Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

taka jedna 23456789

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez taka jedna 23456789

  1. Płaczaca duszyczka: ja tez myslalam ze jestem dziwna ale skoro jest nas dwie tzn ze to normalne odczucia. tak widocznie jest jak sie jest zranionym.
  2. zgniotka- moj tez sie dobrze bawił, bedac zagranica i po powrocie do polski tez. mezczyzni sa bardzo dziwni...
  3. ale wiecie jak sobie przypomne ze w tamtym roku akademickim mieszkałam z nim a teraz sama... w dodatku jak sie spotykamy to na miescie albo w samochodzie bo nie chce go do siebie do mieszkania zapraszac i nie chce do niego chodzic na stancje to mi smutno... po co musiał to zycie tak bardzo skomplikowac?
  4. wiem ze ciezko tez sie staram mimo tego ze on chce wrocic, bo przeciez teraz nie jestesmy para musze sama nauczyc sie zyc. ja zawsze wiedzialam czego chce od zycia a w tej sprawie mam pustke..
  5. łezka - wiesz, trudno wyczuc czy to bedzie powazne czy nie, zyj swoim zyciem ale nie przekreslaj tak zupełnie tego ze nie spróbuje wrócic. moze musi przezyc jakis decydujacy moment tak jak ten moj. okaze sie... a moze ty juz bedziesz z kims bardziej szczesliwa niz z nim bylas. moze to co teraz wydaje ci sie tragedia za kilka lat bedzie dla ciebie najlepszym co cie spotkalo, zycie jest przewrotne. trzymaj sie :)
  6. thrjkrkj - musisz dac mu czas bo skoro zranilas to on jest teraz zdezorientowany, boi sie ze znow mozesz go zranic no i wiesz trudno zapomniec ból, on sam musi sie w tym wszystkim odnaleźć. sama widac musisz sie zastanowic czy jestescie w stanie to przejsc, bo odbudowa to ciezka praca, nic nie jest po rozstaniu takie samo.
  7. łezka - trzymaj sie :), wiesz męzczyźni sa naprawde dziwni. ten mój ex w poniedzialek i wtorek widzial sie z nowa bo przyjechała do niego na stancje (duza odległość miedzy miastami) a w czwartek pisał do mnie ze załuje. poprostu czas spedzony z nia dał mu chyba do myslenia co on zrobił. moze ten twoj jeszcze nie przezył tego kulminacyjnego momentu w ktorym sie ocknie ze to co zrobił to głupota. pewnie mysliccie ze teraz dziala na dwa fronty ale ja jestem pewna ze nie, ja z nia gadałam przez telefon czy sa razem to powiedziala ze to na razie przyjzn i zobacza co z tego bedzie, jak skonczylam rozmowe to powiedzilam mu ze jak chce zebysmy odbudowywali to musi napisac jej ze zrywa z nia kontakt i ze ja jestem wazniejsza. zrobil to od tamtej pory cisza nie odzywa sie, wiem bo sprawdzam mu komórke z zaskoczenia, zreszta widze po jego zachowaniu ze szczerze załuje, tylko boje sie ze kiedys tez moze zdradzic skoro juz raz to zrobił...
  8. mała - zrozumial po 3 tygodniach, tylko ze wiesz u nas bylo tak ze on wyjechal do pracy na 2 miesiace i mielismy ograniczony kontakt. tam mnie zdradził , wrocił zostawił i próbował stworzyc cos nowego z jeszce inna dziewczyna . poleciał po całej lini...po rozstaniu tylko raz napisałam słuzbowego email taki tylko z suchymi faktami i on własnie po dwóch dniach od tego email napisał mi ze zaczyna załowac. tylko ze on twierdził ze załował a z tamta sms jeszcze pisał podobno dobrze mu sie z nia pisalo i tylko tyle, ale mi sie wydaje ze wtedy to on jescze tak bardzo nie zalował dopiero teraz do niego to dociera wszystko. z tamta juz nie pisze jestem tego pewna. łezka- sama nie wiem, bo wiesz jak z nim byłam to nie patrzyłam na innych facetow a teraz sama ogladam sie za innymi, usmiecham sie do nich i oceniam. przyłapuje sie na tym ze zastanawiam sie jak to by bylo spotykac sie z kims innym. gdybym byla zakochana to chyba bym tak nie robiłam. Zobaczymy co bedzie dalej
  9. nie moze sobie darowac tego ze tak ze mna postępował. wiecie ja byłam dla niego idealna a on mna mozna powiedziec pogardził. mówi ze kocha, ze chciałby cofnąc czas i ze mecza go wyrzuty sumienia. szkoda, ze czasem tzreba tak zranic zeby zrozumiec ze sie kocha...mowi ze było idealnie a on to musiał popsuc. wiem ze czas jest moim sprzymierzeńcem:). dzis pogoda jest taka beznadziejna, mi sie nic nie chce.
