to bolesne .. moja mama zmarła w wieku 46 lat na raka płuc . ja miałam wtedy 12 lat . urodziła 8 dzieci . Nigdy nie chorowała ale żyła w ciągłym sttresie z mężem alkocholokiem inteligentem . choroba trwała zaledwie 4 miesiące , strasznie sie meczyła , nachodziła jej woda , punkcje czeste ,umierała w domu z pełną swiadomością .mineło już 35 lat .Moi dwaj bracia umarli przed 50 rokiem życia , jeden na raka trzustki , drugi raka wątroby . Ja mam 47 lat i podswiadomie zyję w strachu ...