Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jenkamała80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jenkamała80

  1. Agal....a gdzie ty słonko sie podziałaś:(
  2. Słabiutka frekwencja:(:( Jestem po wywiadówce u młodszych dzieci.Ogólnie jestem zadowolona:DAle jak przyszłam zdenerwowałam sie na męża ,bo zostawił dzieciom mojego laptopa włączonego i tak buszowały w nim.Dobrze ,że nie czytają moich wiadomości na gg(były pouczone). Swój zaśmieciły i tylko patrzeć jak by zrobiły to z moim ,tym bardziej ,że mąż zostawił w nim modem do internetu a sam pojechał na nocną zmianę ok.godz 18:30 Wie ,że dzieci nie powinny mieć pod ręką internetu,jak nie ma w domu osoby dorosłej Dziekuję za wpisy osób podszytych pod pomarańczowymi wpisami ale dlaczego zaraz przypuszczacie ,że mogę być w ciąży????Pobolewa mnie brzuch,a to nie musi świadczyć o ciąży.Luteinę zaprzestanę brać jutro i zobaczymy czy @ się pojawi,a mam nadzieję,że też tak będzie. Tak czy siak do lekarza i tak muszę się wybrać:(Jak narazie uważam żeby nie dźwigać itp-bo kto wie........................Póki co myślę pozytywnie:)A może juz sama sie oszukuję i uciekam przed prawdą ostateczną:(Nie wiem w najbliższych dniach się okaże. sdee......byłaś u lekarza z córeczką? Gdzie podziała się reszta mamusiek?????Anik,Manika,Marakuja,Ambrozja,Trójka, i jeszcze inne mamusie.........kobietki...puk...puk........ Dziewczyny a może ja mam zakarzenie(zapalenie)dróg moczowych,od wczoraj częsciej biegam do łazienki?Nie wiem,bo nigdy nie chorowałam na drogi moczowe,ale moze któraś z was tak i wie coś na ten temat...........-dzięki za odpowiedz:) Rusinka...a jak twoje zdrówko????Trzymasz sie kochana????
  3. Goba łączę się z tobą w modlitwie:)I powiem ze już kilkakrotnie w modlitwie poprosiłam o zdrowie dla twojego taty:) Idę na wywiadówke na 17-nastą i pewnie posiedzę do 20-tej jak nie dłużej:( Boli mnie dół brzucha,troszkę się martwię:(Nie jest mocny i mam wrazenie jak by to była macica.Już sama nie wiem co mysleć bo pobolewa mnie od piątku,ale nie mocno.Jak poleżę to przechodzi. Jutro zadzwonię do lekarza i umówię się na wizytę. Idę się szykować.Zajrzę póznym wieczorkiem(postaram się)I poczytam-o ile frekfencja wzrosnie ,bo coś słabiutko ostatnio u nas:(
