lenkaa*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lenkaa*
-
Izabela podaję linka do fajnych dresiaków ciążowych - tanie i nie trzeba wychodzić po nie z domu: http://moda.allegro.pl/item799532684_przepiekne_spodnie_ciazowe_w_6_ciu_kolorach_m.html Ja je zamawiam na pewno
-
liliancia ja się nie zgodze z tobą że w PL traktuje się ciążę jak chorobę. Państwowo tak jak u was są też tylko 3 usg, ale większość dziewczyn woli chodzić prywatnie, już prawie każdy prywatny gin w PL dysponuje swoim usg w gabinecie i skoro może zrobić to badanie to robi - najczęściej bardziej dla przyjemności mam. My w PL poprostu mamy lepszy i tańszy - prrzez co łatwiejszy dostęp do prywatnego leczenia co uważam za lepsze niż zachodnie systemy gdzie kobiety skazane są wyłącznie na państwowe lecznice i nie mają zbytnio wyboru. Moja koleżanka jest lekarzem i po studiach medycznych wyjechała do Anglii i spędziła tam 8 m-cy ciąży to była w ciężkim szoku ich podejściem. To już jej zdaniem jako lekarza nie tyle - nie cacakanie się, co ignorancja. Przykładem może być to że badanie moczu odbywało się papierkiem lakmusowym - właściwie żadnego posiewu w ten sposób nie robiono, żadnego badania stężenia krwinek - szok, a na koniec położna powiedziała jej żeby nie wyrzucała pojemnika w którym przyniosła mocz bo jej się przyda na następne badania!!!!! Każdy myśli co chce, ale ja wolę mieć wybór i wybrać taki sposób prowadzenia ciąży który dawałby mi pełen komfort psychiczny , a taki daje mi tylko monitorowanie tego co się dzieje z dzieckiem i świadomośc że ktoś (lekarz!!)nad tym czuwa a nie tylko odbębnia swoje. Czasem jak coś się zaczyna dziać to o życiu płodu decydują dni- godziny.
-
kirsten2 ---> no to jest nas już dwie o tych samych poglądach szczepionkowych. Ola ----> ja też czasami mam mozniejszy nacisk na pęcherz - wydaje mi się ze to jest nacisk powiększającej się macicy bo nigdy nie mam żadnych konsekwencji z tego powodu i po np. kilku godzinach albo następnego dnia to uczucie zanika. Jedyne co wtedy jest dokuczliwe to częste siusianie więc i w małych ilościach. Ale może faktycznie warto to sprawdzić.... Jak zaczniesz odczuwać bardziej parcie to zgłoś się do lekarza a póki co profilaktycznie jedz suszoną żurawinkę. Jak miałam zapalenie pęcherza na początku ciąży to zjadłam tej żurawiny całe opakowanie - chyba z 40 g i przeszło - oczyściła i zakwasiła drogi moczowe.
-
niezapominajka ----> nie daj się za nic !!!! Na kafeterii - strona główna jest artykuł poruszający temat szczepień - poczytaj go. W Polsce nikt nikogo nie namawia do szczepień a wręcz nikt nie chce się pod nimi podpisać. Minister zdrowia nie za bardzo jest chętna kupować szczepionkę bo wtedy musiałaby zagwarantować swoim podpisem że ponosi odpowiedzialnośc za skutki zwłaszcza u dzieci i kobiet w ciąży - nie chce tego. Lekarze i inni pracownicy służby zdrowia w większości deklarują że szczepić się nie będą bo nie są znane skutki tej szczepionki. Generalnie chcą robić z nas króliki doświadczalne. Jak ktoś lubi takie takie akcje to proszę bardzo ale ja teraz muszę myśleć za dwoje i nigdy nie wybaczyłabym sobie gdyby coś stało się dziecku. Wolę jeść kilogramami czosnek i pić codziennie litry herbaty w mega dawką cytryny i miodu na odporność niż dać sobie wstrzyknąć to świństwo które zawiera rtęć uszkadzającą mózg - teraz u mojego dzieciaczka ten mózg się rozwija.
