J_j
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez J_j
-
Czekoladko a macie inne wyjście? Szczególnie Ty? ;) :P Jejku, nie wiem od czego mam zacząć. Hehe, próbna matura jakoś poszła, ale że ja od urodzenia w obłokach sobie bujam to oczywiście porobiłam gdzieniegdzie głupkowate błędy, ale jakieś tam 10 punktów może nazbieram ;P Hihi :) Czytałam Was, czytałam. Hehe, Ryjku i Phill dla Was to złoty medal za podtrzymywanie topiku, naprawdę :) Takiej wytrwałości to ze świecą szukać :) A swoją drogą to jak tak tu siedzieliście i sobie Was poczytałam później, to stwarzaliście obraz takich kochanych rodziców co to czekają na swoją dziatwę zagubioną na świecie, aż zawita do domu ;) Hehe. Fajne porównanie, prawda? Wiem ;) Choroba mnie bierze, Czekolada dawaj no tego zgniłego szampana na rozgrzanie :P
-
Dzień dobry. Dobry wieczór. Witajcie Kochani!!!:) Wybaczycie nieobecność?
-
Phill ja się pytam gdzie Ty mieszkasz, że Ty masz takie niebo, bo ja też bym takie chciała :P Nieziemskie. Ty chyba z jakiejś innej planety jesteś, co? Przyznaj no się ;) Czekoladko no to ja się mocniutko cieszę, że Ty za mną tęskniłaś. Ja za Tobą również, jak najbardziej ;) A na taki film o tym Majkelu to sama bym się przeszła... Na początku też na zasadzie "czemu nie, mogę obejrzeć", ale kto wie czy bym jego zagorzałą fanką nie została, hehe ;) Ryjku to musiało byś ale przeżycie jak zobaczyłaś tego gostka, co? Jeszcze Ci dzieciaczki powiedziały, że to tata. Chciałabym zobaczyć Twoją minę(choć samej Ciebie, bez miny, jeszcze nawet nie widziałam :P ). Pozdrawiam, ściskam i życzę słodkich snów
-
Aniołku dam radę, bo muszę dać. Nie po to siedzę w tej szkole całe 4 lata, żeby się teraz ze strachu poskładać i nie dać rady :P Ale dziękuje za pocieszające słowo :) Phill a ja myślałam, że Ty tak z biegu takie piękne nowosłowy( :P ) stwarzasz... Ciekawa jestem jak nazwiesz mnie po następnym roku ;) A tymczasem dobranoc. Magicznych snów o uczciwych szefach i o bezdepresyjnych dniach :)
-
Phill fajnie przeistoczyłeś mój nick. A jednak nie tylko z fotografią za pan brat ;)
-
Ja wiem, ja wiem. Mam się nie przejmować. Bo łatwa, bo jeszcze będę się śmiała, że taka łatwa była i w ogóle, ale jednak stres jest i będzie. I wyobraźcie sobie, że aż do maja :O Zwariuje. Wywiozą mnie z sali na ostatnim egzaminie na noszach :P Hehe :) Ryjku to jest tak, że z matmy i z polaka próbna matura jest normalnie jedna w styczniu, przed samą maturą. Ale niektóre szkoły (a może wszystkie, nie wiem) robią jeszcze w listopadzie próbną maturę z wydawnictwem książek chyba "Operon". Mam nadzieje, że teraz już pojmajesz :)
-
No to się super składa. Popatrzysz na dzidzie, pośmiejesz się, zobaczysz będzie dobrze :) Jestem prawie pewna, że to pomoże :) A ta próbna to tak szybko, bo to taka przed tą próbną prawdziwą :P Hehe, rozumiesz? Znaczy się, tak sobie w szkole robimy, coby się sprawdzić. A taka po nowym roku to jeszcze będzie :)
-
Witajcie Kochani!! Wybaczcie, że tak długo nie pisałam. Zaglądałam co prawda, co jakiś czas, ale napisać to już nie miałam kiedy. Ryjku ja może nie lubię zapachu kup i wymiocin małych dzieci, ale za to jak poczuję taki zapach oliwki delikatny u takiego małego malucha, to życie od razu staję się piękniejsze i bardziej optymistycznie do wszystkiego podchodzę. Taka mała istotka, a działa cuda :) Swoją drogą OGROMNE GRATULACJE dla nowej mamusi i dla Ciebie też, co tam :P To radość, jak przybywa o jednego w rodzinie :) Phill ta chandra to przez jesień czy przez tego okropnego szefa podkradacza? W sumie to najważniejsze, że już przeszło :) Aniołku może Tobie by się przydały odwiedziny jakiegoś malca, aby humor Ci się poprawił? Myślę, że by pomogło :) Czekoladko ja to mam nadzieje, że Ty tęskniłaś za mną i moimi rymami! Bo jak nie, to przysięgam, że już nigdy nie znajdziemy u siebie podobnych cech! :P Gdzieś tam wyczytałam, że stwarzacie jakiś sekstecik czy cuś... I że ja niby mam być dżej dżejem :P Choinka jasna. Chyba bym wszystkie winyle popaliła :P Kompletnie się ludziska do tego nie nadaje ;) Nie wspominając już o jakimś egzo(ero)tycznym tańcu :P A tak poza tym, to nauka, nauka i jeszcze raz nauka. 3 listopada próbna matura z matmy szkolna. Będzie trzymać zaciśnietę paluszki?
