Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jenkamała80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jenkamała80

  1. Cześć kobitki. Sdee79-dzięki-mogłabyś coś więcej napisać mi na temat tej pasteryzacji -ile czasu gotowac itp.Jeszcze raz wielkie dzięki. Ambrozja juz tyle dziewczyn tak cię wspiera.spróbuj twardo stawić czoła całej tej sytuacji.Zdecydowałaś o tej ciąży,i tak samo decydujesz o swoim życiu,a nie opinie dociekliwych i upierdliwych prowokatorów. Agal i sdee79 tak mądrze ci napisały.Spróbuj wprowadzić to w czyn,i nie przejmuj się już upokarzającymi wpisami. Uciekam dziewczęta ,bo pół godz.temu wróciłam z wywiadówki i padam.Pa. A-ha. Sdee79 fajnie że do nas dołączyłaś.Miło poczytać twoje wpisy.Tak mądrze i stanowczo potrafisz doradzić,tak jak Agal.Potrzebne nam takie kobitki na topiku. A tak po za tym wszystkie jesteście ok.Pa.
  2. Ambrozja......czego tak naprawdę się boisz?NAPISZ POSTARAMY SIĘ CIBIE WESPRZEC KOCHANA.może to nie wiele ,ale kilka słów otuchy może poprawi ci humorek.
  3. Ja też się witam. Pogoda dziś ponura i deszczowa-i taki sam humor.Majeczka także dziś nie w humorze i daje mocno popalić(ale u niej to sporadyczne). Wzięłam się za pakowanie prezentów bo dzieci w szkole, więc pełne pole manewru.Powoli doszukują się miejsc gdzie mogą być ukryte prezenty,toteż jak je zapakuję ,a znajdą je,nie daj Boże,zobaczą pudełeczko w kolorowe obrazki,a nie to co znajduje się w środku. Agniecha pisz jak najwięcej,każda mama jest mile czytana.Może nie zawsze odwołujemy się do każdej mamy z osobna,ale to albo czas nie pozwala,albo ztp z rozpędu. Agal brałam pod uwagę flaczki w słoikach ,które widziałam w sklepach,ale konserwanty itp,więc moje przepuszczenia błądziły między praktyką a hermetycznie zamykanymi fabrycznie itp.Ale raz kozie śmierć spróbuję w tym roku za pasteryzować. Zajrzę później(postaram się).Dziś mam wywiadówkę,a muszę się roztroić także z pewnością posiedzę sobie dłużej .Pa.
  4. Agal jeszcze słówko do ciebie.Dlaczego uważasz że już nie doświadczysz ponownego macierzyństwa?W życiu jak się czegoś baaaaardzo pragnie to jest to do zrealizowania.Masz chłopców 2 letnich,także kochana jak byś się zdecydowała to jeszcze jedno na pewno dała byś radę wydać na świat.Chłopcy byli by już nieco odchowani.Gdy ja rodziłam Liwię rodziła babeczka 45 letnia,i muszę przyznać że nie wyglądała na swój wiek.Miała już 14-letnią córeczkę.A powiedz mi (jak możesz)Co na to odpowiedział twój mąż? Pa.
  5. Dziewczyny ! Tyle wpisów co dziś to już daaaaaaaaaaaaaaaaaaawno nie było-hura.Dobrze ze ja wiek przedszkolny mam już za sobą.Ale jak tak was czytam ,to też muszę napisać że mojego starszego syna wypisałam z przedszkola(jak jeszcze do niego uczęszczał)bo wiecznie było coś za i przeciw.
  6. Dobry wieczór! Agal również podobała mi się twoja wypowiedz.Ja już nie miałam cierpliwości pisać,bo szlak mnie trafiał.Zamknęłam ten rozdział. Również gorąco witam nowo przybyłą mamusię! sdee79-mam córcię w wieku twojej córeczki.Czy u was też jest multum nauki związanej z przygotowaniem się do Pierwszej Komunii Świętej? Cały pacierz i setki pytań? Asik oj długo cie nie było!Ale nie zapomniałyśmy o tobie-nie nie.!!I żeby to było ostatni raz he he.Martwiłyśmy się,zwłaszcza ze teraz jest taki okres zachorowań.Który to już tydzień cieszysz się błogosławionym stanem?Wszystko w porządku? Marakuja dziękuję za miłe słowa. Agal masz rację -niektóre mamusie juz chyba o nas zapomniały-szkoda! Agniecha-mnie to jakieś fatum chwyta co rok przed świętami-w zeszłym roku mniej więcej 3 tyg. przed świętami musiałam kupić telewizor bo wykończył się biedaczek do końca-eh.Ciekawe jaka rzecz za rok padnie ha ha ha-tfu tfu-odpukać. goba1 a to dobre-uśmiałam się.Dobrze jej powiedziałaś.