-
Biedroneczka w Polsce to prywatnie usg jest na każdej wizycie - a wizyta co 4 lub 3 tygodnie - zależy od lekarza. Państwowo to są obowiązkowe 3 usg na całą ciążę i jak ostatnio widziłam w tv wypowiedź jednego z lekarzy, to przy zdrowej ciąży nie ma potrzeby więcej, a reszta jest dla przyjemności mamuś. Jak wszystko jest ok to nie musisz robić, chyba że nie będziesz mogła się doczekać widoku maluszka
-
Biedroneczka b ponoć wtedy więcej wilgoci dociera do skóry - krótko mówiąc lepiej nawilża :) Przynajmniej ja mam tak napisane na zwykłej oliwce johnsona.
-
Estera ----> dzięki za info, przy najbliższej okazji zakupię ten balsam. Fajnie że nie jest drogi, bo na droższe specyfiki jakoś szkoda mi kasy bo coś słabo wierzę w ich cudowne działanie - jak ktoś ma mieć rozstępy to mu nic nie pomoże. Margot ----> gratulacje po wizycie :) ja przezierność idę badać 18 listopada, wczoraj byłam na zwykłej wizycie i tez maluch już całkiem, całkiem - macha rączkami i nóżkami i cały czas się przekręcał. Mój mąż jeszcze nie był przy żadnym usg ale na przezierności będzie na 100% to sobie dłużej poogląda i już się doczekać nie może biedak. Forum coraz bardziej weselsze, już żadnych złych informaji, coraz więcej radości z wizyt i dalszych planów, oby tak dalej dziewczyny :)
-
butherka, gratuluję ślicznej niuni :) Dostała mój głos :)
-
zuzia odpowiedziałam przez przypadek na Twoje pytanie skierowane do margot ;)
-
margott --->biorę bo lekarz mi zalecił, kazał brać, poza tym metafolinem jeszcze jedną tabletkę kwasu. Właściwie to takie dawki biora kobiety które wcześniej urodziły dziecko z wadą cewy, bo jak widac na forum, inne dziewczyny mają bardziej "lajtowe" witaminy. W każdym razie nie zaszkodzi. do śniadanka łykam folik a do obiadku feminatal. Ja nie wiedziałam o tym wcześniej że są takie witaminy, nic mi gad ginekolog nie powiedział jak zaczynałam starania, kazał tylko brać folik, ale przy następnej ciąży to też będę brała od starań bo właściwie zaczęłam brać te zwiększone dawki jak już się zamknęła cewa nerwowa , od 6 tygodnia - po ptokach -. Zuziaa1987-----> po 12 tygodniu jest inna wersja feminatalu - feminatal metafolin 400 i ona jest wzbogacona w jakies tam kwasy potrzebne w kolejnym etapie ciąży, więc możesz zacząć łykać tą kolejną wersję - od 13 tygodnia do końca karmienia piersią.
-
Zuzia biorę feminatal metafolin 800. W sumie to chyba normalna cena jak na ciążowe witamy - 36zł za opakowanie 30 tabl. A biorę jedną dziennie + jedną tabl. kwasu foliowego, jak pewnie każda z nas. Cerę mam nawet ładną, nie narzekam, ale nie wiem czy to nie zasługa duphastonu, zobaczymy jak przyjdzie czas odstawić to cudo. Pryszczyki mam sporadyczne, czasem coś wyskoczy drobnego i szybko to ujarzmiam :)
-
cześć broneczka - miło że się dopisałaś, a z tym badaniem przezierności to trochę nie za późno ???? Z tego co wiem to jest wiarygodne do 13 tygodnia.