-
Ryjek chyba lepiej jak zetniesz trochę, ale prosto. Tak mi się wydaje, ale nigdy nie próbowałam. Ja jakoś w ogóle nie mam nerwów do frencha :O A tak mi się on podoba... Może Ty mi zrobisz, jak se już utniesz, co? :P A na formule faktycznie słyszałam, że cuda. Ty zjadłaś paczkę draży, a ja miseczkę budyniu. Choć formuły nie oglądałam.
-
Nie ma to jak połączenie pracy z przyjemnością, co?
-
O mamo :) Musiałam oczy przetrzeć, bo nie uwierzyłam w ten wpis. Witaj Filozofku :) To cieszę się, że na ten tydzień skończyłeś. Szkoda tylko, że dopiero w niedzielę...
-
Ale Wam się dzisiaj jakieś szaleństwo udziela :) Ja oczywiście od powrotu z kościółka siedzę nad książkami. Ale stwierdziłam, że może bym sobie wreszcie odpoczęła. I w związku z tym mam pytanie do Was. Czy Waszym zdaniem warto obejrzeć film "Czasem słońce, czasem deszcz"? Oglądaliście może? Ryjku a jakie są te objawy? Bo moja skóra też jest ostatnio jakoś podejrzanie sucha. Tyle co ja w nią wsmarowałam balsamów, to szok. A te rymy od Czekolady to chyba wynik czytania tych książek historycznych :P
-
O żesz cholerka!!! Czekoladka zakochałam się!!! Piękny rym :)
-
Angel chciałabym być już PO, wiesz? W ogóle to czasem się zastanawiam czy sobie wrotek nie założyć, bo nie wiem czasami za co się wziąć. Chyba niepotrzebnie na to prawko się zapisałam. Wy macie prawo jazdy?
-
Witaj Angel :) Tak, matura w tym roku. Tzn. w 2010 :P Boję się. Słusznie?
-
Witaj Miss :) Czekolada fakt, może liceum to nie jest dobry wybór (zależy zresztą dla kogo), ale ja teraz kończę technikum i też jestem zła trochę, bo jest bardzo ciężko, naprawdę. A co do studiów, to życzę powodzenia. Nie oceniam czy dobrze czy źle wybrałaś, bo to nie mnie oceniać, no i ja się jeszcze na tym nie znam :P Ryjku Ty to jesteś jednak mała cholerka no. To już lepiej zostań w domu z dzieciaczkami i swą miłością macierzyńską, jak masz tak stare babcinki traktować ;) Ja tam lubiłam, jak wracałam do domu i mama była.
-
Witajcie dziewczęta i chłopaki :) Ryjku jak bym słyszała moją mamę, gdy wracała z moją siostrą z zakupów. Identyczna gadka. Oczywiście, nie żebym Cię nie zrozumiała. Rozumiem jak najbardziej. Ale odniosłaś sukces, bo przekonałaś dziecko, że kozaki a'la Jola Rutowicz są nieodpowiednie dla niej :) Congratulations!!! Mnie chyba jakieś choróbsko dopada, bo coraz gorzej się czuje. Jeszcze ta pogoda beznadziejna. Czekoladka a że tak zapytam, do jakiej Ty szkoły uczęszczasz? Bo chyba jeszcze nie pytałam, nie? A wypadałoby wiedzieć :) Ty Ryjku nie pracujesz?
