

ewa0505
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ewa0505
-
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój Wojtek nie ma ani jednego ząbka i wcale się nie zapowiada żeby coś się pojawiło w najbliższym czasie. Explosive może u twojego maluszka była trzydniówka. Mój też ją niedawno przechodził i właśnie przez to i przez te wyniki wylądowaliśmy w szpitalu. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiola wiesz co, nie obraź się ale masz rąbniętą teściową. Serio. Żeby cos takiego dziecku powiedzieć. To chyba normalne że Marcel wolał siedzieć z wami niż z nimi. To jest w końcu dziecko i musi się wyszaleć a nie ogladać na dziadków. :) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć karo widocznie ładna pogoda i nikogo nie ma. Wszyscy korzystają z tego i pewnie nie mają czasu siedzieć przed komputerem. :) My jutro idziemy całą rodzinką na parapetówkę do mojego brata i bratowej. Ona świetnie gotuje to i wyżerka będzie niezła. :) Dzisiaj mój T. był z Wojtkiem (bo wyniki nadal kiepskie) u pewnego bioenergoterapeuty, który kiedyś wyleczył mi chorą tarczycę. Uznałam że jak nie pomoże to trudno a zaszkodzić nie zaszkodzi. Zresztą koszt niewielki bo 10 zł za wizytę. T. był bardzo sceptyczny ale jak ten facet zaczął sam mówić co z naszym maluszkiem nie tak to wszystko się zgadzało, tzn. ulewania straszne, łapanie się za uszko, kupki strasznie nieregularne i o różnej konsystencji i wiele innych. Stwierdził że to wszystko od przewiania i niestety chory żoładek - co podejrzewał nasz pediatra no i że on wcale nie jest alergikiem co się okaże jak wyleczy mu ten żołądek. Mówił żeby przyjść za tydzień ostatni raz z małym ale my akurat w tym dniu jedziemy do lekarza - hematologa dosyć daleko więc on powiedział żeby przyjechać za 2 tyg. Stwierdził że wielka szkoda że nie mamy wizyty póxniej to by lekarzom oczy na wierzch wylazły jak by zobaczyli taką szybką poprawę i taki świetne wyniki. Zreszta okaże się już w środę czy coś pomógł czy nie bo muszę porobić Wojtkowi wszystkie wyniki na wizytę do lekarza. Później zreszta jeszcze je powtórzę po kolejnej u niego wizycie. Fakt faktem że mały już się nie ciągnie za uszko ani nie ulewa. Trzymajcie kciuki żeby pomogło. :) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Natalka zobaczysz jak szybko zleci i Wielki Dzień nadejdzie. Zyczę tylko wam ładnej pogody bo reszta na pewno się uda. :) Oczywiście liczymy na fotki (mamusi i córeczki) bo to wasz wspólny Dzień. :) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewuszki. Sorki że się nie odzywałam ale miałam w tym tyg. trochę latania niestety po lekarzach i laboratoriach :( Jeśli chodzi o Wojtusia to dzielny dzidziuś cały czas walczy i wyniki ma już troszkę lepsze niż na początku - niestety od tyg. się nie zmieniają ale pojawiły się już w jego krwi neutrofile dojrzałe, tzn. takie które walczą z tymi wszystkimi choróbskami a wcześniej ich nie było. Co prawda ma ich bardzo malutko ale jak zobaczyłam wyniki to bez kitu takiego miałam zacieszacza na buzi przez cały dzień - zupełnie jakby mi ktoś dał gwiazdkę z nieba. W czwartek byliśmy z wypisem i wynikami u naszej pediatry (a stała się naszym lekarzem przez przypadek bo tego do którego chodzimy akurat nie było jak zaczęły się problemy z Wojtkiem). Na prawdę niesamowita kobieta. Dała mi tyle pozytywnej energii. W dodatku pamięta swoich pacjentów i w poniedziałek nawet była w szpitalu (chociaż nas już nie było) żeby dowiedzieć się co z Wojtusiem. Ale wracając do tematu uspokoiła mnie że to nic poważnego i w dodatku na potwierdzenie swoich słów i żeby się upewnić przy nas dzwoniła do szpitala dziecięcego do innego miasta (bo u nas nie ma - jest tylko jeden oddział dla dzieci) do lekarza hematologa, który jest