  10. witam :) nie bylo mnie tylko kilka dni a tyle mialam do nadrobienia... u mnie sprawy przybieraja dziwnego obrotu. bo pocieszam swojego ex, ma mega doła widzialam sie z nim w sobote jest niesamowicie smutny i nie moze sobie tego wszystkiego darowac. dziwna sytuacja bo pociesza go osoba ktora najbardziej zranił, ktora powinna go nienawidziec. co do milosci z mojej strony to dalej nie wiem. mialam ochote sie do niego przytulic w sobote pocalowac a nawet przez moment przelecialo mi przez glowe ze go kocham ale zaraz sobie przypomnialam co sie wydarzylo i tylko wzielam za reke poglaskalam po glowie i powiedzialam ze nie moze sie zalamywac, ze musi znalezc na to sposob. mam z nim duzy kontakt gg i sms chyba nawet lepiej nam sie rozmawia w ten sposob niz tak na zywo. szkoda ze nie znam rzadnej pary ktora jest szczesliwa, a przeszła choc w połowie takie cos... Trzymajcie sie dziewczyny:)
  11. ja tez lece :) w koncu sen regeneruje organizm więc trzeba sie wysypiac :) Dobranoc :)
  12. moi nie daja mi odczuc czy byli by za tym czy nie. staraja sie nie wywierac rzadnej presji. ale wspieraja. a szkołe zycia przechodzimy wszystkie. ale jesli jestesmy w stanie przetrwac tak ciezkie sytuacje to juz wszystko przetrwamy, jestesmy niezniszczalne :)
  13. dzieki gilda :) mysle ze ta historia da mi do myslenia. tylko u mnie to jest tak ze on sie szybciej ocknął ze to co zrobił jest błedem, no ale nigdy nie ma dwóch takich samych historii. czas pokaze, czy z mojej strony jest milosc, czy z jego strony jest milosc, czy ma sens walka. najgorsze ze ja nie wiem czy on tak bardzo zranił ze ja sie odkochalam.
  14. łezka- wiesz jesli uswiadomi sobie ze Cie kocha to nie bedzie pamietał o honorze, a jezeli honor bedzie dla niego wazniejszy tzn ze to nie jest prawdziwe uczucie. moge sie mylic ale taka jest moja pierwsza mysl na ten temat. ewelina - mi rodzice i bracia dali wolna reke ale wiem ze ich te wydarzenia tez bardzo bola, nie potrafią jednoznacznie powiedziec zostaw go, wiedza ze to musi byc moja decyzja. obcy mówia daruj sobie, jedynie moja kolezanka ze studiów ktora tez jest w kilkuletnim zwiazku powiedziała ze nie wie co by zrobiła. ja tez juz nie bede taka jak byłam. jestem silniejsza, dostrzegłam jak bardzo sie podstosowałam..., wiem ze jestem piekna wartosciowa kobieta.
  15. ewelina - nie wiem jak w Twoim przypadku ale w moim wiem ze przez conajmniej 5 lat była miłosc z mojej i jego strony, on przez ostatni rok przestał dbac, zaczelam byc codziennoscia. moze rzeczywiscie czasem tzreba sprobowac czegos innego by utwierdzic sie kto jest najwazniejszy, szkoda tylko ze niektorzy własnie potrzebuja tego utwierdzenia. co do wybaczenia zdrady to ja tez zawsze powtarzalam ze nie wybacze do momentu az mnie dotkneła.
