Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PeneLoppe

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez PeneLoppe

  1. Lady in white---------troche nie zrozumialam co napisalas.. ....ja wtedy do niego dzwonilam,żeby ze SWOIM został bo ja z MOIM czyli starszym bedę jechała do szpitala:Oto co niby z jego dzieckiem czyli małym? miałam z dwójka do szpitala jechać? a on się moją matką zastawiał,ze ona jest w domu to ona będzie siedziala! to kurwie odpisałam--jakim prawem z mojej matki sobie musiową niańkę zrobił!!!!! i skończyło się tak,ze moj szwagier wrócil z pracy po 22:O zabrał z domu moja siostrę i jej syna ,przyjechali do mnie,polozyli swojego synka u mnie spać i pojechali ze mną. pisalam wam.wróciliśmy ze szpitala przed 5 rano.oni tam ze mną byli caly czas. szwagier po robocie a siostra przed ranną zmianą!!!!!!!!!! a zeby nie bylo to nie raz mu mówiłam---daj mi szansę to pokaże Ci czym zasmrodziłes moje życie.dawaj swoja matke niech ona teraz trochę przy dziecku porobi to jej się moment odechce a tobie tym bardziej takich numerów!!! to on zawsze---zeby mogła to by siedziala--taki chuj! ja wam mówię.co z tego,ze daleko mieszka,jakby chciala to by wpadla na tydzien czy dwa..nie pracuje,w chalupie siedzi!
  2. no wiem,ale na szczescie ten "mój"kretyn to kolo dupy mi zrobić nie może! ja już mu kiedyś powiedzialam.........że jak już to piętno będzie się za nim ciągnęło do usranej śmierci!!!!! a ma wyjątkowe dowody na moje słowa............
  3. dlaczego on tak robi???????????? chyba pójdę do wróżki!!!!!!!
  4. no i jestem,ale od początku... zaplanowałam sobie na dzisiaj wyskok do koleżanki..taka odskocznia od codziennosci..rozerwanie się... tuż przed wyjściem "pomacałam"kółka od wózka małego i zechciałam je dopompować:O zawsze on to robił.... matko dziewczyny..już myślałam,ze nici z wyjścia! powietrze mi do reszty uciekło a napompować to cholerstwo to czarna magia!a może raczej to nie na moje siły...już nawet płakałam..za chwilę klęłam i w duchy krzyczałam-gdzie jesteś dziadzie wstrętny?to ty powinieneś z tym walczyć a nie ja!!!- słuchajcie ledwo co przy pomocy starszego syna zrobiłam mniejszego flaka niż był i pojechałam:O jeszcze pożarłam sie z rodzicielka przed wyjsciem....czepia sie moich scen...ze niby na niej się za wszystko wyżywam.... ...tuż pod domem koleżanki sms...jeden zaraz drugi. napisał to ----odezwiesz się?---- ----chciałbym przyjsc do małego.nie zachowuj się jak dziecko...---- i w tym też momencie odechciał mi się i koleżanki i wszystkiego:( poczułam się strasznie:( i jeszcze,że niby to ja zachowuje się jak dziecko....no opadłam z sił. ten człowiek mnie totalnie rozczarował. zobaczcie on myśli,że nic się nie stało,że nie ma problemu...kurwa dziewczyny!!!!!!!!!!!no co on myśli do cholery jasnej!!!!!!!!!! jak on mnie traktujei potraktował!!!!!!!!!boże ja mam dość!!!!!!!!ja tak nie chcę!!! pomijam,że nie zapytał jak starszy,pomijam,ze nie zapytał jak mały,jak ja,czy wszystko ok...zero skruchy!nic kompletnie nie wraca do tego co nawywijał! miałam ochote zadzwonić i wyzwać go od najgorszych!dosłownie! ale myśl,ze nie odbierze lub odbierze i nie zrobi to na nim wrażenia momentalnie odsunęła ode mnie ten pomysł! ....wróciłam już do domu a w domu debaty. nie wiem czy wam pisałam,ale moja mama jest na emeryturze,a to ważne.kiedyś sobie dorabiała,ale później zrezygnowała i zaczęła pomagać mi przy dziecku. jak się napewno domyślacie gdyby nie to,że ona siedzi mi z małym nie mialabym szans na powrót do pracy,bo jak niby miałabym pracowac? i to na zasadzie ona nie pracuje a pracuję ja. nie pracuje codziennie bo zajęchałabym tą matke na śmierć.. pracuje trzy cztery razy w tygodniu,no różnie. zarobki mam nie wielkie ,bo jakie mam mieć jak tak pracuję,ale z drugiej stony nie mogę inaczej pracować gdyż wszystko by na nią spadło.... wracam do domu a moja matka oznajmia mi ,ze musi sobie szukać pracy.....cios:( to wszystko przez niego!:( razem zawsze nam było łatwiej ale jak teraz jestem sama a i nie zanosi się na zmiany to moze być tylko gorzej!:( mama nie jest w stanie pomagać mi finansowo a dodatkowo też ma jakieś swoje zobowiązania....jejku,no dramat. dziewczyny czuje się strasznie. doradzcie mi coś . widzicie,on sam z siebie nic o pieniądzach!:O ja brałam już zaliczkę z pracy,pod koniec miesiąca gówno dostanę:( co ja mam zrobić? jak mam z nim rozmawiac.już tyle razy mu mówiłam,czy wcześniej pisałam i on niby wie,ale co?no co?no gówno!co to za tłumaczenie ,ze nie ma! powiem wam,ze może być tak,ze nie ma(u niego często tak jest w pracy)ale ja ni emogę tak zyć. matko tyle mam teraz na głowie!zgłupieje chyba!!!!!!!!!! jak mam mu wbić do tego pustego łba,ze potrzebuje pieniędzy a on mi łaski nie robi????????że na nasze dziecko potzrebuję a nie na swoje widzi mi się!!! alimenty??????? ja jestem bardziej niż pewna,że sądownie to max 300 zł dostanę i dlatego to dla mnie ostatecznosc!!! dziewczyny co robić. muszę z nim wreszcie poruszyć ten temat,ale nie chce usłyszeć jak będę miał to ci dam! co ja mam robić????? przeciez nie zadzwonie do jego matki i nie powiem--słuchaj stara,nie dał mi kasy to weź i ty mi daj---po pierwsze on wyprowadził się z domu bardzo wcześnie i te ich relacje to nie relacje,a po drugie babe znam tyle o ile a po trzecie do cholery to z nim mam dzieciak i jej o zgode na zaciążenie z jej synem nie pytałam!:O dziewczyny napiszcie cos w tym temacie wszystkie bez wyjątku. inaczej biorę dzieci i skacze do Wisły!(mam blisko:O)..................................................
