Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewa0505

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewa0505

  1. Bettinka ja wiem że on duży ale w porównaniu z rzeczywistością to na tych zdjęciach wydaje mi się mały.
  2. Kochaniutkie tak jak obiecałam wrzuciłam na naszą skrzynkę zdjęcia swojego brzuszka - tylko jakiś taki mały na tych zdjęciach - a może mi się tak tylko wydaje...
  3. 1) Dzastina222.....25..........17.08...........26...........dol nośląskie 2)nika76..............16.........06.08...........34...... .....śląsk 3)agulek79............23.........27.07...........31...... .....śląskie 4) truskaweczka83.....5.......01.08..........27...........wielk opolskie 5)agata@...............5.........24.07 ..........24............pomorskie 6) Mila1801 .......... 14........27.07...........25...........mazowieckie CIĘŻARÓWECZKI Login.......tydzień ciąży.....termin porodu....płeć......województwo 1) ewa0505....24tc........16.12.2010........chłopak......podla skie 2)Madzia 27100..7t 1d......04.2011...........?............mazowiecki e 3)Marta C .........4tc......04.2011..............?.............mazowie ckie 4) idi1313..........31tc.....10.10.2010.....dziewczynka....śl skie. 5) Tolanka..........30tc .....1.11.2010.........chłopiec........kuj - pom 6) asia 1983..........24tc .....3.12.2010.........chłopiec.....zach - pom 7) groszek1976........6tc.....04-20011 ....?.............łódzkie 8) gosiaczek90.....16tc....10.02.2011......?......mazowieckie
  4. Natalia nie przejmuj się tym że się pokrochmaliło z tymi infekcjami u mnie też tak było - od samego początku ciąży muszę z czymś walczyć. ostatnio to nawet musiałam brać antybiotyk (na szczęście bezpieczny w ciąży) bo porobiły mi się grudki ropne w buzi a lek też w ulotce miał działanie przeciwgrzybiczne - koszmar jakiś z tym wszystkim ale wyleczyłam to dziadostwo - ty też wyleczysz i będzie dobrze. U mnie wielkiego wyboru ze szpitalem to nie mam - bo jest tylko jeden w moim mieście ale zastanawiam się czy nie jechać do innego miasta. Zresztą ja pewnie do końca nie będę wiedziała gdzie rodzić, bo w tym moim nie ma znieczulenia w ogóle a w innej miejscowości jest znieczulenie ale nie maja tam inkubatora i przyjmują tylko na porodówkę w terminie - wystarczy jeden dzień różnicy i nie przyjmą. A wy jak będziecie rodziły - chodzi mi tu o znieczulenie? evangeline ja będę musiała na m-c przed porodem pójść do okulisty i sprawdzić czy mogę rodzić normalnie - tzn czy się siatkówka nie odkleja - co prawda to nie jest sugestia ginekologa ale okulisty, która kazała się zgłosić przed porodem jak będę w ciąży - oczywiście wtedy jeszcze nie byłam w ciąży.
  5. Jeśli chodzi o ciuszki to ja jak na razie nie mam nic w domku a wszystkim którzy się napraszają mówię, że z chęcią ale na razie nie chcę zapeszać - zwłaszcza że pierwszą ciążę poroniłam.
  6. Z tym spaniem to u mnie teraz masakra. Przed ciążą to mogłam spać na okrągło - taki ze mnie śpioch był - mąż nawet mówił, że ja pół życia prześpię... a teraz szkoda gadać. W nocy wstaję po 4-5 razy siusiu a jak już nad rankiem bym sobie smacznie pospała to dzwoni budzik do pracy. Ja tez jak ta głupia nie pamiętam żeby się nie przeciągać rano i mam takie skurcze łydek że szok. Potem cały dzień nogi mam jak kamienie. Niedługo poproszę męża to zrobi mi zdjęcie brzuchola to wam pokażę - jakiego sobie wyhodowałam ;) Acha i ponawiam prośbę o maila - ewa0505@poczta.onet.pl
  7. kulka 7 moim zdaniem dobry ten twój przyrost bety - im większy tym lepiej. ewusia jeśli nie możesz wytrzymać to zrób test sikany - tylko rano - może już coś pokaże, chociaż sama nie wiem. Jak nic nie wyjdzie to powtórz go później. Ja właśnie wróciłam od lekarza mieliśmy sprawdzić serduszko i wszystko w porządku. Malutki rośnie jak na drożdżach - czytałam że w 23 tc powinien ważyć ok 0,5 kg. a mój ma już 750 g. - to chyba dobrze. Zakazał mi opychania się tak jak do tej pory bo jeśli tak dalej pójdzie to będę duża dziewczyna. W przeciągu 1,5 m-ca przytyłam 7 kg a od początku ciąży to już 10. Mężowi kazał założyć kłódkę na lodówkę ;) Pozdrawiam cieplutko.
