Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Istniejaca Nadzieja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Istniejaca Nadzieja

  1. Hej kochane wrcam do was ale jeszcze nie zdarzylam nadrobic swoich zaleglosci. Byłam w szpitalu od środy do dzis. Z tymi moimi bolami poszłam do swojego lekarza natychniast wysłał mnie do szpitala nawet chcial po karetke dzwonic jezeli nie mam czym pojechac do szpitala bo trzeba na tychmiast. Powiedzial ze jest zagrozenie przedwczesnym porodem lecz ujscie zamkniete nic sie nie rozwieralo ale to byly skurcze. Na oddziale zrobili mi badanie tez wszystko zamkniete mialam KTG na tym zapisie wyszły skurcze dostalam kroplówke i tabletki. Kroplowka byla przez trzy 2ampułki MgSO4 wielka butla która bardzo dlugo leciala. Po tych kroplowkach wszystko sie uspokoilo przestalo bolec. Chcialam wyjsc w sobote ale mnie nie puscil bo bal sie ze znow to wroci a w sobote bylam pierwszy dzien bez kroplowki i chcial sprawdzic czy bez kroplowki skurcze wroca czy nie. Na całe szczescie nie wrociły i dzis wypuscil mnie do domku. Troszke psychicznie odpoczełam od tesciowej ale ogolnie masakra lezec i lezec w te upaly duszno goraco okna otwarte a to nic nie daje lezy człowiek a z niego sie leje ze szok. takze lekarz pokrzyczał na mnie ze mam sie oszczedzac nie szalec duzo odpoczywac i kazal mi obiecac ze bede sie oszczedzac no i za to wypuscil mnie do domu. Mialam USG w czwartek okazalo sie ze jednak bede miala Córeczke "MAJE" wazy juz 1900 i wszystko jest ok tak jak nalezy. cały czas od 23 tygodnia (bo wtedy mialam usg) jest ulozona główkowo podłuznie takze wszystko wskazuje na to ze bedzie porod naturalny. Dobra ja juz bede konczyc pisanie ide sie pluskac i do lozeczka trzeba teraz duzo lezec z reszta juz sama nie mam sily sie ruszac wogole.
  2. Hmmm... ale ten ból brzucha u dołu to jakby skurcze... chwile mocno trzyma a potem puszcza. I tak co jakis czas... a jak nie daj boze mam sie ruszyc to bardzo boli dół brzucha... boje sie ze cos jest nie tak.
  3. Jejku jak goracoooo u was tez taki upał?? jak dobrze ze kupiłam ten wentylator... normalnie miodzio jak mi dobrze przy nim siedziec. Jakos boli mnie dosc mocno brzuch u dolu i w dodatku czuje czasem jakis ucisk na dole na krocze a przy tym ból. Przy zalatwianiu sie czuje jakby mialo mi dziecko wypasc. hmm... nie wiem co sie dzieje...
  4. Na dzis juz niechce o tym myslec mam ja szeroko i głeboko... Byłam z meżem na zakupach spacerek sie przydał poprosilam go bardzo o ten spacer i sie zgodzil wkoncu... i kupilam sobie wiatrak... a teraz przyjemnie na mnie wieje ja juz jestem spokojniejsza... maz w pracy ja sobie siedze na górze w naszym pokoju i zaraz klade sie do łozka i bede ogladac tv z wiatraczkiem u boku... musze sie zrelaksowac... A tesciowa jeszcze sie doigra... jeszcze zobaczy ze bedzie przepraszac za to wszystko. Ona nawet jak co s powie a zle powie i udowodni jej maz racje to nawet nigdy przepraszam nie powiedziala ze pomylila sie a juz naskoczyla... kiedys pociagnelam nosem bo mialam katar a ona wyskoczyla na mnie ze ja sie z niej smieje... debilizm... heh;) trzymajcie sie mamusie... I chlodnej nocki zycze i przyjemnych snów...
