Dulcia98

W przesądy też jakoś nie wierze. Co ma być, to będzie.

Hey, Mariolka teraz cię będzie szczuł garniturem;) hehe Wszystkie macie ustalanie manu 2 tygodnie przed ślubem? Może ja coś źle zrozumiałam, ale kurcze wydaje mi się, że kazali nam przyjść pod koniec czerwca. W sumie i tak muszę iść porozmawiać o dekoracji na stołach itd to zapytam.

Mi się moja sukienka bardzo podoba, ale jak bym miała duże wesele w sali balowej to może wybrałabym coś bardziej okazałego, taką suknię jak w linku na przykład:) My tortu też nie mamy w cenie. Właśnie chcemy piętrowy, taki piętro na piętrze, biały, ostatnio taki ozdobiony cukrowymi różami mi się podoba. Od paru dni gromadzę sobie na kompie zdjęcia tortów, to może z tego coś wybierzemy.

Ostatnio podobają mi się suknie w takim stylu. http://i.pinger.pl/pgr122/726006d8002249bb4aae89b0/suknie_slubne_04.jpg chodzi mi o dół sukni, świetnie to wygląda, ale raczej na duże wesele. Ma któraś z was podobną?

Dzięki miła, też mam nadzieję, że już oni tam najlepiej wiedzą, ile czego. Na ile dni wcześniej zamawiacie tort? My jesteśmy w trakcie wybierania modelu. Pewnie będzie duży i biały:) Teraz dostałam takiego powera, że za wszystko się naraz zabrałam:) to ze stresu. Czy któraś z was nie rozdała jeszcze wszystkich zaproszeń, mi zostały 3 i tak mi się nie chce pojechać i dać, że aż mi wstyd.

Niestety nie mam fotki welonu ani nie mam jak zrobić. Ale jest podwójny, lamowany. Powiedzcie mi dziewczyny, macie już jakiś pomysł na menu? Pod koniec miesiąca przydałoby się to ustalić z kucharzem, a ja nie wiem, czego się spodziewać. Ani tak chyba wiedzą, ile tego wszystkiego na głowę potrzeba, prawda?

Hej. Jeśli chodzi o biżuterię to kupiłam już wiszące białe kolczyki kulki. Bukiet to też będzie kulka z białych kwiatów to myślę, że będzie pasować. Dziś chodziliśmy za obrączkami, ale tylko dwa wzory nam się podobały, także ogólnie nas to trochę przybiło. Kupiłam mój wymarzony, długi welon:) smerfetka gratuluję pracy. Jeśli chodzi o potwierdzenie przybycia, my mamy do końca czerwca i pewnie niektórym nie będzie się chciało potwierdzać. Część w momencie wręczania mówiła, ze będzie, ale prosiłam o smsa w czerwcu, wiec jestem ciekawa, ile osób potwierdzi.

Właściciel sali zajmie się muzyką, sam zaproponował, gdyż na sali nie ma miejsca dla orkiestry ani dj, poza tym sala jest w ścisłym centrum, więc orkiestra nie mogłaby grać.

My nagrywamy płyty z muzyką i to będzie jedyna muzyka na weselu. Na orkiestre ani dj-a na ma miejsca na sali, mieliśmy mieć skrzypka, ale jakoś pomysł, że muzykę wybierzemy sami bardziej nam przypadł do gustu:) Co to zabaw, też właśnie obmyślam.

Ja mam całą ścianę w domu w zdjęciach na przykład. Poza tym, na wesele przychiodzą głównie babcie i ciotki, które uwielbiają takie rzeczy. Moja babcia kolekcjonuje zdjęcia swoich wnuków z wesela, wszystkie portrety ładnie wiszą. A wódki ani słodyczy przecież babciom nie dam:) u nas nikt nie pije, jak już to wino, chyba by się obrazili za alkohol. Natomist migdały i marcepan zawsze lądują w śmietniku jako niechciane prezenty gwiazdkowe.