  7. Witajcie! Poczytałam sobie-i co ja mam napisać?Nerwy tylko sobie człowiek zszarpie przez takie.................co to nie wiedzą jak piękne potrafi być życie,gdy jest dla kogo żyć,gdy jest dla kogo rano wstać i się uśmiechnąć.I że choć bywają też ciężkie dni, jeden serdeczny uśmiech naszego dziecka potrafi wynagrodzić trud i dodać sił do dalszego działania.Radość o tyle jest większa że ten jeden uśmiech MY mamy możemy pomnożyć przez 3.(niektóre już niedługo).Usłyszeć KOCHAM CIĘ MAMUSIU jedyne ,szczere i tak prawdziwe.TYLKO DZIECI tak naprawdę nie umieją udawać uczuć,to czym nas obdarzają wychodzi z głębi ich serduszka.To czyste i bez fałszu obdarowanie nas miłością,niepowtarzalną i głośną.Każdy nasz czas,najmniejsza chwila na poczytanie bajki bądź uklęknięcie wspólnie do wieczornego paciorka,będzie (jest) dla nich bezcenne,i będą to wspominać do końca życia.Żaden nasz czas im poświęcony(nasze życie)nie jest zmarnowaną chwilą-to cenna chwila,która zaowocuje w ich życiu.Dzieci to NIE wycieczka,impreza,wypady do kina-po tym zostają tylko zamglone wspomnienia lub zdjęcia,które leżą w szafie na najwyższej półce.Dzieci to ciało i krew z naszego ciała,są i będą.Może nie do końca przy nas,ale będą obecne. Zatem------PRZYKRO PATRZEĆ--------Nigdy nie cofnęła bym czasu na rzecz samorozwoju!!!!!!!!!bo prócz tego mamy plany które realizujemy,marzenia dla których warto żyć,ambicje dzięki której nasze dzieci nie maja się za co wstydzić,a naszą pasją są dzieci!!!Jestem z siebie dumna i mogę powiedzieć to głośno! A Tobie pomarańczko brakuje dobrego wychowania-bo wpierdzielasz się w czyjeś życie brudnymi nogami.Nie tobie decydować i oceniać jak powinno wyglądać nasze życie,pilnuj lepiej swojego,bo nawet się nie obejrzysz a odczujesz że jest ono PUSTE!!!! Przepraszam dziewczyny bo chyba wypowiedziałam się w naszym imieniu,a powinnam pisać w swojej osobie.Jeszcze raz przepraszam. Agal kupiłam sobie pralkę marki HOTPOINT ARISTON jestem przekonana do tej marki.Lodóweczka pracuje już 13 lat bez skazy i napraw.Pralka jak narazie super!!Pełna opcja programów prania,począwszy od bawełny,skończywszy na puchu.Ja mam ten gatunek-AQ7F29U(EU).Jedyną wadą jest to że trochę głośno pracuje pompka-tylko pompka.Poza tym jest cichutka-jak narazie hi hi hi.Za kilka tygodni powiem o niej coś więcej. Marakuja czy wszystko u ciebie w porządku?Odezwij się kochana! Ambrozja możesz być z siebie dumna.Omijaj prowokacje ,masz coś ważniejszego na głowie niż przejmować się pozbawionej inteligencji i dobrego wychowania prowokatorki.Ja co prawda miałam 25 lat i 3 dzieci ,ale za nic nie cofnęła bym czasu.Trzymaj się twardo! Kobitki nie dajmy się,jak juz napisała goba1 jest nas więcej!!!!! Ja uciekam,ale zajrzę jeszcze.Pa
