Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jenkamała80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jenkamała80

  1. Witam:) Dziewczyny nie odwołam sie do każdej z osobna-przepraszam Wpadłam tylko napisać ,że jeszcze żyję:DMam multum pracy do jutra bo Już 01.06 więc otwieram działalność.Pokupywałam tylko część ubranek itp tak tylko na rozruch:)...Wczoraj przyjechał znajomy,wgrał mi program do obróbki zdjęć,wszystko pokazał,a dziś już nie mogę go opracować.Siedzę,wyję, co i tak nic nie daje:(Albo będę musiała wystawić je standardowo dopóki nie opracuję programu,co może okazać sie tz porażką,albo znajomy poprowadzi mnie przez GG.Szkoda ,że nie pisałam sobie wykonywanych czynności krok po kroku:(No nic zostaje mi jedno rozwiązanie.....dobrze,że w ogóle jakieś jest:) Całuję was bardzo mocno
  2. Dzień dobry! manika.....Nadzieję trzeba mieć zawsze,bo cóż by to było za życie....Bardzo mi przykro i prawdę mówiąc ,nie wiem co napisać ,żeby dać ci odrobinkę nadziei.Ale krwawienia w ciąży a zwłaszcza w jej początkach zdarzają się bardzo często,więc jak tylko ci się skończy powtórz test.Być może dzieję się tak ,bo jesteś przemęczona jak już nam tu napisałaś biegasz i końca nie widać.Coś mi w serduchu mówi,że jest nadzieja:) Aines....oj tak jestem przemęczona:(Wstałam 4 godz temu,a już poszła bym lulu:PNie da rady zastopować ,bo obowiązki nie pozwalają na chwilę odetchnięcia-eh.Ale najważniejsze,że jak dotychczas daje radę nad wszystkim zapanować ,prócz mojej śpiączki ,która męczy mnie od 3-4 dni:D Całuję pozostałe mamusie......Maja usnęła idę oko zamknąć na parę minut o ile sytuacja się nie powtórzy z wczorajszego dnia......To do potem kobitki....już nie daje rady zapanować nad powiekami
  3. No to sobie pospałam:( Zdążyłam oko zamknąć jak nie minęło 15 min i telefony się urywają-eh.Gdybym była niezależna uwierzcie mi wykąpała bym się i poszła spać-pomarzyć można:P Agal dobrze ,że to fałszywy alarm i zdrówko wraca do normy:)A może właśnie dlatego ,że masz @ twoje samopoczucie dało o sobie znać.Ja przed ostatnią @,może dzień przed miałam lekki zawrót głowy(pierwszy raz)A i @ licha.Właśnie zapisałam się do lekarza,bo z tego przemęczenia hormonki zaczęły szwankować.Cytologię też muszę powtórzyć,ze względu na małą nadżerkę. Ambrozja..czasem choć mimo wielkich chęci nie przetłumaczymy innym dzieciom ,że tak nie wolno.Troszkę w tym wszystkim winy dorosłych (rodziców).I wcale nam nie smucisz...no...no...no:) Dziewczynki życzę wam spokojnej nocki już teraz ,bo nie wiem do której dziś dotrwam .Pa.
  4. Witam. Nie zajrzałam już wczoraj ,bo czułam się paskudnie.Dziś jest troszkę lepiej.Mdłości brak:) Ida..nawet sobie nie żartuj:DTeraz nie było by miejsca na ciąże,nie miała bym się kiedy oszczędzać. Agal...jak zdrówko?Wygrzałaś się troszkę?Rozmawiałam z rodzicami Majki.......jeszcze nie padło ostatnie słowo,ale prawdopodobnie będę jej pilnować do końca czerwca:) sdee ja ci nie pomogę:(Mimo iż uwielbiam słuchać muzyki,nigdy nie próbowałam ściągać jej z internetu,a i nie mam na to czasu.Może inne dziewczyny ci pomogą:) Anik a tak po za diagnoza lekarza,czujesz się tak jak by poród zbliżał się wolnymi krokami? Ambrozja a jak ty się czujesz?Opuchlizna utrzymuje się nadal? Agniecha:) Muszę się troszkę zdrzemnąć kobitki.Liwia odrabia lekcje więc ja tak tylko na chwilkę-muszę.........
