Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

chucky44

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez chucky44

  1. zgniotka zgadzam aie absolutnie z mala,facet ktory jest zakochany nie dzwoni do swojej bylej co pare dni...naprawde on jest jakis dziwny i nie moze sie zdecydowac,ale raczej watpie ze ta swoja nowa traktuje powaznie skoro tak jest..pamietasz przeciez ze poczatki sa super i maxymalne zakochanie i nie mysli sie o nikim innym a on sie do Ciebie ciagle odzywa!!no to cos tu jest nie tak,sama powiedz..poza tym dziwie sie,ze ta nowa mu na to pozwala..hmm
  2. lezka a to sorki,pomylilo mi sie ,myslalam,ze to dzis:)..widze,ze nasi zerwali z nami w tym samym czasie lezka,u mnie to byl weekend 4-6 wrzesnia..ehh ale to zlecialo to juz 3 miesiace,z jednej strony mi sie bardzo dluzy a z drugiej wydaje mi sie jakby to bylo wczoraj...
  3. lezka a dzis sa te jego urodziny tak?? dobrze,ze zdecydowalas sie jednak nie isc,tak bedzie najlepiej..ale chyba masz kogos,kto Ci powie jak sie udala impreza??
  4. no tez tak sobie mysle,ze by ja przedstawil rodzicom,mnie przedstawil po miesiacu znajomosci a ja zna juz od sierpnia..ehh mam nadzieje,ze tak jest jak mowisz:) tylko wiesz,chodzi o to,ze ja sobie tak wbilam ,ze jak ktos sie nie odzywa tzn ze nie kocha i mu nie zalezy..ale z drugiej strony to facet wiec inna psychika i inaczej to przezywa niz ja.. to milcze jak zakleta:)
  5. on pracuje codziennie do pozna a w weekendy ma studia i po prostu nie ma czasu na nic..ehh,chyba rzeczywiscie czas duzo zrobi aaa- ja zaluje ,ze poszlam do tego wrozbity,ale to musi byc kazdego indywidualna decyzja..
  6. znaczy wiesz mala,pojawila sie inna,ale czy sa razem to tego nie wiem,bo nie mamy kontaktu..ala tak sobie dedukuje,ze skoro on od ponad miesiaca nawet slowem sie ie odezwal,to pewnie jest nia zajety i nie ma czasu o mnie myslec..z reszta juz sama nic nie wiem,po tym co tu czytam to wszystko moze okazac sie inne niz mi sie wydaje..no ale nie odzywam sie poki co,zobaczymy co bedzie dalej
  7. mala- no wlasnie to juz nie chodzi o to czy ten wypad sie uda,tylko o sam fakt,sam pomysl wymyslony przez NIEGO!! to juz cos znaczy...mysle,ze tu rzeczywiscie czas duzo zdziala..on powoli zaczyna dochodzic do siebie..ale przynajmniej poki co bedziesz miala lepszy humorek,nawet nie nastawiajac sie,tak tylko na dzisiaj..bo widac,ze lepiej jest prawda?:)
  8. mala- orany normalnie w szoku jestem!!bylam pewna,ze to bedzie raczej niemila rozmowa i taka ostateczna na pozegnanie..o ja,i co jak sie czujesz z tym??:)ale ogolnie bardzo pozytywnie naprawde..ja nie wiem,nie zrozumiem chyba nigdy tych facetow,jak wszystko wskazuje,ze nie chca wrocic,ze nie kochaja i do tego sa chamscy to wychodzi,ze jednak nie to mieli na mysli..hehe..wiesz co Ci powiem..on Cie kocha,te wszystkie zle rzeczy ktore CI mowil,byly w emocjach a emocje sa tam,gdzie jest uczucie..w innym wypadku bylby obojetny:):) i jeszcze wypad nad morze,az mi sie mordka usmiechnela jak to napisalas!!:P:)
  9. BLue,Malgora- ale Wam fajnie,zazdroszcze :) niestety dzis nie dam rady wyjsc,bo mam okropny bol gardla i ledwo przelykam,moze jutro mi sie uda,jak sie lepiej poczuje.ale pogode macie wysmienita:)
  10. ja tez ogladam i uwielbiam horrory:Pale jednak nie chce,zebyscie mnie pierwszy raz ogladaly w takim stanie,wole,zeby to bylo w normalnych warunkach..troche lepiej sie dzis czuje,wiec byc moze jutro uda mi sie z Wami spotkac,tylko wlasnie na krotko,no i niestety nie na piwko..ale to mysle jeszcze nadrobimy u Ciebie:):P