  4. Dzień dobry:) sdee....czekam na wieści w sprawie córci. Agal odwiedziłaś lekarza? Wpadnę pózniej....................
  5. Witam kobitki. Już takich pustek dawno nie było:(:(:( Kobitki gdzie sie podziałyscie?????????????? Obiadek zaraz będzie podany,a potem kto wie ,może powtórka gry w ping-ponga.Muszę przyznać ,że ta gra działa na mnie odstresowująco:DPowracają wspomienia:Di sprawia mi wiele radości.Zauważyłam że Dorian ma smykałkę do tej gry.Pomyślałam,że troszkę go poduczę i może kto wie ,coś z tego będzie:P Uciekam kobitki.Pora podawać do stołu. Miłej niedzieli życzę wszystkim mamuśkom:):):)
  6. Dobry wieczór:) Agal świetnie że Bartoszek nie bał się dentysty:)To dobrze wróży na dalsze leczenie.Tak jak pisałaś to na pewno tez troszkę zasługi samej p.doktor-widać ma podejście do dzieci. Rusinka cieszę się że się odezwałaś:DA jednak teściowe nie są takie złe:PA z mężem juz niedługo się pokokosisz:)Trzymam kciuki za dalszy przebieg leczenia i wierzę że wszystko się dobrze skończy:) Goba nie muszę pisać ,że cieszy mnie kazda pozytywna wieść o twoim tatku.Wiesz że mocno trzymam kciuki.Daj znać jak będziesz wiedziała kiedy dokładnie ma być operacja. Marakuja.....nie wiem co tak naprawdę napisać żeby cię postawić pozytywnie do walczenia z nerwicą.Myślę jednak ,że twoje serduszko na pewno jest zdrowe.W ciąży nie miałaś problemów z sercem i nie było problemów z nim związanych.To już daje pozytywne myślenie.Szybkie bicie serca jest normalną reakcją paniki jaka w danym momencie tobą za włada,przy tym brak powietrza ponieważ dochodzi do mniejszego dotlenienia organizmu.Przy panice lękowej trzeba opanować oddech.Łapać powietrze nosem wypuszczać wolno przez usta.Myśl przy tym pozytywnie,że to zaraz minie ,bo takie sytuacje trwaja ok 15 min pózniej powoli odchodzi.Pomyśl że skoro już w tylu sytuacjach -podobnych reakcjach -sobie poradziłaś,że przeszło wszystko mimo lęku,tak też będzie tym razem.Oswój lęk.Wytłumacz sobie ,że sobie z nim poradzisz gdy nadejdzie.A gdyby nadszedł to będzie ktoś kto w razie czego wezwie pomoc.Cięzko tak mi samej pisać i doradzać,ale wiem coś na temat nerwicy:(Trzymaj się kochana:) Pojechałam grac na 17:00 a wróciłam o21:30-ale się nagrałam.Muszę jednak stwierdzic ze gdy juz skończyłam bolał mnie dół brzucha:(Ale pograłam,oj pograłam:DJeszcze forma jest:P Agniecha :):):)Jak minął dzień??? Ambrozja odezwij się jak już będziesz po wizycie lekarskiej.Wszystko będzie dobrze-zobaczysz:) sdee......napisz jutro czy imprezka się udała-mam nadzieję że było super:) No to kobitki.
  7. Witam .Ja też tak szybciutko:P Sdee nie gniewam się:)Za co-przestań się obarczać.Jestes szczera i piszesz co myślisz-to dobrze:)Czasem warto wyciągnąć konsekwencje z tego co przeczytamy.Nie ukrywam że gdzieś tam podświadomie wziełam sobie twoje słowa do myślenia,ale poczekam do wtorku-środy i jak @ nadal nie będzie zrobię test,choć wcale mi się to nie uśmiecha:PŻyczę miłej zabawy wieczorkiem:D Agal bidulko:(Masz ty się z tym przeziębieniem:(Myslę ze przedłuża ci się okres rekonwalescencji bo nie wyleżysz sie,nie wygrzejesz.Kup sobie jakieś pastylki na gardło. Manika......pisz jak załatwiłaś amanta;) goba......:)Tak bez okazji:P Agniecha cierpliwości dla męża:P Marakuja słoneczko, gdzie się podziewasz-martwię się.Naprawdę wiem przez co przechodzisz:(:(:(Napisz choć słówko:( Anik jak samopoczucie?My w ruchu a ty musisz leżeć:(Los ci to wynagrodzi:) Rusinka..a co u ciebie?