kasik08

betii79 HURA!!!!!!Udało się :) bardzo się cieszę i ci gratuluję:):) wiedziałam że tak będzie, i jak widzisz brak objawów to też objaw:) boże ależ się narmalnie cieszę:D

bettykor żebyś wiedziała że ostatnio na forum cicho ja czekam na wtorkowe badanie prenatalne i tak strasznie się boję już chciałabym wiedzieć, że wszystko jest dobrze,

nova dziękuję za link właśnie sobie trochę pooglądałam i całkiem ciekawe rzeczy, napewno coś wybiorę, poczekam może jeszcze z 2tyg nim zamówię

kani dobrze ze sie pojawilas bo juz zaczynalysmy sie martwic, ciesze sie ze wszystko dobrze u Twoich kruszynek a jesli chodzi o cesarke, to tu gdzie jestem blizniaki zapisuja na cesarke w 38tc, jest to standardowa procedura, mi polozna powiedziala ze przy blizniaczej ciazy trzeba sie przygotowac na porod miedzy 34-39tc,ale wiadomo im dluzej tym lepiej dla dziecka widze ze na naszym forum same kobitki, super:) ja tez zawsze marzylam o dziewczynce wiadomo jak sie okaze ze jest chlopiec to tez bedzie dobrze niczego to nie zmieni, bo wkoncu bedzie najbardziej oczekiwanym i wytesknionym dzieckiem, no i najukochanszym i znajac moje szczescie to napewno bedzie chlopiec:)

andzia dzięki ja zawsze byłam szczupła,ale z tendencją do tycia na dole, wszystko mi zawsze szło w brzuch, pupę i uda teraz apetyt mi dopisuje, brzuszek już mam okraglutki, jak to rodzina okresliła połowa to brzuszek ciążowy a reszta to moje obżarstwo:) narazie nie zauważyłam zmian w szerokości mojej pupy, ale właśnie zastanawiam się czy to się nie zmieni

witajcie żal i smutek od kilku dni gości, straszne wiadomości, wciąż nie mogę uwierzyć w to co się stało ja w środę zaczynam 11tc, czuję się bardzo dobrze już pomału przechodzi mi zmęczenie i mam nadzieję, że w najbliższych dniach wróci mi energia, bo ostatnio tak się rozleniwiłam, że nie jestem wstanie zmusić się do zrobienia najprostszych czynności w domu. zauważyłam też że szybciej się męczę, sprzątnięcie mieszkania wymaga odemnie nie lada wysiłku. mam pytaniwe pomału zastanawiam się nad kupieniem spodni ciążowych, ale nie wiem czy to nie za wsześnie bo nie wiem czy przypadkiem nie urosnę w biodrach. a z drugiej strony to za 2 tygodnie już pewnie nie będę się mieścić w żadne spodnie, nie licząc dresowych, a nie chciałabym przechodzić całą ciążę w dresach, chciałabym też wyglądać ładnie bo wiem że to też wpływa na psychikę kobiety w ciąży czy dużo Wam pzrybyło w bioderkach? buziaki mamuśki:)

wiola cieszę się że wszystko już jest dobrze:) jak sięczujesz? który to tydzień u ciebie?

wiecie nie powiem ,że jest mi to obojętne co się stało wręcz jest mi bardzo przykro z tego powodu że nasz jeden maluszek zniknął, ale muszę myśleć o tym maleństwie co zostało i muszę zrobić wszystko żebym mu było dobrze, dlatego nie chcę rozpaczać, chcę myśleć że tak miało być i to natura zdecydowała jak będzie lepiej teraz jest najawżniejsza ta mała perełka która jest we mnie ala jeśli chodzi o współżycie to my jeszcze nie próbowaliśmy, i za każdym razem zapominamy się zapytać czy możemy z moim M uznaliśmy że spróbujemy jak już będzie bezpieczniej czyli po 12 tygodniu, zobaczymy, na następnej wizycie się zapytam,

lala dziękuję bardzo za ciepłe słowa mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze i bedziemy mogli się tym wszystkim cieszyć ja też trzymam za wszytskie mamusie kciuki i myślami jestem z Wami, bo wszystkie na swój sposób wiele przeszłyśmy żeby teraz cieszyć się maluszkami