  5. Matka Oli imprezowala gdy ola byla niemowlakiem pila ciagle puszczala sie... teraz ma rodzine tzn konkubenta i dwojke dzieci niedawno urodzila drugie po olke przyjezdzala rzadko a ciagle sprawy sadowe ze chce ole albo wiecej widzen teraz jak urodzila to wogole cały maj chyba nie byla po ole i do tej pory jej nie brala. na wakacyjny miesiac moze ja zabrac tak przysadzil sad ale dzwonila dzis i prosila by byl to sierpien nie lipiec. Ma male poltora roczego syna i teraz niemolak takze nie ma czasu dla Olki a z reszta ola nie za bardzo lubi tam jezdzic bo mama daje jej popalic... tzn nie pozwala sobie na takie zachowanie jak sie zachowuje olka. Mamy sie boi. Szkoda ze tylko jej. Dziś nawet nie zeszlam do kuchni nawet na chwile nie mam ochoty na nia patrzec i sie denerwowac jeszcze gorzej albo moze znowu by otworzyla buzie by cos mi przygadac...a maz poszedł juz do pracy to ona by miala pole popisu nie mialby mnie kto obronic... ale za to wrocil tescio z pracy a ona przy nim sie nie odezwie nic bo wie ze on jej tez cos powie bo maz dzis jak rozmawial przez tel z nim to mowil mu o matce swojej. Jestem pewna i powiedzialam to mojemu mezowi ze nigdy nie powiem do niej "mamo" za bardzo ja teraz znienawidzilam do tescia moze kiedys powiem tato. I wiem tez napewno ze z moich rak wnuka na rece nie dostanie... napewno nieeeeee......chyba ze maz jej da... bo ja napewno nie i nigdy sie juz do niej slowem nie odezwe...
  6. Ja jakbym miala swoja kuchnie i swoja lazienke to by mogła mnie pocałowac w d*** wogole bym nie schodzila na dól tylko wychodzac na dwór. W obecnej sytuacji jest koszmarnie... W kuchni jesli chce cos robic to gdy szanowna tesciowa siedzi w swoim pokoju i oglada tv... Ale wkurza mnie czesto to ze jak ja gotuje obiad to ona zawsze musi wejsc po cos albo cos robi ze musze zawsze jej ustepowac wtedy obiad stoi w miejscu bo ona wazniejsza bo to jej kuchnia... No ale tez moja kultura jest taka ze ustapie starszemu tak mnie wychowala moja mamusia. A nie daj boze nie da sie wejsc gdy ona cos robi... Najczesciej jest tak ze jak ona wychodzi ja wchodze albo jak ja wyjde to ona idzie. Niestety na jednej kuchni sie inaczej nie da tym bardziej z taka tesciowa. Zawsze tesciu mowil bierzcie sobie uzywajcie wszystkiego ze nie ma czy to nasze wasze... ale Ola np potrafi powiedziec dlaczego ja uzywam rzeczy ich tzn; Babci dziadka i jej zalicza tez takze swojego ojca do tego. Zawsze mówie jej ze ja mam z jej tata wszystko wspolne i nie ma ze to jest czyjes. Ale skoro ona tak mowi to znaczy ze ja ktos o tym informowal czyli ukochana babcia. Ale z tego co mowi moj maz to ona nigdy zadnej kobiety jego nie tolerowala i taka byla dla kazdej. Ale ja sie nie dalam tak łatwo zbyc bo kocham swojego meza nad zycie i go nie zostawie nigdy. Nigdy nie powiedzialam jej do słuchu chocbym mogła ale co to da? pogorszy sytuacje wyjde na jeszcze gorsza chociaz w jej oczach nie wiem czy da sie byc gorszym. Po co awantury i klutnie i jeszcze gorzej mam sie denerwowac chociaz moze jakbym jej wygarnela to moze lzej by mi bylo ale jednak ja jestem dobrym czlowiekiem i mam do ludzi szacunek za dobre mam serce...