  5. Witajcie:) Miło was poczytać:) Agal póki nie spróbujesz ,to się nie przekonasz.................Jazda samochodem nie jest taka straszna.Tak jak napisała patinka trzeba mieć oczy szeroko otwarte i być czujnym,ale to wszystko osiąga się z czasem.Naprawdę warto posiadać taki kawałek plastiku:) Dziewczyny mdli mnie strasznie:(.....nie piszcie i nie podejrzewajcie ciązy-plissss)Ogólnie źle się czuję:(Jestem słaba,taka bez sił i marzy mi się odrobina snu---no to teraz ponarzekałam:P Chyba jestem przemęczona tym wszystkim....jak to napisała Agal za dużo tego wszystkiego na raz.Wszystko mnie drażni(efekt przemęczenia) No tak juz mnie wołają.......jeszcze wrócę:)
  6. Marakuja :)widziałam zdjęcia...Natanielek słodki:) Ambrozja smutne to co piszesz:(Co to za kobieta,która tak ignoruje miłość dziecka..........pozbierała kwiatki dla babci a ona jeszcze w obecności dziecka je wyrzuciła:(-nie mogę sobie tego wyobrazić:( Dobranoc.
  7. Dziewczyny nie mam aż takich problemów żeby się skarżyć:)Jeżeli już są to przychodzi moment gdy jestem szczęśliwa gdy uda mi się je pokonać:DI choć potrafią niektóre przytruć życie najważniejsze,że sobie z nimi radzę:D Ida jeżeli nie chcą jeść sałaty i pomidorów niech nie jedzą naprawdę nic im nie będzie:)Potas który zawierają pomidory są również w dużych ilościach w bananach a żelazo i kwas foliowy zawarty w sałacie zastąp koperkiem ,zawiera więcej żelaza itp niż szpinak a już na pewno więcej niż sałata:)A pomidorówkę jedzą chętnie? Aines po prostu jesteś niezastąpiona:DAle dzieci z pewnością szczęśliwe i dumne z mamusi ,że tak udziela się i pomaga w przedszkolu.......Ja należę do trójki klasowej(skarbnik)a wszystko jest na mojej głowie,dosłownie jak by nie było nas trzy a ja jedna.Każda uroczystość,występ a z nim związane stroje po części organizuję ja ,bo uwierz mi nie ma chętnych mam:(Ale wam fajnie z tą szkołą................ Patinka daj znać jak przebiegła wizyta:) Agal dumna jestem z męża......a z jakim zapałem ON sie oddaje na rzecz pomocy potrzebującym,sama jestem pełna podziwu:)Czasem ta sytuacja popsuje nam (mi)plany,ale czy może być coś bardziej ważnego niż niesienie pomocy osobom ,które naprawdę bardzo jej potrzebują i od której czasami zależy los tak ogromnej liczbie ludności.......Plany mozna przełożyć na drugi plan,a pomoc potrzebna jest na już,nie może czekać:) Tabletka brzuchobąlącą ,a to dobre:D....to prawda dzieci potrafią rozweselić do łez:)Każdy ich nowo zrobiony gest,słowo itp to dla nas radość na które brak słów....... sdee przepraszam,ale jak bym wiedziała ,że dziecko za mną tęskni wzięła bym je do siebie,bo inaczej nie mogła bym spać spokojnie,a przed oczami miała bym obraz zasmuconego dziecka.....ale to moje odczucia.Więc tak jak napisały dziewczyny ten układ nie wyjdzie dzieciom na dobre:(tym bardziej ,że to babcia sie nim i zajmuje,bo tata w pracy...wiec jaki to pobyt dzieci u ojca?............Przepraszam jak cie tym uraziłam Ambrozja cieszę się ,że z tobą i maleństwem w brzuszku wszystko oki:)Mąż na pewno podejmie decyzję w ostatniej chwili.........Pamiętam jak ja przeprowadzałam rozmowę z moim mężem w sprawie rodzinnego porodu.......wiecie co mi powiedział......cytuję:::jakbym zobaczył tyle krwi,to by nie tobą się zajęli a mną ,bo bym zaliczył glebę:P...........Choć jest honorowym dawcą krwi i widok krwi nie jest mu obcy,nie zniósł by innych krzyków i dziecka które całe w mazi i krwi wyślizguje się jak ślimaczek-ah ci mężczyźni.Naoglądają się telewizji a potem panikują:DJa wiem ,że nie zniósł by mojego cierpienia i dlatego nie podjął decyzji o byciu przy narodzinach naszych dzieci:)I szanuję jego decyzję. Ambrozja poczekaj jeszcze ze 2-3 tygodnie:) Agal dobrze ,że nie czytają tego nasi mężczyźni bo miały byśmy szlaban wchodzenia na kafe:DDobre to z tym komputerem......ale ja wolę doznawać tych przyjemności osobiście:P i zawsze mamy na to czas:D w ramach przyzwoitości oczywiście:D Marakuja co u ciebie? aga--p:) manika dbaj o siebie:) Agniecha No dobra uciekam i tak wyszedł mi esei:)Buźki.