Ściskam i trzymam kciuki za ciebie.......zajrzyj czasem,choć na króciutką chwilę:) Biegnę się obrobić,już nie dużo zostało.Idę się dziś odstresować do straży-pogram w ping ponga:D Trójka........Jak dajesz radę z czwóreczką? Buziaki...może zajrzę pózniej
  8. Oj dziewczynki....puściutko:( Tez mówię dobranoc.Buziaczki
  9. witaj trójka:)Napisz coś wiecej.Jak rodzeństwo zareagowało na przybycie siostrzyczki?Jak sie czujesz?Ucałuj maleńką. sdee.....nie @ nadal nie mam:(Pobolewa mnie dół brzucha,tak blizej spojenia łonowego-hmmmm.Jajniki natomiast przestały.....same piersi nie bolą,ale brodawki są lekko wrazliwe na dotyk.Jestem senna zwłaszcza popołudniami,muszę się zdrzemnąć choćby 20 min bo inaczej jestem zła.Nie mam apetytu a jak już muszę coś zjeść,to najlepiej nie wędlinę.Nie zeby mnie mdliło,ale same słowo wędlina sprawia że przechodzi mi apetyt. Nastrój mam taki jak kobieta w @.Duzo mi nie potrzeba żebym zaczęła płakać:(I to jest prze zemnie bardzo zauwazalne. Lekarz nic nie zauważył co wskazywało by na ciąże-ja się cieszę:D Nie chcę dopatrywać się z kazdym nowym objawem ciąży,jak kobiety które tego pragną. Jestem wrazliwa na zmianę pogody i huśtawki ciśnień w powietrzu,może stąd ta śpiączka.Piersi-hormony. We wtorek minie 7 dni jak zaczęłam brać luteinę i może w tedy krwawienie nastąpi(@). sdee...ale dzięki że się martwisz.Czasem warto jak ktoś zauwazy coś za nas i powie to głosno.Ja uciekam od mysli jaką może być ciąża-lekarz dał mi nadzieję:)Zrobiła bym jeszcze jeden raz test ale nie sikany,tylko bhcg z krwi.Niestety do ośrodka mam kawałek,siedzę z Majką i nie mam małego fotelika ,aby podjechać.Tym bardziej nie mam z kim jej zostawić jak będą mi pobierać krew:P Zamierzam spokojnie czekać do przyszłego tygodnia:) Manika...ty to masz przezycia:POpierdziel faceta ile tylko wlezie.Ja nie mam z synem problemów na tle dojrzewania-zero jakich kolwiek pytan z jego strony na ten temat.Wiem ze dziewczyny się nim interesują ale ON ich nie chce:PZobaczymy jak długo.No chyba że coś ukrywa:P Agniecha.......zmiłuj się kochana....napisz coś:) Goba bardzo sie cieszę,że z tatkiem już coraz lepiej:DInformuj o dalszym leczeniu,bo tak mocno trzymam kciuki,że gdy długo nie zagladasz juz się martwię jego stanem,bo myślę ze to może być powód twojej nieobecności......no pamietaj.......stresu i tak juz ostatnio mam dużo:PBuziaczki Agal....zdrówko twoje i rodzinki lepiej.......Zapomniałam spytać wcześniej:P Uciekam
  10. Dzień dobry:) Jak to z ranka pewnie będę sama:(,ale Maja śpi więc buszuję po internecie:PTo jedyna długa chwila odpoczynku w ciągu dnia taka dłuższa. sdee....nie smuć sie na pewno niebawem pogodzisz się z mężem:( Moja najdłuższa przerwa cichych dni z mężem trwała równo 2 tyg.Ani jednego dnia z męzem nie zamieniłam-nawet służbowo:PAle było ciężko.Nie stety obydwoje jesteśmy uparci. Agal mam nadzieję że dziś chłopcy dali pospac ci dłużej:( Agniecha....puk ...puk.... . Jest tu jakaś mamusia?
