Fantasia1983

Witam Dziewczyny... Ja staram się nie siadać do komputera w weekend bo i tak za dużo w tygodniu siedzę (praktycznie 8h dziennie) U mnie dobrze... byłam na zakupach w weekend - "zanabyłam" 4 sweterki, trochę "normalnych" gatek bo wszystko stringi mam a teraz wypada troszkę spoważnieć więc kilka fig (czy jak to się mówi) kupiłam. Ze spodniami jeszcze troszkę poczekam, (jak się da najdłużej) bo mi szkoda teraz kupować jak się w stare jeszcze mieszczę:) Poza tym jest nieźle... od odstawienia nospy mam takie dziwne uczucie w podbrzuszu ale trudno... wolę to niż całodniowe mdłości... W piątek lekarz i znów mam nadzieję na dobre newsy:) O zmianach temperatyry w cyklu znajdziecie tutaj... http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79334,3786493.html Miłego dnia...

Ja zawsze liczyłam, ze jak jest 5 tydzień+4 dni to jestem w szóstym tygodniu:)

o matko!!! pęcherzyk napisałam przez "ż"!!!! Sorry chyba spada moje IQ :)

Ja na razie nie pracuję w zawodzie... siedzę za biurkiem i wprowadzam papiery do firmowego programu... poczekam na lepsze czasy z zawodem wyuczonym (nauczyciel WF) - może jak będą lepiej płacić lub jak mnie do muru przyciśnie:)

Bpcianek22 - cieszę się że wszystko jest dobrze:)

Ja obroniłam w lipcu licencjat i teraz specjalnie odłożyłam magistra bo chciałam zajść w ciażę, bo właściwie to mam 26 lat i późno się za studia wzięłam a jakbym poszła teraz na dalsze na AWF to znów musiałabym z dzidzią czekać 2 lata... a ja tak strasznie jej pragnę:) A jak nie zacznę nigdy magistra to też się świat nie zawali... bo będzie ona lub on :)

sarrim - nie martw się - jakoś to będzie... firma się bez Ciebie nie zawali... (chociaż sama mam takie wyrzuty sumienia ze jak pójdę na L4 to sobie nie poradzą....) a na zaparcie podobno można jakieś ziołowe leki brać... a jak strasznie dokuczają to lekarz przepisuje czopki, z efektem natychmiastowym podobno:) Jedz dużo suszonych owoców... może pomoże... fasoleczka - gratulacje i zapraszamy do dzielenia się przeżyciami :)

Kiedyś przeczytałam czy usłyszałam mądre słowa (to leciało jakoś tak...) : Stracone dziecko nie umiera, przesuwa się tylko data jego przyjścia na świat... Trzymajcie się...

Oliwiajulka – przepisz się koniecznie do staraczek.. liczymy, ze szybko znajdziesz się w dolnej części tabelki... Istniejąca – na pewno się uda tylko wyluzujcie... może wyjedźcie gdzieś na weekend w czasie zbliżającej się owulacji...? Ja też biorę DUPHASTON... i tak naprawdę nie wiem czy bóle brzucha to ustały po duphastonie, po nospie czy samoistnie... i czy te całodzienne mdłości to po lekach czy tak po prostu ma być... może któraś z Was też ma cały dzień mdłości...? bo ja to mam wrażenie ostatnio ze chudnę zamiast przybierać bo jedzenie muszę w siebie wmuszać... Najchętniej bym zupy jadła i to też z musu... Bpcianek22 – koniecznie prześlij wiadomość jak wynik bety i bądź dobrej myśli... Miłego dnia staraczki i mamuśki...

iza9000 - racja, ale czasem to człowieka normalnie coś trafia... :) ale już mi trochę lepiej :)

A co tu "przemilkiwać"? :D

UUU -to nie dobrze, nie wiadomo którą strona najpierw:) a tak serio to ja też mam od soboty mdłości całodniowe i jem tylko z rozsądku właściwie bo normalnie to mnie cały czas mdli od rana do wieczora... paskudne uczucie - kiedy koniec??? :D

Może wiecie jak to jest z premią... jeśli część mojego wynagrodzenia to co miesiąc płatne 25% premii to dostanę ja czy na L4 odpada? i co na macierzyńskim? Moze ktoś się orientuje?

Ja sama nie wiem kiedy iść na to L4 ciążowe bo w pracy chcę powiedzieć dopiero za jakiś miesiąc że w ciąży jestem... a potem to zależy jak się będę czuła... mój mąż jest z tych "twardych" i on to rzadko w ogóle na zwolnienie idzie i uważa że ciąża to nie choroba a jego matka to go prawie w grządkach rodziła... bla bla... będę musiała się zastanowić więc czy iść na to zwolnienie :D

Tu jeszcze jeden KALKULATOR WAGI W CIĄŻY uwzględniający wzrost... http://viggo.pl/ciaza-i-polog/art/kalkulator-wagi-w-ciazy/

PRAWA KOBIET W CIĄŻY W PRACY http://www.kobietaiprawo.pl/prawa-kobiet-w-ciazy-w-pracy1.html

Nie mogą Ci zmniejszyć wynagrodzenia przenosząc Cię na inne stanowisko... Popytaj znajomych...