  8. Dzień dobry:) Dziewczyny ,ale popisałyście...a nie było mnie jeden dzień........Ale to miło tak poczytać,choć nie wszystkie wpisy czytało się pozytywnie:( Wybaczcie ,ale pozostanę bez komentarza co do niektórych wpisów,bo i tak dużo zostało juz napisane. sdee ja nie mam urazu ,że od razu nie napisałaś wszystkiego.Zachowałaś coś w sekrecie o czym nie chciałaś się wypowiadać,ale to nie znaczy ,że musiałaś napisać nam tu o wszystkim.Czy to ważne ,że to mąż czy też nie.....?Ułożyliście sobie wspólnie życie a i tak ktoś w nie targnął.........twój M jest tak samo winien całej sytuacji jak ta kobieta do której zapewne tez robił podloty,a ona z wzajemnością je przyjęła lub odwrotnie.Teraz to już i tak nie ma znaczenia-prawda.....Zaczynasz żyć na nowo,widzisz nowy sens i to najważniejsze.Po co oglądać się za siebie...liczy się to aby twardo iść przez życie do przodu!!!!!!!!Wierzę,że ci się to uda:D gruby miś i aga--p ładne babeczki z was:)Laseczki normalnie:D Dziewczyny uciekam....przez ta powódź i podtopy w naszym kraju i to co tracą ludzie serce mi się kraje................moje problemy są niczym do problemów(tragedii)tych wszystkich ludzi:( Wpadnę potem
  9. patinka miało być..........a NIE zagłębiaj się w smutku:)
  10. Dzień dobry:) Wstałam przed 6:00 i spać nie mogę:( Mąż 3 dzień z rzędu jeździ od 18-tej do 5:00 rano na wały bo przeciekają(jest strażakiem)Gdy przyjeżdża kładzie się spać,bo wiadomo piaski z workami po 12 godz każdemu dały by po kościach.Jednym słowem jest pod telefonem,gdyby był alarm musi być w gotowości.Czasem się zastanawiam skąd on bierze te siły.W czwartek pojechał na noc zabezpieczać wały,wrócił o 5:00 a po 6:00 pojechał do pracy na 12 godz.Wrócił złapał kanapki i abarot z powrotem na wały.Wczoraj rano przespał się 3 godz i ponownie postawili ich w gotowości.........Podziwiam strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej,i nie dlatego ,że należy do nich mój mąż,ale dlatego,że wykonują swoją pracę całkiem bezpłatnie a z głębi serca niesienia pomocy:) Agal wyobrażam sobie jak bolesne jest gdy mąż mimo swojego dorosłego życia nadal potrafi słuchać mamusi:(mimo iż to sporadyczne przypadki potrafią tym upokorzyć i sprawić ,że w danym momencie jest nam cholernie przykro.Trzymaj sie kochana.Płacz jeśli to ukoi twój smutek,ale nie popadaj z tego powodu w wielki smutek,bo to nie rozwiąże tego problemu.Mąż mimo wszystkiemu na pewno wskoczył by za tobą w ogień:)No nie smuć się już............. Aines dziękuję za słoneczko:)U mnie świeci już tak pięknie drugi dzień:D Ida co u ciebie? Patinka...nie smuć się:)Wspominaj pobyt mamy u ciebie a zagłebiaj sie w smutku ,że już pojechała.Jeszcze cię odwiedzi nie raz:)Napisz jak sie czujesz?czy córcia mocno kopie..........Buziaki:) Agniechapisz co u ciebie:) Anik zapomniałam ,że masz mieć cesarkę.....Daj znać po środowej wizycie co postanowił lekarz.Może faktycznie juz położą cię do szpitala i podejmą decyzję co do terminu cesarki.Powitamy niebawem kolejnego netowego bobaska:D manika....robiłaś kolejny teścik?No pisz...pisz........mąż już