i ja do was napiszę drogie kobietki bo czasem nachodza mnie takie myśli, że szok...
Niecały rok jestem z facetem, on ciągle w pracy, w zimie mieszkał u mnie jak był przestój w robocie a teraz znów pojechał :(
Cięzko mi strasznie, najgorzej było na początku jak nie ufałam jak wszystko każde jego słowo było podejrzane dla mnie....ech ale przeszło mi.Zmienił mnie bardzo.Dawniej byłam rozhukana,nieufna i zakompleksiona a dzięki niemu jestem bardziej odważna, mam własne zdanie i bronię go.
Nie zawsze da się panować nad myślami wiecie.Ostatnio jest w nowym mieście na nowej budowie.Nie miał w weekend gdzie tel doładować a ja już miałm mysli, że pewnie nie chce pisać do mnie dlatego mi kit wciska.Po przemyśleniu doszłam że głupia jestem bo jakby nie chciał gadać toby nie gadał (puszczał mi sygnałki wtedy ja dzwoniłam i długo rozmawialiśmy).Poza tym jest ciągle zmęczony, chodzi wcześnie spać i ja to rozumiem tylko re cholerne głupie myśli.Jest na nie jakaś rada?
Ja nie pracuję, studiuję zaocznie i dawniej lubiłam często pisać do chłopaka teraz staram się nie wchodzić mu tak na głowę.Trudne to jak nie mam cały dzień nic do roboty...
Będę tu pisać czasem do was i wylewać żale....