Rixa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
za duzo ciałka - pięknie wyglądasz w tej sukience :) jesteś chodząca motywacja dla mnie :) ja dzisiaj wybieram sie na małe zakupy - no może trochę większe hehe zobaczymy ile pokus napotkam w sklepach póki co jest naprawdę dietetycznie wiec ok
-
ja juz po pracy dzisiaj :) czas zacząć weekend - -zaraz biorę się za ćw. musze powiedziec, że dzisiaj po zaledwie jednym dniu ćwiczeń mój brzuch wygląda juz lepiej, tzn. jest bardziej płaski :))
-
u mnie ostatnio nie najlepiej ale idzie ku lepszemu - zaraz za aerobik sie biorę od dzisiaj zaczynając, ćwiczę intensywnie przez najbliższy tydzień, tak żeby podnieść trochę morale :)) ps. waga jednak pokazała więcej - az o 2 kg i stad nowa motywacja
-
oj ciągle pustki... no nic znikam i ja pojawię sie najpewniej w sobotę wieczorem pa
-
ja dzisiaj zaliczyłam dłuższa wycieczkę ze spacerem ... całe szczęście bo pod względem dietetycznym ... po prostu jadłam normalnie i tyle zaliczyłam nawet trzy gałki lodów -pyszne :) w każdym razie przynajmniej było milo :)) widocznie to nie ten czas na dietę... ja tak mam, że jak już się zmobilizuje to działam na całego, a jak nie ... t na razie chyba po prostu skoncentruje się na tym żeby nie zaprzepaścić tych kilku kg, które straciłam no i może dla odmiany postara, się jeść po prostu zdrowo, nawet nie w sensie odchudzania, tylko po to, żeby wreszcie wyrobić sobie jakieś zdrowe nawyki :))
-
hej :)) ja za to ostatnio miewam bardzo dużo dietetycznych wpadek ... ehhh... ale jakoś się trzymam .tzn. nie ma mnie więcej póki co, a to też coś dzisiaj jestem już nawet po obiedzie, zaraz do koleżanki wychodzę - z twardym postanowieniem - żadnych słodyczy itp. ;) cóż... zobaczymy co z tego wyjdzie
-
Kami - co prawda to prawda :) u mnie z motywacja kiepsko raczej hehe... wpadłam na genialny pomysł, że jutro zrobię sobie zdjęcie w kostiumie kąpielowym - może to mnie zmotywuje do walki\ bo póki co to raczej kiepsko, tak szczerze mówiąc no.. tyle, że chociaż nie tyję na razie, co i tak mnie bardzo cieszy ale jem właściwie normalnie, no i niestety nie ćwiczę akurat z ćwiczeniami to jest tak, że jak się raz odpuści, to później każdy kolejna wymówka przychodzi niestety łatwiej choć ogólnie, to muszę dodać jeszcze, że mieszczę się w spodnie, które jakiś czas temu na allegro kupiłam i które to niestety były na mnie za ciasne - teraz natomiast leżą świetnie po prostu, więc może juz sam fakt, że się nie obżeram przynosi jakieś efekty ;) uciekam na razie - czas na herbatkę zieloną :)
-
jestem i ja :) po wczorajszym obżarstwie dzisiaj biorę się trochę za siebie na razie mam w planach nieco aerobiku no i oczywiście dzisiaj nie zamierzam za dużo pochlonąć
-
za dużo ciałka - gratuluję siódemki z przodu :) ja już dzisiaj po śniadaniu, teraz pije kawę i później na steper włażę :) dzisiaj nie będzie nadzwyczajnie, bo mam w planach po południu przedświąteczne wyjście na piwo ;)) ale cóż, chociaż sobie poćwiczę :)
-
u mnie dzisiaj 1750 kcal i zero ćwiczeń - uległam pokusie i skusiłam się popołudniowa drzemkę, która oczywiście rozciągnęła się w czasie ;) mam w każdym razie nadzieje, że w święta za bardzo nie poszaleje, bo już naprawdę chętnie zmieniłabym stopkę :)
-
hehe...mnie z kolei uda chodną razem z reszta, a łydki nic... no ale nie tracę nadziei :))
-
Małgorztako - nie mam pojęcia, jak to zrobić, żeby łydki były szczuplejsze... jakbym wiedziała, to już dawno sama bym z tej wiedzy skorzystała... :) na razie nie jest to dla mnie jakiś wielki problem, ale zimą, kiedy trzeba jakieś kozaki kupić :O ja tam mam nadzieje, że ten tłuszczyk jakoś tak równomiernyie zleci
-
Scubi - wygląda to cudownie tez sobie jutro coś takiego zrobię :))
-
hej dziewczyny ... wracam i ja do was niestety tym razem stopki nie zmieniam , za dużo grzeszków było w tym tygodniu dzisiaj zjadłam 1750 kcal, niestety w ogóle nie ćwiczyłam ... przyszłam z pracy, położyłam się na chwilkę ... i obudziłam się cztery godziny później... chyba jakieś przesilenie wiosenne albo coś, normalnie tak nie mam :) a teraz muszę nadrobić braki i zobaczyć, co tam napisałyście, kiedy mnie nie było
-
hej dziewczyny ... wracam i ja do was niestety tym razem stopki nie zmieniam , za dużo grzeszków było w tym tygodniu dzisiaj zjadłam 1750 kcal, niestety w ogóle nie ćwiczyłam ... przyszłam z pracy, położyłam się na chwilkę ... i obudziłam się cztery godziny później... chyba jakieś przesilenie wiosenne albo coś, normalnie tak nie mam :) a teraz muszę nadrobić braki i zobaczyć, co tam napisałyście, kiedy mnie nie było