wie? goba Ambrozja ty tez juz niedługo zaczniesz odliczać dni do porodu:)Macie fajna porę na podchowanie maluszków.Ubranka szybko schną....te pierwsze spacerki.........:) sdee....:) Wczoraj sama miałam doła....ciągle chciało mi sie wyć i w ogóle wszystkiego miałam dosyć. Wiecie co ,chyba muszę porozmawiać z pracodawcami ,że opiekę nad Mają będę sprawować tylko do końca czerwca.Jestem już tym wszystkim zmęczona:(Czasem mam wrażenie,że jak by można było weszli by mi na głowę(o ile już tak nie jest)Jedno z nich gdy ma z nią siedzieć 3 godz juz są wielce zmęczeni,jedno na drugie się boczy,a co ja mam powiedzieć gdy siedzę z nią ok 9 godz a czasem i dłużej?Tyle ,że oni oprócz Majki,gdy wrócą z pracy nie maja większych obowiązków,bo gotowanie schodzi na drugi plan,albo zjedzą gotowane ,albo pojada do baru.Teściowa posprząta,albo nie ,bo kto im nabałagani jak Maja siedzi u mnie.Bardzo lubię Maję,ale chyba nie dam rady tak dłużej....to tak jak by moje dzieci były mniej ważne,jak by były na 2 planie,bo wszystko kręci się wokół Majeczki.W poniedziałki nie mogę sobie dać z nią rady,bo oczywiście dziecko ma popuszczonych wiele zasad,i po co ja się staram aby Maja wiedziała co wolno a czego nie,jak przyjdzie łyki end i oni dla spokoju dają to co dziecko chce.A później krzyczą Maja nie rusz,Maja nie wolno itp.Ona jest mała ,ale wie ,że na rodzicach może wymusić to i owo -eh. Dziewczyny przepraszam ,że nasmutałam wam trochę.Ale kto wysłucha lepiej jak własna matka,a,ze jej nie mam wyżaliłam się tu do was:(Wszyscy myślą ,że ja jestem robokop,nigdy nie narzekam itp,a ja jestem zwykłym człowiekiem,który nie ma już czasu pomyśleć o sobie....szkoda ,że nie umieją tego dostrzec.Wszyscy wokoło wielce przepracowani tylko nie doriana,bo się nie skarży ot co:(:(:(:( Właśnie w tak smutnych dla mnie chwilach najbardziej brak mi mojej mamy,ona umiała pochwalić człowieka nawet za najmniejszy dobry gest i uczynek:) Całuję was wszystkie
  11. Dzień dobry:) Agniecha....dziś słonko pięknie świeci od samego ranka.Mam nadzieję ,że u ciebie też,a tym samym może chandra pójdzie precz:)Cieszę się ,że dzieciaki powracają do zdrówka:) Agniecha nie smuć się tak......na pewno jest coś co sprawia ci dużo przyjemności,spróbuj to wykorzystać:)Stań w lustrze popatrz na siebie,pomyśl że jesteś zdrowa,masz zdrowe i w pełni sprawne dzieciaczki,że wolnymi kroczkami zbliża sie lato a tym samym wakacje i wspólnie spędzone dni z dziećmi na spacerkach,pluskanie w wodzie,dłuższe leniuchowanie w łóżku:)Często uskarżamy się jak nas coś boli itp a tak rzadko cieszymy sie w tego,że jesteśmy samowystarczalni,nie potrzebujemy opieki,starcza nam na chleb,dzieci zdrowe,mamy własne domki,podwórka,nie chorujemy na przewlekłe choroby i nie chodzimy od szpitala do szpitala.Warto czasem zrobić sobie rachunek sumienia z naszego życia,dziękować losowi ,że nie jest gorzej.Problemy bedą nas dosięgać całe życie,ale nadchodzi dzień ,że je pokonujemy,a na ich miejsce pojawiają sie nowe ,które też pełnymi siłami staramy się rozwiązywać......na tym polega życie,nie zmienimy tego,bo nam sie to nie podoba,bo chcielibyśmy inaczej.Jedni mają je większe u innych potrafią chodzić parami i jak by nie patrzeć staramy sie temu podołać.Każdego sięgają ciężkie dni,ale nie można zamknąć się w sobie,to nic nie da ,a pogłębi nasz smutek.Trzeba walczyć............ sdee...warto spróbować tego rozwiązania:)Jesteś mądrą kobietą i dobrą matką.Na pewno zauważysz jak coś będzie nie tak i w razie potrzeby zmienicie decyzję.Zastanowicie się nad innym rozwiązaniem:) Ja i tak cie podziwiam i gratuluje,że w miarę możliwości podniosłaś ten ciężar.Masz silną wolę walki i bardzo dobrze.Stawiasz sobie cel i chcesz go osiągać a to dobrze wróży na dalsze twoje życie.Mam tylko nadzieje,że jak będziesz odwiedzać dzieci u męża,nie będziesz rozdrapywać starych ran,a walczyć do końca.Tego tez ci z całego serca życzę:)Najważniejsza jest MIŁOŚĆ do dziecka i nasza obecność zawsze gdy będą tego potrzebować,bo to zapamiętają na całe życie.........................To prawda szczęśliwa i uśmiechnięta mama,to szczęśliwe dzieci:) Dziewczyny pobudka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  12. Agal..na spacerku byłyśmy 3 godz.:D Później przyjechał mój brat i pogawędziliśmy troszkę............ Ale już potem humor mi się popsuł:( Moi pracodawcy trochę dziś przeholowali.Odebrali Maję o 18-tej.Na biały tydzień z córcią poszła teściowa.Nic nie wspomnieli ,że o tak późnej porze ją odbiorą....normalnie płakać mi się chciało.Nazywam to pozbadnięciem człowieka:9Ja bym tak nie mogła...............Biedne są dzieci NIEKTÓRYCH ,ze tak nazwę nadzianych rodziców,którzy na pierwszym miejscu stawiają pracę.Po co to decydować się na dziecko.Dziecko to nie tylko ciąża która nas fascynuje prawda.....................nie będę dalej komentować,bo znalazło by się dobrych kilka zdań na ten temat eh..A co do ślimaków...u mnie jest ich plaga.A ja zbieram je i przenoszę w inne miejsce by ich nie rozjechali..biedactwa... sdee kochana......chciała bym cie zrozumieć i po części rozumiem:) Samej z 3 dzieci było by ci ciężko ,a tak ,jak tydzień u ciebie,tydzień u męża to i ty byś odsapła.jak dzieci będą tylko u ciebie,to mąz MOŻE wpadnie na 15 min dziennie,albo i nie.Ale jak dzieci będą tydzień u męża ,to wiesz ,że to nie on się nimi zajmie tylko teściowa:)Wiadomo nic jej by się nie stało,ale to nie tatuś:(Sdee wytrzymywała byś bez dzieci tydzień:)Chyba nie co:)Nie mniej jednak życzę ci abyś znalazła mądre rozwiązanie.........Wszystkiego trzeba spróbować,ale najważniejsze aby umieć dostrzec w porę ,czy nie robimy krzywdy bliskim i w porę się wycofać.....Tulę cię mocno Ambrozja wierzę ,że macie dosyć opadów.U nas dziś pierwszy dzień ładna pogoda z umiarkowanymi zachmurzeniami:)Toteż w pełni ją wykorzystałam.Jeszcze troszkę i tez będziecie cieszyć się słoneczkiem............ Agniecha...kobieto!!!!...Martwię się Ida.....masz poczucie humoru:DI dobrze,aby tak dalej:D Dla reszty mam buziaczki:)
