Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasinska30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasinska30

  1. A super :) - mały ma już 53 mm, serduszko bije tak jak trzeba, spokojnie leżał sobie na dnie macicy i tylko kończynami trochę machał. No i - tutaj zaskoczenie- dopatrzono mu się zaczątków siusiaka hehe - podobno ma być chłopak. Czekaliśmy co prawda na Zosię, ale cóż, będę miała dom pełen chłopaków. Tj na razie to takie bardziej przypuszczenia, ale pani doktor była dość pewna tego co mówi, naprawdę byłam mocno zdziwiona, że już coś można wypatrzyć (ciąża ma 12 tyg.) A, no i przezierność karkowa w porządku - odetchnęłam z ulgą :). Pozdrawiam i dobrej nocy K.
  2. Alokolo! Jak to 'miętosić, układać, przestawiać'? Twoje maleństwo? Może aparat ;)? Ja miałam jakąś marną noc, brzuch mnie bolał tak jakby mi się tam coś ściskało w środku, chyba z nerwów. A dziś od rana ból głowy i mdłości, okropność. Do badania jeszcze 7 godzin, mam nadzieję, że jakoś przestanę o tym myśleć w ciągu dnia. Wcale się nie chcę stresować, wiem, że to głupie, ale tak jakoś 'samo' wychodzi ... :( Pozdrawiam dziewczęta!
  3. no ja mam właśnie jutro USG genetyczne :) i też odrobina stresu jest, ale mam nadzieję, że dzidzia zdrowa i wszystko będzie dobrze. A co do bakterii i wacika - kurcze, ja tam nie wiem może i z pochwy, choć jak były i krwinki to może oznaczać, że niekoniecznie, a z tym wacikiem to nigdzie indziej tak mi moczu nie kazali oddawać tylko jak byłam w szpitalu na patologii ciąży... i szczerze mówiąc byłam w szoku he he Pozdrawiam
  4. Hej, Dziewczęta! Co tam słychać u Was i Waszych maleństw? Jak się miewacie? Widzę, że ograniczacie czas spędzany przed komputerem, bo na forum ruch mały... ;) Ja dziś odebrałam wyniki badań (krwe i mocz) i generalnie chyba ok, tylko wyszło mi jakoś dużo bakterii w moczu i erytrocytów :(. Pewnie jakaś infekcja ukłądu moczowego... zresztą czasem po nocy bolał mnie pęcherz. W każdym razie jutro na 17:15 mam wizytę u mojej gin to mi wszystko powie co i jak mam nadzieję. Na razie angina mojego M na mnie nie przeszła tfu tfu nie zapeszając, i na naszego synka chyba też nie, nie wygląda żeby mu coś dolegało... Pozdrawiam tymczasem, gotuję właśnie jajko i za chwilę wetnę sobie talerz pysznej szczawiowej od mojej mamy :). K.
  5. Cisza, bo zapewne wszystkie dziewczęta w dwupaku korzystają z weekendu na łonie rodziny i z dala od komputera ;). Ja niestety jestem uzależniona. Od rana mam wrażenie, że coś mi leży na żołądku, okropne uczucie. Teraz jem rosołek z nadzieją, że może trochę mi przejdzie. Powiem Wam szczerze, że ja już bym chciała znać płeć dziecka... Ale trzeba będzie jeszcze poczekać conajmniej kilka tygodni... Jacyś moi znajomi znali płeć już w 14 tygodniu, ale to bardzo wcześnie, raczej rzadko się zdarza. Ale tak w połowie ciąży to już powinno być wiadomo, no chyba że dzieciątko wyjątkowo wstydliwe i nie będzie chciało pokazać ;). Mój synek tam się nie krył ;), jak już było mozna coś zobaczyć to nie było żadnych wątpliwości chłopiec czy dziewczynka he he. A, co do niezdrowego jedzenia - w pierwszej ciąży mnie ciągnęłlo, ale moim zdaniem to bardziej chodziło o pikantne niż niezdrowe. No chyba że mówimy o coli - generalnie się wystrzegałam, ale kilka razy strasznie mi się chciało i uległam ;). A tak to na kebaba miałam ochotę albo kurczaka z KFC, itd. he he . A czekolady za to w ogóle mi się nie chciało. Pozdrawiam wszystkie Panie i odzywajcie się częściej co u Was :).
  6. Birka - jesteś tu czasem? Może Ty wiesz jak to jest z tą kontrolą bioderek u chodzącego dziecka? Z USG czy bez? Będę wdzięczna za info, pozdr K.
