Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała brzuchatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała brzuchatka

  1. ano widzicie jeszcze mi sie przypomnialo...,. dzieki za liste...mysle ze co jakis czas powinna byc tutaj wklejana, bo zawsze cos sobie mozna przypomniec pochwale sie jeszcze ze dostalam dzisiaj juz wozeczek, pozniej wkleje linka no i chcialam powitac Izabell na nowo:)))no i Iza mam dla Ciebie dobra wiadomosc.... pewnie bedziesz pierwsza marcowka ktora urodzi dzidziusia, choc zycze Ci aby ten termin wydluzyl sie do 38tygodnia!!!!!albo nawet do 40.....Iza najwazniejsze ze czujesz sie bezpieczna wsrod tych lekarzy, ze masz do nich zaufanie a oni wiedza co robic.....czuwa ktos nad Wami:)))bedzie dobrze!!!!!!pamietaj i tylko o tym mysl!!! mam nadzieje, ze choc przez krotka chwile moja wypowiedzia spowodowalam usmiech na twarzy buzka
  2. helolki:) no u mniejuz lepiej, maluszek wczoraj sie powiercil troszke i troszke mnie uspokoil, ale kurcze.....ja taka spiaca i moja maluszek chyba tez tak przechodzi ta zime- normalnie jak koty, tylko spac, spac , spac w ciepelku. Olena a ze mnie nie jest nocny marek:)))))u mnie poprostu jest duza roznica czasu, bo moi rodzice nie mieszkaja w PL, stad ten inny czas. A ja juz niedlugo wracam i wkoncu zobacze sie z mezem:)pewnie mnie nie pozna i moja brzuszek, ktory juz troszke urosl. Moglby byc wiekszy, no ale coz...chyba taka moja uroda. Staram sie o tym nie myslac, bo na logike biorac, chyba jak by sie cos dzialo to bym miala jakies objawy....a ja nawet mam zadko twardnienia, wiec chyba wszystko oki. Olena ja tez ostatnio duzo myslalam na temat tego, ze ciaza to taki piekny stan....i powiem Wam, ze jak dla mnie to jest przereklamowane...bo piekny czas to bedzie wtedy jak juz sie maluszek urodzi bedzie zdrowy i bedzie sie zdrowo rozwijal. Prawda natomiast jest ze obecnosc maluszka w brzuszku jak kopie...to cudne uczucie, ale moi zdaniam wiecej jest zmartwien i trosk w ciazy, niz blogiego stanu. Nawet jest tak ze jak czegos brak to zle, a jak nadmiar to tez zle i tak w kolko.....ech rozpisalam sie. no to do potem
  3. helolki:) no u mniejuz lepiej, maluszek wczoraj sie powiercil troszke i troszke mnie uspokoil, ale kurcze.....ja taka spiaca i moja maluszek chyba tez tak przechodzi ta zime- normalnie jak koty, tylko spac, spac , spac w ciepelku. Olena a ze mnie nie jest nocny marek:)))))u mnie poprostu jest duza roznica czasu, bo moi rodzice nie mieszkaja w PL, stad ten inny czas. A ja juz niedlugo wracam i wkoncu zobacze sie z mezem:)pewnie mnie nie pozna i moja brzuszek, ktory juz troszke urosl. Moglby byc wiekszy, no ale coz...chyba taka moja uroda. Staram sie o tym nie myslac, bo na logike biorac, chyba jak by sie cos dzialo to bym miala jakies objawy....a ja nawet mam zadko twardnienia, wiec chyba wszystko oki. Olena ja tez ostatnio duzo myslalam na temat tego, ze ciaza to taki piekny stan....i powiem Wam, ze jak dla mnie to jest przereklamowane...bo piekny czas to bedzie wtedy jak juz sie maluszek urodzi bedzie zdrowy i bedzie sie zdrowo rozwijal. Prawda natomiast jest ze obecnosc maluszka w brzuszku jak kopie...to cudne uczucie, ale moi zdaniam wiecej jest zmartwien i trosk w ciazy, niz blogiego stanu. Nawet jest tak ze jak czegos brak to zle, a jak nadmiar to tez zle i tak w kolko.....ech rozpisalam sie. no to do potem
  4. uff to dobrze ze nie jestem sama z tymi dolowaniami, a juz myslalam ze tylko ja taki smutas....nawet mnie swieta nie ciesza:((((ja tam wypartruje bardziej terminu nastepnej wizyty u gin po swietach, niz tych swiat niedlugo brykam do jutra brzuszki