  13. Witam:) Goba...śliczna czarnulka:DAż strach się zapatrzeć:P Gruby miś dziekuję Aines ...wstawię ..wstawię....tylko zapomniałam jak.Czekam aż syn będzie miał trochę czasu by mi pomóc.Kiedyś mnie uczył,ale juz zapomniałam jak się je wgrywa...choć na allegro umie wstawiać:P Manika...no ciekawa jestem co wyniknie ze staranka........Już teraz ci gratuluję,mimo tej słabej kreseczki,ale czekam też na dalsze informacje:D Agal:) Dziewczynki uciekam.Jak tylko wrócę ze spacerku z Mają popiszę wiecej:)Maja strasznie się już niecierpliwi i jest zazdrosna o kompa ....pa
  14. Anik....jakie słodkie zdjęcie.................Już teraz widać ,że malutki będzie miał bujną czuprynkę:D
  15. Agal ....tak pomyślałam .....a może kozie mleko??????Fakt jest drogie(nie wiem dokładnie ile kosztuje)ale to jednak nabiał.....słyszałam ,że niektórzy je próbują podawać dzieciom,ale nie wiem z jakich przyczyn.Mam nadzieję ,że troszkę pomogłam:)
  16. manika:D:D:D trzymam kciuki z całych sił.....pisz jak tylko będziesz wiedziała coś więcej
  17. hejka Ida nie przejmuj się:)Nic na to teraz nie poradzisz,a nerwów szkoda....Następnym razem radzę zadzwonić nim pojedziesz do lekarza,aby nie natrafić na kolejną niespodzianką Ambrozja....bo dostaniesz lanie...nie wiem jak to zrobię ,ale już sposób znajdę:PPisz i smutaj ile wlezie,najważniejsze,aby tobie było lżej:)Dzieciaczkom życzę dużo zdrówka:)Biedna jesteś z tymi opuchnięciami:(Ja nie puchłam w żadnej ciąży,ale moja bratowa tak,toteż bardzo ci współczuję......... goba..fajnie ,że się odezwałaś:)Wielkie dla ciebie i dzieciaczków:) Agal szkoda ,że Kacperek nie toleruje mleka sojowego,zawsze spożywał by troszkę nabiału:)Naprawdę nie wiem co ci doradzić,ale mam nadzieję ,że wkrótce znajdziesz rozwiązanie:) gruby miś:)Mam prośbę:DPisałas ,że twój mąż to urzędnik......Podpytaj jaki jest teraz vat na ubranka dziecięce i akcesoria-dziękuje sdee ładnie wyglądała córeczka:)Sukieneczki wszystkie dziewczynki miały jednakowe? Agniecha...znowu milczysz:(Przesyłam moc uścisków i Napisz cokolwiek:) Aines...gdzie sie podziałaś? aga--p jak synek?Wyzdrowiał? Patinka.....napisz choć słówko-proszę............ Rusinka...co u ciebie kobieto????Kope tygodni cę nie było..........Zdrówko w porządku? Marakuja......powróciłaś do zdrówka:)Całuski. Anik już nie dużo ci zostało..........jak już pisałam któreś pięknej niedzieli...kto wie.......utulisz syneczka:D Zauwazyłam ,że nowe mamusie(część) po pierwszym wpisie już się nie pojawiły:(My je serdecznie witamy,zapraszamy do grona,a one uciekają................hmmmm......i tak źle i tak nie dobrze..........eh Ja wstawię Liwi zdjęcia jak tylko poproszę syna ,aby mi pomógł,bo juz zapomniałam jak się to robi:P Ściskam was wszystkie i miłej (upojnej) nocki życzę:DDo jutra
  18. Witajcie:) Anik mocno trzymam kciuki i modę się aby woda was nie dosięgła.Mam ogromną nadzieję ,że wał nie puści,i o to też będę się modlić.Deszcz przestał padać, więc nadzieja jest. Ambroja w każdej rodzinie ,pracy trafi się jakiś baran ,który zakłóci dobrą atmosferę,a wiadomo ty jako matka będziesz walczyć o dobro swoich dzieci.Rozumiem cię doskonale.Może warto przeprowadzić rozmowę i wyjaśnić co nie co. Agniecha....nie odpoczęłam.Wysprzątałam wczoraj salę.Szybko