  7. Staram sie myśleć o moim maleństwie ale po prostu już nie mam siły. Znosiłam te rzeczy do teraz ale już nie mam siły mam dosc do pewnego czasu wszystko mozna zniesc ale przychodzi taki moment ze jest wszystkiego DOSC. Całe szczęscie mam męża po swojej stronie i on nie raz jej już do słuchu to właśnie nie dawno mu powiedziala dlaczego on sie odzywa a ja nie "czy mordy nie mam" no a mąż powiedział ze "tylko nie mordy" to cos tam powiedziała ale nawet nie chciałam tego słuchać. Przez Olke zawsze awantury bo ona chce byc najwazniejsza "gwiazda" ma tez trudny charakter. często tez przez nia były kłutnie moje z mężem I z czasem zamiast ja pokochac jak swoja córke to dzieje sie odwrotnie bo ma za nic mnie... pyskuje nie słucha poprostu najgorsze rzeczy... a podobno tesciowa ma niby pretensje ze ja sie nia nie zajmuje ze nie przytule... Ale jak mam sie zajać jak ona widzi tylko babke. Ja nie mam zadnego zdania nic.... A czy ja musze ja przytulic chyba nie bede sie zmuszac do tego i nikt nie moze mnie zmusic... Przez te wszystkie sytuacje ja poprostu tak samo jak do tesciowej czuje wstręt. Wczesniej do czasu bylo ok... obie sie zaakceptoałysmy z Olka więc dlatego zamieszkalam z mezem przed slubem itd. Ale pozniej zaczeło sie robic coraz gorzej ona zazdrosna o tatusia robi wszystko zeby mi ublizyc itd a ma dopiero 6 lat. Teraz jakbym wiedziala ze tak bedzie to bym sie 5 razy zastanowila za nim tu wprowadzila. I myśle ze takiej decyzji bym nie podjeła. A teraz ciezko mi ze wzgledu na meza kocham go całym sercem i chce byc z nim ale nichce tu mieszkac... ale maz mi mowi ze nie damy rady oddzielnie ze za malo zarabia zeby mieszkac w wynajmowanym mieszkaniu ale jak powiedzialam ze u mojej mamy mieszkajmy to powiedzial ze tam pracy nie ma. mialby prace ale on takiej niechce. Jestem kłebkiem nerwów mąż mówi nie płacz olej to sobie ale ilez mozna juz miarka sie przebrala bo nigdy nie czułam sie gorzej... NIGDY...
  8. Mieszkamy tu razem z tesciami juz od ponad roku! Tesciu nie jest taki to nawet wporzadku koles. Czasem przesadza ale on wie ze tesciowa tak sie zachowuje i przesadza... ale on nie ma wplywu na nia. Córka mojego meza ma 6 lat i mieszka z nami bo maz wygral juz dwa razy sprawe o córke. JA juz mam dosc dosc dosc... wyje jak bóbr bo sama nie wiem co mam zrobic. Własnie Olka chciala ode mnie cos tam to ja sie nie odzywalam az wkoncu powiedzialam do niej ze nie bede sie odzywac bo znów wyjdzie cos czego nie powiedzialam a tesciowa oczywiscie podsłuchiwala z dolu i cos tam powiedziala ze najlepiej sie nie odzywac cos tam ja sie nie odezwalam ale mąz cos tam krzyknał na nia a ona tekst "czemu zawsze ty sie odzywasz? ona mordy nie ma? " poprostu az sie we mnie gotuje... cały brzuch juz mnie boli.... przeciez ja jej nic nigdy nie powiedzialam nie zrobilam na przekór zawsze staralam sie zeby bylo ok zeby nie miala pretnesji a mimo wszystko zawsze sie o cos czepila a ja nie powiedzialam slowa bo po co?! Za co ona mnie tak traktuje... a jest chora na stwardnienie rozsiane... kiedys przyjdzie czas ze bedzie potrzebowala pomocy... Nie wiem juz skąd mam wziąść sile na to wszystko... ;(
  9. Tesciowa to istny potwór od samego poczatku naszego zwiazku cigle jakies pretensje były nawet o to ze "recznik lezy nie tak złozony" poprostu masakra. JAk tylko zrobie obiad i posprzatam i wyjde z kuchni to ona zaraz leci sprawdzac czy dobrze posprzatane czy to czy tamto... poprostu ja juz nie mam sily na nia... staralam sie to olewac wszystko wczesniej ale ilez mozna?? ile czasu... ja juz jakiejs nerwicy sie nabawilam chyba...a tesciowa poprostu mega znienawidzilam juz do reszty... Do tej pory jeszcze nie powiedzialam do niej "mamo" nie potrafie bo od samego poczatku byla nie ok i jakos mam wstret do niej. A nigdy dotąd sie jej nie sprzeciwilam nigdy sie nie odezwalam nigdy nie klucilam ona powiedziala to sobie powiedziala ja słowem sie nie odezwalam bo twierdzilam co mi to da ze bede sie klucic ze jeszcze to pogorszy... ale moze ona za dobrze sie czuje ze ja