  8. Dzień dobry! Agal nie odmienisz kolei rzeczy-stało się!Dziadek się popisał.Zamknął ważny etap w życiu dziecka.Co prawda Mikołaj(rzekomy)istnieje dla dziecka raz w roku-ale istnieje.I czasem miałam wrażenie że bardziej czekały na Mikołaja niż prezent.Przez krótką chwilę myślały tylko o nim.Prezent był na drugim planie.Bartoszek ma 5 lat i szkoda że dziadek tak wcześnie uświadomił mu prawdę.Ale stało się.Moje dzieci jak juz pisałam znają prawdę.Liwia miała 6 lat gdy się dowiedziała przypadkowo.Nie martw się mimo iż Bartoszek zna prawdę też bardzo ucieszy się z prezentu-a jak serdecznie podziękuje.Trzeba go tylko uświadomić aby utrzymał ten fakt w tajemnicy przed bliźniakami.Może nie być łatwo,ale trzeba spróbować. tak..nie..pod..krzaczkiem...witam cię serdecznie. Myślę że tak do końca nie jesteś w pełni zdecydowana na 2 dziecko.Pragniesz do ludzi,a kolejne dzieciątko będzie potrzebować ciebie.Ciąża da ci swobodę poruszania się(o ile nie będzie zagrożona)ale co potem?W jakiś sposób będziesz uwiązana do jakiegoś okresu wychowania maluszka.Musisz sobie to w pełni uświadomić,przemyśleć i sama zdecydować czy faktycznie jesteś gotowa na powiększenie rodziny.Z jednej strony pragniesz dziecka ,z drugiej strony tęsknisz do świata. Świadomie pragniesz znów zostać mamą,więc musi to być przemyślana i zdecydowana decyzja. Ale myślę też że jak już zdecydujesz i będziesz miała maluszka wszystko ułoży się pomyślnie.Życzę ci aby wszystko ułożyło się po twojej myśli. Wpadnę później.Mam zły dzień.Jeżeli napisałam coś nie tak --przepraszam. Pozdrawiam obecne i te nie obecne mamusie.
  9. Cześć kobitki. ambrozja-dasz radę.Na pewno z początku będzie ciężko,ale to tylko z początku póki rozplanujesz sobie dzień i odnajdziesz się w nowej sytuacji. Marakuja z tobą jest wszystko jak najbardziej w porządku.Twoje obawy są słuszne,a jak byś zdecydowała się na ten zabieg,to z myślą i obawą o swoje zdrowie.Myślę że jak nie w ten sposób to inny byś się zabezpieczała-i to też miało by być nie zgodne z etyką????Jesteś osobą zapewne bardzo wierzącą,ale w tej sytuacji Bóg ci chyba nie będzie miał za złe.To zabezpieczenie przed kolejną ciążą która może przyczynić się do pogorszenia twojego stanu zdrowia,a nie aborcja.Jak postąpisz będę trzymała kciuki aby wszystko przebiegło dobrze. goba1 podejrzewam ze pragniesz córeczki-i oby tak było! Patinka-prezent sprawiłaś małej ze ho ho-bardzo mi się podoba.Praktyczny i bezpieczny. Agal-przywołałam wspomnienia,a Ty nie masz mnie za co przepraszać kochana.Ten moment mojego życia był najgorszy w moim życiu -to fakt-ale zakończył się szczęśliwie...a to najważniejsze!! Ty teraz musisz myśleć pozytywnie,i cieszy mnie twoje podejście-aby tak dalej! Ja niestety jadę dziś po pralkę,w mojej padł silnik.W innych okolicznościach była bym szczęśliwa bo która nie marzy o nowym sprzęcie AGD.Ale taki wydatek w okresie świątecznym-eh.I to właśnie teraz jak już wybrałam prezent dla męża.Co zrobić pech to pech. Trzymajcie się cieplutko.
