Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewa0505

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ewa0505

  1. Witam was kochane - ze mną coraz lepiej, tzn. mogę już prawie mówić. Najgorsze było to że Wojtek przyzwyczajony że dużo do niego mówię a przez kilka ostatnich dni d... Całe szczęście był taki grzeczniutki jak nigdy. Nie chciał chyba męczyć mamy. Wczoraj mieliśmy mieć szczepienie ale pediatra stwierdził że odczekamy jeszcze conajmniej z tydzień. Kurczę mały zaczął mi od wczoraj troszkę pokasływać ale lekarz stwierdził że to raczej od tego że Wojtkowi cofa się pokarm, bo po osłuchaniu go stwierdził że czyściutko ma w płuckach i gardziołko też w porządku. Przepisał wit c i Debridat (nie wiem czy dobrze napisałam) od ulewań - mam mu to podawać przez tydzień i jakby nie przeszło zgłosić się do niego. W gabinecie u lekarza małemu tak się spodobała tablica do sprawdzania wzroku dla dzieci że jakby miał skrzydła to by do niej poleciał. Ale miał radochę aż lekarz się z niego śmiał. Mamy zakaz wychodzenia na dwór - ale może to i dobrze bo u nas dzisiaj zapadało śniegiem że szok. Znów ta wstręciucha zima wróciła. Oki kończę i lecę przebierać Wojtka, później muszę zrobić porządek w jego szafie bo dużo ubranek tam ma za małych - pewnie kolejny worek powędruje w odstawkę. :) Pozdrawiam serdecznie.
  2. Witajcie kochane ja się rozchorowałam na maxa. Dzisiaj musiałam iść do lekarza bo zanikł mi głos - i zapalenie krtani. Koszmar jakiś z tym chorowaniem. Boję się zarazić Wojtka lecz niestety jak mąż w pracy to muszę się nim sama zajmować. Kinga mój też ryczy jak opętany jak spóźnię się z jedzeniem czy jak nie może zasnąć. Też chce ciągle siedzieć a jak nie chcę go posadzić bo wiadomo jeszcze mały - to tak ryczy że w końcu kapituluję i sadzam go na kolana.
  3. Hej dziewczyny, Kurczę zaczyna mnie coś łamać w kościach. Koszmar jakiś. Boję się tylko żeby malutkiego nie zarazić, bo to by dopiero było. W piątek idziemy na drugie szczepienie. Jak o tym pomyślę to już mam stresa takiego że szok i zaczyna mnie brzuch boleć. Mój mały też dostaje czkawki jak rechocze na całe gardło i to za każdym razem - także kilka razy dziennie musimy z nią walczyć. A już zaczynałam się martwić czy to normalne że on tak często ma tą czkawkę. Co do paznokci to ja też nie nadążam za obcinaniem. W dodatku Wojtek nie bardzo chce dać - a u nóg to w szczególności. Wojtek wczoraj tak się rozgadał że normalnie nie zamykał się przez dobrą godzinę. Pod koniec to nawet krzyczał i piszczał tak że było go słychać na klatce. Widocznie stwierdził że tępa matka nie zrozumiała jak coś cicho tłumaczy i że trzeba głośniej. Czy wasze maluszki też potrafią tak głośno rozmawiać że aż prawie krzyczą.
