Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rixa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Rixa

  1. hehe... co do wagi ... no przyszło mi coś takiego do głowy, tym bardziej ze każdy, kto się u mnie wazy mówi, że ona zawyża... no i w zasadzie wystarczy, że się ja przestawi, a pokazuje coś całkiem innego ale tak czy owak widok osiemdziesiątki podziałał ;) za mną już obiad - pól woreczka ryżu+ pół piersi kurczaka + zielona herbata, poza tym zaliczyłam pół godz. aerobiku no i zaraz z domu wychodzę, tak że będę z dala od wszelkich pokus ;) za dużo ciałka - oby ten sen się spełnił :)
  2. no mam nadzieje :) ja dzisiaj robię brzuszki, skłony, itp. ... na wieczór mam w planach trochę aerobiku :)
  3. no ja mam nadzieje, że jednak się zmobilizuję tak naprawdę największy problem mam własnie z tym żeby się trochę poruszać a poza tym tak to niestety wygląda, przynajmniej w moim przypadku, że im mniej się ruszam, tym większy mam apetyt
  4. Kami -gratulacje :) ja jakoś nie mam dowagi stanąć na wadze - z jednej stronie widzę, że minimalnie jestem mniejsza - ze spodni nic się nie wylewa :) ale ciągle za mało się ruszam - w zeszłym tyg. było ok, ale w tym tyłek jakby przyrósł mi do fotela z jednej strony chce schudnąć, źle się czuje w swojej wadze ... a z drugiej jakoś tak z motywacja u mnie kiepsko ... i włącza mi się coś w rodzaju: od jutra, od poniedziałku itd... dobrze, że jutro nie dość, że poniedziałek, to jeszcze pierwszy... ;) może teraz się trochę ogarnę
  5. u mnie wczoraj było raczej średnio z dieta a dzisiaj ... no cóż zobaczy się ;) przez te mrozy ciągle jeść mi się chce ... to znaczy wydaje mi się, że to z zimna staram się dzielnie trzymać, ale taaak mi się ostatnio nie chce choć pocieszam si,e, że ciuchy trochę lepiej leżą :) muszę o tym pamiętać za każdym razem, gdy zobaczę coś tłustego i wysokokalorycznego ...
  6. ohj ale sie rozpisałyście :) widzę, że mam sporo do nadrobienia ja tez trzymam się diety, dzisiaj zjadłam na razie jogurt + obowiązkowo kawa na obiad mam w planach szpinak z ryżem - faktycznie można z niego zrobić coś pysznego :)
  7. Kami - pięknego masz tego spanielka :) ja dzisiaj po imprezie - ledwo żyje :) przez zarwana noc na nic nie mam siły jak się trochę ogarnę zamierzam sobie na obiad zaserwować szpinak, tylko jeszcze za bardzo nie wiem co z nim zrobić, żeby był jadalny :) a na razie popijam zielona herbatkę Sagi - uwielbiam nie wiem, czy to faktycznie pomaga w odchudzaniu, ale smakuje pysznie
  8. wiem, że chipsy to zło :) i dlatego dzisiaj pokuta :) będzie bardziej dietetycznie - nawet sobie jakąś surówkę z kapusty pekińskiej zrobię, żeby6 mnie nie kusiło :) no i oczywiście trochę ruchu ... a może i trochę więcej :) a na spalone czajniki polecam magnez w tabletkach o smaku grejpfrutowym ;) - pyszny wiadomo, że orzechy są zdrowe,ale z drugiej strony kaloryczne i, przynajmniej w moim przypadku, jak już zjem jednego, to nie mogę się opanować.
