Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fantasia1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fantasia1983

  1. Ja też myślę o szkole rodzenia i chyba na inflandzką właśnie pójdę ale nie wiem kiedy jest najlepszy czas na zapisanie się bo teraz to chyba za wsześnie...
  2. No niby tak! Czytałam ze na inflandzkiej nie odsyłają rodzących po 36 tygodniu... ale przy mnie była dziewczyna w 32 z odchodzącymi wodami płodowymi i skierowali ją gdzie indziej... nie wiem czy z powodu braku miejsc czy możliwej dostatecznej opieki dla wcześniaka... cholera wie... A co do Pruszkowa to nie wiem jak Ty uważasz i gdzie masz prowadzącego ale ja w razie jakichkolwiek komplikacji polecałabym Ci dr Czerwońca (to tata mojej przyjaciółki i świetny specjalista) nie za tani ale świetny lekarz... dobra trochę prywaty ale ja gdybym bliżej miała na pewno u niego prowadziłabym ciążę :)
  3. Wiesz co nie wiem jeszcze... mój lekarz prowadzący przyjmuje w szpitalu nowym dworze więc niby oczywiste że tam, ale tam nie ma np opieki przy wcześniakach i mozna jechać tylko jak wszystko się dobrze dzieje, ale podobno trochę niebezpiecznie jest tam być z jakimiś powikłaniami u rodzącej lub dziecka... a moze Ty masz jakieś dobre informacje na temat jakiegoś szpitala lub zdecydowałaś gdzie będziesz rodzić? Bo ja to w ogóle nie rozumiem na razie procedury całej... gdzie ja mam jechać z tym porodem, tam gdzie najbliżej czy tam gdzie prowadzący czy tam gdzie mi się podoba...??? Jak to jest?
  4. Ja jestem właściwie z okolic Warszawy bo z Legionowa, przeprowadziłam się za małżem :) a prację w Warszawie...
  5. Witam Dziewczyny... Zadzwoniłam wczoraj rano do lekarza jak radziłyście i powiedział żeby w miarę możliwości zwalniać się z pracy i pójść do szpitala na konsultacje bo to nie pierwszy raz takie plamienie i trzeba to dobrze zbadać i że mogą mnie nawet na oddział przyjąć... tak więc o 9 rano zwolniłam się z pracy i poleciałam na inflandzką!! Tam byłam o 10, wyczekałam się 3,5h na przyjęcie!!! Bo najpierw przyjmowali pacjentki planowe na oddziały potem zaawansowane ciąże a potem nareszcie mi się udało (na szczęście byłam z mamą więc czas jakoś leciał, a w ogóle gdyby nie ona to nie wiem czy bym się tak szybko dostała-o ironio-bo kazali czekać i żadnych danych nie wzięli i tak na prawdę to przez pierwsze pół godziny to nikt nie wiedział o moim istnieniu i dopiero jak mama zadziałała to zapytali z jaką sprawą do nich w ogóle się zgłaszam... padaczka i porażka). Tak więc przemiła -serio-pani ginekolog zbadała mnie, zrobiła USG i stwierdziła, ze to plamienie to przez uwaga-spełnianie obowiązku małżeńskiego! :) i trzeba się wstrzymać na razie, a w ogóle to muszę odpoczywać i dużo leżeć! Kazała iść na zwolnienie, tak więc teraz przez 2 tygodnie leżę w domku na zwolnieniu i już mi się nudzi telewizor więc na chwilę przyszłam do Was! I jeszcze jedno muszę Wam powiedzieć otóż - widział moje małe na ekranie USG, maluńkie rączki i nóżki i główkę!!! Boże jakie to cudowne jest!!! Już się nie mogę doczekać kolejnego, piątkowego USG na przeziernośc żeby znów maleństwo zobaczyć :D Buziaki
  6. Mam ważne pytanie dziewczyny...!!! Od początku ciąży mam plamienia brązowe, ale w 7 tygodniu miłam USG i lekarz stwierdził ze wszystko gra... potem znów malutkie mi się pojawiło i znów lekarz powiedział ze muszę kontynuować duphaston, ale od soboty rano mam silniejsze... dobra pokolei, kochaliśmy się z małzem i potem zobaczyłam zaróżowiony śluz później jakby ustało a dziś znów śluz jest silnie zabarwiony na brąz i dodatkowo mnie pobolewa podbrzusze, jakby kłucie lub skurcze... jak myślicie co zrobić... panikować i lecieć do lekarza czy moze spokojnie poczekać do piątku na USG? Co radzicie?