  8. Witam kochane kurczę ale się rozpisałyście - fajnie. Ja tez poproszę maila: ewa0505@poczta.onet.pl Jak zrobię sobie zdjęcie brzuszka to wam prześlę. Właśnie wróciłam od gina i ... z serduszkiem wszystko w porządku i rośnie jak na drożdżach - 750 g. - zresztą tak samo jak mamusia ;) Lekarz kazał mężowi zamknąć lodówkę na kłódkę ;) i zakazał obżerania się :) powiedział że 7 kg w 1,5 m-ca to trochę za dużo. Pozdrawiam cieplutko.
  9. Pasja24 - u mnie też nie wierzą że jestem w 6 m-cu - taką mam piłkę z przodu ;) A jesli chodzi o duszności to ja miewam je raz na kilka dni i to już od kilku ładnych tygodni. Nawet teraz musiałam wziąć głębszy oddech - zupełnie jakby mi w płucach powietrza brakowało. U mnie jutro się okaże ile przytyłam - chociaż sama to wiem - 10kg chociaż znajomi mi mówią że to nie możliwe - ale waga nie kłamie ;) Pozdrawiam cieplutko
  10. Zresztą myślę że mój mąż tym razem bał się przywiązania do dziecka w razie jakby skończyło się tak jak z poprzednią ciążą więc wolał powstrzymać się od tego wszystkiego.
  11. Idi kochana niestety facetów trzeba tego po prostu nauczyć ja już swojego nauczyłam. Zresztą mój mąż nigdy nie był wylewny w uczuciach - ale go nauczyłam i przekonałam że to nic złego czy wstydliwego. U mnie też na początku nie dotykał brzucha - nie całował go. Czasem tylko pogłaskał ale zaraz obracał to w żart, więc postanowiłam coś z tym zrobić. Na początku oczywiście kiedy mówił mi że mnie kocha pytałam - A małego też kochasz? Mówił że kocha. Aż w końcu sam zaczął mówić - Kocham Was. Później przed snem jak dawał mi buziaka i życzył miłych snów to domagałam się albo buziaka dla malucha albo żeby chociaż go pogłaskał. Ostatnio poprosiłam go żeby porozmawiał z małym bo maluszek po urodzeniu musi przecież wiedzieć kto jest jego tatą - musi słyszeć jego głos. Strasznie go to zaskoczyło ale w końcu stwierdził, że nie wie o czym ma mu mówić. Wtedy ja położyłam się na plecach a on położył głowę na brzuszku i zaczęliśmy do niego mówić - co będziemy robić jak już się urodzi. Mój małżonek tak się przy tym rozkręcił że zaczął sam go całować a potem urządzili sobie z małym zabawę bo raz jeden pukał w brzuch to drugi odpowiadał kopniakiem. Taką zabawę mieli. Od tamtej pory często sam zaczyna rozmawiać i całować brzuszek. Dzastina222.....25..........17.08...........26...........dol nośląskie 2)nika76..............16.........06.08...........34...... .....śląsk 3)agulek79............23.........27.07...........31...... .....śląskie 4) truskaweczka83.....5.......01.08..........27...........wielk opolskie 5)agata@...............5.........24.07 ..........24............pomorskie 6) Mila1801 .......... 14........27.07...........25...........mazowieckie CIĘŻARÓWECZKI Login.......tydzień ciąży.....termin porodu....płeć......województwo 1) ewa0505....23tc........16.12.2010........chłopak......podla skie 2)Madzia 27100..6t 4d......04.2011...........?............mazowiecki e 3)Marta C .........4tc......04.2011..............?.............mazowie ckie 4) idi1313..........33tc.....10.10.2010.....dziewczynka....śl skie. 5) Tolanka..........30tc .....1.11.2010.........chłopiec........kuj - pom 6) asia 1983..........24tc .....3.12.2010.........chłopiec.....zach - pom 7) groszek1976........6tc.....04-20011 ....?.............łódzkie 8) gosiaczek90.....16tc....10.02.2011......?......mazowieckie
  12. U mnie jeśli chodzi o poród rodzinny - to także od samego początku było wiadomo, że mąż będzie razem ze mną. Chyba bałabym się być sama. U mnie jest tylko jeden szpital i są dwie sale do porodów rodzinnych. Jedna jest troszkę większa i tym samym trochę lepiej wyposażona - koszt tej sali to 100 zł a za tą mniejszą - 50 zł, czyli wcale nie jest tak drogo, ale wszystkiego się dowiem jak pójdę do szkoły rodzenia.