  10. Weszłam na chwilkę i co widzę-pustki. Marakuja niewiem jakie konsekwencje niesie za sobą ten zabieg.Być może tak jak pisze Agal .Mam wrażenie że jesteś strasznie wrażliwą osobą,ale ten rodzaj antykoncepcji(tak mi się wydaje) nie ma nic wspólnego tzw aborcją.Więc nie mniej wyrzutów.Musisz zdać sobie sprawę że jak poddasz się temu zabiegowi będzie to sytuacja nieodwracalna.Uważam że najlepiej porozmawiać o tym z ginekologiem.On wyjaśni ci wady i zalety tej metody antykoncepcji (tak to nazwę).Buziaczki. Ambrozja pisz jak tam wizyta u lekarza i usg.Pa
  11. Cześć wszystkim. Agal dzięki za poparcie.Wyniki konkursu za kilka dni.Jak już coś będzie wiadomo poinformuję. Apropo lekarza i badań.Nie mogę napisać żebyś się nie martwiła i że wyniki na pewno będą oki.Za 2 tyg będą wyniki i wtedy uzyskasz odpowiedz.Lecz zaraz czarny scenariusz nie ułatwi ci dalszego funkcjonowania.Myślę że badania wyjdą dobrze,a Ty też jesteś przewrażliwiona po tym jak dowiedziałaś się że rzekoma koleżanka miała problemy z układem rozrodczym i w jej przypadku źle się to skończyło. I nie płacz słoneczko głowa do góry-trzymam kciuki aby wyniki wyszły prawidłowo. Myślałam że już nie będę wracać do przeszłości,ale jednak muszę to napisać,może uwierzysz że nie wszystko kończy się źle. 2 lata temu będąc w pracy wyczułam w piersi guzek(tak odruchowo się po niej podrapałam).Wystraszyłam sie strasznie.Nogi mi się ugięły,i pomyślałam tylko o jednym-RAK.Przez ok. 2 tyg. nikomu nic nie powiedziałam,nawet mężowi.Guzek wyczuwałam cały czas.Płakałam po nocach wymyślając czarne scenariusze mojego dalszego życia.Wzięłam się w garść i poszłam do lekarza.USG też potwierdziło ,,Guz",trzeba zrobić biopsje powiedziała doktor-i zrobiłam(wszystko odpłatnie)chciałam szybko puki miałam nadal odwagę(bałam się strasznie).Potem najgorsze czekanie na wynik.Nowotwór czy NIE.W tym czasie pokochałam życie jeszcze bardziej,dostrzegałam w życiu te najdrobniejsze rzeczy których wcześniej nie dostrzegałam.Przezywałam koszmar.Dosłownie jak człowiek który wie że niedługo musi umrzeć. Odebrałam wyniki(trzęsłam się jak galareta)Okazało się że to nie jest GUZ a tym bardzie RAK.Zero komórek rakowych.Były to złuszczające się płatki naskórka mięśnia przygruczołowatego.(niewiem czy dobrze to teraz nazwałam)W każdym bądź razie wszystko jest ok.Guzka nie ma,wchłonął się sam.Ginekolog też badał i już nic nie wyczuł pól roku temu. Agal ochłoń troszkę i bądź dobrej myśli,Uwierz że musi być dobrze,ja też gdzieś tam w głębi duszy miałam taką nadzieję,mimo iż powiedziano mi że to guz.Trzymam kciuki i jak już będą wyniki daj znać.Ściskam cię mocno . A mi popsuła się pralka,i to akurat przed świętami-cholera.Mam nadzieję że mąż poradzi sobie z naprawą i że to nic poważnego,bo jeszcze tego wydatku mi potrzeba,a bez pralki ani rusz przy takiej gromadce-ehhh. Zajrzę później kobitki,o ile czas pozwoli bo jutro Liwia ma religię,a co za tym idzie następne zaliczenia,a i lekcje bieżące trzeba odrobić. Agal trzymaj się kochana.Pa wszystkim!!!!!!
  12. Patinka i mama ja także mam córcię w waszym wieku!
  13. hej! Agal kochana oj co by było gdyby ciebie nie było!Na Twój wgląd zawsze można liczyć. Jak mnie mąż dziś zabrał na zakupy ,to przywiózł mnie po 5 godzinach,Padnięta byłam cholernie.Ale prezenty na gwiazdkę mam już prawie wszystkie.Został mąż,i najstarszy syn-z nimi zawsze mam dylemat co kupić. Jutro mam gości,więc niedziela wyjęta z odpoczynku-eh. Córcia ma we wtorek konkurs plastyczny.Będą wykonywać kartki świąteczne dowolnym sposobem,więc muszę skompletować materiały potrzebne do wykonania tej pracy,bo każde dziecko musi przynieść je we własnym zakresie. Muszę zrobić duuuuuuuuuuuuuże prasowanko,więc do łóżeczka późno się położę.Dobrze że obiadek na jutro prawie gotowy. Jutro tylko ziemniaczki i doprawić jarzynkę.Jak dobrze. Będę uciekać kobietki.Trzymajcie się cieplutko.Pa
  14. Witajcie mamusie! Straszne pustki tutaj....A co to się stało? Myślałam że poczytam troszkę,no ale nic jeszcze dużo czasu do wieczora,może któraś zajrzy-mam nadzieję. Marakuja proszę bardzo. Agniecha byłaś u lekarza z córcią? Zalęgłe mamusie-gdzie się podziałyście?Zajrzyjcie do nas. Kobitki zajrzę później-Majeczka dziś ma zły dzień.Jeszcze godzinka i spokojnie napiszę coś więcej. Narazieńko!
