Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dorothyyy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dorothyyy

  1. Nowa, Kochana, uwierz, że my też bardzo chcemy... Ale im człowiek się bardziej nastawi na sukces, tym gorzej smakuje porażka, a wtedy jeszcze trudniej o kolejny sukces... Niestety :( Pozdrawiam :*
  2. Hej Babeczki :) Nowa, nie sugeruj się temperaturą mierzoną pod pachą! Bo tylko niepotrzebnie się nakręcisz. A tak w ogóle, to dziwię się, że kiedy cykl jest u niektórych z Was dłuższy o 1, 2, 3 dni to od razu testy, ginekolog i w ogóle... Później zawód i rozczarowanie. Jest tyle przyczyn możliwości przesunięcia się @, że można by wyliczać i wyliczać. Więc może lepiej trochę odczekać? Ale to tylko moje skromne zdanie, ja się nie nakręcam, czekam cierpliwie i dzięki temu unikam jakichś większych stresów i rozczarowań. Co nie znaczy, że to jest dobre dla każdego :P :) Pozdrawiam :)
  3. Hej. Ja dzisiaj zaczęłam nowy cykl :( :( :( Tamten miał 47 dni! Nie testowałam, żeby nie okazało się, że będzie u mnie podobnie jak u Eluś. No i dzisiaj dostałam @. Niestety, znowu się nie udało... Eh :( Anaforko, dzięki za nr, odezwę się :)
  4. Dzięki Kochane... Ja jakoś nie staram się tak uporczywie, ale mój mąż za każdym razem mocno wierzy, że wreszcie się uda... Ostatnio nic nam nie idzie... Chciałam wziąć kredyt na jakieś autko, ale bank nie zmienił moich danych w BIK i nic z tego, bo ciągle wyskakuje niezgodność danych :( Z ciąży też nici... Aj, jakoś to tak kiepsko wychodzi... Ale cóż, może tak właśnie ma być... Ale to podwójnie dołuje, jak człowiek wie, że ciągle ze wszystkim pod górkę... :( :( :(
  5. A mnie się nastrój zepsuł... Dobrze, że nie zrobiłam wcześniej testu, bo dostałam @ :( :( :( No i ile czasu w plecy przez ten przedłużony cykl... Nie wiem, czy to przez castagnus czy co :( Ale jestem zła :| Dobrze, że nie nakręciłam się, że to ciąża, bo inaczej to bym chyba zwariowała... Jedno jest pewne... W tym roku już dziecka nie będzie... A dzisiaj byłby już 48 dc. Dupa wołowa :|
  6. Smutna, ja zgadzam się z Kamą. Też myślę, że warto dać drugą szansę. Tym bardziej, że Twój mąż tego żałuje i był z Tobą szczery... 3mam za Was kciuki. Pozdrawiam!
  7. Eluś, ja miałam testować dzisiaj, ale mój mąż już drugi dzień z rzędu zapomniał kupić teścior :) W poniedziałek kupię i sprawdzę, chyba że zdążę @ dostać...
  8. Smutna, trzymaj się Kochana. Ja wiem, że to musi być straszne... Nie mam pojęcia, co ja bym zrobiła na Twoim miejscu. A chociaż zerwał z tą kobietą??? I nie myśl, że wolał inną... Naczytałam się różnych książek i artykułów psychologicznych. U faceta seks i miłość nie muszą się pokrywać. W dodatku mają oni słabość do płci przeciwnej, ale tylko fizyczną. Mężczyzna może zdradzić kobietę, którą kocha najbardziej na świecie, za którą jest gotów skoczyć w ogień... To już taki gad :| Musicie teraz dużo i szczerze rozmawiać. Nie wiem, jakie kroki zamierzasz podjąć i niewiele możemy Ci pomóc, bo tylko Ty i Twój mąż wiecie, na ile się znacie i jak można tę sprawę rozwiązać. Jedno jest pewne- nie wolno Wam udawać, że nic się nie stało. Bo tak nie jest. Przez jakiś czas na pewno będzie Wam trudno, ale jeśli naprawdę się kochacie (a nie sądzę, by było inaczej) to poradzicie sobie z tą sytuacją. Trzymam kciuki za Was :*