Hej. My wybierzemy biały garnitur lub jakiś jasny np ecru. Zapowiada się super, bo mój jest chudy i wysoki. Kamizelkę też przewidujemy. U nas pan młody raczej zawsze ma kamizelkę. Wydaje mi się, że młodzi faceci się po prostu leniwi zrobili i dlatego nie chcą nosić kamizelek;) do tego dochodzi kwestia gustu;) ale pan młody bez kamizelki będzie wygladał jak każdy inny gość. Zwłaszcza, że to będzie sierpień - w marynarach może być goraco, choć w moim regionie pan młody nie ściąga marynarki na ślubie.

Witaj grey anatomy. Przykra ta Twoja sytuacja. Piszesz, że zdajesz sobie sprawę odnośnie statystyk przeżycia z takim nowotworem, więc pewnie wiesz, że może się zdarzyć nieszczęście na ślub. Ślubu nie odwołuj, ale możesz odwołać wesele, albo zrobić je tylko symbolicznie, krótko, z mniejszą ilością gości. Moim zdaniem to najlepsze, co możesz zrobić w takiej sytuacji. Pozdrawiam ciepło:)

Niebieska ładna ta Twoja sukienka:) ładnie leży i w ogóle.

Ja planuję iść do sklepu z bielizną, zrobić słodkie oczy i poprosić "coś" do takiej sukienki. Mam nadzieję, że ekspedientki doradzą.

Też sobie muszę fundnąć jakiś stanik powiększający piersi, co bym się lepiej czuła;) kwiaty w bukiecie na pewno będą białe, w ogóle wszystko będzie białe:) nawet garnitur mojego ma być biały, chyba, żę zmieni zdanie. A co do tego dodatkowego koloru to teraz myślę o zielonym... Trzy razy zmienię zdanie do tego czasu. Co do dzieci. Nigdy mnie nie ciągnęło specjalnie do macierzyństwa, dopiero teraz coś mi się zaczyna zmieniać. Mój natomiast bardzo chciałby zostać tatą, więc po ślubie trzeba będzie jakiś kompromis znaleźć.

Kasy to faktycznie trochę na to idzie:( ale trzeba to jakoś przeboleć. Właśnie tak kombinuje, jak zrobić ładny ślub i wesele bez wydawania ogromnych pieniędzy.

Bardzo dziękuję, kupiłam ją w styczniu chyba albo w lutym i od tej pory nie widziałam;) Ja mam takie spore C, ale i tak marudzę, że to mało. Przy takiej sukience faktycznie trzeba mieć biust.Kwiatek mi się bardzo podoba, więc zostanie tam gdzie jest, koło mam, halkę też, ale bez koła też się ładnie prezentuje. Co do welonu, chce mieć taki 160 lub 170 cm.

Mój luby kupił mi ostatnio bukiet, taką kuleczkę, z takich drobnych kwiatków i szalenie mi się pobobało i taką bym chciała. Kuleczkę chcę na pewno, a co do kwiatów to może być nawet z polnych stokrotek:)

Wysłałam zdjęcia sukni, proszę o komentarze;) ładne;) ja mam taką budowę ciała, jak dziewczyna na zdjęciu to sobie wyobraźcie, tylko, że blada jestem jak córka młynarza;) a co do wesela, to może być krótkie, mi nie przeszkadza, może akurat coś się w rodzinie mojego zmieni i odnowią ze sobą kontakt.

Jak mi się uda, wyślę na pocztę zdjęcia sukni. Trzymać kciuki za moje umięjętności porozumienia się z komputerem.

