Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mika01

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mika01

    Czy chodzicie do sauny?

    Napiszcie, czy warto wynająć dwuosobową na inflanckiej w wawie, jeśli ktoś już tam był. I jak tam jest ?
  2. Mika01

    Czy chodzicie do sauny?

    Bolo z klubu, czy w Sopocie byłeś w saunie błotnej, warto? Może ktoś był ? Na sylwka będę w gdańsku, więc może warto odwiedzic saunę w Sopocie.
  3. Mika01

    Czy chodzicie do sauny?

    Czasami zaglądam do Łaźni z tych samych powodów co napisał Wilczek69. Problemy w Łaźni w porównaniu z tymi z innych miejsc to drobnostki, a i tak większośc chce aby nie miały miejsca, co się bardzo chwali !!! Prawie wszystko już zostało powiedziane wcześniej na tym forum, a i tak forum nie umiera. Zauważyłam, że najwięcej jest tu osób z Łaźni i Fali. Mało słychac co się dzieje na warszawiance i na Inflanckiej. Panowie, ciesze się, że wasze odczucia z Łaźni są podobne. Z v.334 trudno się nie zgodzic. Nie sądziłam, że niedojrzałe aktywne cudaki z testosteronem też wam przeszkadzają, bo przeważnie to nie wy jesteście inwigilowani i oceniani, a tylko widzicie to z boku. Naprawdę ciężko poczuc odprężenie, gdy wszędzie czuje się oddech na plecach takich namoli. Nie ma możliwości wybrania mniej zatłoczonej sauny, bo przecież zaraz się wypełni na maxa. I jak tu się zrelaksowac, gdy przez cały pobyt drzwi wciąż się nie zamykają. Zmiana sauny nic nie daje, a tylko wkurza, bo przeciez jednemu i drugiemu nie przyjdzie do głowy czemu zmieniłam saunę. Momenty z namolami da się przeżyc (niekiedy nawet i jest śmiesznie), ale nie cały pobyt. Dopiero po pewnym czasie zaczyna byc wszystko jedno, no ale wtedy już trzeba się zbierac. Wyobraźcie sobie kobietę, która przy pierwszej wizycie doświadczy takich namolnych zachowań gości, będzie już miała wyrobione zdanie o saunie i danym miejscu, wiadomo jakie, a i pewnie co wstydliwsza następnym razem szybko się nie pojawi. Dlatego też lepiej jest, jak jest wiecej kobiet (i to nie jest spostrzezenie faceta), zainteresowanie się rozkłada do minimum, wiadome osobniki (jesli akurat się zdażą) nie męczą przez cały czas tej samej i jest super. Jakoś nie mogę wyobrazic sobie odwrotnej sytuacji, gdy większośc to kobiety (warunek-niekoniecznie ładne) łażące za tym samym facetem. Mozliwe, że po pewnym czasie też byłby wkurzony wiedząc, że sauna obok stoi pusta. Całe szczęście, że dziewiędziesiąt parę procent panów z Łaźni, to ludzie na poziomie, a odstępstwa od normy są naprawdę sporadyczne. Wystarczy jednak jeden czy dwóch cudaków podczas wizyty, a mogą popsuc ogólne wrażenie. Niestety w saunach publicznych nie da się ich wyeliminowac, można starac się tylko ich ignorowac, co zależy od nastawienia psychicznego lub miec nadzieję, że się nie trafią. Stojący facet przy studni pewnie by mnie nie odstraszył jak wilczka69, jednak sporo osób pewnie tak. No i to się nazywa kulturą saunowania. Co najmniej nietakt, nie jest sam i powinien pomyślec , że może kogoś krępowac, ale tacy nie myślą, lub robią to specjalnie. Gdyby jednak chciał wejśc razem ze mną do studni bez pytania, nie wytrzymałabym i potraktowałabym to jak totalne chamstwo. Zupełnie inaczej, gdyby panowała naprawdę fajna luźna atmosfera i mieszane towarzystwo czekało na swoją kolej, (tak się zdarzało). Ja jestem w może trochę niezrecznej sytuacji, ale zaraz ty też będziesz. Zero skrępowania. Jeśli ktoś stoi i tworzy tylko publikę, to świadczy o nim bardzo nieładnie. Wydaje się, że z namolstwem facet sobie poradzi, a biedna kobietka ma trudniej. Może tak nie jest, ale mam wrażenie, że te osobniki uważają, że jeśli kobieta pojawia się w takim miejscu (a nie musi), to jest co najmniej nimfomanką, której przyjemnośc sprawia obnażanie się i wzbudzanie podniecenia u mężczyzn. Trzeba jej więc zapewnic publikę, a może i zacząc walkę o samicę, również z zaprezentowaniem jej swojego sprzętu. Jak nie widzi, to dotąd aż zobaczy. Szkoda tylko , że nie chce wyrazic swojego uznania i wybrac któregoś. Czasami pewnie i tak jest. Jak dac do zrozumienia, że nie każda kobieta jest ekshibicjonistką, nimfomanką tylko faktycznie przyszła do sauny ? To właśnie w wyniku takich, ale naprawdę sporadycznych zachowań powstają pomysły ustalenia dni dla par i kobiet. Z pewnością byłoby świetnie, a i byłoby małe prawdopodobieństwo, że panie pozwoliłyby swoim facetom zostawic się i łązic za inną wybranką. Z drugiej strony większośc singli podczas wizyty jest naprawdę w porządku i wprowadzenie segregacji byłoby krzywdzące, a pewnie i nie uzasadnione ekonomicznie. Wszystko zalezy od tego kto w danym momencie się zjawi. Płec raczej nie jest czynnikiem sprzężonym ze złym zachowaniem, choc w saunach może jakaś nikła korelacja by się znalazła. Dobry temat na statystyczną magisterkę z socjologii. Bolo ma dobrą propozycję, aby umownie określic przynajmniej jeden dzień dla par, na próbę mogą byc te piątki po południu. Byłoby to chyba najbardziej cenne dla początkujących. Może jutro uda się nam z mężem dojechac na naparzanie. Skutecznie skraca czas pobytu w saunie, oby nie za bardzo. Zacytuję bywalca Łaźni ,, szanujmy innych a i inni też będą nas szanowac". Pozdrawiam kulturalnych panów z Łaźni, przy których czuje się normalnie. To tyle.
  4. Mika01