odebrałam Liwię ze szkoły,odrobiłam z nią lekcje,nauczycielka zadała im bardzo dużo.Potem szybko na Biały tydzień(Majowe)Zeszło się 2 godz,bo po mszy robili zdjęcia grupowe,potem klasowe-eh......Gdy wróciłyśmy do domu przygotowywałam ją do sprawdzianu,który na dziś zapowiedziała nauczycielka(bez zastanowienia:P)Zero wyrozumiałości ma ta kobieta:([Jaki dziś u ciebie humorek? Dziś u Majki ponownie pojawiła się biegunka,tyle ,że ze śluzem i krwią w kale.Zadzwoniłam po jej mamę,aby pojechała z Maja do lekarza(przed chwilą pojechały).Prócz tej biegunki Majce nic innego nie dolega.Zero gorączki,apetyt normalny,wszystko oki,oprócz tej podejrzanej biegunki.Zmieniałam jej pieluszkę co 15 min:( Aines dziękuje za słoneczko:)Mam nadzieje ,że wkrótce nastanie poprawa pogody:) gruby miś.....impreza się udała?....córcia zadowolona? Patinka..co u ciebie? Witam serdecznie nowa mamusię:) agi79..w jakim wieku są twoi chłopcy? Marakuja jak zdrówko?.....Polepszyło się troszkę? Agal...dasz radę:)Zaradna babeczka z ciebie.Musisz tylko poszukać sensownego rozwiązania:)Trzymam kciukasy abyś miała siłę w przezwyciężeniu walki z alergią Kacperka:) Buziaki
  19. Dobry wieczór. Agal a jednak alergia:(Dobrze chociaż ,że wiesz co dolega Kacperkowi,bo dzięki temu możesz zapobiec pogorszeniu sie jego stanu zdrowia.Początki będą trudne ,ale dasz rade nad wszystkim zapanować.....będzie dobrze:) Aines....podaruj nam troszkę słonka pliiiiiiiiiissssssssss....................... Ambrozja Agniecha mocno cię tulę i przesyłam moc pozytywnej energii Przepraszam ,że dziś nie odwołam się do każdej.............ale jestem tak padnięta.Już dawno tak się nie czułam:( Wszystkim wam życzę spokojnej nocki.Obiecuję ,że jak tylko ochłonę popiszę więcej...pa
  20. Witajcie:) Dziękuję za troskę Wam kochane:) Pogodę mieliśmy okropną..zimno,deszczowo i wietrznie bbrrrrr...... Zadowolona jestem,bo córcia bardzo zadowolona:) Przyjęła komunię i była taka szczęśliwa.Powiedziała do mnie.........mamusiu dobry był ten opłatek..........hi hi hi... Dostała swoje upragnione prezenty i wiadomo pieniążki,ale największa radość miała gdy przebrałam ją z alby na nową sukienkę kupioną specjalnie na tę okazję.........oj jaka była szczęśliwa:D Goście dopisali wszyscy,czyli 40 osób+11 dzieci.Sala w OSP jest duża,także nie straszny był nam deszcz,bo dzieci mieli bardzo dużo miejsca do zabawy. Wianuszek był przepiękny....i jedyny w swoim rodzaju.Jak już ogarnę to wszystko wstawię do albumiku kilka zdjęć ,które zrobiłam sama.W tym tygodniu zdjęcia też zakupimy od fotografa:) Zaraz jadę do OSP posprzątać salę,bo muszę ją zdać do 16-tej. Jestem zmęczona ,ale szczęśliwa,że juz mamy po wszystkim:D Całuję was wszystkie mamuśki
  21. gobuś.....zapomniałam o tobie:(Wierzę ,że dasz sobie radę....zaradna babeczka z ciebie:)Wielkie buziole przesyłam.Pa