-
podejrzewam * i przepraszam za pozostałe literówki
-
cześć dziewczyny zuzia 1987 mje pazury nigdy nie były tak sztywne i mocne jak teraz, ale podejrzeważ że to wina witamin ciążowyh, bo zestaw mam taki a'la bomba witaminowa - większośc dawek jest po 200, 300% dziennej normy. Natomiast włosiska są wszędzie tylko nie tam gdzie trzeba - czytaj na głowie. Lecą ze mnie jak śnieg, już nie mogę doczekać się jak minie 12 tydzień i pójde do fryzjera zrobić odrost i przy okazji je uchlastam o połowę. A ponoć w ciąży tak niby włosy się dobrze trzymają, a leca dopiero po porodzie :( Jak tak dalej pójdzie to będę łysa jak po chemioterapii :(
-
Witam dziewczyny. Dawno tu nie zaglądałam. Widzę że dziś większość ma leniwy dzień. U mnie zmęcznie powoli zaczyna mijać i już coraz więcej godzin na dobę funkcjonuję jak człowiek :) Co do mdłości to u mnie jednak sprawdziło się pieczywo pszenne polecane na mdłości i cały czas mam pod ręką paczkę sucharków pszennych, choć już też są dni że potrzebuję ich tylko wieczorem.
-
karzien na pewno będziesz, tylko nie próżnuj. Ja Ci napisze że w lipcu miałam operację obu jajników a w sierpniu zaszłam w ciążę. Lekarz mi mówił że na razie mam bardzo obniżoną płodność i żebym odczekała 3 m-ce zanim zacznę się starać, ale to olałam. Jak widzisz natura sama wie co robi i dziś jestem w ciąży - widoznie już mogłam skoroorganizm sam podjął się tego. Dlatego kochana ty też nie czekaj, tylko staraj się zaraz po yżeczkowaniu nawet jak będą kazali Ci czekać bo po tym zabiegu najłatwiej zajść w ciążę - macica jest wyczyszczona. I w I trymestrze od razu L4!!!!! i odpoczywać, odpoczywać.
-
Cześć dziewczyny. Strasznie dziś tu smutno. Karziren - przytulam kochana, mam nadzieję że się pozbierasz z tego i jak najszybciej będziesz cieszyć nową fasolką. Bardzo się wsytraszyłam tą sytuacją - nie ukrywam - wolałabym żeby usg było robione co 2 tyg, a nie co 4. W pierwszych tygodniach miałam robione co tydzień, teraz kurde muszę czekać do 2 listopada i mam coraz czarniejsze myśli. Chyba faktycznie zakupię sobie stetoskop żeby słuchać bicia serduszka bo stres mnie wykończy. Najbezpieczeniej liczyć II trymestr od 16 tygodnia.
-
niezapominajka -----> ciekawy ten wywód na temat jedzenia, ale z tego wynika że kobieta w ciąży to właściwie niewiele moze jeść:) dobrze że chociaż te suchary zostały... Co do pogorszenia wzroku, to nie wiedziałam że może się pogarszać w ciąży!!! a mi właśnie ostatnio coraz ciężej patrzeć i nie wiedziałam dlaczego bo to dosyć szybko się stało - no teraz już wiem Pije trampki polecam jakiś kawałek mięska wrzucić do takiego foliowego rękawa do pieczenia, do tego rękawa nawrzucać jeszcze surowych warzyw dużo - obrane ziemniaki, marchewkę - pocięte w talarki, fasolkę, jak jeszcze znajdziesz to i kalafiora - posoliś to i popieprzyć i na tym ułożyć mięsko i piec. Niebo w gębie warzywka się upieką na chrupiąco i przejdą aromatem mięska i będzie fajne, zdrowe danie. Ja wcześniej smarowałam to mięsko - pokrojone w plastry ziołami prowansalskimi, ale teraz to chyba ich nie zniosę ze względu na aromat za mocny. Co do mieska to można albo karkóweczkę albo schabik - zależy co kto lubi. POzdrawiam
-
anjj ----> w jednej jest dobra, a w drugiej jest koszmarna - zależy na jaką przychodnię i lekarza trafisz. Ja nie miałam czasu eksperymentować, z resztą jak mam porównanie z opieki lekarza państwowego do prywatnego z okresu kiedy nie byłam w ciąży to stwierdzam że państwówka to jest minimum z minimum. Ja na oczy usg nigdy nie widziałam w państwowym, a prywatnie zawsze mam robione - a wbrew pozorom to bardzo ważne bo można szybko zdiagnozować pewne nieprawidłowości zanim zaczną dawać objawy. Moja koleżanka chodziła państwowo bo musiała - względy finansowe - to masakra - nigdy nie była pewna tego co się z nia dzieje a jak chciała iść na L4 na tylko 1 tydzień w 6 m-cu ciąży bo była bardzo zmęczona pracą i jeszcze młodsze dziecko w domu - nie dziwię jej się bo faktycznie zapiernicz miałyśmy w pracy i ja nawet bez ciąży byłam wtedy zmęczona - lekarz jej odmówił bo stwierdził że nie musi leżeć.
