardzo bym się dowiedziała od tych Pań jak postępować z takim maluszkiem. Tak poza tym atmosfera zależy od personelu który akurat znajduje się na zmianie. Chociaż nie powiem ale większość pracujących tam Pań jest fajna. Ale jak któraś oczekauje tego, że to akurat jej będą te Panie poświęcać uwagę to się bardzo przeliczą. Dlatego ja wolałam zajmować się już synkiem od drugiej doby, tak jak akurat mogłam wtedy jakoś normalnie zacząć funkcjonować. Sama cesarka bez zastrzerzeń a to na pewno duża zasługa mojej Pani doktor :) Wizyty z rana prowadzone przez Ślęczkę wyglądają bardzo szybko i jeśli chce się coś dokładnie jego wypytać to niestety ale wpada do sali jak po ogien i tak też z niej wypada. Najlepiej jeśli wiele rzeczy nie wiecie to pytajcie, pytajcie bo tak jak mówię jest i ten dobry personel no i niestety ten zły. Ale to jest w większości szpitalach. Więc Łubinowa tutaj niczym się nie różni. Poza tym ja nie narzekam bo nie oczekiwałam nie wiadomo czego. Tylko tak jak mówię trochę przykro się robi jak się słyszy negatywne komentarze w naszą stronę właśnie od kobiet, które przecież powinny nas zrozumieć, że my jako młode matki, które rodzą po raz pierwszy w swoim życiu nie jesteśmy w stanie wszystkiego wiedzieć na temat własnego dzieciątka. Tego będziemy się uczyć przez całe życie a te panie powinny jednak nam w tym jakoś pomóc. Jak coś mi się jeszcze przypomni to Wam napiszę. A poki co trzymajcie się dzielnie i życzę Wam zdrowych dzieciątek i udanego porodu.
  2. KajaPi mam mieć cięcie cesarskie ze wskazań medycznych, które wypisał mi mój ortopeda. Bo niestety jeśli nie ma wskazań medycznych lub jeśli Ślęczka lub któryś z innych lekarzy nie zadecyduje o cesarce planowej to niestety ale trzeba za przeprowadzenie takiej cesarki zapłacić i to nie małe pieniążki bo z tego co wiem to około 5000 zł. Co innego jest jeśli wychodzi w trakcie porodu naturalnego, że trzeba jednak przeprowadzić cesarkę to się za to nie płaci. Więc ja mam takie wskazania medyczne, które kwalifikują mnie do przeprowadzenia u mnie cesarki. Dlatego Ślęczka nie miał żadnych obiekcji i wpisał mnie do zeszytu planowo przeprowadzonych cięć cesarskich. No i lada moment będę już po wszystkim. Dlatego jak tylko będę w domku to postaram się zdać wszystkim relacje jak to rzeczywiście wygląda z tymi porodami na Łubinowej bo ostatnio zaczynają pojawiać się bardzo różne opinie na temat tego szpitala. Pozdrawiam i póki co czekam cierpliwie do 16.12.2009 :)
  3. To prawda co pisze milenka_net, że Ślęczka powiedział żeby się nie martwić o przyszły rok z Łubinową bo sytuacja została opanowana. Też jestem po wizycie u niego z piątku więc od razu się o wszystko podpytałam bo też byłam o to ciekawa pomimo, że ja mam poród za kilka dni. Jednak wiele moich znajomych chce rodzić na Łubinowej bo my tu z Sosnowca nie mamy zbytnio w czym wybierać jeśli chodzi o porodówki. Tak więc dziewczyny nie martwcie się o przyszły rok bo wszystko jest już ok. A ja póki co cierpliwie czekam na cięcie cesarskie, które mam juz mieć 16.12.2009. Więc trzymajcie za mnie kciuki. Jak już będę po wszystkim to napiszę jak to wszystko wygląda w rzeczywistości na Łubinowej. Bo rzeczywiście po ostatnich złych komentarzach na temat szpitala na Łubinowej to zaczęłam sie troszkę martwić bo poród lada dzień a tu takie negatywne opinie zaczęły się pojawiać. Jednak wolę już rzeczywiście rodzić na tej Łubinowej niż w Sosnowcu, gdzie panują okropne warunki. Tak więc jeszcze raz trzymajcie kciuki i do usłyszenia już po wszystkim. Pozdrawiam oczekujące brzuchatki jak i te, które już zostały szczęśliwymi mamusiami :)