  22. Kamilka21...witaj:) Agniecha :) tak bardzo bym chciała,aby wreszcie miedzy wami nastąpiła poprawa.Niestety żadna ze mnie wróżka,ale gdybym nią była spełniła bym twoje marzenie:)...................Myślę ,że mąż Cię kocha a dowodem tego jest to iż nadal jesteście razem:)Jednak jakaś bariera urosła i wy wspólnie musicie ja powalić Agal tryskasz zadowoleniem:DI dobrze.Ile to radości przysporzą małe za kupki:)Oby tak częściej Anik....nawet sie nie obejrzysz jak będzie po wszystkim:)I tego też ci życzęWierzę,ze będziesz miała mozliwość wrócic do pracy:) Patinka ja cie po prostu podziwiam kobieto:)Trzymaj sie Ambrozja..mi na zgagę pomógł tylko jogurt naturalny.Słyszałam jeszcze o krakersach.Spróbuj:) Ida....aleś ty cichutka dzisiaj:(A myślałam ,że tylko ja mam dziś urwanie głowy. Marakuja...jak dzieciaczki?......czemu nie zaglądasz?:( aga--p..........jak czuje sie synek? Dziewczynki jutro mogę nie zajrzeć.Jeszcze Liwia ma o 14-tej lekcję pianina dodatkową bo 01.06 ma koncert(konkurs)Będzie grała Taniec Słowiański-pięknie gra,aż łzy stają w oczach z wrażenia:)Jestem z niej taka dumna......ze wszystkich moich dzieci jestem dumna:D Zajrzę jak tylko znajdę czas:) Sdee...mocno cie tulę To pa kobitki..............
  23. Dzień dobry:) Przekraczam 5000 wpis(chyba jak nikt mnie nie wyprzedził) Agal rozumiem:) Ida no no no listę stworzyłaś:DJuż niedługo będę takie wyprawki sprzedawać:) gruby miś....twoja córcia także w tym roku przystępuje do komunii?Wszystko gotowe? Agniecha to do potem
  24. Witajcie:) gruby miś.....odważna decyzja,zazdroszczę ci troszkę:PMyślałam żeby sie postarać tak za dwa lata,ale już tak mi dobrze ,że chyba nici z tego będą:( Anik stawiam na 37 tc i już przywitasz maleństwo:)(dzień niedziela):P Ambrozja duzo zdrówka dla córci Ida ja z ranka też szukam okazji ,aby z herbatką w ręku gdzieś hlapnąc:PNiestety póki Maja nie uśnie nie da rady:( Agniecha Agal zminimalizowałaś ostatnio wpisy-wpadaj częsciej kobieto-brakuje mi tego:) Patinka............................................................ Ja uciekam.czas goni dla wszystkich:)
  25. gruby miś.......miałaś rację okazało się ,że to wirus.Jak dotychczas prócz Majki tego wirusa nie odziedziczył:) Tak pomyślałam sobie....a może zechciała byś się do nas przyłączyć:)I gratuluję 5-tego bobaska. Anik..to dobra wiadomość:DA w którym tc już jesteś?Troszkę się pogubiłam. Ambrozja-dziękuję za życzenia dla mojej córci.ŚLICZNY wierszyk życzeniowy Agal cieszę się,ze chłopcy czują się lepiej:DSpacerek sie udał? Agniecha sdee moja Liwia także będzie miała wianek z żywych kwiatków-storczyków:) Patinka...kobieto!!!!!!! nawet nie wiemy czy bezpiecznie wróciłaś z Polski:( goba jak sobie radzisz manika.tez nam gdzieś uciekłaś...mimo to mocno ściskam i czekam z niecierpliwością na twój odzew Aines jaktylko wrócisz z urlopu koniecznie napisz jak ci się podobało..a tak w ogóle pisz kochana wszystko co sprawiło ci przyjemność i to co nie należało do przyjemności.Ale mam nadzieje że wyjazd okazał się bardzo udany:) A ja pojechałam dzis pod wieczór po kreację.Kupiłam sukienkę i nawet jestem zadowolona:)Zmęczona natomiast bardzo.No ale coś za coś nie.Aby do komunii.Mam nadzieje ,że potem odetchnę,choć pełna parą ruszam z zaopatrzeniem swojego sklepu do działalności-eh..................... Całuski dla wszystkich
×