Mój mnie obowiazkowo widział:) jemu w końcu też ma sie podobać:) bardzo mu sie podobałam. Czasami jak przechodzę koło salonów to widzę, że mają ładne sukienki, czasami coś nowego dojrzę, i kurcze aż chce mi się wejść i pooglądać. Moja mi się bardzo podoba i nie żałuję:) wysłałam nasze zaproszenia i zawiadomienia na maila. Chciałam też wysłać zdjęcia tej sali, gdzie będziemy mieć wesele, ale to przewyższa moje umiejętności informatyczne, namęczyłam się jak głupia. Właśnie co do atrakcji, to NIE WIEM i pustka w głowie. Mamy mało miejsca na sali, sala jest zresztą w centrum miasta to żadnych "fajerwerków" nie zrobimy. Impreza trwa krótko (na życzenie gości, bo niespecjalnie się lubią) wy pewnie będziecie miały wesela do białego rana, a ja do wieczora;), ale rodziny się nie wybiera.

Niebieska, współczuje Ci takiej sytuacji z siostrą. My mamy sąsiadkę chorą psychicznie ileś lat, muszę przyznać, żę po tylu latach mam jej serdecznie dość, jestem wyczulona na zapachy, bo ona zawsze zostawiała gaz, karetka już jej nie chce zabierać, naszukałam się sąsiadki po okolicy wiele razy, obcy ludzie przychodzili powiedzieć, że leży gdzieś tam w zaułku, w ogóle jest typem "pasożyta", wszystkich dookoła sobą zadręcza, ciągle chce się zabić... Ludzie są różni. Musiałam się trochę wyżalić. Sąsiadka raczej nie mogła liczyć na pomoc rodziny. Twoja siostra ma dobrze, że ją kochacie. A co do ślubu, muszę sie wziąć za obmyślenie całej uroczystości, ale jakoś nie mam weny. Macie jakieś fajne pomysły? Jakieś atrakcje?

Już sama nie wiem, co z tymi dokumentami. Może wy do konkordatowego co innego wypełniacie niż ja do cywilnego i dlatego macie te 3 miesiące. Co do kolorów, u nas na pewno będzie dominował biały, kwiaty będą białe, ale szukam tego dodatkowego koloru - na pewno nie czerwień bo bardzo mocny, żółtego i pomarańczowego nie lubię, róż odpada, bo mój się nie zgodzi. Chyba pójdziemy w fiolet lub błękit. Ja mam zamiar opalić się słoneczkiem:) fryzura - upięcie, kok, wysłałam kiedyś na poocztę zdjęcia. Makijaż nie wiem, nie znam się, coś ze mną pokombinują:) Co do tabletek, zobaczymy jak to będzie. Też miałam odstawić po ślubie, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy co i jak.

Trochę się zaczynam bać, bo teraz to szybko zejdzie. Daleko w tyle z załatwianiem, nawet zaproszenia jeszcze nie wszystkie rozdane, ogólnie dużo roboty przede mną. Jeszcze się tak nie boje, ale już odczuwam niepokój i ściska mnie w dołku. A jak u Ciebie Daria? Co do usc to widocznie co urząd to inne zwyczaje, u nas było pół roku i wszystko załatwione za jednym zamachem. Coraz częściej myślę, żeby zrezygnować z sesji zdjeciowej w plenerze - to znaczy my wybraliśmy w studiu. Nie wiem, po co nam to w sumie. Na razie jestem na tak, ale już mi powoli zapał mija.

Mi się Niebieska twoją sukienka podobała i muszę przyznać, że nawet jak bym na siłę chciała się do niej przyczepićź to nie mam o co. Jest skromna, nie tam żadna ekstrawagancja. Nie wiem, czego ci ludzie chcą. Co do usc, nam powiedzieli, że protokoły najwcześniej pół roku przed i my tak spisaliśmy i tak one są ważne. Zapewnienie, że nie ma przeszkód się spisuje, jakiś papierek, że mam miesiąc na zmianę dowodu trzeba tez podpisać, bo jakieś kary wprowadzili i to chyba wszystko. Dowód osobisty trzeba wziąć, chyba akty urodzenia? jak nie ma na miejscu, wszystko było od ręki.Około 100 zł to kosztowała, ja płaciłam 80 i coś.