nie odezwe sie to sobie pozwala powiedziec... a ja glupia sie dawalam ale teraz juz koniec powiedzialam sobie ze jak tylko słowo do mnie powie to jej powiem do słuchu. Napewno moim dzieckiem nie bedzie tak rządzić jak mojego meza córka z pierwszego malzenstwa... Ona na ojca skarzy babci i dziadkowi ze np; jej klapsa dal za to ze pyskuje. a dziadzius leci do mojego meza i wydziera sie ze dlaczego jej klapsa dal i awantura a ona wtedy szczesliwa ze tatus dostal opierd*** Kto widzial zeby takie rzeczy sie dzialy... Ojciec w ogole nie ma autorytetu nic a nic ma go za nic... Rozumiem ze dziadki sa od rozpieszczania ale nie az takim kosztem... ale jesli rodzic jest od przykarcania to niech sie nie wtracaja... Do mojego dziecka napewno nie bedzie miala prawa nawet nosa wetknac moje dziecko robie jak uwazam. I niech sprubuje sie tylko cos odezwac. Dziekuje ze moge sie komus wygadac bo inaczej nie miala bym komu i chyba bym z tym zwariowala. Wyjechalabym bez zbednego ale... ale niestety moj maz nie pozwala mi mowi ze nie wytrzyma beze mnie... i szczerze powiedziawszy mi tez sie bedzie bardzo tesknilo i tu jestem w znaku zapytania bo nie wiadomo co wybrac... Nawet na dol nie schodze bo nie mam ochoty na nia patrzec bo az mi gul skacze i zabila bym wlasnymi rekami... Ah juz mi lepiej jak sie wygadalam ze az mi glupio i zapewne zanudzam...
  10. Hej brzucholki... Niestety nie byłam na tym usg. Z męzem pojechalismy rano an rynek a deszcz nas pod koniec tak zlal ze nie myslalam juz o tym usg tylko o domku. A lekarz przyjmowal dopiero od 14 a ja w domku bylam juz o 12. Ale tez z mezem stwierdzilismy ze pojde na to usg zwykle w szpitalu jak zawsze a te 80zł co mam wydac na usg wole cos kupic malenstwu. Ale ogolnie zakupy na ryneczku udane... warzywka kupione truskawy 2kg i juz prawie zjedzone czeresni 1kg kupilam i tez zjadalm zanim wrocilam do domu hehe;) zarłok ze mnie nie z tej ziemi. Na obiadek zrobilam spagetti i tak sie obrzarłam ze cos okropnego... potem truskawy kanapki paczek 3 batoniki teraz znowm truskawy i czuje ze normalnie juz mnie brzuch od tego wszystkiego boli. Ale czlowiek jest lapczywy na to jedzenie czasem ze cos okropnego i ja sie w sumie dziwie ze tyle czasem pozeram a przybralam na wadze 8kg. Plecki mnie tak bola ze nie wytrzymam zaraz... a głownie nad lewym posladkiem nerw kulszowy... masakra ale lekarz powiedzial ze tak czasem bywa bo dziecko jest bardziej po lewej stronie i uciska mi na nerw... Zaraz uciekam do wyrka... znów sama bo maz w pracy na nocki (tak pracuje zawsze) a ja tu sama taka;( ale juz blisko do soboty a w soboty moj skarb ma wolne;) wspolny wieczorek wkoncu. A zapomnialam napisac ze jesli chodzi o seks to nadal on jest u nas. Mąż czasem powie ze za rzadko. W poczatkowej ciazy mialam ciagle chcice ze maz mowil zebym sie opanowala ze tak ciagle... teraz czasme mam ochote na seksik ale jakos tak dziwnie cos mnie czasem od tej mysli odpycha. ale nie powiem ze jak juz dojdzie u nas do seksiku to czerpie z niego nadal wiele przyjemnosci mimo ze brzuszek przeszkadza... Orgazm jest zawsze... hmmm wiem w jakiej pozycji zawsze do niego dojdzie. eheh;) dobra w takim razie ja juz bede wam zyczyc milych i kolorowych snów. Przytulam brzuszki;)
  11. Jak tylko wroce jutro z miasta to dam znac czy bylam na tym usg i jakie wyniki... w dodatku mam megaaaa chcice na truskaweczki i jutro na ryneczku sobie kupie i bede jesc jesc i jesc... hehe;) Takze dobrej nocki życze wam kochane i wyspanych nocek. Ja szczerze wysypiam sie w nocy... nie mam problemu ze snem w dodatku w dzien tez spie... gdy tylko poloze sie na łózeczku w południe zaraz usypiam. Trzymajcie sie kochane;) papaki do juterka;*
  12. A teraz uciekam juz spac. Jutro czeka mnie cały dzien chodzenia po miescie.
  13. A powiem wam ze ja raczej jestem z tych puszystych i mam skłonnosci do przybierania na wadze ale w tej ciazy na poczatku schudłam 6kg a przytyłam do tej pory od poczatkowej wagi 8kg to chyba nie tak duzo... jak widze ze inne kobietki duzo wiecej przybieraja.