  13. Kochane ja wczoraj przeżyłam dosłownie koszmar. Poszłam w piątek do dentysty na przegląd zębów to wysłała mnie z podejrzeniem anginy do rodzinnego, bo zauważyła ropne grudki koło migdałków. Ale się wtedy przestraszyłam - tylko zastanawiało mnie to że nie miałam żadnych objawów. Na szczęście okazało się że to nie angina tylko zapalenie śluzówki gardła i potrzebny antybiotyk. Normalnie się załamałam. Przepisała mi taki który powinno się połykać w płynie ale mnie kazała tylko smarować gardziołko. Ponoć jest bezpieczny bo działa tylko w miejscu podania i nie przenika ustrojowo, więc dzidzia jest bezpieczna. Trochę się uspokoiłam ale na wizycie u gina w środę zapytam go o to jeszcze. Dzięki kochane za sposoby na zgagę. Jak to dobrze że mam się gdzie poradzić.
  14. Kochane ja wczoraj przeżyłam dosłownie koszmar. Poszłam w piątek do dentysty na przegląd zębów to wysłała mnie z podejrzeniem anginy do rodzinnego, bo zauważyła ropne grudki koło migdałków. Ale się wtedy przestraszyłam - tylko zastanawiało mnie to że nie miałam żadnych objawów. Na szczęście okazało się że to nie angina tylko zapalenie śluzówki gardła i potrzebny antybiotyk. Normalnie się załamałam. Przepisała mi taki który powinno się połykać w płynie ale mnie kazała tylko smarować gardziołko. Ponoć jest bezpieczny bo działa tylko w miejscu podania i nie przenika ustrojowo, więc dzidzia jest bezpieczna. Trochę się uspokoiłam ale na wizycie u gina w środę zapytam go o to jeszcze. Dzięki kochane za sposoby na zgagę. Jak to dobrze że mam się gdzieś poradzić.
  15. Idi kochana ja też prawie od początku ciąży walczę z tymi upławami. Teraz jak się wszystko uspokoiło i poszłam do dentysty na przegląd zębów to wysłała mnie z podejrzeniem anginy do rodzinnego, bo zauważyła ropne grudki koło migdałków. Ale się wtedy przestraszyłam - tylko zastanawiało mnie to że nie miałam żadnych objawów. Na szczęście okazało się że to nie angina tylko zapalenie śluzówki gardła i potrzebny antybiotyk. Normalnie się załamałam. Przepisała mi taki który powinno się połykać w płynie ale mnie kazała tylko smarować gardziołko. Ponoć jest bezpieczny bo działa tylko w miejscu podania i nie przenika ustrojowo, więc dzidzia jest bezpieczna.
  16. Jeśli chodzi o kawę to ja przed ciążą prawie wogole jej nie piłam a teraz nie mogę sie bez niej obejść-oczywiście jeśli Cappuccino można nazwać kawą.
  17. Witam was kochane. Zastanawiam się jak wasze samopoczucie bo u mnie dzisiaj masakra. Nie dość że boli głowa to na dodatek takiej zgagi to ja nigdy w zyciu nie miałam - zreszta przed ciążą wogóle jej nie miałam i nawet niewiedziałam że to co mi dolega to właśnie zgaga. Boże kochany, jak wy to wytrzymujecie? ;) Zastanawiam się nawet czy nie zwolnić z pracy i iść do domku. A tak a propo to wy siedzicie na zwolnieniach czy nadal - tak jak ja - pracujecie.