  4. kasieńka ka z tego co wiem to jeśli ma się mieć przeprowadzoną cesarkę ze wskazań to się za nią nie płaci. Ja sama będę miała mieć przeprowadzoną cesarkę ze wskazań już 16.12.2009. Mój lekarz ortopeda wyraźnie napisał mi na zaświadczeniu, że kwalifikuję się do porodu tylko przez cięcie cesarskie i takie to zaświadczenie pokazałam mojej ginekolog no a potem dr. Ślęczce jak byłam u niego na wizycie. Dlatego on od razu wpisał do swojego magicznego zeszyciku, że będę miała przeprowadzone cięcie cesarskie 16.12 pomimo, że termin porodu mam dopiero na 25.12. Jednak jeśli ma się mieć przeprowadzone cięcie cesarskie właśnie ze wskazań to przeprowadza się je troszkę wcześniej. I na 100% za takie cięcie cesarskie się nie płaci. Bo się o to Ślęczki podpytałam bo chciałam mieć pewność. _Robalowa_ ja mam takie zaświadczenie o przeprowadzeniu cięcia cesarksiego wypisane przez mojego lekarza ortopedę na osobnej kartce i zawsze jak idę na wizytę to je pokazuję a ostatnio jak byłam u Ślęczki to mi sam wpisał w karcie ciąży, że mam mieć robioną cesarkę ze wskazań medycznych bo tak stwierdził mój lekarz a on się do tego przychyla. A teraz 11.12 jadę już na ostatnią wizytę do Ślęczki aby wypisał mi skierowanie do porodu oraz będę miała przeprowadzoną konsultację anestazjologiczną bo taki jest wymóg przy cc. A póki co powoli kończę prać, prasować i układać ciuszki, kocyki, ręczniczki dla mojego synusia. Jeszcze zostało mi się spakować i rozłożyć łóżeczko bo czas leci strasznie szybko. A tu jak na złość ostatnio zaczęło mi skakać strasznie ciśnienie i moja ginekolog boi się aby mały nie wywinął numeru i zaczął wychodzić na świat wcześniej niż 16.12. Ale jakby co mam jeszcze u niej kontrolną wizytę 7.12 i powiedziała mi, że jakby coś się nagle zaczęło dziać to mam prostu jechać na Łubinową pomimo, że termin na cc mam ustalony na 16.12. Ale mam nadzieję, że dotrwam do tego 16.12 Pozdrawiam wszystkie dziewczyny zarówno te, które już urodziły jak i te oczekujące na przyjście swoich pociech :) ...16.12.2009...
  5. No to miałaś wielkie szczęście jagodowa-mama, że położona była na tyle miła, że zrobiła Waszej małej zdjęcia. Ja właśnie też bym chciała mieć taką pamiątkę ale to wszystko zależy od położnej jaka będzie przy cesarce. Ale będę po cichutku liczyła na to, że uda mi się trafić na położną, która będzie równie miła jak Twoja :) A mam do Ciebie jeszcze takie pytanie czy jak wychodziłaś ze szpitala na Łubinowej to czy dają z tego szpitala jakieś próbki artykułów pielęgnacyjnych dla maluszków - tak jak to robią w innych szpitalach? Czy raczej na Łubinowej się tego nie praktykuje? I czy wogóle dają jakąś wyprawkę dla maluszka przy wyjściu ze szpitala? Pozdrawiam Was serdecznie :) ... 16.12.2009 ...
  6. JuciaS ja chodzę do Pani dr.Muszyńskiej przyjmuje na Zagórzu-Sosnowiec. Jeśli robi badanie z USG to bierze 200 zł. a jeśli nie to albo 100 albo nic nie bierze. To zależy jak przebiega ciąża. Bez problemu wypisuje L-4 na dwa tygodnie z tym, że jedno L-4 odbiera się bez badania (może odebrać też ktoś z rodziny no chyba, że ciąża nie przebiega prawidłowo) a na drugim L-4 już bada dokładnie i ogląda maluszka na USG. Ja ogólnie jestem z niej zadowolona :) Jagodowa_mama bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Już mnie troszkę uspokoiłaś :) Pozdrawiam Ciebie i córeczkę jak i resztę dziewczyn :)
  7. Jagodowa_mama wielkie gratulacje z narodzin córeczki !!! Pisałaś, że miałaś cesarkę mam w związku z tym takie pytanie czy w dniu, w którym byłaś już po cesarce na sali mógł przebywać tylko z Tobą mąż czy mogli na chwilę wejść dziadkowie aby zobaczyć wnuczkę? Bo słyszałam, że teraz są jakieś ograniczenia w wizytach ze względu na panującą grypę? Czy jest to prawda czy raczej idzie dogadać się z pielęgniarkami w tej kwestii? I jeszcze jedno pytanie ile byłaś dni po cesarce w szpitalu? JuciaS ja chodzę do Pani ginekolog, która współpracuje ze szpitalem na Łubinowej i w związku z tym będę tam też rodziła. Tylko musiałam umówic się na jedną wizytę do dr. Ślęczki lub Wieczorka (wybrałam dr. Ślęczkę) aby zaznaczył, że będę rodziła w szpitalu na Łubinowej. A w związku z tym, że będę miała cesarkę to musiałam się z nim umówić na jeszcze jedną wizytę przed porodem tzn. na 11.12 aby mieć w tym dniu konsultacje anestazjologiczną bo jest ona wymagana przy planowanych cesarkach. Dziewczyny mam do Was takie pytanie czy podkłady jednorazowe Semi jak i te duże podpaski Bella Mamma można kupić tylko w aptece czy gdzieś w jakimś hipermarkecie? Pozdrawiam ... 16.12.2009 ...