  14. Naprawde to jest cos pieknego te USG powiem wam ze ktos bardzo mądry wymyslil to badanie. Ja jak mialam pierwsze usg to jak lekarz mi pokazal aby bijace serduszko to sie pobeczalam jak głupia... mamie przez tel nie potrafilam słowa powiedziec... Z reszta za kazdym razem jak jestem u mojego ginka to jak słuchamy tetna dziecka to tak pieknie bije i zawsze usmiech na twarzy mi sie pojawia. ze moglabym tak lezec i słuchac w nieskonczonosc... A usg to takie piekne zobaczyc swoje dziecko jeszcze nie narodzone... Jak wyglada jak sie rozwija... ah cos pieknego
  15. spioszki najszczesciej sa na ramionka a pajacyk jest takie cos w rodzaju kombinezoniku tylko ze oczywiscie takie ubranko tylko.
  16. Wiecie nastawiłyscie mnie smialo ze chyba pojde prywatnie jutro... i zaczynam juz myslec o tym ze nie moge sie doczekac kiedy zobacze moje malenstwo... heh;) pojde i powiem ze chcialam usg tylko ze moj lekarz nie ma u siebie i ze wole zeby to usg zrobil mi dobry lekarz prywatnie niz w szpitalu. A z reszta plece wymagam... Ma mi zrobic Usg i tyle... Mam nadzieje ze da mi zdjecie... pierwsze zdjecie bym miala i choc jedno... ;) ajjj
  17. Porozmawiam z mężem na ten temat czy pojsc. Bo jutro jedziemy do miasta a tez w czwartki ten doktór do którego chcialabym pojsc przyjmuje. No nie wiem zastanowie sie. Zastrzezen do swojego lekarza nie mam. Ale on nie ma u siebie usg i daje mi skierowanie i zawsze robilam usg tylko w szpitalu na tym skierowaniu. Zapisalam sie na takie usg na 9 lipca. Ale tam lekarz tylko tak ogolnie robi usg. Nigdy konkretów. A nawet jak lezalam na oddziale w szpitalu i mialam usg to nawet nie przekrecil mi monitora bym dziecko zobaczyla. Takze niechcialabym rezygnowac z dotychczasowego lekarza prowadzacego a tylko chcialabym u innego zrobic USG.
  18. A czy mogłabym np; tylko zrobic u niego Usg i tylko ten jeden raz być u niego? I czy tez musialabym miec Karte ciazy mimo wszystko? On cos mi tam napisze?? czy da mi oddzielna kartke z wynikiem USG. Sama juz nie wiem co zrobic... Bo na prywatnym USG wiecej sie dowiem. Jak myślicie iść?
  19. Ale ja myslalam o tym zeby tylko pojsc do niego na USG. A czy jak tylko pojde na usg do niego to musze brac moja karte ciazy która prowadzi moj lekarz? a jesli chcialabym zmienic tego lekarza to czy w tak juz zaawansowanej ciazy nie ma problemu bo slyszalam tez ze lekarze dziwnie patrza na kobiete której ciaze prowadzi inny lekarz.
  20. Hej brzuszatki... Ja dzis po wizycie u mojego ginka i odebralam wyniki badan cukru po obciazeniu glukoza oraz moczu. Wszystko jest w dobrze po badaniu na "samolocie" Cukru mam tylko 90 a balam sie panicznie ze bede miala za duzy. bo bez obciazenia mialam 97. ciesze sie ze tylko tyle a slodyczy pochlaniam duzooo;) morfologia tez w normie ze powiedzial ze narazie nie bedziemy robic badan tylko usg bede miala 9 lipca... kurcze juz nie moge sie doczekac normalnie. A wiecie myslalam o tym zeby pojsc na to usg prywatnie do innego lekarza tylko nie wiem jak oni reaguja na takie pacjentki. A na usg zawsze chodze panstwowo do szpitala bo moj ginek zawsze daje mi skierowanie. Powiedzcie czy moge pojsc tak na jedna wizyte z usg do innego lekarza prywatnie? bedzie badanie takie normalne? bo boje sie ze zle traktuja kobiety co chodza do innego lekarza kierujacego a do nich przyjda tylko raz.