  7. Ja Wam chyba nie podpowiem, mój Małż najchętniej dostałby piłe tarczową, zestaw kluczy lub narzędzi, kołpaki, wydech i inne części samochodowe :)
  8. Ja właśnie mam pracę tylko przy komputerze przez 8 godzin (komputer to moje stanowisko pracy), no ale wiadomo nie ma pracy na łącznie 8 godzin i czasem się po prostu siedzi w kompie i szpera a odejść nie mam gdzie od tego kompa za bardzo bo jak wyjdę z biura to na korytarzu napalone na około aż rzygać się chce... sory za słownictwo ale taka jest prawda, i co mam na dwór wychodzić? prawo jest okrutne dla ciążówek i taka jest prawda... ehhh
  9. Artykuł dotyczący obowiązków pracodawcy względem ciężarnej... http://mojafirma.infor.pl/temat-dnia/108923,Obowi%C4%85zki%20pracodawcy%20wzgl%C4%99dem%20pracownicy%20w%20ci%C4%85%C5%BCy.html
  10. Ja też słyszałam że w ciąży tylko 4 godziny przy kompie... ale pytałam lekarza to powiedział że to nie ma specjalnie znaczenia... więc sama nie wiem! To jest chyba tak, ze jak firma wie że jestem w ciąży to musi tak dostosować pracę zebym przy komputerze spędzała do 4 godzin dziennie i jak przyjdzie kontrola z zus czy bhp (a podobno w dużych firmach to częste) to mogą pytać co i jak robię w pracy, ile godzin siedzę przy kompie, co należy do moich obowiązków czy coś takiego...
  11. Kruszynka173 - w pracy powiedziałam koleżance z biurka obok oraz kierownikowi działu bo fajny facet jest i wiem że jak będzie wiedział że jestem w ciąży to nie da mi krzywdy zrobić:) Sam mój kier powiedział żeby nikomu na razie nie mówić dopóki brzucha widać nie będzie a potem pogada z kim potrzeba żeby mi umowę przedłużyli... Na razie mam umowę na czas określony i kończy mi się w lutym, wiem ze przedłuży mi sie automatycznie do dnia porodu ale wolałabym mieć dokąd wrócić...oczywiste chyba heh :) Wczoraj się nie odzywałam bo od rana męczyły mnie mdłości i biegunka (znów) i siedziałam w domu - nie polecam mcdonalda na kolację... Cały dzień przesiedziałam w kibelku i przespałam resztę, dziś jednak trochę lepiej więc znów jestem w pracy i piszę. Pozdrawiam i miłego dnia...
  12. Kruszynka173 - w pracy powiedziałam koleżance z biurka obok oraz kierownikowi działu bo fajny facet jest i wiem że jak będzie wiedział że jestem w ciąży to nie da mi krzywdy zrobić:) Sam mój kier powiedział żeby nikomu na razie nie mówić dopóki brzucha widać nie będzie a potem pogada z kim potrzeba żeby mi umowę przedłużyli... Na razie mam umowę na czas określony i kończy mi się w lutym, wiem ze przedłuży mi sie automatycznie do dnia porodu ale wolałabym mieć dokąd wrócić...oczywiste chyba heh :) Wczoraj się nie odzywałam bo od rana męczyły mnie mdłości i biegunka (znów) i siedziałam w domu - nie polecam mcdonalda na kolację... Cały dzień przesiedziałam w kibelku i przespałam resztę, dziś jednak trochę lepiej więc znów jestem w pracy i piszę. Pozdrawiam i miłego dnia...
  13. U mnie waga jakieś 1 - 1,5 kg do góry, więc jestem z siebie dumna, ale przeraża mnie już troszkę bo brzuszek urósł i zaczyna być widoczny (a w pracy wie tylko koleżanka i kierownik bo reszta to złośliwce i plociuchy - wiecie, firma państwowa ), a na dodatek już wciągnąć się nie da :D Spodnie jeszcze mogę nosić stare ale tylko biodrówki bo wyższe już się nie zapinają... chyba będę musiała ten pas w końcu nabyć...