  5. a mi nie wiem co jest,ale bym ciagle spala....glukoze mialam ok.80, wiec to chyba nie to....pewnie to, ze snieg za oknami to ja jak kot zwijam sie w klebuszek, w kominku bucha, a ja drzemie:)))moj maluszek tez jakos niemrawy....martwie sie czasami o niego, no ale coz zrobic....czekam na wiztyte u gin, oby czas szybko mijal, buzka
  6. a mi nie wiem co jest,ale bym ciagle spala....glukoze mialam ok.80, wiec to chyba nie to....pewnie to, ze snieg za oknami to ja jak kot zwijam sie w klebuszek, w kominku bucha, a ja drzemie:)))moj maluszek tez jakos niemrawy....martwie sie czasami o niego, no ale coz zrobic....czekam na wiztyte u gin, oby czas szybko mijal, buzka
  7. a ja jak bylam u ginki to mowila ze maluszek lezy glowka w dol, a za 2 tygodnie jak poszlam to maluszek wywinal koziolka i byl juz glowka do gory...tak wiec moje dziecie plywa:)))zreszta pomasowalam brzuszek i przemowilam do mojeo maluszka, ze ja na jego miejscu tez bym jeszcze nie lezala glowa w dol, przeciez mozna fiola dostac:))))))ma jeszcze czas na przekrecenie sie...ja akurat tym sie nie stresuje, bardziej jak maluszek ma cichsze dni...no ale nie ma ich za duzo...zreszta w dzien to jakby go nie bylo:)))))))no a wieczorem nie ukrywa ze lubi nocne zycie - no nic...chyba imprezowicz sie kroi:)))) klade sie juz spatki....no od jutra juz z gorki...99....98....97dni...:))))) dobranocki
  8. aaaa a temat wozka, moi rodzice zapowiedzieli ze nam kupia, no i wczoraj natknelam sie na wozek gracco - vie4 czy cos takiego....mi sie spodobal, ale jeszcze musze polazic, zreszta ten tako mi sie od poczatku podobal, no ale jeszcze nie widzialam go na zywo, wiec nie wiem..... dobra ide kompatki i cos przekasiac buzka brzuszki
  9. a ja sie dzisiaj poklocilam z rodzicami.....poprostu juz nie wytrzymalam....ciagle tylko pytania a to mozesz jesc?a to ci wolno? a nie za duzo tego czy tamtego?a dokad?a skad?....brrrrrrrrrrrr Powiedzialam im ze mam juz dosc tej ich troski, na co oni - no jasne, juz nie potrzebujesz ani ojca ani matki brrrrrr straszny tekst, albo - zobaczysz jak bedziesz miala swoje dzieci....brrrrrrrrrrr masakra......nie chce byc nadgorliwa matka, to straszne jak niektorzy rodzice potrafia ''zaglaskac na smierc'' wygadalam juz sie:)juz mi lepiej:)
  10. mamula a Twoj kolezanka pojechala jak tylko odeszly jej wody czy o 9, bo tak miala wizyte?
  11. no to dzisiaj weekendowo:)))ja musze leciec pozalatwiac duzo rzeczy, wiec bede wieczorkiem, buzka brzuszki
  12. witaj Natka i dobranoc od razu, dobrze ze wrocilas juz!!!
  13. Savana i Mamula wielkie dzieki za slowa otuchy...pojechalam na zakupy i dorwalam spodnie ciazowe, bo inne ladnie leza na tyleczku a z przodu nie moge sie dopiac...wiec suma sumarum wszytsko jest dobrze - tzn moglabym ponarzekac ze czuje sie nieatrakcyjnie, ze sa duze przeceny na takie modne ladnnie podkreslajace talie bluzeczki, ale co tam....hormony mi dzisiaj szaleja na maxa i denerwuje sie na wszytskich. wiem....chyba poloze sie dzisiaj wczesniej spac, moze mi minie papa brzuszki
  14. savanna to niezly porod miala Twoja mama:)tak z ciekawosci to wiesz ile Cie rodzila? ja mam nadzieje, ze moj maluszek ma ok700, ostatnio mial niecale 400g, a moze wiecie co takiego jesc by szybciej przybieral na wadze? mama mnie troche zasmucila bo mi mowi ze maly mam ten brzuszek...no i bezsensu:(((tylko sie martwie, ale wmawiam sobie ze przybieram na wadze prawidolowo, brzuszek powoli, bo powoli rosnie, ale rosnie, wiec musi byc dobrze. 28grudnia zobacze co slychac u malenstwa i juz sie doczekac nie moge