lala, andzia ale wam fajnie już może niedługo wasze maluchy będą z wami:D:D:D, cieszę się że wszystko jest dobrze i że wasze maluszki są zdrowe buziole wielkie dla nich :) u was ten czas tak szybko leci a u mnie jeszcze nic nie widać ja już też nie mogę się doczekać kiedy będzie widoczny brzuszek i moje maleństwo zacznie kopać, jak narazie to nie widzę ogromnych zmian w moim ciele i czasami muszę sobie przypominać że jestem w ciąży tak długo na to czekałam ,że czasami aż mi trudno uwieżyć, że to wszystko się dzieje naprawdę bettykor my jesteśmy prawie na tym samym etapie:) tylko jeden tydzień różnicy, mi jeszcze terminu porodu nie wyznaczyli. teraz muszę się zapisać do położnej i pewnie ona wszystko mi powie,mam dostać skierowania na badania pozdrawiam wszytskie mamusie:) ah jak to ładnie brzmi;) postaram się odzywać trochę częściej

witajcie ja dzisiaj zaczęłam 9tc, czas zaczął jakby trochę szybciej biec, za tydzień mam kolejne usg i zobaczę jak tam moje dzieciątka czy coś się zmieniło. konsultowałam się z innym lekarzem i powiedział żeby narazie się wstrzymać z wyrokami i czekać na usg, więc czekamy. moje samopoczucie jest różne ciągle jestem zmęczona, nie mam na nic ochoty i siły, dodatkowo dołączyły mdłości, wymiotów nie mam ale czasami mnie szarpie, i nie są to poranne mdłości lecz bardziej popołudniowo-wieczorne, no i też nie codziennie mi się to zdarza. martwi mnie jedno że wciąż nie mogę się cieszyć tą ciążą, jestem taka zmęczona i zdołowana że nawet nie mam siły się uśmiechać i cieszyć. mam nadzieję, że ten okres niedługo minie i znów wróci mi energia i radość.

lala- masz rację jesli ma się coś wydażyć złego to lepiej żeby było to teraz, później będzie bardziej bolało dziękuję Ci za miłe słowa narazie nic nie jest przesądzone, ale lekarz mnie uprzedził co moze się wydarzyć, nie wiem dlaczego, ale ja w sumie to byłam na to już dawno przygotowana, bo wiem że dość często się to zdarza bo aż do 30% ciąż mnogich, tak wyczytałam, szczególnie że na pierwszym usg jeden maluszek był jak dla mnie bardzo malutki złych przeczuć nie mam ale jest mi przykro i nawet mi popłyneły łezki, mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni za 2tyg i że będę mogła się cieszyć ciążą tak naprawdę

muszę do tego podejść ze spokojem, bo nerwy napewno nie polepszą sytuacji, oczywiście że się martwię bo już się cieszyłam że będą dwa dzieciaczki. teraz pozostało mi tylko czekać, pozatym dzieciątko to może i by nadrobiło na wielkości ale sądzę że przyczyna jest w pęcherzu ciążowym że to on jest za mały tak sobie dzisiaj o tym cały dzień myślę, że jeśli to dziecko miało by być chore to może lepiej że zakończy się to na tym etapie, później by bolało jeszcze bardziej, chociaż wciąż mam cichą nadzieję, że za 2 tyg usłyszę że wszytsko jest prawidłowo i już nie ma o co się martwić andzia- no to miałaś przygodę dzisiaj, dobrze że się nic nie stało i że miałaś kogoś przy sobie musisz kochana na siebie uważać pozdrawiam

witajcie dzisiaj bylam na usg no i dostalam troche kiepskie wiesci, maluszki maja jeden 16mm a drugi 11mm no i wlasnie ten mniejszy chyba nie ma sie dobrze, lekarz powiedzial ze pecherzyk jest za maly i ze maluszek moze przestac rosnac. serduszka narazie bija oba, ale kazal mi byc przygotowana na najgorsze, i w sumie to bylam na to przygotowana bo wiem ze to sie zdarza narazie sie nie martwie, nie mam niestety na to wplywu wiec trzeba bedzie przyjac wszystko co sie wydarzy jedyna dobra wiadomosc to to ze nie bedzie to mialo wplywu na drugiego maluszka, ktory rozwija sie prawidlowo. za 2tyg kolejne usg i zobaczymy co bedzie

hawa- 28dpt jest traktowany jak 6tc, ja dopiero wtedy miałam pierwsze usg, lekarka tylko wtedy pokazała pulsujące serduszko i czarną plamę i powiedziała że jest ciąża jeśli dobrze obliczyłam to jest u Ciebie 22dpt więc możliwe że jeszcze nic nie widać na usg bo jest za wcześnie, serduszko pojawia się 21 dni po zapłodnieniu a lekarz nic ci nie powiedział?

