Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

chucky44

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez chucky44

  1. wlasnie tez pomyslalam,ze to znak i az zaluje ze sie ie umowilam na 16go ,ale mial jakas godzien tylko,ze w pracy jestem wtedy,wiec nie moglam...zobaczymy,ale bardzo ciekawa jestem..
  2. dziewczyny wlasnie sie umowilam z tym wrozbita i wiecie co az bylam w szoku,bo pytam kiedy jest najblizszy termin wolny a on ze 16 listopada a to nasza rocznica wtedy...az nie wiedzialam co powiedziec,ale godzina nie pasowala i umowilam sie na 17go ,dlugo trzeba czekac,ale wytrzymam:)
  3. mowisz,ze melisa pomaga?to moze sprobuje,bo rzeczywiscie masz racje,ze jak jestem klebkiem nerwow to i tony jedzenia nie pomoga ,bo to wszystko przepada:/
  4. ja wlasnie teraz sobie za cel postawilam przytyc,bo wygladam okropnie,wyszukuje jakies diety na przytycie i tym sie zajmuje i obzeram sie ale nic nie daje,dalej jak szczapa:/ mala te wszystkie sprzeczne uczucia sa zupelnie normalne,niby wydaje Ci sie wariujesz i w ogole ,ale kazda z nas tak przezywa,ja zanim nie znalazlam nasezgo forum to myslalam,ze skoncze u psychiatry,ale teraz widze,ze to zupelnie normalne odczucia
  5. ja tez prawdy nie powiedzialam,tylko tyle,ze sie rozstalismy..dobrze,ze nie mieszkam juz z rodzicami,bo bym sie wykonczyla chyba,tak to sobie pojade raz na miesiac do domu a i tak wtedy mam wiekszego dola:/ ja na balety sie jeszcze nie nadaje,jak pije to ze znajomymi w domu raczej,raz bylam w klubie i dupa,jeszcze nie moge chodzic w takie miejsca..poza tym staram sie nie myslec o tym,jak nachodzi mnie jakas mysl,to zaczynam zaraz cos robi,czyc prac,czy sprzatac,cokolwiek..ale wiadomo,przychodzi taki moment,ze czlowiek usiadzie i zaczyna po prostu ryczec..
  6. lezko dobrze,tak trzymac!!:) jak Cie zobaczy to mu szczeka opadnie:) mala-wiem co czujesz,moja mama tez sie ciagle dopytuje a mnie to wnerwia i wlasnie boli mnie,ze ona sobie z tego zartuje,tzn ma taki lekki stosunek do tego...dla mnie jest to jedna a moze nawet jedyna taka oropna rzecz jaka mi sie w zyciu przytrafila i wiem,ze ktos powie,ze czekaja mnie duzo gorsze tragedie,ale to nie znaczy,ze mozna bagatelizowac to co nam sie przydarzylo...
  7. ja mialam krociutki urlop w sierpniu,bylismy razem nad morzem jeszcze...teraz mi tak wypadl,ze musze wziac,a srednio mi sie to widzi:/
  8. a jeszcze ostatnio te powiedzenie na czasie,ze kto nie ryzykuje ten nie pije szampana :)
  9. jejkuu,dziewczyny,ale wariuje dzis !! w listopadzie mam urlop i nie wiem co z nim zrobici najchetniej to bym wsiadla w pociag do Gdanska i pojechala do niego bez zapowiedzi...nigdy nie zrobilam nic szalonego i mam na to ochote,ale wiem,ze nie wolno mi absolutnie...:(
  10. hehe,no chyba czas,bo w koncu zrobi sie z nas Dr Jekyll i Mr Hyde :)
  11. Black-dokladnie tak samo co tych 2 osob we mnie...dokladnie
  12. Black- ja tez tak jak mi lepiej to tak sobie mysle,ze skoro ze mna bylo mu zle a teraz jest szczesliwy to wole,zeby byl szczesliwy przeciez...nie chce,zeby sie meczyl tylko cieszyl zyciem,bo jest bliska mi osoba...ale potem znowu przychodza mysli,ze powinnam cos zrobic ..i tak na przemian
  13. tylko z drugiej strony gdyby to byla prawdziwa milosc,to on sam i tak by wrocil bez mojego nacisku...