  14. No ja jestem ale też się nie odzywam bo jak nikt nic nie pisze to co będę się wyrywać:) a poza tym to każdy temat, który staram się podrzucić umiera... może tematy są bez sensu ale staram się podtrzymać dyskusję żeby nie było takich sytuacji jak od wczoraj... Dlatego apeluję...:D
  15. Alakolo- jak imprezka się udała mężatko? :D Buziaki dla Nowożeńców... U mnie tak sobie bo mdłości cały czas mnie męczą okropne, w czwartek musiałam coś nie tak zjeść bo męczyła mnie (jak to rzec żeby ładnie było...) biegunka (to chyba nie jest słowo tabu ;) ) Potem w czwartek bolał mnie cały dzień żołądek jak diabli, wieczór zamiast na spotkaniu u znajomych spędziłam w łóżku, tak samo z resztą jak sobotę- tak strasznie mnie te dwa dni wykończyły... Na szczęście w niedzielę było dużo lepiej i mogłam bez problemu towarzyszyć małżowi na chrzcinach dzidzi znajomych (mój M. był chrzestnym). Co do wagi to raptem chyba kilo przybyło ale także w spodnie już prawie nie wchodzę, na szczęście koleżanka urodziła 3 tygodnie temu i już wróciła do formy więc oddała mi większość ciążowych ciuszków, co prawda sporo jeszcze za dużych ale na później jak znalazł. Pozdrawiam i miłego dnia
  16. Alakolo - wszystkiego dobrego na nowej drodze życia spełnienia marzeń i pociechy z męża i maleństwa... buziaki i udanej zabawy (i dużo kasy ;) )
  17. A ja mam temat i pytanie... Czy będziecie miały swoje położne "osobiste" i co o tym sądzicie bo ja jak na razie nie wiem co zrobić i czy do czegoś taka położna jest w ogóle potrzebna? Może ktoś miał już doświadczenia lub słyszał u znajomych opinie, oraz koszta i jak to wszystko wygląda...
  18. Myślę że będzie dopochwowe bo to jest wyraźniejsze w pierwszych tygodniach... Chyba od 12/13 tygodnia robią przez powłoki brzuszne.
  19. Oj takim to dobrze... ja już tak zmęczona tymi mdłościami i sennością jestem, ze też by mi się choć kilka dni przydało, ale szkoda mi teraz urlopu... a może poprosić o L4 na troszkę...?? :P Buziaki
  20. Ja czytałam o tym waciku w broszurce ciążowej, że śluz się dostaje do próbki czy coś... U mnie super oprócz wszechobecnych mdłości, poza tym też nie mogę doczekać się genetycznego ale u mnie dopiero 11 grudnia czyli jeszcze czekania a czekania! Straszne to czekanie:) pozdrawiam i miłego dnia :)
  21. Witam wszystkie Kobitki :) Ja jak zwykle przez weekend nie siadałam, zeby od kompa troszkę odpocząć! Poza tym to niedzielę całą przespałam, dosłownie... a dzis kiepsko się czuję, od rana pomimo zjedzenia śniadania mdli mnie okrutnie! Już mam dosyć tych mdłości, żyć się tak nie da a do pracy chociażby trzeba chodzić czy do sklepu wejść czy zjeść coś w końcu normalnie bez rośnięcia w ustach... Ale już niedługo koniec I trymestru więc moze minie!!! Miłego dnia i buziaki :D
  22. Ja dostałam całą baterię od koleżanki, cała wielka torba broszur, książeczek i gazet także na razie nie kupuję, ale owszem czytam :)
  23. Poszukaj w centrach handlowych... moze macie tam jakieś "chińsko-wietnamskie" bazary to oni mają takich różnych sweterków i bluzek mnóstwo...
  24. Sweterki bardzo podobne co tam na aukcjach kupowałam w Maximusie w Nadarzynie...
  25. izp - witamy znowu - ale nas tu tyle się zrobilo że zapamiętać trudno... Cieszę się, że wszystko gra, kuruj się, pozdrawiam
×