Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anika11

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez anika11

  1. K.C. może uda nam się spotkać, bo terminy rzeczywiście pobliskie (Roblowej również:)). Co do odpowiedzi na Twoje pytania to tak: jak na razie byłam na 1 wizycie u Ślęczki 17.11. i kazał mi przyjść na następną 15.12. więc jak na razie będę chodzić do niego co miesiąc. Jeżeli chodzi o moje samopoczucie i dolegliwości to czuję się dobrze (pierwsze 4 m-ce były kiepskie ale teraz jest ok). Trochę męczy mnie zgaga i czuję osłabienie kończyn (szczególnie rąk, czasami nawet mi drętwieją tak nieprzyjemnie). A Ty jak tam z samopoczuciem, mam nadzieję, że wszystko w porządku? Pozdrawiam
  2. Mama_inka potwierdzam Twoją odpowiedź dotyczącą becikowego, ja też słyszałam tą wiadomość, nas to nie dotyczy (na szczęście). Jola, witaj wsród lutowych mam:) na kiedy dokładnie masz termin? Może się spotkamy na Łubinowej. Co do ciuszków do szpitala dla dziecka to ja też będę brała po 3 komplety i rożek. Pozdrawiam
  3. mama-82 Nie martw się to normalne, ja też przez pierwsze 3 m-ce schudła 1,5 kilo bo męczyły mnie wymioty i nic nie mogłam zjeść (tak jak i Ty jedynie bułka z masłem mi służyła jako tako). Niebawem Ci to niezbyt dobre samopoczucie minie i zaczniesz przybierać na wadze:) Pozdrawiam
  4. mama-8 Ja używam kremu firmy Mustela, nie jest za tani, bo kosztuje ok 100 zł, ale jest bardzo wydajny. Ostatnio kupowałam go w aptece super-farm i teraz jest na niego promocja (płaciłam 75 zł:)). Dodatkowo stosuję również pod prysznic oliwkę w żelu dla kobiet w ciąży firmy Palmolive i jak na razie żadnych rozstępów na szczęście nie mam. Pozdrawiam wszystkie brzuszki:)
  5. Witaj Gosiewski Koszt wizyty u lekarzy na Łubinowej wynosi 200 zł, w tym oczywiście jest za każdym razem badanie USG. Z tego co wiem u lekarza współpracującego z Łubinową dr Kozy, który przyjmuje w K-cach na ul. Mariackiej płaci się ok 130 zł. Żeby spokojnie rodzić na Łubinowej trzeba mieć ok 3-4 wizyty (tak przynajmniej mówił mi Ślęczka do którego chodzę). Pozdrawiam
  6. Mama_inka Byłam we wtorek u Ślęczki na wizycie i nie zauważyłam, żeby były jakieś zakazy odwiedzin. Trochę musiałam poczekać na lekarza bo był na bloku operacyjnym a przede mną była jeszcze jedna pacjentka i kilka odwiedzających bez problemu wchodziło na oddział. Ślęczka też nic na temat zakazów nie wspominał. Co do grypy w przedszkolu to niezbyt się znam na tej kwestii bo to moje pierwsze dziecko ale ja na Twoim miejscu gdybym była i tak w domu to zabrałabym córkę na wszelki wypadek z przedszkola na jakiś czas- po co ryzykować. Mama 82 i Aga8207 Witajcie na forum. Jak tak czytam Wasze opisy o aktualnym samopoczuciu to zaraz przypominają mi się te moje ciężkie początki. Ja w sumie przez 3 m-ce czułam się kiepsko- non stop chciało mi się spać, męczyły mnie mdłości, drażniły wszystkie zapachy, pobolewał brzuch i głowa. Jadłam jedynie sucharki i bułkę z masłem, schudłam 1,5 kg. Ok 4 m-ca wszystko minęło na szczęście, teraz jestem w 26 tc i czuję się bardzo dobrze. Czasami pokuje mnie brzuch ale no-spa ukoi ból. Więc dziewczyny głowa do góry- wszystko Wam minie jak zacznie brzuszek roznąć, a jak poczujecie pierwsze ruchy maluszka to już całkiem rewelacja! A co do lekarza prowadzącego to też polecam dr Ślęczkę- świetny człowiek i bardzo konkretny lekarz! Trzymam za Wszystkie przyszłe i już "rozpakowane" mamy z Łubinowej. Aha dziewczyny dzwoniłam również do położnej Pani Ewy w sprawie zapisania się na szkołę rodzenia i wpisała mnie na listę na początek stycznia.