  7. Dzięki dziewczyny - już mi lepiej. Ale długo to trwało. I plecy też mnie przy tym bolały. izp - dbaj o siebie, nie zazdroszczę tych choróbsk... Za to mój M dziś był u lekarza i ma anginę :(. Tak więc teraz musimy uważać - ja i mój synek, żeby przypadkiem się nie zarazić, bo to by była katastrofa... Ojojoj, dziewczęta drogie - byle do końca tego trymestru, potem będzie lepiej, bo i łożysko i dzieciątko większe nieco i silniejsze... Najważniejsze to łożysko tak naprawdę - chroni maleństwo przed infekcjami itd.
  8. Tylko ciut drogie te pasy.. Pewnie trzeba by kupić jeden w uniwersalnym kolorze i nosić pod bluzki żeby udawał jakiś T-shirt wystający spod spodu... A tak poza tym, to mnie od rana boli brzuch, wzięłam nospę forte jedną tabletkę, ale efekt marny i trochę zaczyna mnie to martwić... jak nie przejdzie do jutra to idę do lekarza na cito, niech zobaczy co się dzieje, bo niepokoję się o moje maleństwo... Plamień na szczęście nie ma... Ale jak bym miała teraz stracić moje dzieciątko to myślę, że mogłabym to mocno przeżyć...
  9. Myszko - co tam u Was? Jak się czuje Dawidek? Daj znać jak znajdziesz chwilę, Pozdrawiam K.
  10. Zdaje się, że wskazaniem do wykonania tego potrójnego testu PAppa jest np. wiek - po 35 roku życia zaleca się jego wykonanie i być może jest on wtedy refundowany...nie wiem... Ja w pierwszej ciąży na początku ciążę miałam prowadzoną za granicą i tam zrobiono mi ten test z automatu, miałam wrażenie, że lekarz potraktował go jako potwierdzenie badania przezierności - tj. obydwa wyszły dobrze, więc jest ok.
  11. Mój lekarz jest kobietą, a poza tym USG jest za przepierzeniem, mężczyzna jest proszony dopiero jak sonda jest już w środku,a to co 'na wierzchu' lekarka przysłania czymś tam, więc on już się skupia na monitorze i maleństwie ;). A poza tym cóż, takie życie, dzieciątko będzie większe, to USG będzie jeździło po brzuchu a nie wewnątrz... A na razie to chyba ważniejsze, żeby maleństwo było zdrowe...
  12. Wracając do tematu libido - u mnie podniesione, to raczej mój M nie zawsze ma siłę ;) he he. Oczywiście zdarza się i tak, że padam, zasypiam i nie ma tematu... Ja mam USG za tydzień, 24.11. Też chciałabym przekazać tak dobre wieści jak sarrim. Dziś mój M ma urodziny, czekam z tortem, ale on coś się spóźnia... :(. Cóż jego strata, w końcu się zniecierpliwię i sama zjem, w końcu ciężarne mają specjalne prawa, czyż nie ;) ? Fantasia - znajdź w tych broszurkach odpowiedni fragment na temat jak kobieta może się czuć w I trymestrze ciąży i że powinna się oszczędzać i pokaż palcem swojemu, niech przeczyta na głos... Skoro wierzy tylko słowu pisanemu ;)
  13. Sarrim - stres na pewno jest a pewność dopiero po rozwiązaniu, ale jeśli będą jakieś wątpliwości wynikające z badania przezierności, to robi się badania z krwi (niestety chyba nie są one refundowane), a jak tutaj coś wyjdzie, to pozostaje jeszcze amniopunkcja, ale mnie przeraża to badanie, bo ono niestety jest już inwazyjne i ryzykowne...
  14. bpcianek - jak urodzisz chociaż dzień przed terminem - będziesz czerwcówką jak nic, a jak z kolei któraś z końca czerwca urodzi w lipcu, to przecież nie będzie się przenosić po porodzie na inny topik...
  15. Fajna ta stronka 'mamazone', ale niektóre filmiki strasznie chodzą - non stop się buforują, no chyba że to wina mojego łącza...
  16. Kurcze, Myszka - trzymajcie się! Będziemy o Was myśleć ciepło, mam nadzieję, że Dawidek szybko wyzdrowieje, żal takiego maluszka w szpitalu...