    Czy chodzicie do sauny?

    Jeśli chodzi ci o relaksacyjny, to z przodu masuje się stopy i nogi. Reszta mięśni masowana jest z tyłu (czyli na brzuszku).
  5. Mika01

    Czy chodzicie do sauny?

    A co w takim razie będzie na dole ? Czy nowa sla jest pojemna i z barkiem?
  6. Mika01

    Czy chodzicie do sauny?

    No a jeśli chodzi o to że nikt nie patrzy na innych to tylko pozory. Usiłuje się nie patrzec na innych, ale czasami wzrok sam leci- tak juz jest, przynajmniej na początku. Potem to już faktycznie nie ma znaczenia i nawet wstydliwe osoby się przełamią. Przebywanie nago w saunie to naprawdę super niezapomniane odczucie, jak mały stresik mija po kilku minutach robi się błogo. Stąd biorą się wypowiedzi, że sauna to tylko nago. Przy pierwszej wizycie, przez to, że każdy zajmuje się sobą można czuc się trochę osamotnionym. Dlatego pierwszą wizytę zalecam z kimś. Potem już czujemy się w danym miejscu jak u siebie. Jeśli chodzi o atmosferę, na pierwszy raz chyba najlepsza jest łaźnia lub inflaancka. Jeśli któraś chce zapomniec o kłopotach dnia codziennego, to świetny sposób. A jeśli kogoś stac na masaż- to pełnia szczęścia.
  7. Mika01

    Czy chodzicie do sauny?

    też byłam w łaźni. Do parowej i do studni nie mam oporów, nikt nie wchodzi w ręczniku- jest to uzasadnione. Do suchej z samymi mężczyznami nie odważam się. Siedzę w ręczniku. Może gdyby było więcej odważnych kobiet, nie czułabym się jak zwierzyna na polowaniu.
  8. Mika01

    Czy chodzicie do sauny?

    też byłam w łaźni. Do parowej i do studni nie mam oporów, nikt nie wchodzi w ręczniku- jest to uzasadnione. Do suchej z samymi mężczyznami nie odważam się. Siedzę w ręczniku. Może gdyby było więcej odważnych kobiet, nie czułabym się jak zwierzyna na polowaniu.
×