  9. widzę, że tu wszystkie bardzo zapracowane :) eh współczuję;) ja dzisiaj nic specjalnego do roboty nie miałam, szczerze mówiąc, ale jakoś tak nie za bardzo mogłam się zebrać do czegokolwiek ;( niby jadłam nie za dużo i dietetycznie ... ale skusiłam się na chipsy ... na kilku oczywiście nie poprzestałam .... i w zasadzie łącznie zjadłam dzisiaj 1900 kcal no i w ogóle nie ćwiczyłam... jakoś się tak nie mogłam zmobilizować no nic ... trzeba wierzyć, że jutro będzie lepiej
  10. 1390 kcal +30 min.aerobiku :) jestem całkiem zadowolona :)
  11. EB - nie martw się, jeśli będziesz konsekwentnie trzymać się diety to i tak schudniesz, bądź dobrej myśli ja swego czasu się do tych zaleceń niestety nie stosowałam i skutki są niestety fatalne ;) a może to kwestia za małej ilości ruchu ?? ja jeszcze dzisiaj za dużo nie zjadłam mam w planach jeszcze chociaż pół godzinki aerobiku w każdym razie dam na pewno znać, jak mi idzie :)
  12. dzisiaj ... a właściwie to juz wczoraj 1500 kcal :) no ale niestety sie nie ruszalam
  13. cały dzien byłam dzisiaj megazajeta, dopiero wpadam :) dzisiaj: 1735 kcal +20 min aerobiku Małgorzatko - piling z kawy naprawdę działa :) kiedyś stosowałam z tym, że ja papkę robiłam z kawy normalnej nie rozpuszczalnej
  14. widzę, że ciągle pełna mobilizacja :)) u mnie tez nie najgorzej wreszcie ruszyłam tyłek i zaliczyłam 20 - minutowa sesje aerobiku :) - jutro będzie więcej - bo muszę przyznać, ze mi się spodobało jeśli chodzi o jedzenie, to za bardzo się nie głodzę ... heh... nie wytrzymałabym raczej jem normalnie, tylko wybieram zdrowe produkty - w zasadzie tylko roślinne (choć to nie zamierzone, tak jakoś wyszło) wiecie, tak sobie wczoraj pomyślałam, że skoro mamy nowy rok, to wreszcie wykorzystam go na schudnięcie - zgubienie całego balastu jakbym się tak pozbyła 20 kg, to w pełni by ,mnie to zadowoliło czyli musiałabym gubić 2kg na miesiąc - w pełni wykonalne dziewczyny zazdroszczę wam zakupów ;) tez mnie kusza sklepy ale już postanowiłam, że nie kupuje ciuchów, dopóki pierwszych efektów na wadze nie zobaczę
  15. agata - nie załamuju się, kazdy ma gorszy dzień jutro zjesz najwyżej mniej nie przejmuj sie za bardzo :) u mnie na razie w porządku - zjadłam śniadanie i tyle na razie mam sporo zajęć, więc chyba jakoś uda mi się trochę to odchudzanie ogarnąć, bo po prostu nie bede cały czas myśleć o tym, że muszę zrzucić tyyyyyle kg. No i dzisiaj wieczorem to już koniecznie muszę sie zmobilizować do ćw....
  16. sadełoko - witamy :) gratuluje pierwszych sukcesów ja dzisiaj zjadłam około 1535 kcal ... i na tym już na dzisiaj koniec za to z ruszaniem sie jest autentycznie kiepsko ... motywacja zerowa po prostu najgorsze jest to , że sama wiem, że ruchu nic nie zastąpi......... a i tak jest mi się ciężko zmobilizować
  17. widzę, że wszyscy tu działają :) ja tez jestem grzeczna ... tylko trochę ospała i nic mi się nie chce ... to chyba ta pogoda eh.... ja mam ciągle za mało ruchu... i nawet prace mam raczej siedzącą do tego dochodzi jeszcze jeżdżenie wszędzie samochodem....... no ale nie ma sensu narzekać prawda jest taka, że trzeba się po prostu za siebie wziąć
  18. trochę mnie tu nie było - widzę, że się porządnie rozpisałyście :) za dużo ciałka - gratuluje motywacji i świetnych efektów u mnie cały ostatni tydzień całkiem nieźle wypadł pod względem dietetycznym........... choć przyznaje się bez bicia, że nie ćwiczyłam ale jak tak czytam o waszych planach, to tez nabieram chęci, żeby dźwignąć tyłek :) tak więc i ja zaliczę dzisiaj trochę ruchu :) na początek może pół godziny aerobiku ... więcej nie dam rady no i może jutro się zważę