ala ja znalazłam że zarodek w tym tygodniu osiąga wielkość od 7-9mm więc u Ciebie jest chyba wszystko ok tutaj jest fajna stronka i wiele rzeczy opisane http://www.mamazone.pl/kalendarz-ciazy/pierwszy-trymestr/tydzien-7.aspx

andzia, kani jak znosicie ciaze mnoga?, bo ja szczerze mowiac to sie troche obawiam,czy wszystko bedzie szlo jak powinno czy ktoras z Was pracuje czy juz jestescie na zwolnieniu?

nadzieja faktycznie czas szybko leci ale mnie się wydaję że u mnie stoi w miejscu i tylko jak czytam Was to wszystko idzie szybciej. cieszę się że u Ciebie wszysto dobrze ciekawe co u mnie:) pewnie jakbym mogła to bym sobie zamontowała w środku kamerkę, żeby podglądać te moje maleństwa codziennie, haha:) hawa ja to ogólnie czuję jakiś wewnętrzy spokój i to chyba nie pozwala mi do końca zwariować, inaczej było z moimi poprzednimi ciążami od początku czułam niepokój tak jabym podświadomie czuła że będzie źle, ja też na swoją pracę nie narzekam, też mogę trochę odetchnąć, no i czas szybko leci, a to chyba dla mnie najważniejsze że dzieki temu dni mi szybciej uciekają

wszystko się działo w ciągu ostatnich dwóch lat, także sporo przeszliśmy z mężem, żeby teraz móc się cieszyć z tych dzieciaczków dlatego też tak strasznie się boję, ale wierzę że teraz będzie już dobrze

ja byłam 3 razy w ciąży naturalnie, pierwszą poroniłam w 6tc, dwie kolejne były pozamaciczne, mam usunięte jajowaody,miałam bakterię zwaną Clamydią, która doprowadziła do uszkodzenia jajowodów, wystraczył antybiotyk ale już wtedy niestety było zapóźno. tak pozatym to jesteśmy z mężem zdrowi ivf było moją jedyną szansą na dziecko,

ja biorę cały czas progesteron 3x2, acard i Klexane, dodatkowo witaminy dla cięzarnych no i nospę, ale nie zawsze w ramach potrzeby. ból piersi to ja też mam a raz go nie mam, najczęściej bolą w nocy, a brzuch to mnie bardzo rzadko boli, jestem bardziej zmęczona, a tak pozatym to nic nie czuję,

Hawa faktycznie to szczęście jeden mrożaczek i sukces:) nadzieja co tam słychać u Ciebie jak samopoczucie? który to już tydzień u Ciebie, byłaś już na usg? u mnie 7tc i 4 dni czuję się bardzo dobrze zero jakich kolwiek objawów, 26.03 mam kolejne usg już się nie mogę doczekać żeby zobaczyć czy moje makleństwa mają się dobrze czasami się aż martwię że nie mam żadnych objawów, gdyby były to może byłabym bardziej spokojana o te moje kruszynki ściskam Was mocno mamuśki:)

ja za tydzień mam kolejne usg, i mam nadzieję zobaczyć swoje dzieciaczki, całe i zdrowe. ja jak narazie naprawdę przechodzę bardzo dobrze tą ciążę, zero mdłości, nawet brzuch mnie nie boli, czasami czuje go troszeczkę wieczorem, no piersi trochę nabrzmiałe, ale raz bolą raz nie. pewnie gdyby to była naturalna ciąża to bym jej nawet nie zauważyła

ala a jak ty się czujesz? jakieś dolegliwości? ja dzisiaj zaczełam 7tc i czuję się dobrze. jedyne objawy jakie mam to zmeczenie i codziennie po pracy muszę się na godzinkę położyć. a tak pozatym to nic zupełnie nic nie czuję, aż się martwię czasami czy wszystko jest ok

witajcie moje samopoczucie psychiczne jest do bani, nie wiem czy to przez ciążę czy poprostu jakiś zły czas martwię się o moje dzieciaczki czy wszystko u nich dobrze, objawów ciążowych nie mam żadnych, zero mdłości, piersi praktycznie też nie bolą, i zastanawiam się czy to w ogóle możliwe żeby byc w ciąży i nic nie czuć. teraz tylko czekam na kolejne usg żeby zobaczyć dzieciaczki znowu. lala zgadza się był to szkok jak sie okazało że bedzie dwójka, ale wiem ze dam sobie radę, aby tylko było wszystko wporządku, bo jak wiadomo ciąża bliżniacza jest ciążą zwiększonego ryzyka, i ja chyba się najbardziej tym martwię. zawsze chciałam mieć dwójkę dzieci, potem zaczęły się wszystkie problemy i nawet nie było wiadomo czy będzie jedno, a jednak może moje marzenie się spełni i będą dwa odrazu a może i trzecie, bo mamy jednego eskimoska i napewno po niego wrócimy,