Sariim - gratulacje i zapraszamy do dzielenia sie wrażeniami z ciąży:) bpcianek22 - normy podaje od owulacji (chyba od 2-3 tygodnia) bo wcześniej to chyba nie ma sensu bo przed owulacją wynik jest jeden... ;) ale mi też zajęło dłuższą chwilę zanim ogarnęłam wynik:)

Gratulacje i nie martw się... wszystko będzie dobrze... ja też mam od 4 dni mdłości od rana do wieczora... jakoś daję radę bo nie zwracam nic ale jak tak dalej pójdzie to nie wiem czy na jakieś zwolnienie nie pójdę... :) Spać też mogę cały dzień, szybko się męczę, ach ciąża :) Jeszcze raz gratki i zapraszamy do dyskusji...

PanienkaMakowa - lekarz nie powiedział dlaczego plamienia w kolorze brązowym mam ale powiedział, ze to oznaka starszego, wcześniejszego zdarzenia w ten sposób się objawia bo krew zdążyła zmienić kolor... Dalej biorę duphaston i nospę aż do następnej wizyty, a plamienia już ustały A w ogóle to mam znów powody do radości bo odebrałam wyniki bety z 30 października - 22836,3 mlU/ml :D (a przypominam, że 17 października było raptem 438 - czyli ogromnie wzrosło) Znaczy, że dzidzia nadgoniła :D Miłego dnia i samych dobrch wiadomości...

Witam Dziewczyny... A więc:) W piątek byłam znów u swojego gina tyle, że już na umówioną wizytę bo się zdenerwowałam w końcu, że nigdy nie mamy czasu pogadać a ja mam setki pytań do niego...:D Poszłam z resztą także z ponownym lekkim plamieniem... Odpowiedział na wszystkie moje pytanie, podał termin porodu 19,06, powiedział, że w początkowej fazie ciąży nie powinno się liczyć wieku płodu od miesiączki tylko od przewidywanego zapłodnienia czyli w piątek był 5 tydzień... Gin dał mi skierowanie na USG takie porządne i dokładne, wynik: 4 mm (olbrzym), 107 uderzeń/minutę i nie cały 6 tydzień... wszystko gra, zarodek jest w sam raz, nic złego się nie dzieje nic się nie odkleja, super.... Okropnie się cieszę i Wam życzę takich radości... Teraz tylko czekam na ponowny wynik bety i w tygodniu lecę na krew i całą resztę... Cały czas biorę duphaston i nospę forte, brzuch mniej kłuje za to poranne mdłości mnie chyba dopadły... dziś myślałam, że będę samochód zatrzymywać chyba z 5 razy w drodze do pracy a w sklepie zapach świeżego pieczywa... fuuuuuu... Cudnie - Wiem, że jestem w ciąży... :D

Dzień dobry Mamusie i staraczki... Bonie - gratki Oliwiajulka - myślę, że będzie wszystko dobrze... mój lekarz nic w sumie nie mówił ale widać było malutki zarodek i serduszko... (tylko nie mógł zmierzyć bo malutki taki był i przy samej ścience usadzony - schował się :) ) jakby było coś źle to by powiedział na pewno, poza tym kazał mi powtórzyć betę i wtedy będzie wszystko wiadomo...

Dobra Kobitki ja idę spać bo odkąd zafasolkowałam to bym ciągle spała... Ale powiem tyle, ze dosć tego czytania w internecie o wielkościach zarodka, ilosci hcg i wszystkim złym... już mi na "bańkę" pada od tych złych informacji... na szczęście dziewczyny piszą na kafeterii że też miały małe zarodki i później dzidzia nadganiała więc przestaję się martwić i dobranocka... Do jutra

Według kalkulatorów to 6 tygodni i 4 dni czyli jestem niby w 7 tygodniu... gim kazał mi przyjsć za 2 tygodnie na powtórkę badania USG i wtedy wszystko wymierzy i przepisze badania bo mówi ze teraz za wcześnie... jakos tak dziwnie inne dziewczyny pisały (tu i na innych forach), że im wymierzyli lekarze od razu i podali datę porodu i załozyli kartę a mi nic... ale cóż może tak ma być... chyba za bardzo zaczynam się przejmować i denerwować tym wszystkim...

Kruszynka - ja też przybrałam 2 kilo :) Dziewczyny nie wytrzymałam i zadzwoniłam do swojego ginekologa... (wczoraj też do niego dzwoniłam, żeby zapytać czy mam dalej nospe brać więc trochę się wstydziłam znów dzwonić ale...) Powiedziałam że bardzo mi przykro, ze tak przeszkadzam i ja nie z tych co natrętne ale ja muszę wiedzieć na kiedy pan przewiduje moje pierwsze USG? na co on że dopiero w 3 miesiącu... na co ja - a czy nie da się wcześniej, że ja się martwię, w pierwszej ciąży jestem, że chciałabym wiedzieć czy wszystko na miejscu, czy nie pozamaciczna, czy w ogóle jest... Powiedział, że mnie na dziś wciśnie na 17,30 :D :D :D Strasznie się cieszę, ze w końcu zobaczę fasolkę na monitorze... bo inaczej być nie może, no nie? Buziaczki kochane i napiszę co i jak dziś wieczorem lub jutro rano... PA