  18. Explosive nie martw się tym tyciem ja teraz mam 10kg na plusie - chociaż to troszkę moja wina bo obrzeram się słodyczami - jak tylko mam na to ochotę. Jeśli chodzi o obwód to mam teraz 105 cm - a co tam ;) martwić się będę po porodzie. Zresztą nigdy nie miałam problemów ze zrzuceniem wagi - przynajmniej do tej pory. Potrafiłam zrzucić 8 kg. w 1,5 m-ca tylko dzięki chodzeniu piechotą do pracy i pożegnaniu się ze słodyczami, więc myślę, że po porodzie też mi się uda.
  19. Pasja moja siostra jak była w ciąży miała kamienie w pęcherzyku żółciowym - tylko o tym nie wiedziała, bo u niej podejrzewali wrzody na żołądku ale dzidziusiowi nic się nie stało. Dopiero po porodzie okazało się że to to - jak jeden z kamieni zatkał przewód żółciowy. Tak to już bywa że w ciąży zdarzają się niekiedy takie rzeczy. Jedna ze znajomych miała nawet w ciąży zabieg usuwania wyrostka robaczkowego. Ja natomiast mam kamienie na nerkach i czasem mnie pobolewa - boję się że zaczną mi wychodzić w najmniej odpowiednim momencie - a wiem co to znaczy rodzić kamienie, bo wcześniej też je 2 razy miałam. Myślę, że dzidziusiowi to nie zaszkodzi a jak zaczną wyłazić to w szpitalu podadzą odpowiednie leki - dla kobiet w ciąży. Pozdrawiam i nie przejmuj się tym.
  20. łe rety... co do imienia to patrzę, że u ciebie tak samo jak u mnie - bo mój mąż też nie kręcił nosem na Bartosza, więc chyba u nas będzie Bartosz. Ja na poczatku chciałam Michała albo Kamila - ale się nie zgodził. Tak wogóle to mieliśmy mieć Kacpra - ale niedawno siostra nam je podkradła, więc odpada. Zresztą myślę, że jak mały się urodzi to będziemy wiedzieli jakie imię będzie do niego pasowało.
  21. Natalka to u ciebie drogo bo u mnie to koszt 100 zł od pary i myślę że za takie pieniądze to można się zapisać ale 300 zł to chyba też bym żałowała ;)
  22. Zastanawiam się czy nie zapisać się do szkoły rodzenia, zwłaszcza że to pierwsze dziecko (chociaż druga ciąża). Co o tym myślicie? Kilka moich znajomych chodziło i były zadowolone - zwłaszcza że dokładnie wiedziały co bedzie się działo po kolei w trakcie porodu, co robić jak się wszystko zacznie, gdzie zaprkować samochód, żeby nie błądzić, jakie są warunki na porodówce itd.
  23. Natalka jeśli chodzi o ciuszki, to ja na razie nie myślę o tym - chyba boję się zapeszyć. Nie mam w domku nic dla dziecka chociaż dostałam już sporo ubranek od znajomych - będzie tego kilka worków - ale leżą grzecznie u mojej mamy. Nowych też na pewno troszkę kupię, bo to sama przyjemność - te malutkie ubranka to są takie śliczne.
  24. Kochane tak już jest z tym stresem że przez całą ciążę niestety będzie towarzyszył. Przynajmniej u mnie tak jest. Najpierw myślałam, że jak tylko zobaczę bijące serduszko - to się uspokoję, ale nic z tego bo później myślałam żeby skończył się I trymestr ale się powtórzyło i nadal boję się strasznie idąc na wizytę, bo to albo patrzy serduszka, albo sprawdza kość nosową itd. itd. Niestety lęk towarzyszyć będzie mi do końca ciąży - czy wszystko w porządku z małym - trezeba tylko nauczyć się jak sobie z nim radzić. Pozdrawiam cieplutko.
  25. Agniecha ja Ci powiem szczerze ze ja w tą bete za bardzo nie wierzę - doświadczenia z poprzedniej ciązy. U mnie rosła ona od samego poczatku książkowo a i tak nic z tego nie wyszło, także ciężko mi sie na ten temat wypowiadać.
×