  16. łezka - ja tez bylam pewna ze decyzje o skonczeniu 6 letniego zwiazku trzeba przemyslec, dopiero wtedy sie zrywa jest sie pewnym ze nie ma powrotu. moj eks nie przemyslał bo o zgrozo to on ze mna zerwał bo ja byłam w takim szoku jak mi powiedzial o zdradzie ze powiedzialam mu ze jesli mnie kocha to spróbuje wybaczyc ale on wtedy pogardził tą propozycja. moze tak byc ze Twój tez nie przemyslał i kiedys uswiadomi sobie ze z Ty jestes najwazniejsza. do jednych dochodzi to szybko do inych wolniej kazdy ma inna osobowosc. gilda - dzieki ze sprowadzasz na ziemie, w takich sytuacjach potrzebny jest ktos kto przypomni o pewnych sprawach.
  17. ewelina- ja tez sie zastanaiwam czy warto wrocic. mam mętlik w głowie. moj eks bardzo to przezywa widze to po nim. obserwuj jak bardzo sie stara czy dorósł czy wyciągnął jakies wnioski z tego. ja wierze ze samo sie rozwiarze albo w jedna albo w druga strone, tylko trzeba powoli to rozgrywac
  18. a co do zdrady fizycznej to nie wiem jak to przełknac :(
  19. gilda- rozumiem o co chodzi, mam swiadomosc tego ze mu to moge kiedys wykrzyczec. dlatego na razie nie wiem co dalej robic. mam tysiac mysli na minute. wiem ze nowa osoba to nowy rozdzial w zyciu. ja mam swiadomosc tego wszystkiego, tego ze to bedzie miedzy nami do konca zycia. ja sie pocieszam tylko tym ze to nie był jeszcze taki normalny zwiazek ze to byly dopiero podchody, choć ten kwiatek boli cholernie,.
  20. on po 3 tygodniach od rozejscia poprosił o wybaczenie. wiecie boje sie ze moge mu to wypominac, nie wiem czy tak nie bedzie. z ta dziewczyna co probowal stworzyc zwiazek to wszystko bylo na zasadzie podchodow jeszcze bo pytalam ją, zarzadalam zeby do niej zadzwonił dał mi słuchawke zapytałma czy sa razem powiedziala ze nie ze to jest na zasadzie zobaczymy moze kiedys cos z tego bedzie. wiecie oni tylko raz sie spotkali po naszym zerwaniu bo odleglosc miedzy nimi była duza. było za to duzo sms telefonow. no i przed zerwaniem mial z nia duzy kontakt w pracy bo poznali sie w pracy za granica, tyle ze on twierdzi ze wtedy to bylo czyste kolezenstwo, ze on sie nawet jej radził co ma zrobic z ta zdrada fizyczna. ze jak sie rozstalismy to do niej napisal bo byla jedyna osoba ktora go nie potepiala ale na ile to prawda to nie wiem.
  21. to jest najgorsze jedno zachowanie jedno slowo i wszystko lezy. a odbudowac ciezko.....staram sie nie mowic nie myslec o tym.
  22. ale ja nie potrafie nie mowic, ale wiesz słusznie moze jak on nie bedzie mowił ze był glupi to moze ja tez z czasem przestane o tym mowic. szkoda ze ja z tych pamietliwych. najgorsze ze ja chyba przestaje wierzyc w milosc bez zdrady, czasem łapie sie na mysleniu ze to kazdy zwiazek po pewnym czasie spotka skoro my przez 6 lat nie dawalismy sobie powodow do zazdrosci a jednak takie cos sie stalo.przyznał sie tez ze przez ostatni rok zaniedbał nasz zwiazek poprostu uwazał ze nie trzeba sie juz starac pomimo tego ze ja sie upominałam zeby sie starał. wiecie przez ostatni rok zeby dostac kwiatka musialam sie upomniec a tej nowej kupil bez zastanowienia.
  23. łezka ma racje :) nie bedziesz załowała ze czegos nie zrobilas, jak juz bedziesz stara
  24. tylko tu- porozmawiaj z nim o tym ze nie chcesz powtorki z rozrywki, ze boisz sie tego co bedzie. zobacz co powie jak zareaguje. zapytaj jak bedzie sie zachowywał jak znow wyjdziesz gdzies ze znajomymi. obserwuj.
×