  4. Witam kochane mamusie. Coś jakaś cisza na naszym topiku. Nam wczoraj udało się przestawić małego na zasypianie o 19.00 a nie jak do tej pory 20-21. Dzięki temu mamy troszkę czasu dla siebie. Możemy w spokoju zjeść kolację, obejrzeć jakiś film i porozmawiać. Wczoraj zaczepiła mnie sąsiadka - bardzo fajna pani - że chciałaby przyjść znowu zobaczyć małego więc zaprosiłam ją do nas na kawę. Ale wyobraźcie sobie że przyszła o 20.00, bo chciała koniecznie zobaczyć jak kąpiemy Wojtka. Nie chciałam być niemiła ale tego to już było za wiele. Nie dam obcym babom gapić się na moje dziecko w czasie kiedy on ma się wyciszyć przed pójściem spać. Nawet nie wpuściłam jej do domu tylko w progu zdecydowanym tonem powiedziałam że Wojtek już śpi i nie chcę żeby mu przeszkadzano. A ona na to że tylko popatrzy sobie na niego. Odpowiedziałam że tam gdzie śpi jest ciemno i tak nic nie zobaczy. Mąż też się zdenerwował bo właśnie się wykąpał i miał wychodzić z łazienki a przez tą babę wstydził się paradować w pidżamach. Na szczęście chyba zrozumiała że to nie jest odpowiednia pora na odwiedziny i dała za wygraną. Zastanawiam się czy u was też były podobne sytuacje i czy waszym zdaniem dobrze że jej nie wpuściłam. Co prawda nigdy nie byłam asertywna ale jeśli chodzi o Wojtka to mogę być czasami nawet niemiła. :) Pozdrawiam was gorąco.
  5. Witajcie mamusie :) Co do ubierania to ja zaczęłam Wojtka w śpiochy ubierać tylko do spania - teraz mój maluch na dzień "śmiga" w spodenkach. Tzn. Ubieram mu body - na to koszulkę (ale jak jest tak ciepło jak dzisiaj - to koszulka zbędna), skarpetki i spodenki. Tak mu jest dobrze i nie jest mu na pewno za zimno. Jeśli chodzi o spacerki to pod spodenki zakładam rajstopki (i rezygnuję ze skarpetek), oczywiście koszulka na body i w kombinezon. Czapeczka, rękawiczki i cieplutkie buciki. Nie okrywam go już kocykiem bo zauważyłam że po spacerze jest spocony.
  6. Witam was kochane. Na początek życzę wszystkiego najlepszego z Dnia Kobiet. Mój Wojtek też ma katarek ale bardzo mało. Stwierdziłam że taka ładna pogoda więc nie ma się co kisić w domku i wychodzę z nim codziennie. :) Co do tabletek anty to wiem że jakieś są specjalnie dla matek karmiących ale ci nie pomogę bo ja już nie karmię. Biorę normalne tabletki anty - od wczoraj. Też boję się kolejnej ciąży - przynajmniej nie teraz. Teraz to byłaby katastrofa bo pewnie straciłabym pracę - no może konkretniej nie miałabym już po co tam wracać. A że pracę mam dobrą i zarobki w porządku to szkoda by było. My do tej pory używaliśmy prezerwatyw i pewnie nadal będziemy. Wolę się zabezpieczyć na dwa fronty. To normalne że faceci wolą bez ale co poradzisz :) Mój na razie nie narzeka ;) Życzę miłego popołudnia. Buziaczki.
  7. Kropka u mnie też po porodzie miały być bezbolesne. A tu d... :) Mam nadzieję że chociaż u ciebie tak będzie :)
  8. Bettinka ja dzisiaj też dostałam okres - tyle, że u mnie to drugi. A już nawet kupiłam test ciążowy bo to prawie 40 dni. Co prawda nigdy nie miałam regularnych okresów i w dodatku cholernie bolesne były - takie że często musiałam jechać na pogotowie po zastrzyk i mdlałam z bólu. U mnie pierwszy okres bezbolesny był - tylko że trwał prawie 2 tygodnie. Miałam nadzieję że co do bolesności zmieni się po porodzie ale teraz patrzę, że chyba nie. Boli jak cholera. Zobaczę co będzie później. Najgorsze że boję się z małym zostawać sama w domu ale to niestety nieuniknione. :( O kurczę ale boli - idę wziąć tabletkę bo niewyrobię - oby tylko obyło się bez pogotowia tak jak zwykle. :(
  9. Gwiazdeczka no co ty... bez ciebie forum nie będzie takie samo. Bez doświadczonej mamy :) I na pewno nam nie przeszkadzasz, także odzywaj się często bo lubiłam poczytać twoje wpisy. Mały przed chwilą się najadł i teraz czuwam czy będzie spał czy nie... mam nadzieję że tak ale to różnie bywa. Buziaczki.