  15. hejka! Agniecha również poszłabym bym do innego lekarza,bo gorączka jest wysoka.To środek dnia a gorączka przekracza 39,więc to nie żarty,tym bardziej ze to małe dziecko-pomyśl nad innym lekarzem-o ile jeszcze nie byłaś.Ale zrobisz jak uważasz. Dzięki za wypowiedz na temat nałogu papierosowego.Oj tak to straszny nałóg i ciężki do rzucenia-eh.Wiem że śmierdzi jak cholera.Rzucałam w okresie ciąży ,a zaczęłam popalać w późniejszym okresie karmienia.Że też zabrakło mi silnej woli aby się wstrzymać przed tym pierwszym.Wtedy rzucałam z rozsądku,bo ciąża itp,ale teraz pragnę rzucić bo naprawdę chcę-bardzo.Może mi się uda. Agal z tymi urzędami tak już jest.Oni mogą popełniać błędy,ale nas ścigają za każdy nierozliczony grosz.Szkoda bo tak jak napisałaś przydały by ci się zwłaszcza ze zbliża się okres świąteczny,a co za tym idzie -większe wydatki.Na pieluszki by było tym bardziej ze ty kupujesz x2.Jedyne co pocieszające w tym wszystkim to to że jak już ci wyrównają zasiłek nadrobisz w budżecie.Wiadomo przydały by się teraz,ale już nic nie poradzisz-szkoda. Pozostałe mamuśki nadal milczą,a inne robią zaległości.Już wyobrażam sobie jakie pustki będą na naszym topiku przed świętami-ale obowiązki obowiązkami prawda. Trzymajcie się cieplutko! Życzę dużo zdrówka ciężarnym mamusiom szczególnie. Marakuja jak badanie USG-a te słowa do Ciebie!!!!!!!!!!!!!!!! Z bukietem róż nie mogę przyść,by złożyć ci życzenia Więc wzywam los,i proszą go,by spełnił Twe marzenia A ja w dniu urodzin Twych życzę ci abyś; -Każdego dnia na nowo zachwycała się życiem, niepowtarzalnym i jedynym.Miłością-wszechobecną i cierpliwą.Przyjaźnią-niezniszczalną i cichą. Radość niech w Twoim serduszku gości. A każdy poranek niech niesie przyjemności. Z całego serca życzy;Agnieszka. Pa kobitki.
  16. Witam. Agal ja pobieram zasiłek rodzinny.Po złożeniu papierów nie otrzymałam żadnej odpowiedzi,czy przyznali na ten rok czy też nie.Natomiast wpłacili mi na konto kwotę za listopad,więc przypuszczam że przyznali mi zasiłek.Decyzji jak nie było tak nie ma,a zawsze decyzja przychodziła pierwsza przed wpłatą pieniędzy.Bałagan mają u siebie w papierach czy co?Sama już nie wiem. U mnie dziś dolegliwość troszkę mniej dolega.I aby przeszła całkowicie uf... Mam pytanko.Czy któraś z Was mamuśki pali bądź paliła papierosy.Udało Wam się skończyć z tym nałogiem?Ja borykam się z tą siłą wyższą i ciężko mi to wychodzi eh... Pozdrawiam.Zajrzę pózniej i zobaczę co słychać w Waszym świecie.Pa.