  15. Olena glowa do gory, nic zlego sie nie dzieje....ja czasami tez mam - choc napewno radziej niz jak Wy....nie biore zadnych lekow, nawet witaminy odstailam i zelazo...bo pije raz dziennie sok z roznych warzyw - taki ochydny, wiec juz nie chce brac zadnych tabs. A tak wogole dziewczyny to skad sie to bierze???to twardnienie brzuszka...?ktos ma moze jakas teorie?moze brak magnezu, tylko co ten magnez daje? pytam z ciekawosci a ja tez czytam ksiazke o porodach i tez coraz bardziej mnie to przeraza...slyszalyscie moze o tym, ze trzeba dodatkowo placic za znieczulenie???podobno w moim szpitalu nawet 1000zl krzycza, no a wogole to jestem ciekawa czy Wy bedziecie 'wykupywac'polazna? ja wogole nie wiem jak takie rzeczy sie zalatwia, czy wczesniej sie to uzgadnia, czy dopiero jak przychodze z bolami do szpitala (no bo taka umowiona babka tam przeciez nie siedzi 24 na dobe:))))))))) kolejny temat kosmos dla mnie:)
  16. hey a u mnie bardzo ladny dzionek dzisiaj...a wczoraj bylam na zakupach no i zalamka totalna...spodnie to tylko juz ciazowe wchodza w gre, a tak mnie denerwuja te ceny ze normalnie szok...czlowiek pochodzi w tych spodniach 3 miesiace i juz koniec...wiadomo, mozna zalozyc nastepnym razem, jak sie bedzie w ciazy, ale tak naprawde to ani ladnych nie szyja, ani fasonu takiego nie maja. Denerwuje sie ze tyle kasy idzie na marne, a wiadomo , ze wolalabym dzieciaczkowi cos kupic niz sobie. co do wypisywania papierkow to chyba nie podaje sie imienia dziecka...bo my np nie wiemy co sie urodzi, wiec przed badaniem w szpitalu chyba nie da rady cos ustalic:)))zreszta nawet imienia jescze nie mam:)))pewnie mnie rozumieja tylko te dziewczyny co jeszcze nie wiedza kogo sie spodziewac....ja tez bym chciala juz wiedziec, no ale jak niespodzianka to niespodzianka. myslalam ze bede miec najwiekszy problem z ciuszkami, ale okazalo sie ze nie ma tragedii (moja mama chciala wyczuc sytuacje i na samym poczatku mi mowila to mam kupowac rozowe czy niebieskie...bo innnych w sklepach nie ma.....:)))))no ale na szczescie kupialam duzo kolorowych rzeczy, zolte, zielone, brazowe, biale wiec czekam na maluszka kimkolwiek by nie byl:)najwazniejsze ze moj:)))))))))) buzka dziewczyny, pozniej sie jeszcze odezwe
  17. no witam Was czytam juz ze 2 godziny:)))i nie moglam skonczyc....no juz jestem w temacie i sama postanowialam cos niecos napisac. U mnie w domku juz powoli chca ubierac choinke, snieg dzisiaj w nocy troche spadl no i juz praktycznie sa male przygotowania do swiat. Malenstwo moje daje o sobie znac od czasu do czasu, a najbardziej wieczorami. Dziwne jest to , ze moj maluszek to sie wierci , kopie i dokazuje mi, ale jak tylko poloze swoje lapki na brzuszki to za 5minut juz lezy spokojnie, czasami jak to nie pomaga to powiem mu cos i jakos od razu spokojniej, chyba mnie slucha:)))Moj maluszek tez ma takie spokojne wieczory czasem, ale wtedy klade sie, klade swoje lapki na brzuszku, zamykam oczy i staram sie wsluchac w swoje cialo. Moze nie uwierzycie, a moze tez tak robicie...ale ja go wyczuje i to zawsze. Nie wiem dokladnie co porabia, ...ale delikatne ruchy odczuwam, wtedy przestaje sie juz martwic. To taki moj sprawdzony sposob, jak dopadaja mnie smutki - mnie to pomaga, moze tez sprobojcie. a tak pozatym to dodalam swoje zdjecie na nk, chyba do waszych brzuszkow mi daleko, no ale nic...nie bede sie stresowac niepotrzebnie(maluszek kopnal na potwierdzenie:) buzka brzuszki
  18. aaat ta pierwsza koszulak fajna, tylko ze krotka...ta druga juz bardziej wchodzi w gre. Kurcze byloby fajnie jakbysmy sie tak spotkaly w jednej sali juz poporodowej:)nagadalybysmy sie do woli:)no i juz bylybysmy spokojniejsze bo z naszymi malenstwami, chociaz ja wiem..hmmmm moze dopiero czekaja Nas noce nieprzespane:)