  11. blue- no to super,ze przyjezdzasz..wiesz co jak sie lepiej poczuje to sie jakos poskladam i pojde z Wami na kawe na 2 godzinki,ok?bo jak bede dalej miala goraczke,to raczej wole,zebyscie mnie nie odwiedzaly i nie ogladaly takiej,bo sie wystraszysz i odwolasz swoje zaproszenie do Gdyni:P odezwe sie jeszcze na pewno... moj byly przy ostatniej rozmowie powiedzial,ze myslal,ze go znienawidzilam...jak w ogole mogl tak myslec??nigdy nie bede do niego zywic takich uczuc,jedyne co zlego czuje to zal i zawod,ale nie nienawisc ani nic takiego...jestesmy dorosli,bylismy dla siebie najwazniejsi przez 3 lata,planowalismy zycie...dla mnie to normalne,ze on zawsze bedzie czescia mnie..i nigdy tego czasu z nim nie bede zalowac,bo to byly cudowne chwile
  12. animo- masz racje,bo to jest wlasnie ta rzecz,ktora mnie teraz najbardziej boli i przez ktora moglabym nie chciec ewentualnego powrotu...to,co sie zdarzylo przy naszym rozstaniu juz mu wybaczylam,bo pomyslalam,jak on sie wtedy czul...ale to,ze jego nie interesuje teraz zupelnie boli jak cholera..i tego nie zapomne na pewno
  13. oprocz mojego pierdolniecia,bo bylo mi za dobrze i widzialam,ze to zmierza w kierunku slubu i chcialam tego i wtedy nachodziy mnie mysli,ze przeciez nie powinnam wychodzic za maz za mojego pierwszego faceta,bo musze miec jakies porownanie...jak ja tego teraz zaluje..co za roznica pierwszy,czy czwarty,wazne ze to TEN
  14. aaa- my jak sie poznalismy to ja mialam 22 lata on 21,bylismy jako tako troche dojrzalsi,nie klocilismy sie prawie w ogole...i co z tego??
  15. Blue-to normalne,jeszcze wiele razy beda Ci sie tak zmieniac nastroje,ja tez tak mam...mialam juz taki okres ,ktory trwal z tydzien,ze myslalam,ze mi przeszlo totalnie..ale sama siebie oszukiwalam,teraz znowu mam fale tesknoty...wiec widzicie,czy jest ten kontakt czy go nie ma,to nasze uczucia wygladaja podobnie.. animo- ja tak jak Blue wiem,ze nie zaufam nikomu,bo skoro taka osoba jak moj byly to zufanie zawiodla to juz nie wierze,ze spotkam kogos kto tego nie zrobi..ja naprawde wierzylam,ze on jest wyjatkowy,ale jak widac wszyscy sa tacy sami..nawet nie mam ochoty nikogo poznawac
  16. "I myslę,że tak prawdziwie kocha się tylko raz. Potem też się kocha ale już inaczej, nie tak do końca,możn być szczęśliwym ale mimo tego pamiętać o tej osobie do ostatnich dni." aaa- zgadzam sie z Toba i wiem,ze u mnie tak bedzie...byc moze kiedys kogos pokocham,ale tak jak jego na pewno nie..juz nigdy
  17. no wlasnie ja nie wiem,co z ta Malgora..kurde szkoda,ze nie moge sie z Wami spotkac..Blue a moze napisz maila do niej??
  18. mala- jejku trzymaj sie kochana:*:* ale oni sa chamami jak tak mozna??jak czytam cos takiego to wtedy az sie ciesze,ze moj urwal ze mna kontakt.. Blue-ale jak Twoja mama robi Andrzejki i juz sie z Malgora umawialas to przyjedz!!nie zmieniajcie planow przeze mnie
  19. jak widzicie nasze plany a zycie to dwie rozne rzeczy i tu znowu sie to sprawdza,eh:/
  20. hej wszystkim Blue-sorki ze dopiero teraz pisze,ale wczorqaj padlam a dzis bylam u lekarza,no i musze lezec:/ przepraszam,ale nie da rady sie spotkac,naprawde bardzo bym chciala,ale lekarz powiedzial,ze mam nie wychodzic nigdzie,bo goraczka mi skoczy..najzwyzej spotkacie sie beze mnie,ale nic straconego,bo przeciez,ja Cie pozniej odwiedze:)takze wpadaj do Malgory,ale ja nie chce Was zarazac,wiec wiesz..
  21. nieswiadomy- to podobnie jak u mnie,minal miesiac od ostatniego kontaktu oczywiscie zainicjowanego z mojej strony..i jego deklaracjach,ze chce byc przyjacielem,zebym sie odzywala zawsze kiedy chce..tylko to chyba nie powinno tak wygladac,zebym za kazdym razem ja sie odzywala,nie ma mowy ,juz wiecej pierwsza tego nie zrobie!!tylko w takie dni jak dzis..tak mi ciezko..kocham go a jemu tak latwo przyszlo z tego zrezygnowac:(:(
  22. nieswiadomy- to mozemy sobie reke podac..o mnie tez nikt nie walczy:(
  23. blue-tez mnie to wnerwia,ze akurat teraz musialam zachorowac,grr!!juz sie napalilam na to nasze spotkanie i masz..mam nadzieje,ze mi przejdzie do soboty
  24. a moze powinnam po prostu zadzwonic i zapytac: jestes z nia?? i jak powie mi tak,to zwyczajnie sie pozegnam i koniec piesni...
×