  9. Jeszcze raz przeczytałam Twój wpis. Napisałaś "ma romans". Czyli nawet go nie zakończył?!
  10. Przykro mi Smutna :( Wiem, że teraz będzie Ci ciężko, ale jestem z Tobą. Koniecznie dowiedz się, co było przyczyną, żeby takie rzeczy nigdy się więcej nie powtórzyły... A tę lafiryndę bym zniszczyła! :/
  11. Witam Was weekendowo! :) Smutna, Tosiakk ma rację. Myślę, że w chwili obecnej ważniejsze jest nie dopuścić do oddalenia się męża od Ciebie niż dziecko... Odsapnijcie troszkę, a przecież na pewno i tak przytulanka będą, bo w małżeństwie trudno bez tego :D Tylko bez stresu- uda się czy nie. Ważne by ta pinda nie miała wpływu na Twojego męża. A jeśli nie będziesz nalegała ani pokazywała, że tak bardzo Ci na tym dziecku zależy, to mąż nie będzie miał podstaw, żeby twierdzić iż czuje presję, a ona, że masz obsesję... Wybacz szczerość, ale jestem prawie pewna, że ona ma go po prostu na celowniku. Będzie się starała wmówić mu, że on się czuje jak maszynka do robienia dzieci i że Ty już tylko o tym myślisz. Trzeba coś z tym zrobić! A swoją drogą, on jej się zwierza czy co?! Ja nie wiem, jak mój mąż mógłby jakiejkolwiek innej kobiecie o naszych problemach powiedzieć! Ja jakaś strasznie chamska i mściwa nie jestem, ale gdyby w moim życiu taka jędza się pojawiła, już ja bym ją urządziła...
  12. Dzięki Elus :) A Anaforkę spróbuję ściągnąć :D
  13. Smutna, dziękuję :) Kolacja to dobry pomysł. Mam tylko obawy, czy to skłoni Twojego męża do rozmowy, skoro cały czas nie chce nic powiedzieć. Ale warto powiedzieć, że czujesz, że coś jest nie w porządku i że powinien być z Tobą szczery. .. Kama, ja też już jej nie lubię :D Tak mogą gadać tylko te, którym zajście w ciążę nie sprawia problemu i nie mają pojęcia, jak to jest być na naszym miejscu! Co do kontroli, to też jestem za... Zwłaszcza jak pojawia się dziwne zachowanie i nagłe ukrywanie telefonu, chociaż wcześniej tak nie było... Co prawda mój mąż jeszcze nigdy nie starał się ukryć przede mną komórki, chyba że chciał się ze mnie ponabijać :D Ogólnie to raczej mi zdarzało się to robić, ale tylko dlatego, że M był chorobliwie zazdrosny o każdego sms-a od kolegów. Teraz już tak bardzo go to nie wścieka, toteż nie muszę chować komy.
  14. Hej! Smutna, nie martw się! Mój mąż też ma takie wejścia. Nieraz kilka dni jest taki dziwny, ja wtedy wściekam się na niego, a on sobie z tego nic nie robi :D Najgorzej mnie wkurza, kiedy takie "dziwne" dni wypadają mu, kiedy nadchodzi czas starań. Normalnie zabić bym go mogła :P Ale to zawsze mija i wraca do normy :D Więc głowa do góry! Każdy ma prawo mieć gorsze dni... Ja od kilku dni w dosyć dobrym nastroju, bo w poniedziałek odebrałam upragnione prawo jazdy :D Cudowne uczucie nie musieć iść na pieszo ponad 2 km do pracy lub z pracy :) Pozdrawiam Babeczki! :)
  15. Hej dziewczynki! Nie było mnie już kilka dni, ale u mnie bez zmian... 43 dc, @ jak nie było, tak nie ma... Zrezygnowałam już z mierzenia tempki w tym cyklu, bo i tak ciągle wychodziły mi góry i doliny... Tak jak pisałam wcześniej, w święta miałam krótkie delikatne plamienie, byłam pewna, że przyjdzie @ a tu cisza. Od tamtej pory ciągle noszę wkładki, bo jakoś nie wierzę, że to może być ciąża... Może po prostu cykl był bezowulacyjny? Może w ogóle nie dostanę @, dopiero za jakieś 2 tygodnie, tak, jakby minęły 2 cykle? Nie wiem. Ale nastawiać i tak się nie chcę. Jak czytam tu, że wy prawie od razu testujecie, a potem wielkie rozczarowania, to ja po prostu boję się sięgnąć po test. Ale może w weekend zaryzykuje. Chociaż i tak nie liczę na pozytywny wynik. Mój najdłuższy cykl w ciągu ostatniego roku miał 46 dni, więc wszystko może się jeszcze zdarzyć... Pozdrawiam Was serdecznie. :D Elus, przykro mi, że narazie nic z tego :( Kama i pozostałe staraczki- trzymam za Was kciuki!