  17. Dzień dobry. Witam mama78.Jak miło że nasze grono wzbogaca się o kolejną mamusię.Aby tak dalej. Dziękuję za troskę.Korzonki bolą ale jak już pisałam wcześniej funkcjonować muszę. Agal kochana oj przydało by się poleżeć w łóżeczku,i wygrzać to cholerstwo.Niestety nie mam takiej możliwości.Ze strony moich dzieci nie było by przeszkód,ale Mają muszę się zajmować.Ogólnie znoszę ból ,ale gdy przyjdzie mi MAJKĘ podnieść,położyć lub włożyć i wyjąć z łóżeczka(mam u siebie turystyczne) to zaciskam zęby z bólu i ledwo się mogę wyprostować.Mówiłam o tym mojej pracodawczyni ,ale widać puściła to kantem.W normalnej pracy wzięła bym 2 dni wolnego a tak radź sobie kobieto.Juz kiedyś chorowałam na korzonki,to rezultat pracy w polu przy obrzynce,gdy pomagałam teściowi.Teraz już nie uprawia roli. Marakuja ten zakład fryzjerski to był dobry pomysł.Rozumiem że gdy zaszłaś w ciążę zrezygnowałaś z tej działalności. Manika74 dziękuję.Nie ma co przejmować się reakcją,dogaduszkami znajomych.Trzeba puścić to płazem.Z nimi to jest tak;;;jak byśmy nie robili to nas obgadają,albo z zazdrości albo z nienawiści ,albo po prostu tak aby poplotkować u znajomych i wszcząć kolejny temat;;;Trzymaj się twardo i puszczaj uwagi znajomych na wiatr. Myślę ze tak naprawdę Twój syn nie zawsze chce odzywać się do Twojego męża w taki sposób jaki opisujesz .Napewno gdzieś w głębi duszy żałuje swojego postępowania.Dojrzewa,buntuje się,nie chce pogodzić się z faktem że ktoś inny ma rację a nie on.Gdzieś podświadomie wie że dużo zawdziecza człowiekowi ,który był i wychował go,ale świadomośc tego że to jednak nie jest jego biologiczny tata pozwala mu przekroczyć pewną granicę bardziej odważnie.Przyznaje się przed sobą samym ze nie zachowuje się słusznie,ale względem WAS nie chce się do tego przyznać.Jestem z bliźniąt mam brata.Ojczym zamieszkał z nami gdy mieliśmy 10 lat.Jednak w okresie dojrzewania między bratem a ojczymem rodziły się spory.Tyle ze mój brat miał mnie i wyżalał się co mu na duszy leżało.Byliśmy w jednym wieku i łatwiej było mu pogadać ze mną. Stąd też moje przepuszczenia że złe zachowanie nastolatka nie oznacza o jego złym nastawieniu i braku pełnego szacunku dla Twojego męża.To w głębi duszy na pewno dobry chłopak.A przyjdzie czas że jeszcze świetnie się dogadają w pewnych sprawach-zobaczysz. Agniecha,bebolek i mama78 miło ze napisałyście o sobie coś więcej.Abyście poczuły w Nas wsparcie i nie obawiały się pisać co was trapi.Jestesmy tu wszystkie aby się wspierać,zrozumieć i pomóc na ile jest to możliwe. No to się rozpisałam.Za jakie kolwiek słowa które mogły urazić stokrotnie PRZEPRASZAM. A-ha nie przejmujmy się zdaniem innych.Ludzie mają to do siebie że obgadają nas choćby tylko z takiego powodu że istniejemy.I czy będziemy robić dobrze czy też napadną nas chwile słabości to oni są zawsze blisko jak paparazzi ,aby siać zamęt i znaleźć temat na plotkowanie i obgadywanie.Mi również zdarzyło się mówić na czyjś temat.Ale różnica istnieje między mówieniem prawdy a czegoś co nie ujrzało światła dziennego.Jedno się sprawdza w zyciuCO ZASIEJEMY TO ZBIERZEMY. No to teraz już przegięłam z tym pisaniem.Może Was nie zanudziłam.Uciekam bo MAJA się obudziła.A moje POWSTAŃ trochę potrwa. Buziaczki-Pa
  18. Witam wszystkie mamusie! AGNIECHA79 i Bebolek20 witamy na naszym topiku.Obyście zawitały u nas na długo. Bebolek20 i Marakuja to bardzo odważne wychowując dzieci swojego męża.Nie wiem jak to jest w życiu prywatnym tyle co z doświadczenia osób znajomych,ale wiem ze czasem jest ciężko-nieporozumienia itp.Dlatego podziwiam Was i chylę głowę nisko.Jesteście SUPER BABKI.Ja miałam ojczyma ,ale to pewnie nie to samo.My kobiety jesteśmy bardziej otwarte i czułe.Choć MARAKUJA chwali swojego partnera,więc są i ci wspaniali mężczyźni.Przepraszam że wypowiedziałam się na dany temat. Marakuja faktycznie ta bezsenność to draństwo.Mi jak byłam w ciąży pomagało przed samym snem wypicie szklanki ciepłego mleka i czytanie książki,działało jak proszki nasenne.Ale czy to tylko winna odmiennego stanu? Mnie bolą korzonki,przypuszczam że mnie przewiało.Ból utrudnia mi zajmowanie się Mają,a zwłaszcza gdy muszę ją podnieść itp.Ale co zrobić funkcjonować trzeba. Agal tak jest NIE DAMY SIĘ!Musimy jeszcze przywrócić do topikowego życia mamusie które o nas zapomniały-no ale nic na siłę. Mamuśki zajrzyjcie do nas jeszcze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Będę uciekać trzymajcie się mamuśki!