-
Witajcie :) Amory, amory, bo my jak dwie krople wody jesteśmy do siebie podobne (raczej ;) ). Czekoladko nie dawaj Ryjkowi naleśników, bo kłamie. :P Nie ładnie Ryjeczku, oj nie ładnie. Ja mam rybę na obiad, ale nie zapytam czy chcecie, bo już zjadłam wszystko i nic nie ma dla Was :P :) Jestem padnięta, a jeszcze na korki musze jechać... Nie mam siiiiiiłllll :O :O
-
Ja tego nie oglądam. Teraz napaliłam się na "Teraz albo nigdy" i pochłaniam wszystkie odcinki w necie :P Nie znam umiaru czasem ;) To dobranoc my lofff :P Hehe
-
Taa, a znamy się zaledwie kilkanaście dni. Jednak miłość potrafi być zaskakująca :D
-
Kurde dziewczyny, no nic nie zostało. Wyczyszczone do ostatniej kruszynki, babcia zadowolona jak zawsze i wszyscy najedzeni. Hehe :) Ja uwielbiam wypieki mojej babci i mam to szczęście, że często je robi. Kochana jest po prostu. I obiecuje, że następnym razem zarezerwuje dla Was jakąś większą część :) Ryjku ja lody waniliowe lubię ze wszystkim, co ma smak czekoladowy, oczywiście tak, by nie przesadzić. Angel zapalenie spojówki to to samo, co pękanie tych żyłek w oku? Ja to przed wakacjami miałam, nie wiem skąd się wzięło, ale na szczęście już sobie poszło ode mnie, bo czasem bolało, a raczej tak piekło :O U mnie pogoda taka sobie, chmurzyska się co trochę zbierają, ale na razie na szczęście nie pada.
-
Ten mój tekst, że pozwalam sobie od czasu do czasu na małe co nieco, to zabrzmiał, jakbym jakimś snobem była :P Hehe. Nie ma innej rady, musicie się przyzwyczaić, że czasem rymuje, a czasem głupi pisze ;) I tak jak Ryjek, jak bardzo chce coś wytłumaczyć komuś, to nie ma bata, zawsze powstanie masło maślane :P
-
Witam :) No ja nie wiem, ale chyba takim chudzielcem jednak nie jestem. A czemu na dożywotniej? Bo ja mam takie napady w swojej egzystencji, że raz jem, jem i jem i tylko jedzenie mi w głowie, a za kilka dni mogę nie jeść prawie nic przez tydzień i się czuje pełna. Więc dlatego już zawsze będę musiała się pilnować Hehe :) To oczywiście żarty, pozwalam sobie od czasu do czasu na małe co nieco :) Ja mam chyba cały dzień prąd, choć nie jestem pewna, bo w domu jestem od 20 minut. A co do smakołyków to za chwilę będę zajadać murzynka mojej babuni :) Chceta?
-
Wszyscy jesteście szczypiorkami? To teraz już nie wszyscy, bo ja nim nie jestem. Okrutne, jecie sobie te krakersy, krewetki i inne smakołyki, a ja czytam i ślina mi leci po kolana :P Ja ze względu na fakt, iż jestem na dożywotniej diecie ( :P ) nie mogę sobie pozwolić. Swoją drogą, to ostatnio trochę sobie folguje, jakoś ciężko mi się zebrać i odmówić :O Ja widziałam ten news na Interii, że strzeliliśmy sobie samobója. Co jak co, ale żeby w 3. minucie? Szkoda słów. Ryjek co Twojej córy to ja pamiętam, jak też wyłam, że chcę już do szkoły w połowie lipca. Mama to się nadziwić nie mogła i teraz mi to przypomina, jak czasem mi się już nic nie chce ;)
-
No ja się dziś trochę zdziwiłam, bo mała miała dziś w szkole pasowanie na ucznia i dostali oprócz słodyczy długopisy i notesy z Hanną. Takie to trochę dziwne jak na pierwszą klasę szkoły podstawowej, no ale cóż... Kurczę, to jednak wiatr może porwać? Dobrze, że ta mała tego nie słyszy, bo by już z domu nie wyszła w ogóle. ;) Ryjku a swoją drogą to Ty też musisz być szczypiorek, skoro i Ciebie wiatr porwał ;) Więc nie naśmiewaj się z Filozofa :P