  16. Hej! Ja też nie mogę uwierzyć. Mój mąż się popłakał, jak włączył mi to w tv... Krótka chwila, mały błąd, a życie traci prawie 100 osób :( To straszne!
  17. Hej :) Zaczął się weekend i czas na mały relaksik :) Karolcia, ja też w tym cyklu po raz pierwszy biorę castagnusa, dziś już 38 dc i @ nadal brak. W zasadzie w święta miałam delikatne plamienia i byłam przekonana, że zaraz po nich zawita u mnie @, bo tak miałam od kilku cykli. Jednak tak się nie stało i ciągle czekam. Testów nie wykonuje, mam zbyt niskie temp. ciała, żeby to mogła być ciąża, chyba że takie przypadki się zdarzają. Czekam cierpliwie jeszcze tydzień lub dwa i dopiero wtedy, jeśli @ się nie pojawi zrobię test. Zbyt wiele razy miałam nadzieję, która okazała się nietrafna i jakoś podchodzę sceptycznie do możliwości zafasolkowania. Co nie znaczy, że bym się nie ucieszyła, gdyby się udało... Dziewczynki wyszalejcie się i odpocznijcie w weekend, mimo że pogoda ma być kiepska :) Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam kciuki za wszystkie staraczki :D
  18. Hej Kobietki! U mnie 37 dc. Tempka skacze sobie jak jej się podoba- raz jest 36,2, a następnego dnia 35,8. Czekam na @ i wkurzam się, że mi się cykl wydłużył. Kolejny stracony :( Kiedy się w końcu uda?? :( Święta mnie rozleniwiły jak nie wiem, totalnie nic mi się nie chce! Aj, byle do urlopu :D
  19. Najniższa 35,8 a najwyższa (i tylko jedna)- 36,5. Druga z kolei to 36,3.
  20. Hej! Ja mam lenia jak cholera! Mam tyle roboty, a nic mi się nie chce :( U mnie 36 dc. Co prawda przez ostatni tydzień nie mierzyłam tempki, ale dzisiaj już tak, żeby sprawdzić, na jakim jest poziomie. I dalej niska, bo tylko 36,2... Dziwne, że przez cały cykl nie wzrosła... Znajoma mówi, że to być może przez prolaktynę... Powoli myślę już o wizycie u gina i działaniu pod jego kierunkiem. Eh :(
  21. Hejka! :) I jak tam po świętach? Poczytałam te Wasze posty piąte przez dziesiąte, ale nie mam siły na dokładne przeanalizowanie wszystkich. Ja dzisiaj wróciłam z Niemiec, od kilku dni miałam delikatne plamienie, lecz dzisiaj już nie, a @ też jeszcze się nie pojawiła... Jakoś nie mam nadziei, tempki nie mierzyłam od wyjazdu i ten cykl jakoś tak sobie przeleciał, a właściwie jeszcze przelatuje, bo ciągle czekam na @. Znów trzeba wracać do pracy... Jutro jakiś rosołek na podreperowanie żołądka :D Pozdrawiam dziewczynki :*
×