  7. Mea witamy wsród lutowych mam. Ja wybieram się we wtorek na pierwszą wizytę do dr Ślęczki. Byłam już raz na początku ciąży na Łubinowej u innego lekarza, więc jeżeli masz jakieś pytania to podaję Ci mojego maila ania.wiackiewicz@gmail.com chętnie na nie odpowiem a jak coś to dopytam we wtorek dr. A co do wypowiedzi mamy dwójki to jestem akurat takiego samego zdania co reszta dziewczyn- niech nas Pani DOKTOR nie straszy i nie zniechęca do Łubinowej, każdy wybiera w dzisiejszych czasach sam szpital i szanuj nasze decyzje. Pozdrawiam wszystkie brzuszki i świeże mamusie:)
  8. Vangie- gratuluję szczęśliwego rozwiązania, Twoje maleństwo to całkiem okazały chłopak:) podziwiam. Robalowa- witaj wśród przyszłych lutowo/ marcowych mam. Ja jestem obecnie w 25 tc więc może się spotkamy w szpitalu. 17.11 idę na pierwszą wizytę do dr Ślęczki. Pod koniec lipca byłam też raz na wizycie u dr Wieczorka ale jakoś nie umiałabym się przekonać do niego (było nawet trochę nieprzyjemnie więc zrezygnowałam), ale absolutnie nie chę o nim nic złego pisać bo moje dwie znajome chodziły do niego i bardzo go chwaliły za profesjonalizm itp. Ja widocznie trafiłam na jego gorszy nastrój i tyle. Ślęczka tak jak dziewczyny pisały jest bardzo otwarty i sympatyczny więc wybrałam teraz jego. Pozdrawiam
  9. Bettyn gratulacje dla Ciebie i synusia, jak dobrze, że wszystko się pozytywnie zakończyło i że jesteście już w domu. Wypoczywaj (w miarę możliwości) i nabieraj sił.
  10. Iza79 Koleżanka rodziła na Łubinowej 3 tygodnie temu i dostała 2 spore pudła gadżetów dla maluszka (próbki kremów, broszurki itp) więc na pewno coś dostaniesz. W sumie mówiła mi, że nadal używa tych próbek i jeszcze nie kupowała nic innego do pielęgnacji.
  11. Gratulacje jagodowa_mama. Teraz zapewne masz co robić, ale jak znajdziesz chwilę to opisz swoje wrażenia z porodu. Teraz z niecierpliwością czekamy na odzew od bettyn...:)
  12. Mama_inka mam do Ciebie pytanie odnośnie wizyty u Ślęczki. Czy brałaś może L4? Jak tak to na jak długo wypisał Ci je? Ja jestem zapisana na pierwszą wizytę 17.11 więc już robię listę o co się zapytać. Pozdrawiam
  13. Powodzenia Bettyn- trzymamy za Ciebie kciuki!!! Jagodowa mama to już zapewne po wszystkim i niebawem się odezwie i opisze wrażenia:) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
  14. Cześć Dziewczyny, w weekend byłam odwiedzić koleżankę, która urodziła na Łubinowej 3 tygodnie temu córcię. Pojechała do szpitala wieczorem i rzeczywiście jej męża odesłali do domu. Zmartwili się, bo są z Rybnika i bali się czy zdąży dojechać ale położne uspokoiły ich i powiedziały, że stosunkowo wcześniej go powiadomią. Powodem tego, że nie mógł być na przedporodowej podali, że panuje teraz okres grypy i wirusów dlatego taki przepis. Wrócił do szpitala następnego dnia rano i do południa już był z nią na sali. o dziwo była z nią jeszcze jedna dziewczyna na przedporodowej i jej pozwolili być z mężem, więc już sama tego nie rozumiem. Wydaje mi się, że duże znaczenie ma też pora przybycia do szpitala i ilość rodzących. Jeżeli jest mało osób i noc to oni chyba jak się uprzesz to pozwolą zostać mężowi, gorzej jak są tłumy i dzień. Ogolnie jeżeli chodzi o sam poród i opiekę to była zadowolona, zdecydowała się na znieczulenie zo, bo sił jej brakowało po nocy skurczy. Więc dziewczyny głowa do góry- każda z nas da radę! A koleżanką po terminie życzę jak najszybszego szczęśliwego rozwiązania i napiszcie jak już dojdziecie do siebie po wszystkim.:)