  10. Ja też kupiłam 2 pary jeansów większych i jedną eleganckich - w razie czego i tak latam w nich na zmianę. Ciążowe to mi z tyłka spadają więc odpadają. No chyba że mały zasika mi je wszystkie to wtedy ciążowe idą w ruch. Ja Wojtka kąpię też co drugi dzień a w pozostałe dni myję go całego na ręczniczku. Powiem szczerze że lepiej go tak umyję niż w wanience bo on nie lubi za bardzo kąpieli. Zazdroszczę wam że wasze dzieciaczki tak lubią kąpiel. :) Oki idę układać małego do snu bo T. skończył go karmić. Buziaczki.
  11. Jeszcze tylko dodam że on czasami chce usiąść że by possać swoją rączkę. Nie daje sobie wytłumaczyć że łatwiej mu będzie rączkę wsadzić do buzi niż buzię do rączki. Uparciuch. :)
  12. Mi też zostało do zrzucenia 10 kg. Ja w spodnie sprzed ciąży swój tyłek wepchnę - tylko zapiąć się nie mogę :( Visienka mój Wojtek też nie chce leżeć na brzuszku. Chwilkę tylko poleży i w płacz. Jak go położę na boczek - to samo. Raz mu się tylko udało przewrócić z brzuszka na plecki i na tym koniec. Taki leń z niego że nawet na boki się nie przewraca. Ale przyjdzie i na to czas. Jak czytałam każde dziecko rozwija się w swoim tempie i z różnym nasileniem ćwiczy różne rzeczy. Acha jak go położę brzuszkiem do swego brzuszka to wtedy dopiero podnosi głowę naprawdę wysoko i nawet odpycha się rączkami. Co do siadania to on by cały czas chciał siedzieć. Przy karmieniu też głowę podnosi żeby szybciej dostać butelkę. Ja oczywiście nie pozwalam na to ale jak ryczy to na chwilkę go posadzę i wtedy tak się cieszy i robi wielkie oczka i gapi się na wszystko. Oj coś czuję szybko zacznie siedzieć. :)
  13. Mój Wojtek też zaczyna płakać jak tylko założę mu czapkę i wogóle wcale nie lubi ubierania go do wyjścia na dwór. Więc najpierw muszę sama się ubrać i później jego a na koniec oczywiście czapka. Nie lubi też wkładania go do wózka. Zawsze protestuje głośnym krzykiem przez dobre 10 minut. Ale może mu po prostu za gorąco (oj ja głupia matka się nie domyśliłam). Następnym razem spróbuję otworzyć okno. Dzięki wiola.sz za podpowiedź :) Szkocja fajnie że się odezwałaś - Właśnie ostatnio o tobie myślałam i miałam nawet zapytać dziewczyn czy nie wiedzą co u ciebie słychać :) Twój maluch to rzeczywiście mały żarłoczek :) ale nie masz się co martwić jego wagą bo z tego co się orientuję mieści się w siatkach centylowych dla tego wieku :) Schudnie jak zacznie szaleć po domu :) Co do ząbka to słyszałam o takich przypadkach. Sąsiadki córce ząbek zaczął wychodzić jak miała miesiąc. Nawet się zastanawiałam czy mojemu Wojtkowi nie idzie, bo strasznie się ślini aż mu cieknie po brodzie i wszystko wpycha do buzi. Ostatnio sprawdzałam i nic, więc to pewnie normalne. :) Oki spadam bo mój żarłok się właśnie obudził i zaraz będzie wrzeszczał żeby go nakarmić :)
  14. Bettinka ja też ostatnio muszę troszkę ponosić Wojtka przed snem i pobujać. Ostatnio nie chce sam zasypiać - zresztą z jedzeniem to samo. Jakiś taki maruda z niego ale to pewnie skok rozwojowy nam się daje we znaki. Albo wizyta dziadka, który przez cały weekend go nosił. Wiem że nie powinnam była na to pozwolić ale teść ma do nas daleko i bardzo rzadko może przyjechać. A co tam niech się cieszy - w końcu pierwszy wnuczek.