  11. goba...dzięki:)...może myślimy o tym samym......nie wiem o czym ty myślisz. sdee.......może masz i rację:(ale lekarz (tak myślę)juz by coś zauważył.Czemu myślisz że warto powtórzyć test? nie wiem czemu tak mi sie na płacz wzięło.wystarczy mały negatyw ,a ja popadam w rozpacz-ciężko mi to wyjaśnić.Do tego pobolewa mnie ta szyjka,nie cały czas,tylko momentami. Zajrzę pozniej dziewczyny:(
  12. Agal pisałam ci już,że jesteś wspaniała:):):):):):):):):)
  13. Agal..pisałam ci już ,że jesteś wspaniała-dziękuję:(
  14. P.a.u.l.a----dzięki Anik bądź silna.Lezenie jest okropne,ale czego się nie zrobi dla dobra swojego i dzidziusia.Współczuję ci kochana,ale i trzymam kciuki za was.Z całego serca ci życzę aby dni do porodu zleciały ci niezmiernie szybko:) Agniecha..Agal dzięki.Na pewno skorzystam z któregoś przepisu:) Nie chcę wam smucić,ale mam dziwne dni:(Chce mi sie płakać i w ogóle.Chyba mam chandrę:(Wystarczy byle powód a juz zbiera mi sie na płacz.Wracam do wspomień.......................a tam co ja będę rozgrzebywać.Po prostu jest mi jakoś smutno i płakac sie chce:(
  15. Agal dziękuję :):):):):) Ja również wszystkim Agnieszkom życzę wszystkiego naj naj naj lepszegoDodam że przede wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia:)
  16. Witam mamuski:) sdee....oj to nie miła przypadłość cie dopadła:(Chorowałam na zatoki i wiem jakie to dokuczliwe-ten ból przy lekkim pochyleniu jest nie do zniesienia nie mówiąc o porządnym schyleniu sie przy wykonywaniu codziennych obowiązków.Mi pomagała nagrzewanie ciepłem z suszarki do włosów.2 min nagrzewałam i wyłączałam na chwile..i tak 15 min.Może spróbuj. Co do Komunii:::U nas dziewczynki idą w albach(jednakowych).Koszt-120-130zł-szyte na miarę-reszta we własnym zakresie.Zbiórka na kwiaty i prezent dla księdza i katechetki dopiero na początku kwietnia.Kamerzysta pojawia się na próbach i obmawia kwestie zapisów i zapłaty. Ja Komunię wyprawiam w straży(jest przystosowana do imprez).Zamówiłam kucharkę.Jedynie będę musiała zrobić zakupy,które wypisze mi na kartce.Mogła ona robić zakupy,ale wiem z doświadczenia że wtedy kucharki nie liczą się z kosztami,bo to nie one płacą ze swojej kieszeni:P.Przygotowanie stołu itp aż do ostatniego gościa należy do niej i osób do pomocy(takowe istnieją).Jak chłopcy szli do Komunii sama zajmowałam się wszystkim-nie narzekam-ale czasu dla gości nie miałam w ogóle-wiadomo wiecznie coś trzeba podać,podgrzać itp.Chociaż raz zasiądę do stołu spokojnie:)i bez wcześniejszego zmęczenia.Siedzenie w przed dzień do 1:00-2:00 w nocy rano powalało z nóg.Tym bardziej że o 5:00 znów na nogach. Agal bidulko,więc z tego co widzę pozostało ci samej uporać się z chorobą i jej skutkami.Taki to nasz los matek-wiem coś o tym.Trzymaj sie twardo i może jak chłopcy idą na popołudniowy spoczynek skorzystaj i ty z tej sytuacji:) Od wtorku biorę luteinę dopochwowo.Dziś pobolewa mnie jak by szyjka macicy-już sama nie wiem -ale sie martwię.Mam brac 7 dni i zaprzestać,potem powinno wystąpić krwawienie.Tych pobolewań nie miałam wcześniej:(A tak w ogóle to pierwszy raz zaczęło pobolewać wczoraj jak byłam Dorianem u stomatologa:( I śluzu mam tyle co w dni płodne,tyle ze bardziej mleczny.Jak te problemy lubią chodzić parami:( Anik....odezwij sie proszę:) Agniecha potrzebuję przepis na szybką zapiekankę-pomożesz:)