  15. Coś nie tak z moim internetem, dlatego 3x wysłało ten sam teks- sorki.
  16. Agulka81 i Milenka_net- nasza trójca ma podobne terminy porodu i ja też zdecydowałam się na wizyty u Ślęczki ale pierwszą mam dopiero na 17.11. Mój dotychczasowy ginekolog zlecił mi zrobienie badania glukozy ok 18 tyg i mówił, że to bardzo ważne badanie więc spytajcie się Ślęczki o to. A co do tematu męża (a raczej braku go) na sali przedporodowej to trochę się zmartwiłam chociaż do lutego może się jeszcze sporo zmienić, właśnie na przedporodowej moim zdaniem on jest nam najbardziej pomocny- oby się to zmieniło. Planuję po wizycie na Łubinowej dowiedzieć się też o warunki i ceny szkoły rodzenia u nich więc na pewno również o tą obecność męża spytam od razu. A druga rzecz, którą mam nadzieję do lutego załatwią to ta umowa z NFZem na przyszły rok, bo jak zaśpiewają parę tysięcy (wogóle nie orientuję się jakie to kwoty) za poród to dziękuję- każdy przecież liczy kasę, bo wydatków z małym dzieckiem mnóstwo. I te 2 rzeczy dają mi do myślenia czy nie szukać w razie czego jakiegoś innego szpitala (na tzw czarną godzinę). Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z forum:)
  17. Agulka81 i Milenka_net- nasza trójca ma podobne terminy porodu i ja też zdecydowałam się na wizyty u Ślęczki ale pierwszą mam dopiero na 17.11. Mój dotychczasowy ginekolog zlecił mi zrobienie badania glukozy ok 18 tyg i mówił, że to bardzo ważne badanie więc spytajcie się Ślęczki o to. A co do tematu męża (a raczej braku go) na sali przedporodowej to trochę się zmartwiłam chociaż do lutego może się jeszcze sporo zmienić, właśnie na przedporodowej moim zdaniem on jest nam najbardziej pomocny- oby się to zmieniło. Planuję po wizycie na Łubinowej dowiedzieć się też o warunki i ceny szkoły rodzenia u nich więc na pewno również o tą obecność męża spytam od razu. A druga rzecz, którą mam nadzieję do lutego załatwią to ta umowa z NFZem na przyszły rok, bo jak zaśpiewają parę tysięcy (wogóle nie orientuję się jakie to kwoty) za poród to dziękuję- każdy przecież liczy kasę, bo wydatków z małym dzieckiem mnóstwo. I te 2 rzeczy dają mi do myślenia czy nie szukać w razie czego jakiegoś innego szpitala (na tzw czarną godzinę). Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z forum:)
  18. Agulka81 i Milenka_net- nasza trójca ma podobne terminy porodu i ja też zdecydowałam się na wizyty u Ślęczki ale pierwszą mam dopiero na 17.11. Mój dotychczasowy ginekolog zlecił mi zrobienie badania glukozy ok 18 tyg i mówił, że to bardzo ważne badanie więc spytajcie się Ślęczki o to. A co do tematu męża (a raczej braku go) na sali przedporodowej to trochę się zmartwiłam chociaż do lutego może się jeszcze sporo zmienić, właśnie na przedporodowej moim zdaniem on jest nam najbardziej pomocny- oby się to zmieniło. Planuję po wizycie na Łubinowej dowiedzieć się też o warunki i ceny szkoły rodzenia u nich więc na pewno również o tą obecność męża spytam od razu. A druga rzecz, którą mam nadzieję do lutego załatwią to ta umowa z NFZem na przyszły rok, bo jak zaśpiewają parę tysięcy (wogóle nie orientuję się jakie to kwoty) za poród to dziękuję- każdy przecież liczy kasę, bo wydatków z małym dzieckiem mnóstwo. I te 2 rzeczy dają mi do myślenia czy nie szukać w razie czego jakiegoś innego szpitala (na tzw czarną godzinę). Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z forum:)
  19. Milenka_net mam do Ciebie pytanie lub do dziewczyn, które zaczęły w połowie ciąży chodzić do Ślęczki. Czy od razu na pierwszej wizycie rozmawiałyście z nim na temat porodu na Łubinowej i czy wpisywał Wam coś w kartę ciąży czy tylko notował w komputerze?
  20. Dziewczyny, ja też mam ten dylemat czy zrezygnować z mojego dotychczasowego ginekologa, który wypisuje mi L4 na 3 tygodnie. Jestem zapisana do Ślęczki na 17.11 i wtedy zadecyduję co i jak. Na początku ciąży byłam 1 raz u Wieczorka i również nie byłam zadowolona z jego wizyty więc znalazłam innego lekarza, ale że przyjmuje i pracuje w Rybniku a ja chcę rodzić na Łubinowej to idę do Ślęczki.
  21. Milenka_net Witam również, ja też zapisałam się na pierwszą wizytę do Ślęczki ale na 17 listopada, mam nadzieję, że to wystarczy na pewne przyjęcie do porodu na Łubinowej. Co do L4 to najdłuższe jakie może lekarz przepisać to 3 tygodnie (ja przynajmniej jestem od początku ciąży na L4 u innego lekarza i dostaję co taki czas). Zastanawiam się jeszcze nad szkołą rodzenia i biorę pod uwagę Łubinową właśnie, może któraś z dziewczyn orientuje się czy wogóle takową prowadzą a jak tak to od którego tygodnia można na nią uczęszczać?
  22. Cześć Dziewczyny Dłuższy czas śledzę uważnie temat ciąży i porodu na Łubinowej aż wreszcie odważyłam się dołączyć do dyskusji. Termin porodu mam na 25 lutego więc tak jak beata3000. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że zdecyduję się na Łubinową. Dzisiaj moja znajoma urodziła tam córeczkę, wszystko odbyło się pomyślnie, więc jest bardzo zadowolona. Jak tylko będę znała szczegóły to oczywiście się nimi podzielę. Pozdrawiam.
×