  19. Dobry wieczór. Ambrozja bóle głowy w Twoim stanie to naturalne.Zależy jeszcze jak silne są te bóle.Co do upławów biorąc luteinę to się nie wypowiem bo nigdy nie brałam podobnych leków,ale upławy w ciąży są nie są groźne a nawet właśnie w ciąży nasilają się.Powiedz o nich lekarzowi na pewno coś Ci przepisze,miałam podobnie,po czopkach zminimalizowały się i nie były już dokuczliwe. Agal postanowiłam zaglądać częściej na nasz topik,i napisać co nie co,bo pustoszało biedaczysko.Ktoś musiał Ci pomóc ha ha...Ale może też mam więcej czasu niż pozostałe mamusie.Dzieci w szkole,Maja śpi 2 razy w ciągu tych godz. gdy sprawuję nad nią opiekę.A tak poza tym lubię tu zaglądać- polubiłam towarzystwo. Niektóre mamy chyba troszkę nudzą się już naszym topikiem-a może nie mają czasu hmmmm.. Asik32,patinka26,Anik77,monika71,ellie405,goba1---odezwijcie się kobietki.Martwimy się o Was a zwłaszcza teraz w okresie zachorowań.Dajcie jakiś znak. rusinka i Marakuja obiecałyście zajrzeć niebawem.Co u Was? Miłej i spokojnej nocki życzę.Do jutra.
  20. witam ponownie.Majeczka usnęła po spacerku więc postanowiłam zajrzeć. Witam Cię Melgosiaaa! Manika dobrze że córcia odzyskała zdrowie.Ostatnie tygodnie zapewne były dla ciebie okresem wyczerpania i ciągłego stresu.Nareszcie możesz odetchnąć, a ja życzę aby nadchodzące m-ce były o wiele spokojniejsze-należy ci się. Melgosiaaa nie dziwi mnie że odezwał się w tobie wtórny raz instynkt macierzyński i chęć posiadania 3 dziecka.Zapewne 2 dzieci już jest odchowana,a takie maleństwo w domu ponownie wypełni niewinny hałas,śmiech i radość w rodzinie.Sama czasem pomyślę ze za 6-7 lat moje dzieci będą już nastolatkami ,i zabraknie mi malutkiego szkrabika który wejdzie na kolana,przytuli itp.Tyle że ja mam 3 dzieci i nie chcę więcej.Znam kobiety które zdecydowały się w tym wieku na dziecko,są szczęśliwe a i muszę przyznać że odmłodniały co nie co.To musi być Twoja przemyślana decyzja.Ja osobiście uważam że nie ma w tym nic śmiesznego i nie ma powodu aby Cię krytykować. Uciekam bo małą załogę ze szkoły muszę odebrać.Pa.
  21. Dzień dobry! No proszę jakie zatrzęsienie. Dzieciaczki poszły do szkoły.Ciekawa jestem czy dużo dzieci opuści dziś zajęcia,choć jak by tak było ,to też zrozumiałe. Czasem jak was nie ma to zaczynam się martwić czy oby któraś z was...no wiecie.......się nie rozchorowała.Dlatego zajrzyjcie tu czasem kobitki! Agal no Ty to już za każdym razem takiego milczenia przyprawiasz mnie o dodatkową wątkę zmartwienia.Puk... puk...... Pozdrawiam wszyyyyyyyyyyyystkie mamuśki.Zaglądnę do Was później,może już któraś się odezwie.Pa
  22. O jej a co tu tak puściutko!!!! Ja już się usprawiedliwiam.Otóż wczoraj mnóstwo pracy,a że szłam na ostatki się pobawić dodatkowo zrobienie przystawki itp.Potańczyłam do 1:00 .Dziś przyjeżdżał brat z rodziną więc musiałam być dysponowana.Ale wybawiłam się na maxa, i dobrze mi to zrobiło-odstresowałam się. Dzieci idą do szkoły!Muszę spojrzeć na wszystko optymistycznie,zarazić można się wszędzie,a skoro dziewczynka od ok. m-ca nie chodziła do szkoły myślę że nie powinnam panikować.JAK SIĘ PIJE TO SIĘ MYŚLI hi hi. Dziękuję za wsparcie i szybki odzew w mojej panice.Mam głęboką nadzieje że ta dziewczynka to pierwszy i ostatni przypadek w naszej szkole hmmmmmmmmm........... Agal z Twojej strony sssssssssssssstraszna ccccccccisza-czemu?Mam nadzieję że zdrówko dopisuje!? Marakuja wyprawkę masz jak dla bliźniąt Ups spapugowałam po Agal,ale tez tak myślę.Ale skoro już tyle ich masz to tez dobrze prawda. Mamuśki dajcie znać że u was wszystko w porządku. Dobranoc.
