Ewa przelotem
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Bardzo się cieszę Kasiu. I wiesz... to się naprawdę może udać :) Powodzenia :)
-
Kasia JUŻ wie, że jej mąż nie jest wymarzonym rycerzem na białym koniu. Zrobi z tą wiedzą to, co uzna za stosowne. Myślę, że ciągłe rozdrapywanie i dokładanie, jaki to ten mąż straszny potwór, już niczemu nie służy. I... odróżnijmy chęć niesienia pomocy i rady od przemożnej chęci pociągania za sznureczki marionetek. Rola Demiurga - kusząca przyznam - nie nam została dana ;)
-
powinien, powinna... Ludzie często nie są tacy jak w oczach innych być powinni. I nie muszą.
-
Nic nie jest przesądzone, Kasiu. Nawet to, że twój mąż nigdy nie dojrzeje. Może potrzebuje na to więcej czasu niż inni, może więcej doświadczeń, bolesnych upadków na tyłek. Jeśli nigdzie się nie spieszysz, to czekaj. Po co masz robić rewolucje w swoim życiu? Sama dojdziesz do takiego momentu, że powiesz dość. A może ten moment nie nadejdzie, bo zwyczajnie będziesz chciała przy nim trwać mimo wszystko? Tak też może być i nikt nie powinien cię osądzać. Nikt nie żyje twoim życiem za ciebie i nie wie co tak naprawdę jest dla ciebie najlepsze i cię uszczęśliwi. Jeśli ma to być życie przy takim mężu - to ok. I jak powiedziałam - NIC nie jest przesądzone a ludzie się zmieniają. Dojrzewają, zaczynają świat postrzegać inaczej. Nie odbierajmy nikomu prawa do rozwoju i nie przesądzajmy, że mąż Kasi się nie zmieni.
-
Kasiu, Życzę ci pięknych, spokojnych Świąt Chwil urokliwych i magicznych Dużo uśmiechu dla ciebie i dla córeczki i dużo, dużo siły :)
-
Nieprawda, że faceci nie rozumieją. On udaje, że nie wie o co tak naprawdę chodzi. Doskonale wie, że wystarczyłoby jedno ciepłe słowo, ale go nie wypowie. To może akurat najuczciwsze z jego strony, tylko dlaczego jest taki złośliwy? Chce trwać w tym zawieszeniu i nie chce ocieplenia waszych wzajemnych stosunków, tylko niechby się ograniczył do powiedzenia, że rozumie twoje stanowisko, ale on woli dodatkowo załatwić sprawę tak, byś to niby ty była wszystkiemu winna. To straszny typ człowieka - taki co dziury nie robi a krew wysysa. Lepiej i uczciwiej byłoby z jego strony załatwić jak najszybciej ten rozwód. Nie rozumiem na co on czeka.
-
Trzymaj się Kasiu. Będzie ci trudno w te święta, ale dasz radę. Musisz być silna dla córeczki. Ona jest twoim skarbem :)