  17. Anik bardzo mi przykro,tym bardziej że to dopiero połowa ciązy.Moze warto zrobić tak jak napisała Agal-pomysl:)Ale nie załamuj się i nie smutaj od razu:(A co na to lekarz? Agniecha super e się odezwałaś:)i że wszystko w porządeczku:) sdee...jak po wizycie......no nie karz czekać.O organizacji co do Komunii napiszę jutro:) Marakuja......jak samopoczucie:(Pisz co cię trapi,może będziemy wstanie cie pocieszyć. Ambrozja gdzie sie podziewasz?Albo mi sie zdaje albo to tylko przypuszczenia,ale cos mi świta ze na dniach miałaś mieć wizytę u lekarza....napisz co u ciebie i jak tam pomwizycie. A ja zostawiłam 160zl i to nie koniec leczenia:( Padam kobitki .Miłej nocki życzę-Dobranoc:)
  18. Anik...będzie dobrze:)Nie martw się na zapas.Czekam z niecierpliwością na wieści od ciebie ,jak juz wrócisz od lekarza:)Nie zależnie od diagnozy postaramy sie cię pocieszyć.Nie mniej jednak wierzę że będzie dobrze Wracając do dentysty.........Dorian ma duzo ubytków.Co wizyta zostawiam 150zl za zrobienie jedynek,teraz kanałowe leczenie tez z pewnością zapłacę niezłą sumkę:(Ale co zrobić..dziecko jest najwazniejsze a ząbki muszą mu służyć jeszcze parę ładnych lat:)Najwazniejsze że chce je leczyć,nie boi się-choć to pewnie nie do konca prawda-jest bardzo dzielny.Ale z tatą nie chce chodzić tylko z mamą-szkoda:( Agniecha...mam nadzieję że zdrówko się nie pogorszyło.Odezwij się. Goba ty tak ładnie sie do mnie zwracasz---DORIANKA---mimo że to nie moje imię,to tak mi miło na duszy:D----------Musiałam to napisać:P Siedzę i wyszukuję Liwii odpowiedzi na pytania które zadała jej katechetka:(Nie mam sił do tej kobietyPytania sformułowała tak ,że w jednym umieszczone są 3-4 pytania a nie jedno.Do tego tak je sformułowała że nie jednemu szóstoklasiście ciężko by było na nie odpowiedziećMogę sobie tylko pogadać,bo odpowiedzi i tak muszę poszukać dla dobra dziecka. sdee chyba twoja córcia też przystąpi do Pierwszej Komunii Świętej ?U was tez tyle wymagań?Chłopcy mieli też sporo nauki,ale nie tyle co Liwka. Agal jak tylko mąż wróci zakomunikuj mu że źle się czujesz i musisz iść do łóżka.Niech w tych okolicznościach on zajmie się kąpielą i położeniem chłopców spać.Może chociaż w ten sposób poleżysz więcej i się pod kurujesz:(
  19. Marakuja....tez mnie wspierałaś a ja zapomniałam ci podziękowac.To ze szczęscia -wybacz i dziekuję:) Marakuja jaki objaw ma twój lęk?Co się dzieje w danej chwili gdy lęk nadchodzi?..bądz silna kochana,teraz tym bardziej musisz myśleć pozytywnie.Uwierz że dasz radę przezwycięzyć nadchodzący i napawający cię lęk,ale nie możesz teraz się poddawać,tak długo sobie radziłaś.Zobacz poród mimo obaw i strachu przebiegł szczęsliwie,rana ładnie się goi-trzymaj się:) Dziękuje dziewczyny............jeszcze raz dziękuję:)
  20. Dziewczyny wszyscy śpią więc jeszcze dzis wam napiszę moją radość. Otóż moim błędem było to że nie powtórzyłam testu(zrobiłam go tylko raz).I żyłam w strachu tyle czasu:( Badanie ginekologiczne nie stwierdziło ciąży i usg również.Na sto procent tylko 2-3 procenty mogą świadczyć o tym że to mogła by być bardzo wczesna ciąża,a do zapłodnienia mogło dość bezpośrednio przed planowaną@ czy jakoś tak.................W każdym bądz razie usg było bardzo dokładnym sprzętem robione i zdaniem ginekologa w ciąży nie jestem:DNatomiast mam dużą nadżerkę,Rzuciłam papierosy wiąże się to z wewnętrznym stresem,przemianą munologiczną(czy jakoś tak)organizmu.