  8. mama-inka ja również polecam ten rogal do spania na bolące pachwiny i kręgosłup. W nocy świetnie je odciąża i śpi się na tym cudownie :) Chociaż z początku jak zobaczyłam taki rogal w gazecie to nie do końca byłam przekonana aby go kupić ale teraz po wypróbowaniu polecam w 100%. A i potem może się przydać jak już dzidziuś będzie na świecie bo spełnia również świetną rolę podczas karmienia :) Więc uważam, że nie są to pieniądze utopione w błoto bo naprawdę rogal ten może nie tylko nam służyć w czasie ciąży jak i potem dla maluszków :) A basen może i jest dobry na bóle kręgosłupa ale trzeba uważać aby woda nie była zbytnio na nim chlorowana bo wtedy łatwiej o infekcje. A w ciąży to złapać jest je bardzo łatwo. Pozdrawiam i życzę powodzenia bettyn i jagodowej-mamie aby w końcu mogły zobaczyć swoje maluszki. I mam nadzieję, że dacie znać jak przebiegały Wasze porody i jakie wrażenie zrobił na Was szpital na Łubinowej. Trzymajcie się cieplutko dziewczyny :)
  9. Jagodowa_mama i Betyn mam do Was takie pytanie czy ciuszki, które bierzecie dla maluszków macie jakoś podpisane haftem żeby panie do maluszków nie pogubiły gdzieś tych ciuszków? Czy raczej nie bierzecie ciuszków dla maluszków? Bo rozmawiałam z pielęgniarką, która tam pracuje i mówiła mi, że oni mają też swoje ciuszki dla maluszków. A jeśli bierzecie to czy bierzecie tyle ciuszków ile pisze w tej liście rzeczy, którą trzeba zabrać czy wzięłyście więcej ciuszków? Napiszcie jak to jest i jak było już po porodzie z tymi ciuszkami? Pozdrawiam Was i trzymam za Was kciuki aby wszystko poszło po Waszej myśli :) Pozdrowienia również dla innych dziewczyn :)
  10. mama_inka jestem już po wizycie na Łubinowej i z tego co się dowiedziałam to szpital ma podpisaną umowę na 100% do końca grudnia a w styczniu będą walczyć o podpisanie kolejnej umowy, bo takie są procedury co roku. I tak jest nie tylko w tym szpitalu ale w każdym innym, bo tego wymaga NFZ. Więc nie jest to jedyny szpital, który będzie musiał podpisać taką umowę na nowo. Więc wydaje mi się, że szpital ten będzie robił wszystko aby dalej taką umowę podpisać na 2010 rok bo inaczej wiedzą, że mogą stracić przez nie podpisanie takiej umowy wiele pacjentek. Więc ja myślę, że trzeba być dobrej myśli :) Pozdrawiam przyszłe mamusie jak i te, które już zostały szczęśliwymi mamusiami :)
  11. olli1 Bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi na moje pytania. Jestem już spokojniejsza. A jutro jadę jeszcze do dr Ślęczki więc jak będę wiedziała coś więcej to dam znać innym dziewczynom, które podobnie jak ja mają rodzić na Łubinowej. A przy okazji wezmę sobie listę rzeczy potrzebnych do porodu no i może jak mi się uda to poproszę czy będę mogła sobie zobaczyć jak to mniej więcej wygląda ten szpital na Łubinowej. Tak więc pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie, jak i te, które już zostały szczęśliwymi mamusiami :)
  12. Abeja! Bardzo dziękuję za tak szybką i wyczerpującą odpowiedź. Jestem już spokojniejsza co do mojego porodu i teraz nie pozostało mi nic innego jak tylko czekać na szczęśliwe rozwiązanie. Pozdrawiam Ciebie i córeczkę i życzę Wam wszystkiego dobrego :)