  19. tez juz wracam po swietach :) niestety z balastem za to widze, że nas więcej, bede musiała nadrobic trochę czytanie topicu :) dzisiaj zjadłam poki co dwie kanapki z serkiem topionym i talerz zupy pomidorowej na obiad ale za to jeszcze sie nie poruszalam ... ale na pewno chociaz pół godziny na aerobik czy cos w tym guscie znajde dzisiaj
  20. pierwszy post w 2010 roku :) Szczęśliwego Nowego Roku :)
  21. u mnie wczoraj cos kiepsko z kafeteria ... w ogole nie dalo sie wejsc na forum wczoraj w kazdym razie zjadłam :) 2000 kcal - w tym 3 piwa zaliczyłam godzinny spacer
  22. za dużo ciałka - dobrze ze do na wróciłaś :) ja dopiero po śniadaniu jestem ... przez te święta tak sie przestawiłam, że chodzę spać późno w nocy i wstaje koło południa a jeszcze dzisiaj mam w planach mały wypad na piwo ... bez żadnych przekąsek i pizzy ogólnie to myślę, ze teraz będzie nam już łatwiej powstrzymać chęć zjedzenia wszystkiego w lodówce ... przynajmniej u mnie, bo póki co pustki świeca w lodówce ;) zresztą zaczyna się czas noworocznych postanowień, może to trochę poprawi motywację :)
  23. zjadłam 1928 kcal - wiem, wiem ... za dużo, ale za to bez kompulsów ćwiczyłam 30 min. - głównie skoncentrowałam się na brzuchu i pośladkach chyba zacznę się ważyć codziennie - wtedy jak mi przybędzie po obżarstwie, to od razu będę wiedzieć, ile i może nawet od razu zmobilizuje się do działania :)
  24. Olensja- milo ze do nas wróciłaś :) z tym rozwojem to szumnie zabrzmiało ;) zamierzam się trochę języków poduczyć po prostu no i w ogóle bardziej zająć się sobą :) a na razie przede wszystkim zrzucić zbędne kilogramy - dzisiaj póki co jestem grzeczna - tzn. nie objadam się, aczkolwiek jeszcze w ogóle nie ćwiczyłam z tym, ze myślę, że zdążę to jeszcze nadrobić i tak czy owak dam znać, jak z dietetycznego punktu minął mi dzień - zauważyłam, że kiedy nie pisze o tym, ile zjadłam i ćwiczyłam, mam większa tendencję do obżarstwa z drugiej stronie- to już lekki absurd - kiedy wchłonę jakieś niesamowite ilości kalorii i mam kaca moralnego... to najczęściej jeszcze bardziej chce mi się jeść dobijające z lekka, ale cóż, nikt nie mówił, że będzie lekko ;)
  25. za dużo ciałka - nie załamuj się ... typowa depresja po świątecznym przeżarciu, tez tak mam niestety :) tez jestem sama, tzn. bez faceta - w sierpniu rozstałam się z narzeczonym !!! po ponad trzyletnim związku ... na razie mam przesyt związków i szczerze mówiąc, dobrze mi samej teraz - tak sobie mówię -będę się samorozwijać (cokolwiek to znaczy) i wreszcie ...mam nadzieje... schudnę i wierzę, że w końcu ktoś się pojawi - kiedy i ja do tego dorosnę no ale każdy z nas jest inny - -może spróbuj na jakimś portalu randkowym itd. skoro doskwiera ci samotność, zawsze to jakieś nowe doświadczenie :) jeśli chodzi o odchudzanie, to powiem szczerze, nie bardzo mi to wyszło w święta po prostu to siedzenie przy stole, obfitość wszystkiego ;( ponad moje siły niestety problem tkwi w tym, że ja naprawdę lubię jeść :( po prostu siedzieć i sobie coś pochłaniać jak odkurzacz no nic... od dzisiaj melduję codziennie, ile zjadłam i ile ćwiczyłam i bede sie uczciwie spowiadac ze wszystkiego, co bylo nie tak bo inaczej zamiast schudnąć bede tyc ps. waga już nie tak dramatycznie, ale na razie stopki nie zmieniam
×