  14. sunshine- tak!!ja wlasnie tego sie boje,bo moj poznal wlasnie taka wesola dziewczyne i mimo tego ze niby do mnie cos czuje to im dluzej mnie nie widzi a gada z nia to wiadomo,ze sie do niej przekonuje...bardzo mnie to meczy,bo moglabym cos jeszcze zalatwaic teraz potem moze byc za pozno:(
  15. wiecie co jest najgorsze?jak z nim bylam,to naprawde nie zdawalam sobie sprawy,ze az tak mocno go kocham,dla mnie to bylo takie normalne,ze on jest,wszystko fajnie,bo wiadomo,ze nigdy nie odejdzie,bo widzialam,ze mu bardziej zalezy...dopiero teraz widze jak bardzo mozna kogos kochac
  16. ja juz bylam tak nastawiona,ze nie odzywam sie i bylam silna,ale dowiedzialam,ze od kolezanki,ze on mnie jeszcze kocha i dlatego teraz sie waham..czemu niszczyc cos pieknego,co moze nas juz nigdy nie spotkac??w milosci i na wojnie wszystko dozwolone podobno :)
  17. no niby jakichs znajomych tam mam..tylko u mnie to jest taka kwestia,ze najbardziej bym chciala,zeby to on wyszedl z ta inicjatywa,bo wiem,ze jak sie spotkamy i nic z tego nie wyjdzie to bede strasznie sobie w brode plula i znajde sie w punkcie wyjscia...ale z drugiej strony moze wlasnie w tym jest szansa??nie wiem...u nas juz ponad 3 tyg bez kontaktu Black-tez bym nie mogla sie otworzyc a taki zwiazek to bez sensu..grr,jak mnie to wszystko wkurza!!!
  18. bo mi sie wydaje,ze jakby mnie zobaczyl toby zmiekl,bo ostatnio przyjechal z mysla o zerwaniua jak zobaczyl to sie prawie pogodzilismy:) tylko jak to zrobic??dlatego wlasnie chcialabym takiej sytuacji jak ma lezka,zeby jakies wsolne urodziny czy cos...
  19. sunshine- tez bym chciala tak zrobic,ale jak?? przeciez nie pojedzie sie 300km zeby isc na piwo,bo wiadomo,ze trzeba gdzies przenocowac no a wiadomo,ze jeszcze u niego nie mozna...
  20. i jeszcze do tego mam wrazenie,za kazdy kto by zajal jego miejsce bedzie tylko substytutem
  21. ja wiem,ze bez niego juz nigdy nic nie bedzie dla mnie takie samo i nie poczuje sie tak szczesliwa jak bylam..zawsze w mojej pamieci beda te chwile u jego boku i nic nie bedzie w stanie sie z tym rownac..bo juz raz sie dowiedzialam jak mogloby byc i zostalo mi to zabrane..teraz jest tylko pustka
  22. sunshine- moj tez 300 ode mnie i to mnie tez przytlacza,bo jakos mi sie wydaje,ze CI co wrocili to wpadli gdzies na siebie przypadkiem iw ogole nawet tak praktycznie latwiej bylo im sie spotkac a my co??tez sie boje,ze sie juzn ie spotkamy,ale chyba nie dopuszcze do tego,nie chce stracic az tyle
  23. wlasnie ja sie tego boje...ze to wszystko jest takie pozorne i to jest odwracanie uwagi na sile..a i tak sie mysli o tym i czeka nie wiadomo na co.. Black jak pomysle,ze za 2 ,3 miesiace dalej to bedzie trwalo to az mnie cos sciska w zoladku:( ten tydzien przezylam jakos w miare dobrze,ale widze,ze dzisiaj cos znowu zaczyna sie ze mna robic..nie umiem tak dlugo na sile sie zajmowac czyms innym,czuje jak on pojawia sie w mojej glowie i spycha na boczny tor wszystkie inne rzeczy...a jak ja tesknie to juz nawet slowami nie umiem tego wyrazic :(
  24. na poczatku jest najgorzej,bol fizyczny,potem z czasem to troche ustepuje,ale czy do konca da sie wyleczyc to nie mam pojecia...u mnie uplynelo dopiero niecale 2 miesiace,wiec za krotko aby cokolwiek powiedziec...teraz te najgorsze chwile musisz po prstu przeczekac,spotykac sie ze znajomymi i wierzyc,ze bedzie kiedys lepiej...
×