@ mogę nie mieć z róznych powodów.Może się ona spóznić nawet o 2 tyg.Przepisał mi coś o nazwie na -L-na wywołanie @,jezeli nie pojawi się w kilka dni mam przyjsc ponownie na wizytę. Mówię wam dziewczyny,jak lezałam wsród tej maszynerii do robienia usg serce miałam przy gardle.......ale jestem szczęsliwa.Miałam robioną cytologię......Jak @ się pojawi,mam to potwierdzić.....wyleczymy nadzerkę odczekamy aż ranka się zagoi(będę miała wypalankę)...i spiralka.Trochę to wszystko potrwa,więc muszę bardzo uważać i zabezpieczać się.Ja dla dobra sprawy wytrzymała bym bez sexu nawet 4 m-ce,ale jak to faceci i ich popęd---nie da rady:P:P:P:PBędę musiała pokąbinować niechęć w niektóre dni .Strachu już mi wystarczy na dobre kilka m-cy:D Słowa lekarza-------Pani A......o uwza pani,bo natura wie co robi,a moze w ten sposób nastawia panią na przygotowanie się kolejnego bobaska-------------------No myslałam że szlak mnie trafi jak to usłyszałam.To ja tu w chmurkach jestem a jego się zarty trzymają-eh.......... No dobra nie smutam wam już......jeszcze do tej pory ręce mi się trzęsą. Rusinka....miło cię znów poczytac:(Trzymaj się kochana i nie milcz juz tak długo.....Zdrówko jest bardzo ważne,więc lecz się ile tylko trzeba.Trzymam kciuki za ciebie.Informuj nas kolejnym razem.Zobacz ja podzieliłam się z dziewczynami swoim problemem,i dzięki temu było mi dużo łatwiej.I skonczyło się po mojej mysli.Tobie też życzę szybciutkiego powrotu do pełnego zdrowia... Sdee...Agal....Agniecha.....Anik... Manika...goba ...rusinka....trójka....patinka.....dziękuję że byłyście ze mną w tak trudnych a zarazem długich i waznych chwilach.Wiem że można na was liczyć
  21. Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie jestem w ciąży!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ale sie cieszę:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Wszystko wam napiszę jutro.Boże jaka jestem szczęśliwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.Aż chce się żyć
  22. Agal na pewno jesteś spokojniejsza po wizycie u lekarza,i wiesz jak wygląda stan zdrowia Bartoszka:)Dobrze że to łagodna infekcja,która mniejmy nadzieję szybko Go opuści. Goba mi tak sdee wydaje sie ze przodujące łozysko może mieć wpływ na słabsze odczucia ruchów dzidziusia.Widać juz teraz że maluszek będzie spokojny jak przywita na świat:P sdee...nie śpiesz się kochana............... z tym dorastaniem i starszym wiekiem naszych dzieci nie jest tak wesolutko.Jak to juz gdzieś przeczytałam....Z racją jest jak z d.pą,każdy ma swoją......i tak też jest w odczuciu moich dzieci.A o kłótniach i sprzeczkach nie wspomnę.Obrażanie się jest na porządku dziennym.Lecz są tez ogromne zalety;pomogą,powspominać z nimi mogę moje dziecięce czasy.powygłupiamy się,pogramy wspólnie w rożne gry.Jak już pisałam wcześniej małe dzieci,mały kłopot,duże dzieci duży kłopot:PDzieci są rózne,i to ich rózni,ale zawsze obstają za sobą,choć i rywalizują o mnie-eh,a przeciez kocham ich jednakowo:) Trójka......moje gratulacjeUcałuj Oleńkę:)
  23. Dziewczyny ja już nawet zapomniałam jak wyglądają takie maleńkie ubranka:)Tak- radość kupowania jest duża,a wydatek jeszcze większy:P Żeby u mnie nie okazało się że muszę kupować wózek blizniaczy-bbbbbrrrrrrrrrr aż mnie potrząchło......tfu ...tfu...tfu...odpukać w nie malowane...... .
  24. Agal czekamy na wieści o stanie zdrowia Bartoszka.Zajrzyj do nas jak tylko będziesz mogła.
×