  13. Wielkie gratulacje Abeja!!! Cieszę się , że urodziłaś śliczną i zdrową córeczkę i, że tak szybko wyszłyście ze szpitala :) Bardzo dziękuję za opisanie Twojego porodu gdyż nie powiem ale trochę mnie to w jakimś stopniu uspokoiło. Bo w ciąży jak wiadomo czasem człowiekowi przychodzą różne myśli i ostatnio właśnie zaczynałam się martwić jak będzie wyglądała ta moja cesarka tak samo jak Twoja ze wskazań medycznych. Jednak widzę, że nie było aż tak źle. Najbardziej to boję się tego wkłucia w kręgosłup bo jak jest niezbyt dobry anestazjolog to niestety odczuwa się to wkłucie a i czasem nawet nie potrafi dobrze sie wkłuć (wiem to z doświadczenia dlatego mam z tym tak wiele obaw) Ale mam nadzieję, że trafię na tą samą anestazjolog co Ty i nie będę nic czuła. Ucieszył mnie również ten fakt, że pisałaś, że podają w ten sam dzień maluszka do karmienia. Tego się również obawiałam jak to z tym dokładnie jest ale widzę, że jest ok. Mam jeszcze tylko kilka pytań: 1. A mianowicie czy muszę mieć koniecznie do cesarki koszulę nocną czy wystarczy zwykła krótka koszulka czy też nie muszę mieć takiej koszuli bo oni dają? 2. Ile muszę mieć ciuszków dla maluszka? 3. Czy trzeba wziąść ze sobą kosmetyki dla maluszka czy oni dają? 4. Czy za kosultację anestazjologiczną się płaci jak tak to ile? I czy za to znieczulenie w kręgosłup przy cesarce też się płaci i ile? 5.Czy maluszki zaraz po wyciągnieciu są mierzone, ważone i czy przechodzą badania słuchu i wzroku czy też nie i trzeba się na takie badania zaraz po wypisaniu umówić? 6.Dlaczego przez tyle dni po cesarce jest się na kroplówkach? Czy wtedy nic nie jemy i tylko jesteśmy na tych kroplówkach? Jak to wygląda? 7.Czy panie od maluszków pokazują jak przystawiać maluszki do piersi i czy wogóle pomagają i pokazują jak się opiekować takimi maluszkami? Będę Ci wdzięczna za odpowiedzenie na moje pytania. Bo jeszcze mnie właśnie te tematy troszkę nurtują. Pozdrawiam Ciebie i córcię. Trzymajcie sie cieplutko :)
  14. Witam wszystkie dziewczyny! impi 85 ja też mam poród na grudzień. Z obliczeń wychodzi 24 grudzień ale ze względu, że będę miała robioną cesarkę to może ten termin ulec zmianie bo z tego co tu czytam to jeśli ma się mieć robioną cesarkę ze wskazań medycznych to lekarze ustalają termin wcześniej niż to wychodzi z obliczeń. Ale jestem umówiona do dr. Ślęczki na 21.10 więc się o to dokładnie wypytam jak tam jest na Łubinowej to stosowane. Chciałabym również wiedzieć ile płaci się anestazjologowi za konsultację i czy potem też się jemu płaci za znieczulenie jeśli ma się mieć cesarkę ze wskazań medycznych. I jak to jest tam po cesarce z maluszkami kiedy się je dostaje po cesarce i czy na noc też ma się je przy sobie? I co to znaczy, że na Łubinowej cesarkę przeprowadza się metodą szarpaną? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
  15. Dziękuję abejka za odpowiedź. Jak tylko będziesz wiedziała coś więcej to będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje na temat cesarki na Łubinowej. Zachęcam również inne dziewczyny do podzielenia się informacjami na temat przeprowadzania cesarki na Łubinowej, która jest robiona od razu ze wskazań medycznych. Jak to tam wszystko wygląda. Jak jest z karmieniem maluszków w tym dniu, jaki jest anestazjolog, jak wcześniej przed planowanym terminem porodu przeprowadzają taką cesarkę, ile dni jest się w szpitalu po przeprowadzeniu cesarki?Piszcie dosłownie wszystko na ten temat bo bardzo mnie to interesuje. Dziękuję i pozdrawiam
×