Nio ja tak miałam ostatnio. jestem wodnikiem, on rowniez wiec doskonale rozumiem ze nie mozna do niczego zmuszac. Jestesmy razem, kocha, teskni, chce byc ze mna zawsze. Było cholernie ciezko, beczałam jak pojebana pierwszego dnia nie poszłam do pracy, nastepnego pracowałam zeby nie myslec. To zdecydowanie lepsze rozwiazanie niz swiadomosc ze sie zmusza do czegos druga osobe