  23. Niewiem dlaczego zjadło w drugiej linijce zdanie,,U JEDNEGO Z UCZNIÓW WYKRYTO GRYPĘ H1N1,W RAZIE POJAWIENIA SIĘ PODOBNEGO PRZYPADKU U PAŃSTWA DZIECKI(CI)PROSIMY POINFORMOWAĆ WYCHOWAWCĘ KLASY''
  24. Widzę że od południa puściutko. Ja jestem w małej depresji.W szkole u moich dzieci wywieszka na drzwiach głównych Już sama nie wiem czy dokładnie napisałam jak pisało na drzwiach.Jedne co mnie pociesza i nie doprowadza do paniki to fakt ze zadzwoniłam do wychowawczyni zaprzyjaźnionej jeszcze jak starszy syn był jej uczniem,i dowiedziałam się tak dyskretnie ,że to dziewczynka z zerówki,i od ok.m-ca nie chodziła do szkoły bo najpierw miała inną infekcję,coś jeszcze aż teraz tą grypę.Toteż szkoła będzie funkcjonować normalnie bo ryzyka nie ma.Ale wywieszka wisi.............. a ja mam obawy co zrobić puszczać dzieci czy nie,albo to już przewrażliwienie -naprawdę nie wiem co zrobić.Panikarą nie jestem,to raczej odzywa się niepokój o zdrowie i życie dzieci .I wiem ze to normalny strach każdej matki. Potrzebuję wsparcia.Nie panikującej odpowiedzi ale twardej ,konkretnej wypowiedzi na ten temat-plissssssssss. Z letsza zdenarwowana!!!!!!!!
  25. Witam nowe mamusie! Andziak 030 mój przepis na córe;;;przed planowaną ciążą jedz dużo nabiału,zblizenie musi nastąpić 2 dni przed dn.płodnymi i na tym zakończyć.U mnie było tak; Mając 2 synów,pragnęłam jeszcze córci,tyle że za jakieś 2-3 lata.Lubowałam się w nabiale wprost przepadalam za nim.Pewnej nocy poszaleliśmy z mężem,oczywiście prezerwatywa była przymusowa(jedyny jak w ten czas środek zapobiegawczy).Pękła,panika,obliczyłam w kalendarzyku który to cykl-12dc.Moje cykle 28 więc na 14dc przypadało by na typowe dni płodne.Zostało czekać.I sie doczekałam-córci.Zaznaczę że chłopcy byli planowani i trafiałam w 14dc w ten najbardziej płodny w moim przypadku-z tąd płcie męskie tak przypuszczam.A moje menu przd chłopcami-głownie warzywa.Moze coś w tym jest!!!!!!!! G-Abi-03 gratuluję takiej gromadki-moje uznanie dla ciebie.Wychowywać taką gromadkę to duże poświęcenie.W prost Cię podziwiam!! Marakuja nie oglądaj tych filmików skoro wywołują u ciebie strach i przerażenie.Poród to naturalna procedura i na pewno sobie nieźle poradzisz.Bądź dobrej myśli,nie dołuj się,bo to w niczym nie pomorze a jedynie pogłębi Twój strach.Tłumacz sobie ze skoro przy poprzednich porodach dałaś sobie radę w tym przypadku tez wszystko zakończy się pomyślnie.Ale ze mnie gapa.Napisane jak wół ile masz latek ,a ja wyskakuję z takim pytaniem hi hi.Rozumiem ze wieku dzieci nie chcesz podać? Anik dbaj o siebie i nie przemęczaj się .Aby do przodu. Agal dzień dobry!!!!!!!!!
×