

trebuh
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez trebuh
-
Ok...to przywitają Was dwie duże ,jedna z gipsem na nosie a druga z średnim nosem...
-
Miejsc jest sporo,więc się nie martw.Jak przywozisz sobie chłopa to może dodaj jeszcze dwóch i będzie całkiem miło:))))))))
-
748682837
-
Kochane moje nosaczki.Gips miałam ściągany dziś rano i co zobaczyłam.....piękny mały prosty nosalek,oczywiście obrzęk jest bo to norma w końcu to tylko zmiana gipsu,ściąganie we wtorek ale jest zajebiście:)))Docent fajny człowiek.Miły,wesoły i delikatny.Powiem dla tych co są przed i się boją....Na pytanie czy mogłabym przejść przez to jeszcze raz...Bez problemu tak.Operacja luz a pobyt tu i gojenie to spacery,śmiech,wieczorki przy małej lampce wina,głupotki w głowie,hihi itd. i itp.Pozytywne nastawienie i radość z życia a reszta przejdzie nie zauważalnie...Buziaki dla tych przed i po******
-
Nosek ok ,swędzi:)Dzisiaj zmiana gipsu:)))Zobaczymy co docent tam wyrzeżbił za arcydzieło...jak mi się nie będzie podobał to pod młotek:)))Jutro sobota,dookoła pełno imprez,głupio tak siedzieć w domu...może na jakiś bal maskowy się załapię:)
-
Tak.Numer na taxi 7119191.
-
Miód pitny,oscyllococinum i jesteś nowo narodzona...no może na gardło bioparox i pukanie wodą utlenioną.Ja poszłam na zabieg z katarem,który dostałam rano przed zabiegam ale siedziałam cicho:) To Ty rozmawiałaś ze mną i tak się bałaś????Nic się nie bój bo nie warto...ja chciałam zrezygnować ale na bank żałowałabym do końca życia.Miliony ludzi na świecie robi to dziennie...Ja czekam.Też przyjechałam pociągiem,,,taka pogoda a połączenie jest fajne.Z Wrocławia taksówką 300zł.Buzka i trzymaj się:)
-
aganorka Czekamy i spokojne.Ja się bardzo bałam w piątek a w sobotę już nie:)))Całą niedzielę w oknie przesiedzę i będę Cię wypatrywać:)Dzielna dziewczynka jesteś...
-
Hehehe Ok łóżka tworzą już jedną całóść,są połączone tzw.małżeńskie...i nic się nie martw o nos...
-
Hehehe Ty urwisie!!!! Nudzi się Tobie:::)Mówię dawaj do nas.W niedzielkę na obiadek wyskoczymy a potem winko w pokoiku spijemy::))Dwa łóżka stoją wolne:)))
-
Agnorka Ja to bałam sie jak cholera a okazało się,że po operacji sobie zatańczyłam ze szczęścia.NIIIIC się nie bój bo to naprawdę nie boli.Jest dyskomfort w oddychaniu po samej operacji to tylko tyle.Ja wyglądam jak terminator:)))Cała twarz sina i obrzęk jak chomik zmutowany z arbuzem :)))Dziewczyny po operacji mają małe plamki pod oczkami i tyle więc indywidualizm totalny.Czekam na Ciebie!!!!Wino w lodówce....chrzest musisz przejść:))))))
-
Nooo kochani,ja już po:)))Było fajnie.Nic nie boli,nic się nie dzieje i naprawdę strach ma duże oczy.Ja nie odczówam totalnie nic....Jest fajowo...taki relaksik:)))Pozdrawiam
-
Ja sobie tą maske pierdyknę na twarz i będę w niej przez rok popierdalać:)))A jak sam docent Wójcicki,spoko człowiek...bo powiem opinie o nim jesli chodzi o pacjentów to jest takie sobie....
-
No mnie też:)))Ale szczerze?? nie żałujesz???
-
coś mi się tu pierdziulka...pewnie nerwy:(((
-
No cos Ty???To może ja coś lepszego przywiozę:)Jak po obiadku???
-
No coś Ty....to ja może coś lepszego przywiozę???Jak po obiadku??Hehehe powiedz mi szczerze...jest si e czego bać czy nie ma tragediiiiii...:(
-
Kochani trzymajcie kciuki...Ruszam o świcie...mam nadzieję,że dotrę:)))Boję się jak cholera:(((Co za pech urodzić się z taką knagą na twarzy:(())...Myślę,że w przyszłym roku zrobimy sobie spotkanie nosaczy w Polanicy i szczęśliwi z decyzji i efektu ostro to opijemy:)))
-
Hehehe Maska rewelacja i nie jest to przesada bo mam takie dzieci,że wiszą na mnie 24h ,skaczemy i wariujemy.Jak wrócę to nie da się zmienić wszystkiego.Życie życiem,zresztą ja też należę do osób które nie mogą usiedzieć...Jak zmiana opatrunku czy gipsu....Ja dzisiaj mam chwile zwątpienia...jechać czy dać spokój....Boję się....
-
Wszysko pięknie ale mam małe dzieci i jak im wytłumaczyć,żeby uważały na nos.Zobaczymy,nie ja jedyna mama z maluchami operuję nosek:))A co z mężem :))))))Pól roku abstynencji!!!Bez wstrząsów:))))Ciekawe czy są jakies ochraniacze na nos ???Kask hokejowy:)))A czy robiłyście makijaż???Cleopatra widziałam,że tak...i jak z oczyszczaniem:)Ja tu chyba jestem największą pytająco-panikującą w dziejach kafeteri...ale chyba to Wam nie przeszkadza:))) Ciekawe jak Hehehe ...mam zmieniany opatrunek i zobaczy nosek...echhh
-
Kasieńko Mam pytanie???:)Na co trzeba bardzo uważać przez cały okres gojenia się noska.Wiadomo nie uderzyć ....i?Pozdrawiam i buziaki dla noska:))
-
Ok...już o nic nie pytam:)Trzymajcie się...Do niedzieli...ale i tak się boję i zajrzę tu czy nie ma nowych wiadomości...i czy nic się nie stało...i czy jesteście szczęśliwi...i czy nikt nie umarł:)))):( i ogólnie jak się macie:)
-
Hehehe!!! Żyjesz!!!Ufff:)))Wino spakowane:)takie z bąbelkami,żeby do noska bardziej uderzyło,hehehe.A jak przemiły moment usówania setonów...Jak nos???Fajny?:)Boli???
-
hehehe Co u Ciebie??Żyjesz???
-
Jola...przujeżdżam w niedzielę.Umieram ze strachu...:(