również onkologiem i dyktowała mu wszystkie wyniki. On też stwierdził że to poinfekcyjne. Na wszelki wypadek dała skierowanie do poradni hematologicznej przy tym szpitalu i dzięki niej nie musimy czekać do połowy sierpnia (bo taki był pierwszy wolny termin jak ja dzwoniłam) ale wizytę mamy na 21 lipca. Jestem naprawdę zadowolona że trafiłam na takiego lekarza w dodatku tak zaangażowanego w sprawy swoich małych pacjentów. Najważniejsze że jestem dobrej myśli i wierzę że wszystko będzie dobrze bo do tej pory byłam załamana. A teraz z zupełnie innej beczki w poniedziałek idę już do pracy i strasznie sie boję czy babcia sobie poradzi. Całe szczęście Wojtek czuje się bardzo dobrze. w dodatku tak mi się rozpuścił w tym szpitalu że nie daję z nim czasami rady. Ciągle by chciał żeby go nosić a usypiać to już obowiązkowo na rękach. a wcześniej tak ładnie sam zasypiał. A co tam mogę go nosić nawet całą noc oby tylko był zdrowy. Na maila wrzucam zdjęcia mojego kochanego urwisa. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny my już z Wojtkiem od wczoraj w domku - coś jakby na przepustce. W poniedziałek idziemy znów do szpitala na oddział żeby zrobić morfologię i jak będzie co najmniej na takim samym poziomie jak wychodziliśmy ze szpitala to nas wypiszą. Ogólnie wyniki nie są nawet dobre ale już lepsze od tych z jakimi przyszliśmy do szpitala. Wcześniej to nawet aparat, który robi te wyniki nie mógł sobie poradzić z jego krwią i musiały być robione ręcznie. Teraz już aparatura sobie radzi więc dla mnie to duża ulga chociaż nadal duuużo brakuje do normalnych wyników. Jeśli chodzi o bakterię to znów miał robiony posiew i nic się nie wyhodowało. Wyszło na to że to tylko była infekcja skórna i nic więcej. Ogólnie to lekarki bardzo miłe i odpowiadają cierpliwie na każde pytania. Stwierdziły że po prostu w najgorszym z momentów załapał wirusa i to jakiegoś wrednego (jak go określiły) bo akurat w momencie kiedy dziecko kończy 6 m-cy to obrona którą przekazała mu matka jeszcze w brzuszku przestaje działać i musi radzić sobie sam. Wiecie co było najdziwniejsze że jak wróciliśmy do domu to Wojtek wogóle go nie pamiętał. Bałam się że za chwilę zacznie płakać - taką miał przerażoną minę. Wiola.sz gratulacje wielkie że maluszek już raczkuje. Mój Wojtek w szpitalu zaczął przyjmować pozycję do raczkowania tylko na razie kiwa się - widocznie nie wpadł jeszcze na to że trzeba przesuwać rączki i nóżki. Poza tym znalazł sobie nową zabawę - wyrzucanie wszystkiego z łóżeczka. Jak nie idzie przez szczebelki to wyrzuca górą. U nas Wojtek śpi razem z nami w pokoju z tym, że to my się do niego wprowadziliśmy :) Natalka my też wzieliśmy pieska ze schroniska. Miał wtedy rok a teraz to taki kochany i mądry piesek że szok. W dodatku uwielbia Wojtka i jak ten zaczyna marudzić czy piszczeć to pierwszy leci sprawdzić co mu się dzieje. :) A jak płacze to pozwala ciągnąć się za uszy, za wąsy no i pozwala wsadzać Wojtkowi nawet palec mu w oko, na co nie pozwalam, bo to musi przeciez boleć. Bardzo się cieszę że wyniki wyszły w porządku. :) Amelee mój też się krztusi ale to przynajmniej raz dziennie, bo je tak łapczywie czasami że nie nadąża łykać. Całe szczęście miałam przeszkolenie w szkole rodzenia co robić w takich sytuacjach. Mój to dodatkowo przestaje oddychać jak się mocno rozpłacze, co niestety w szpitalu nieuniknione. Na koniec jeszcze napiszę że jestem strasznie dumna z mojego synka bo ostatnio jak pobierali mu krew z paluszka, czy podawali przez welfron antybiotyk to ani razu nie zapłakał. Pielęgniarki go polubiły i w tym czasie jak robią mu te zabiegi to daja mu się bawić swoimi identyfikatorami czy ciągać je za włosy, co ostatnio weszło mu w krew i niedługo to będę łysa. ;) Sorki że się tak rozpisałam ale muszę się komuś wygadać no i długo mnie nie było. Trzymajcie kciuki żeby w poniedziałek wyniki wyszły dobre. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewuszki. Wpadłam znowu na chwilkę do domku bo babcia zaoferowała się że posiedzi troszkę z małym w szpitalu. Na razie u nas bez zmian nadal nie ma tych choler... neutrocytów ale pozostałe wyniki w normie. Lekarka zapewnia mnie że to na pewno nic poważnego ale ja nadal mam chwilę kompletnego załamania. Powiem szczerze że mam dość już tego jego ciągłego kłucia i pobierania krwi do wyników. Jeśli chodzi o te ropne wypryski to zrobili mu wymaz z krwi i wyszła jakaś na szczęście niegroźna bakteria ale niestety taka oporna na leczenie że może ją zwalczyć tylko 2 antybiotyki ale jednego wogóle nie mają a podanie drugiego przyniesie więcej szkody niż pożytku, więc wczoraj znów pobrali krew na wymaz żeby sprawdzić czy coś się zmieniło, wyniki dopiero w piątek. Wczoraj przyszły wyniki na cytomegalię i mononukleozę - oba ujemne. Miał też robione USG brzuszka i wszystko w porządku tylko ma śledzionę lekko powiększoną ale lekarka po obejrzeniu wyników USG stwierdziła że jest w normie. Ma podawany antybiotyk żeby pobudzić w nim wzrost tych neutrocytów co na razie nie odnosi żadnego skutku. Mieliśmy dzisiaj wyjść ze szpitala ale zatrzymają nas na pewno do końca tygodnia bo jak stwierdziła nie chcą go wypuścić bez żadnej odporności. No i znowy kłucie czeka nas w piątek żeby znów skontrolować jego odporność. Normalnie tak się boję tych jego kłuć że szok. Ostatnio 3 razy się wkłuwali mu - 2 razy w rączki i w główkę. Płakał bidulek strasznie aż się zanosił a ja musiałam go trzymać. Dzisiaj lekarka na obchodzie powiedziała mi że mają na oddziale dziewczynę 17letnią która zdrowa jak byk a tez niski poziom tych krwinek od 4 m-cy ma. Już sama nie wiem co myśleć ale wierzę że wszystko będzie dobrze. Buziam was kochane. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny sorki że nie czytałam co napisałyście ale wpadłam tylko na chwilkę do domu bo od piątku jestem z Wojtkiem w szpitalu. W piątek rano powtórzyliśmy wyniki i niestety wyszły takie same a nawet gorsze. O pomyłce nie może być mowy bo robiła je ciocia mojego M. i później jeszcze to wszystko ręcznie sprawdzała. Później pediatra skierowała nas od razu do szpitala bo zaczął goraczkować. Najprawdopodobniej to jakaś bakteria i w dodatku wirusówka się przypałętała. Jak na złe to nie ma wogóle odporności bo w wynikach tylko 1% neurocytów ma cały czas, gdzie norma jest od 45%. Cały czas ierzę że będzie dobrze ale czasami mam straszne chwile załamania. Oki lecę spowrotem do szpitala - trzymajcie kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło. Buziaczki. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny. Robiliśmy dzisiaj znowu wyniki tym razem robiła je mojego M. ciocia i niestety wyszły jeszcze gorzej. Dostaliśmy skierowanie do szpitala więc trzymajcie kciuki. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny właśnie wróciłam od pediatry i jestem załamana. Wydawało mi się że wyniki Wojtka są OK a tak wcale nie jest. Jak lekarka zobaczyła te jego wyniki to od razu zaczęły jej się ręce trząść. Już wiedziałam że coś jest nie tak. Kazała powtórzyć wyniki w poniedziałek i jak się nie poprawi to dostaniemy skierowanie do poradni hematologicznej. Moja mama od razu zaczęła panikować i chciała od razu lecieć prywatnie do lekarza ale ja stwierdziłam że na razie nie ma sensu bo jak już prywatnie to najlepiej do specjalisty. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sorki że tak na raty ale chciałam się was poradzić. U mnie ok. 14-15 dc wystąpiło plamienie i teraz zachodzę w głowę czy to normalne bo nigdy wcześniej tego nie miałam. A może szykuje się kolejny maluszek. Czy miałyście może podobną sytuację. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bettinka mój Wojtek jest na Nutramigenie 2 już od czasu jak skończył 5,5 m-ca. Musiałam przejść 'drastycznie" na 2 bo 1 nigdzie nie mogłam kupić. U nas obyło się bez problemów. Nie wiem na ile to prawda ale rozmawiałam z jedną farmaceutką która sama ma dzieci i ona mówiła mi że wg niej to jest to samo mleko, tzn. ma taki sam skład a to że są numerki to dlatego że rodzice stwierdzili że tak być powinno i dla świętego spokoju je wprowadzili. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny. Dzisiaj byłam z Wojtkiem u lekarza bo wyskoczyło mu kilka takich dużych ropnych wyprysków. Bałam się że to może ospa ale lekarka stwierdziła że to najprawdopodobniej coś go ugryzło. Ja niestety nie jestem tego taka pewna bo jeden jest na pośladku i dla mnie mało prawdopodobne żeby go coś przez pampersa ucięło. Dała maść do smarowania i skierowanie do laboratorium na morfologię, OB i wymaz z krwi. Poszliśmy od razu i pobrali mu tą krew ale płaczu było co niemiara. Później dostał do łapki lizaka i od razu uśmiech na twarzy. Może aż tak bym się nie martwiła tym ale wyobraźcie sobie przyszłam do domu i mi się ptaszek rozbił o szybę. Nie bardzo wierzyłam w takie rzeczy ale jak ostatnio się to zdarzyło rok temu to w szpitalu z gronkowcem wylądował mój siostrzeniec. Kurczę może za bardzo schizuję ale nic na to nie poradzę. Jutro odbieram wyniki i zobaczymy. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Natalka gratulację z udanej sesji. Tosia musi być dumna z takiej mamy. :) Gwiazdeczko ja dałam raz małemu trochę chleba to się krzywił a na koniec o mało co by mi sie nim nie zadławił i musiałam mu to zbuzi wyciągać. Za jakiś czas znowy spróbuję. :) Pampusia daj znać jak już będziesz wiedziała jak ci poszło z egzaminem. :) Ja wczoraj byłam z Wojtkiem na basenie. Była z nami moja siostra z synkiem. Normalnie masakra. W szatni i przebieralni wogóle nie chciał położyć się żeby go przebrać jak tylko go kładłam wisk niesamowity i nawet smok nie pomagał. Było dużo krzyków i płaczu jednego i drugiego. Jednak jak tylko zobaczyli wodę od razu banan na buziach. Wojtek pluskał się i widać było że mu się podoba. Później zrobił kupę i trzeba było wracać. No i tutaj znowu cyrki bo jak go przebrać i zmienić pieluchę jak on spazmów dostaje przy położeniu go na przewijak i nie tylko. Boże ale się umęczyłam tym wszystkim. Miałyśmy chodzić z nimi co tydzień ale poważnie się nad tym zastanawiamy. Dzisiaj idziemy na imprezę ;) bo synek mojej siostry kończy 1 roczek. Sporo gości będą mieli i troszkę sie boję jak Wojtek na to wszystko zareaguje - czy nie będzie płaczu. No i jak długo tam posiedzimy. :) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bettinka u mnie było to samo co u ciebie ale akurat u Wojtka przyczyna była naprawdę taka że nie chciał pić nic oprócz wody a herbatka koperkowa którą wcześniej wypijał gwarantowała codziennie kupkę. Teraz całe szczęście znowu ją popija i problem z głowy. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Natalka twój M. miał rację że cię tam zaciągnął. Marzenia trzeba spełniać jeśli jest to tylko możliwe. :) Przynajmniej nie będziesz żałowała że ominęła cię biała suknia. :) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Joanna z której strony on jest za gruby bo wg mnie to on jest w sam raz. Mój mi sie wydaje grubszy. :) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Joanna ja zaczęłam od tyg. podawać Wojtkowi takie obiadki ale też nie chce ich jeść. Doszłam do wniosku że one też są inne w smaku więc jak nie chce jeść takich z grudkami to ja je po prostu blenduję bo musi się najpierw przekonać do ich smaku. Z czasem może się przyzwyczai. Na początku też dawałam mleko ale no ileż on może jeść samo mleko bez żadnych warzyw. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bettinka no widzisz jak to dzisiaj jest. Człowiek by nawet nie pomyślał że pediatra to taki konował. Normalnie szok. Dobrze jednak że poszłaś z maluszkiem i teraz już będziesz rehabilitować i niedługo wszysko wróci do normy. :) My na wakacje jedziemy do dziadków na wieś. Już się nie mogę doczekać bo mam dość siedzenia w mieście i wąchania tych spalin. Dodatkowo tam w końcu się wyśpię i odpocznę, bo dziadek z babcią rzadko widzą Wojtka (dosyć daleko mieszkają) i cały czas chcą się z nim bawić. No i wujków tam pod dostatkiem. Oj rozpieszczany będzie jak nic. :) Dziewczyny ja w sobotę wybieram się na basen z małym i nie mam pojęcia co ze sobą zabrać. Macie może jakieś porady w związku z tym? -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gwiazdeczko śliczna ta twoja córunia. Słoneczko malutkie. :) -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pampusia fajnie że się odezwałaś. :) Oczywiście że będziemy trzymać za ciebie kciuki (Wojtek też). ;) Fajnie by było żeby Pasja i łe rety też się odezwały ale pewnie czasu nie mają. No i Szkocja obiecała częściej się odzywać. Ja dziewczyny dzisiaj znowu poszłam do kina tym razem z mamą bo chciała zobaczyć coś w 3D - wcześniej nie miała okazji. Wojtek został razem z moim M. Już od samego początku czułam że coś jest nie tak. Co chwila zerkałam na tel. czy nie dzwonił ale nie więc zaczęłam siebie w myślach ochrzaniać za nadopiekuńczą mamuśkę. :) Intuicja jednak mnie nie myliła. Od razu jak wyszłam z kina zadzwoniłam i w słuchawce mój M. zdenerwowany jak diabli i słyszę płacz malutkiego. To ja prawie biegiem do domu. Już na podwórku słyszałam jak mały drze się w niebogłosy. Wpadam do domu a mały jak tylko mnie zobaczył od razu banana na twarzy i w śmiech. Ryczał tak mu przez 1,5 h a ten nawet do mnie nie zadzwonił. Oczywiście dostał ochrzan. Jak już mi emocje opadły to ja się rozbeczałam bo jak ja mam go zostawić na te 8h jak pójdę do pracy a to już niedługo. :( -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karo to świetnie że się wszystko udało. Jeszcze raz życzę ci wszystkiego najlepszego i oczywiście udanego urlopu. My wczoraj z M. poszliśmy w końcu sami do kina i na kolację bo planowaliśmy to już od bardzo dawna ale jakoś nie miałam serca zostawiać małego z babcią. Bałam się że będzie płakał bo najdłużej zostawiałam go na 1 godz. jak leciałam na zakupy. Całe szczęście nie płakał i kamień spadł mi z serca bo już niedługo wracam do pracy i boję się jak to będzie. Wojtek dał mi dzisiaj w nocy popalić - wogóle nie spałam i czuję że mi zaraz głowa pęknie. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
sorki że tak na raty piszę ale chciałam was zapytać jeszcze czy przy ząbkowaniu wasze maluszki ciągają się za uszka bo mój właśnie tak robi i się zastanawiam czy to to czy może coś innego i lecieć do lekarza. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiola wiem doskonale co przeżyłaś ja miałam podobnie. Leżałam z małym na łóżku i tak mnie zmuliło że szok. Pomyślałam że jak przytrzymam go ręką i zamknę na chwilunię oczy to nic mu się nie stanie. No i otwieram te oczy patrzę a koło mnie go nie ma. Patrzę a on klęczy nad łóżkiem, tylko główkę widać i trzyma się narzuty obiema rączkami. Oczy jak pięciozłotówki - zdziwiony ale nie płakał. Matko jedyna jak ja się przestraszyłam, bo u mnie żadnych poduszek nie było na podłodze ale łózko mam niskie i musiał po prostu się zsunąć. -
Grudzień 2010 - reaktywacja
ewa0505 odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny nie wiecie co słychać u Pampusi coś długo się nie odzywała. Pewnie nie ma czasu z dwójką rozrabiaków. :)