  19. Goyek ja tez mam niedobor, wiec nie pomoge, ale jabym powtorzyla badania, a przede wszystkim poszlabym do byle jakiego lekarza czy nawet pielegniarki - obojetnie czy do szpitala czy do przychodni rodzinnej i pokazala wyniki komus kto sie na tym zna. Wiem, ze to nie podobna sprawa, ale u mnie kiedys tak bylo ze wyniki mi sie polepszyly i bylam taka zadowolona, a lekarz spojrzal na calosc wynikow i powiedzial, ze w dniu kiedy mialam badanie krwi poprostu bylam bardzo nawodniona i dlatego wyniki wyszly az tak dobre - stwierdzil ogolnie ze wyniki nie sa az tak swietne.....wiec czasami nasze patrzenie na rzeczy bo norma taka i taka nie sa adekwatne do rzeczywistosci, bo nie patrzymy na calosc. Przede wszystkim spokojnie....maluszki tego nie lubia trzymam kciuki aby sie wszytsko wyjasnilo pozytywnie
  20. a co do pizamy to nie lubie takich:(musze chyba poszukac na necie czegos ciekawego...moze ktoras juz cos kupowala, do tego jakos nie mam inwencji tworczej, a chcialabym by bylo to ladne i zarazem funkcjonalne
  21. Olena no wlasnie sie dziwilam, ze nie kaze mi robic badania krwi meza, no ale mi badania na przeciwciala zleca, pokrecone co nie?no a przeciez wiem, ze jak ma maz -, to by bylo oki, no ale narazie mojego meza nie ma w kraju, wiec do stycznia poczekam az wroci to wtedy zrobi. Wogole moim zdaniem to jest jaka masakra z ta grupa krwi, ja np. dowiedzialam sie dopiero bedac w ciazy jaka mam grupe krwi, na ksiazeczkach dziecka, nie mam tego napisane, a mama mi mowila ze nigdy nie mialam okreslonej. Mysle ze to powinno byc obowiazkowe i np na kazdym prawo jazdy powinno byc to wpisywane, nie bede sie wymadrzac bo mam dzisiaj dobry humorek i do tego slonce swieci radosnie, odbijajac sie w platkach sniegu...uuuu jak romantycznie:)
  22. mam pytanie czysto techniczne....maluszeka po urodzeniu to juz przebiera sie juz w swoje ciuszki czy bryka na poczatku w szpitalnych? no i jeszcze kwestia w czym sie rodzi?daja chyba jakies swoje koszule?bo mam teraz kupic cos, nawet takie do karmienia...ale na nic sie nie moge zdecydowac, czy na dluzsza koszule, czy na spodnie z koszula rozpinana, nie chodze w takich rzeczach i dlatego tak sie wzbraniam przed tym. Ja albo spie w koszulkach nocnych(co wiadomo nie ubiore)albo zwyczajnie w takich pizamkowych dresach...jakby ktos cos mogl juz doradzic to bylabym wdzieczna. Tak naprawde to bedzie moja pierwsza wizyta w szpitalu, nie liczac pobytu jak bylam noworodkiem, ale z tamtego czasu nic nie pamietam:)))))
  23. Izabell no to wkoncu sie Ciebie doczekalysmy:)moge powiedziec ze dzieki Twojej dzidzi polubilam imie Luiza i wydaje mi sie ze juz do Niej pasuje Eluska gratulacje!Sama to przechodzilam 3 lata temu, ale nadal pamietam ile to wyrzeczenia kosztowalo...nie mowiac juz o tym, ze na pare tygodni przed moja praca zniknela z kompa,a raczej nie dalo sie jej odtworzyc...no ale jakims cudem sie udalo:) Olena to ja mam robione to badanie, tylko nawet nie wiedzialam ze tak sie nazywa, tylko nie wiem czemu lekarz nie kazal mi robic badania grupy krwi meza....a pytalam
  24. Goyek napisz co tam u Ciebie...bo Ty masz krew ujemna i mialas ten test robiony coombsa, a ja tez jestem w podobnej sytuacji, tylko ze nie wiem jaka grupe krwi ma moj maz...no i mi lekarz nie kazal robic tych badan...miala tylko sprawdzane przeciwciala no i nic nie wykrylo. Z tego co wiem to tylko po urodzeniu mam dostac immunoglobine czy cos takiego:), ze przy pierwszej ciazy nie ma zagrozenia. A jak dostane ten zastrzyk to i przy kolejnej tez nie bedzie. No ale nie wiem...piesz jak tam u Ciebie buzka
×