  17. Hej! Jeśli miałabym realizować swoje niespełnione ambicje, to moje dziecko powinno chyba zostać naukowcem, jakimś szalonym chemikiem najlepiej ;). Z dużym prawdopodobieństwem któreś z naszych dzieci zostanie prawnikiem he he - taka 'skaza' rodzinna ze strony mojego M. Siatkarza też nie wykluczam - ja uwielbiam grać, jestem dość wysoka, nie bardzo (174 cm), a mój M bardzo - 194 cm, więc nasze dzieci niskie raczej nie będą... A żeby było oryginalnie to mógłby się jakiś lekarz trafić - zawód z powołaniem i przydatny, zapewne także dla rodziny ;). I byłoby to spełnienie ambicji mojego M z kolei ;). Ja do lekarza dopiero 24.11, ale za to będzie to już to ważne USG i dziecina fajna. Co do kremów - w pierwszej ciąży stosowałam czasem fissan (bardzo tłusty) a czasem mustellę (lżejsza, droga niestety, ale dość wydajna). Teraz jak na razie oliwkę. Aha, z mojego doświadczenia - smarować trzeba brzuch, piersi, uda, pośladki , biodra - ja biodra zaniedbałam no i niestety mam tam teraz rozstępy, a na brzuszku ani jednego. Mam nadzieję, że dzisiejszy piątek trzynastego jest dla Was szczęśliwy :).
  18. Hej! Mnie tam lodówka niestety odrzuca, głowa dzisiaj pęka i w dodatku kafe zjada mi posty. Dlatego na tym kończę, bo jak mi znowu zeżre a ja się dużo napiszę, to się wścieknę . Pozdrawiam
  19. Myślę, że Myshy lekarz podał wiek ciąży od zapłodnienia. Moje miało te 3,8mm mając 6 tyg. ale od miesiączki, czyli od zapłodnienia jakieś 4 tyg. I to jest ok, bo to maszyna wyliczyła wiek ciąży na podst. pomiaru wielkości.
  20. Mysza- 15mm to już duże dziecko ;), moje na USG miało niecałe 4 mm :)
  21. ja się właśnie pakuję, wyjeżdżamy do Krakowa i Piwnicznej na kilka dni. Z małym dzieckiem to jakąś tonę rzeczy trzeba zabrać... masakra
  22. bpcianek - czesem chciałabym mieć taki konkretny fach w ręku. Studia fajna sprawa, ale często mają niewielki związek z rzeczywistością i późniejszymi wymaganiami pracodawcy... cóż A dziewczynom, które kończą studia powiem, że moja koleżanka broniła magistra kilka dni po porodzie, w dodatku na antybiotykach bo miała jakieś komplikacje i świetnie sobie poradziła :). Zresztą myślę, że w takiej sytuacji komisja też nieco inaczej podchodzi do sprawy...
  23. No no 10 mies. i 12kg? Czy ta kluseczka łapie się jeszcze do siatki centylowej ;) ? Mój synek ma 14 mies. i waży 9,5 kg :). Co prawda kluchą to on specjalnie nie jest i nigdy nie był... Ja staram się unikać noszenia mojego dziecka, choć to bardzo trudne (często kończy się rykiem :) ). Ale wiem też, że jak jednego dnia przesadziłam z noszeniem, podrzucaniem, itp, to potem źle się czułam, bolał mnie brzuch i dół pleców, nie wyglądało to dobrze, musiałam sobie zaaplikować nospę forte i leżenie...
  24. tak tak, wszystkie czekamy na te pierwsze ruchy maleństwa... a potem - mi na przykład mój synek w ogóle nie pozwalał spać na lewym boku - kopał tak długo aż przekręciłam się na prawy... he he
  25. Alakolo - wiem, że miło mieć jakiś objaw ciążowy, bo wtedy wiadomo, że jest się w ciąży i dzidzia grzecznie siedzi sobie w brzuszku i miewa się dobrze... Ale trochę Cię przecież czasem mdli. Mnie piersi w ogóle nie bolały. Ostatnio czasem, bardzo rzadko, odczuwam tylko lekkie mrowienie i to najczęściej w jednej... Z siiusianiem to się na pewno zmienia - siusia się więcej na początku i potem jak dzidzia jest duża i uciska pęcherz. W każdym razie trzymaj się i się nie martw za dużo - myślę, że ból brzucha (intensywny i długotrwały) czy plamienia to jest powód do zaniepokojenia i ewentualnej wizyty u gina, a tak to trzeba być dobrej myśli i mieć nadzieję, że wszystko jest dobrze... A na zaparcia polecam muesli z mlekiem na śniadanie oraz jogurty, urozmaiconą dietę, suszone owoce, a czopek na zaparcia to można samemu bez recepty w aptece dostać i to za jakieś grosze... Ale to może już w jakichś podbramkowych sytuacjach
×