  5. a ja nie lubię pic melisy. w ciąży mi ten mój takowa serwował,ale dla mnie ona jest parszywa w smaku:O
  6. no nie wiem właśnie...tak się zastanawiam...nigdy nie łykałam takich proszków... tylko na pogrzeby,ale takie na recepte:O
  7. oddycham-Ty też zbieraj w sobie siły,by nie dać sie złamać.sama widzisz jak to się kończy. słuchajcie dziś była u mnie siostra..przyniosła mi.....opakowanie tabletek Kalms:O i mówi--pobierz sobie:O
  8. witam was dziewczynki a Tobie-------- kobietka jedna---------dziekuję:) mój dzisiejszy dzień należy do tych marnych:O ale cóz takie zycie:O dziś drogi ukochany milczy. tak się zastanawiam co on ma w głowie i czy wogóle myśli i czy zastanawia się nad tym co też nawyprawiał...ale kto to wie...on sam!:O pewnie się wielce zdziwił ciszą z mojej strony i moze będzie chciał się za to jakoś odegrać???już sama nie wiem:O Lady--------powinnaś moze bardziej walczyć z pokusą odpowiadania na jego esy...?
  9. he he no to fanta myk do łóżka:) ja ide palić i też sie walę:D:D
  10. dobrze bedzie fanta:) he he he tak mi się właśnie przypomniał---zięć--------:D od tej dziwnej teściowej,pamiętasz?
  11. tez bym zapaliła,ale w kuchni palę a nie chce mi się odchodzić z miejscówki:D
  12. dziewczyny Wasz jest pojebane,ale moje to już na maxa jakieś nie teges:O
  13. i bardzo dobrze. pamiętasz fanta,pisałam,że moja kolezanka jest po rozwodzie z takim maniakiem komputerowym:O to jest straszny nałóg:O
  14. ja dopijam i też lecę spac:) odnośnie odwoływania ślubów.....tez swój odwołałam:O:O z ojcem starszego dziecka:O:O moja najlepsza koleżanka też odwoływała swój ślub:O i każda na tym dobrze wyszła:)
  15. jestem,jestem!:) kurcze a planowałam dziś isc do łóżka ok 22:O:O he he teraz to i ja samą siebie zaczynam oszukiwac;) dziewczynki Wasze-nasze zdrówko:D
  16. to on sobie wyjdzie gdzieś połazić?!!!:O:O ja pierdole!!!!!!!!! kurwa zaczynamy pisac ksiązkę o tych durniach:O:O
  17. witam miss kis i oczywiście naszą uroczą ********fante*******
  18. jejku zakochana:( a ja o Was tyle myślałam! byłam pewna,ze super spędzacie czas..... i,że rozwieją sie Twoje wątpliwosci:O no to do napisania
  19. lady --------ostatni kontakt był w czwartek.wiesz jak mnie potraktował. brak słów.....:O wczoraj o 23 pisał i dosłownie przed chwilą--------nie łaska napisać?-----tak napisał:O ja mu nie odpisuje.pierdole go póki co
  20. wiesz co ......sama nie wiem co Ci doradzic. miałaś się do niego nie odzywać wcale?tak? ale już wcześniej sie odezwałas..urodziny siostry...to teraz moze odpisz coś,sklip proste bezemocjonalne zdanie. no nie wiem.znów jak noc nie napiszesz to pomyśli,że sobie przygrywasz? oj sama nie wiem......ledwo myślę:O
  21. siedzę sobie i grzebie w necie...w między czasie chodzę do dziecka mierzyć mu temp...doglądam młodszego..... i jeszcze papierosy mi się skończyły a tak bardzo nie chce mi się wychodzic........ale ide bo Pan tel właczył.doszedł raport i nawet napisał:O ale kurwa mać nawet wam teraz nie piszę co,bo muszę być spokojna!!!!!
×