  15. Amelee ja też się boję i dzisiaj to pewnie będę schizować znowu - wstawać w nocy i sprawdzać czy oddycha. Mój synek właśnie śpi i przed pisaniem już sprawdzałam czy oddycha. Jak skończę to pewnie też pójdę sprawdzić. Zastanawiam się co słychać u naszej herbatki czerwonej. Witaj visienka vi - jasne że możesz do nas dołączyć. Zawsze chętnie doradzimy jeśli będziemy potrafiły :) Życzę miłej i spokojnej nocki kochane mamusie. Dla was i dla waszych dzieciaczków.
  16. Co do monitorów oddechu to ja też się nad tym zastanawiałam ale słyszałam mnóstwo opinii że one właśnie same się włączają i budzą dziecko. Mój Wojtek śpi sam w łóżeczku i stwierdziłam że nie będę popadać w paranoję. Nie mogę nawet sobie wyobrazić jaka to musi być tragedia - mogę tylko współczuć tej dziewczynie.
  17. Explosive niestety nie pomogę ci bo mojemu Wojtkowi szczepionka przeszła gładko i nie miał gorączki. Z tego co mówił nam pediatra to objaw normalny i nie ma powodów do niepokoju. Zadzwoń tak jak pisałaś do lekarza to będziesz spokojniejsza i koniecznie daj znać co powiedział. Wiola pochwal się nam jak już pralka będzie naprawiona. :) W końcu. My właśnie wróciliśmy ze spacerku i Wojtuś na razie jeszcze śpi ale nie wiem jak długo :) Wiecie że zupełnie zapomniałam że dziś Tłusty Czwartek :) Mogłam kupić kilka pączków.
  18. Ja kąpię swojego szkraba różnie - zależy od pory karmienia. Zwykle to przypada około 20.00. Po kąpaniu i masażu zwykle jest tak wygłodniały że je i idzie spać. To przeważnie mąż układa go do snu. Po prostu mówi mu dobranoc, później maluch dostaje buziaczka od nas i kładziemy go do łóżeczka i gasimy światełko. On już wie co się będzie działo po kolei i nie robi z tego jakiegoś problemu. Czasami jak go boli brzuszek i nie może usnąć to T. ponosi go chwilkę i odkłada do łóżeczka. Dziewczyny chciałam was zapytać jakich butelek używacie do podawania mleczka albo herbatki. Plastikowych czy szklanych? Ja ostatnio natrafiłam w necie na informacje że plastikowe są szkodliwe. Przeraziłam się bo my używamy Aventu a te są tylko plastikowe. Jutro wyruszam na poszukiwania szklanych z podobnym smoczkiem.
  19. Ach, własnie wróciliśmy ze spacerku. Ale super pogoda. Może jak mój T. wróci z pracy to jeszcze raz się wybierzemy. Mój Wojtek lubi strasznie jak nachylam się nad nim i śpiewam mu piosenki. Zawsze próbuje się do mnie dołączyć. Najpierw obserwuje mnie a potem sam śpiewa oczywiście po swojemu. Przy tym nie omieszka kilka razy zapiszczeć z radości, macha rączkami i nóżkami i śmieje się w głos. Widać że jest wtedy szczęśliwy. Mój malutki kochany bączek. :)
  20. Wiola współczuję ci z całego serca bo ja ledwie wyrabiam się z praniem i prasowaniem ubranek jednego malucha-kurczę ile mój Wojtek tego brudzi w ciągu dnia :) A ty przy dwóch maluchach i to bez pralki. No jakiś palant z tego faceta. Z tym bieganiem do telefonu to ja też ostatnio zostawiłam go koło łóżeczka małego i poszłam obiad gotować. Wojtek smacznie sobie spał a tu nagle dzwonek. Wyrwałam żeby prędko odebrać i wywaliłam na podłogę ciasto na naleśniki a w dodatku tak się walnęłam o kant stołu że do dzisiaj mam jeszcze siniaka na nodze. Najbardziej mnie jednak wkurzyło że to baba dzwoniła z ankietą o jakieś majtki czy coś. Oj ale ładna pogoda za oknem chociaż na razie termometr u mnie pokazuje -10 ale w dzień ma być cieplej. Pewnie znów się wybiorę z maluchem na spacer. Miłego dnia życzę wszystkim mamuśkom.