-
Acha znalazłam też trochę bardziej rozbudowaną wersję tego artukułu o standardach rodzenia i tam jest napisane że będzie zwiększona rola położnej w prowadzeniu ciąży w ten sposób ze będzie ona mogła ciążę prowadzić i zlecać badania zamiast lekarza. Zdaje się że standardy zachodnie nadciągają. niedługo pewnie państwowo też już u nas nie będzie wizyt u gina podczas ciąży, a będzie się latać do położnej jak w Anglii, prywatnie na pewno zostanie jak jest bo gdzieś te nasze maszynki do zarabiania kasy ( ginekolodzy:)) muszą zarabiać.
-
pije trampki - ---> nie słyszałam o szlabanie na śledzie w czasie ciąży, może nie są one tak niebezpieczne, pod warunkiem że są świeże - jak już wcześniej było napisane surowe ryby można jeść - ale świeże, co do wędzonych to nie są zalecane niektóre gatunki bo są tłuste i chodzi o ten tłuszcz - np. makrela, nie należy szaleć z tego typu produktami bo waga rośnie później :) Co do nacinania krocza to zgadzam się z tym że nie zawsze jest taka konieczność - moim zdaniem wręcz w większości przypadków nie ma, ale położne wolą sobie ułatwić sprawę. Czytałam artykuł w którym było napisane że najlepiej zacząć sobie samemu masować - tak od ok. 5 m-ca ciąży krocze - około 10 minut dziennie. To daje ponoć rewelacyjne efekty bo skóra staje się elastyczna do porodu i wtedy unika się nacięcia krocza - ja zamierzam spróbować tych masaży i zobaczę jakie dadzą efekty - 10 minut to nie wiele.
-
ania ja na razie na rękawiczki do miesa też nie wpadłam :) ale może jeszze to przemyślę haha. A serio to ja mam takie standardy w domu że wszystko co weszło w kontakt z surowym mięsem jest wyparzane wrzątkiem - z reguły jest to deska i nóż, czasem jakies dodatkowe naczynia. Wogóle mam oddzielną dechę do obrabiania surowego mięcha i do innych rzeczy jej nie wyciągam. Nauczyłam się tego od swojej teściówki która jest lekarzem i trochę się naobserwowała i nauczyła co może siedzieć na surowym mięchu i jakie może skutki wywołać.
-
ee no surowej to ja bym nawet do buzi nie wzięła:) i wogóle co do surowizny to ja mam teraz uraz po tych wynikach toksoplazmozy, wszystko gotuję jak najdłużej i już nawet surowych warzyw nie jem, bo ponoć też może być na nich pasożyt - zwłaszcza marchewy które siedzą w ziemii. Takie mam zalecenia od lekarza - zakaźnika. Owoce myję jak oszalała i już zaczynam się zastanawiać czy nie potraktować ich płynem do mycia naczyń i dobrze opłukać, a ganeralnie unikam takich co rosną blisko ziemii i to jeszcze dziko - np. jagody bo na tych moga być cysty z odchodów zwierząt. No mania mnie dopadła, ale człowiek już nie wie czego się chwytać żeby nie zaszkodzić
-
a dlaczego sushi nie?? ja przecież nie wciągam surowej ryby tylko daję wędzonego łososia do srodka, wodorost ma baardzo dużo mikroelementów, a ryż to już wogóle sama niewinność...
-
Myślicie że na nasze porody te przepisy już będą obowiązywały ? co prawda strasznej rewolucji nie ma, ale zawsze to coś... choć myślę że tak od razu to nie wszyscy będą się stosować do tego - jeszcze stare przyzwyczajenia będą - przecież poożna będzie musiała się nauczyć innego postępowania z rodzącą, która do tej pory tylko leżała jak kłoda bezwolnie