  21. Juz znalazlam... jej ale szukania to mialam co nie miara... az na stronie 357 lol;) U mnie wszystko ok tylko w kazdej minucie mysle o porodzie... 9 lipca bede miala usg... a w srode mam wynik cukru az sie boje ze znów szpitall;/ no i tez wizyta u ginka... jej dopiero u niego bylam a tu juz miesiac mija... heh;) leci ale i tak wolno cos do tego terminu porodu...
  22. czy mogłaby któraś z was napisac adres tej strony z nasza galeria?
  23. A mi pielegniarka tak kazala przyjsc po dwoch godz. I tez jej pytalam czy napewno po dwoch ze słyszalam ze po jednej godzinie. i nawet ta jedna z druga sie sprzeczaly. chyba jutro rano wypije a pozniej zadzownie do osrodka i zapytam dokładnie po jakim czasie mam przyjsc.
  24. Hej Slonka, dopisuje sie do tabelki: Mamusie oczekujące: NICK..................TERMIN .....PŁEĆ........IMIĘ...........Woj/Miasto maestra.............06.07........dziewczynka....Roksana.. ...Łódzkie Maagdalenkaa......10.07........chłopiec........Mikołaj . ......Pomorskie pyska11.............11.07........dziewczynka.......????.. ...podkarpackie usagichi............13.07........chłopiec???.....Pawełe k......Gliwice Malvvina............14.07........dziewczynka......?...... .....Dolnośląskie anusiak86.... ......15.07.........Chłopiec..... ...Ksawery....J-bie Zdrój alexis19772.........16.07.........Chłopiec....Maksymilia n.....Z.Góra BąblowaA............16.07.........dziewczynka...Emilka.. ........ .Toruń luczija................20.07........Chłopiec.......Jaś. .... .........Toruń aaninimowaja ........21.07.... dziewczynka .. Marta ........Warszawa ryybcia ..............22.07.... dziewczynka .,. Laura ..........Szczecin jadzia1983..........23.07.....dziewczynka...Marcelinka... ...Kwidzyn magdusia1313.......25.07.......dziewczynka.....??........ ......ślaskie MoniaKat............27.07.........chłopiec.......Krzyś. .........Katowice kiddus...............27.07........dziewczynka....Madzia.. .......Bytom zaneta0303.........31.07.........dziewczynka...Nicola.. ..........Lipno zdenka0.............31.07.........dziewczynka...????????? ?........Katowice ikrupcia..............01.08........dziewczynka...Patrycja .....Myślenice Mama_Ryżka.........03.08.........dziewczynka...Ula.. ......Warszawa Martolina..........06.08........chłopiec.......Aleksa nder ( Alek ) ..Lublin Miki78.................8.08...........chłopiec.....???. ...J-bie Zdrój olianka/ciazozaur.....9.08.........chlopiec...Thor Alexander.....Warszawa/USA Wzetka...............10.08..........chłopiec....???..... Rzeszów Ajlonka23.............11.08.......dziewczynka...Lenka...o k. szczecina karola678.............14.08..........???????????Kajetan/L enka...Gdańsk aga01025..............15,08..........dziewczynka......... ..kuj-pom Niezapominajka1982...15.08......Chłopiec.......Wojtuś.. ...Malopolska Pieguss................19.08........dziewczynka......Ole ka.......łodzkie andziulka75..........20.08..........chłopiec..........?. .......... ..Gdańsk Istniejaca Nadzieja.....21.08......?????.....Wiktorek/Amelka.....Łódzkie shivka.................24.08..........chłopiec.......... ?............Śląskie/ k. Sosnowca alutka86..............25.08........dziewczynka..Michalink a....dolny śląsk monisia1705_........ 28.08.........chłopiec.....Aleksander.......Żory Amala33...............28.08......chłopiec....Tymoteusz.. ......Nowy Sącz Aurela86.........31.08..........chłopiec.......Adriane k.......WarMaz/UK
×