  21. Dziewczyny nie ma sensu wogóle reagować na tego typu posty. Najlepiej jest je po prostu ignorować bo im więcej będzie na nie odpowiedzi z naszej strony tym będzie ich więcej :)
  22. Witam kochane kobietki :) Właśnie wróciłam ze spacerku z Wojtkiem. U nas super pogoda. Mam nadzieję że mrozy straszne nie wrócą. Nie chcę już kisić się w domku. Od razu człowiek czuje się lepiej. Maluszek śpi na razie po spacerze - tylko ciekawe jak długo :) Powiesiłam mu w wózku kilka kolorowych zabawek to gapił się na nie przez 20 minut a potem usnął. Co do spacerówek to nie mam pojęcia jak to będzie - na razie nie myślałam o tym. Ale mój maluch coraz bardziej ciekawy świata i też nie wiem jak długo będzie chciał jeździć w gondoli. Oki spadam bo muszę jeszcze skończyć sprzątanie w kuchni i obiadek skończyć gotować. Buziam was wszystkie. :)
  23. Gwiazdeczko kochanie pisz jeśli leży ci coś na sercu. My zawsze chętnie wysłuchamy. po to tu jesteśmy żeby się nawzajem wspierać i pomagać. nie tylko jeśli chodzi o sprawy związane z naszymi maluszkami. :) kinga30 to pewnie miałaś problem z czytaniem tych wszystkich postów, które dziewczyny naprodukowały. :) Ja również myślę że to może być skok rozwojowy twojej córeczki. Każde dziecko inaczej go przechodzi ale musisz się uzbroić w cierpliwość. Mój Wojtek też chyba ostatnio to przechodził, albo to tylko zapowiedź tego co nas czeka :) bo to nie był 12 tydzień. Teraz straszny się z niego śpioch zrobił z tym że nie może w dzień sam usnąć (dzięki Bogu w nocy sam zasypia) i trzeba go nosić żeby zapadł w drzemkę. Jak nie śpi to ja ładuję go w leżaczek i ciągam ze sobą, bo mam dość robienia wszystkiego w domu wieczorami jak śpi. Po prostu padam na ryj. A tak on sobie leży i patrzy na to co robię w kuchni czy w łazience jak sprzątam. Spróbuj usypiać małą jeśli inaczej nie da rady nagraniem odkurzacza - pełno ich w internecie. U nas działa :)
  24. Bettinka nasze maluszki jak książęta w puszku. Na pewno cieplutkie to ubranko. :) My też długo się staraliśmy. Pierwsza ciąża z której ogromnie się wszyscy cieszyliśmy zakończyła się zabiegiem w 10tc. Czasem jeszcze zdarza mi się myśleć o tamtym maluszku. Jaki by był, czy byłby podobny do Wojtka i takie tam. Z drugiej strony wiem że gdyby tamta ciąża zakończyła się urodzeniem dzidziusia to dzisiaj na pewno nie miałabym Wojtka i troszkę mniej boli tamto wspomnienie.
  25. Wrzuciłam na pocztę zdjęcia swojego Wojtka. Kawał chłopaka się z niego robi ;)
×