Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała brzuchatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała brzuchatka

  1. wnika-s moj pije tylko i wylacznie wode, jest w niej zakochany i dlatego nie bede mu dawac herbatek, bo woda chyba zdrowsza? niechce go przyzwyczajac do herbatek, skoro lubi wode
  2. ja karmie w pozycji pol lezacej, zreszta na rekach juz od dawna nie je, bo sie buntuje i chce siedziec, dzisiaj byla pierwsza pomaranczowa kupka po marchewce, dzisiaj tez wcinal:)
  3. doczytalam:) u nas chrzciny ok, maly byl jednak niespokojny i mialam wrazenie ze naprawde broni sie przed chrzetem, jak mu polewali glowke to bylo spokojnie, a cala ta ceremonia mu nie pasowala, nie bylo strasznie, ale mialam wrazenie, ze faktycznie maly diabelek z niego wychodzi i nie chce wyjsc. A pozniej byla msza, wzielam go jak do karmienia, jak nigdy w domu tak nie chce byc noszony i on taki zapatrzony w kosciol ( w sumie w jeden punkt powolutku zamykal oczka)przespal cala msze, ksiadz nas bacznie obserwowal, bo smial sie po ceremoni chrztu ze ma mokro od wrazen - nie mial:). i jak poszlam do komunii trzymajac na rekach spiacego ksiadz jeszcze raz uczynil znak krzyza na jego glowce a ten jak zaczarowany spal dalej:)pieknie bylo, widzialam ze to go jakos wyciszylo ech wzruszylam sie....moja siostra do mnie doszla i zapytala czy po przyjecie komunii mam jak sie pomodlic, a ja na to ze nie bo mati mi spi na rekach a ona mi powiedziala, ze u nas jest niby taka tradycja w rodzinie...kazda matka ma ukleknac i powierzyc swoje dzieciatko matce Boskiej, by od tej chwili gdyby cos mi sie stalo, bedzie mial jeszcze inna opiekunke....moja mama nie mogla byc na chrzcie a to wspomnienie mojej siostry mi uswiadomilo ze jednak byla ze mna tego dnia...kurcze co mama to mama, piekne slowo:) chyba nie skladnie mi jakos to wyszlo, ech te emocje:) buzka dziewczyny a i jeszcze dodam ze na po chrzcinach dalam matiemu pierwsza marchewke, wystawial jezyk zamiast go chowac i memlac, dzisiaj bylo lepiej, chcial wieciej:) i wiecej:)skonczylo sie na paru lyzeczkach oczywiscie by nie przesadzic...no i oczywiscie wszystko jest do prania, ale jak to cieszy:)
  4. hehe nawet lubie ta pamaranczowke:)usmieje sie zawsze, ja nawet nie pamietam czasami takich szczegolow z zycia innych, czasami nawet myle osoby, jak nie kojarze ze zdjec, a ta takimi tekstami wali:) jutro dziewczynki mnie nie bedzie...mamy chrzciny na 12, pozniej obiadek, pozniej jedziemy do takiej sielskiej zagrody - sa zwierzatka dla dzieci, piaskownica, woda, dla starszych grill, jakis mily spacerek, ogolnie fajnie, a pozniej dla odjezdzajacych skromna kolacyjka, jakies dwie salatki, kanapeczki i wsio do domu jada jeszcze do spowiedzi musze leciec, kupic rajstopki i chyba wszystko:)to do potem
  5. mala u mnie sa zotle, czasami z odcieniami lekko zielonymi, zmieniam mu od razu pieluszke, bo glosno przy tym jest:)dzisiaj kupy u nas akurat nie bylo, ale jutro bedzie 2 razy wieksza:)
  6. mala ja niestety nie pomoge, nie mam z tym doswiadczenia a mnie gardelko padlo, walczylam domowymi sposobami i nic nie zdzialalam, poszlam do lekarza i musze brac antybiotyki:(a spotkala mnie dzisiaj smieszna rzecz...lekarz mi zapisal leki wiec poszlam do apteki i kupilam, jak to ja nie sprawdzilam co mi aptekarz dal i poszlam do domu, a w domu czytam...jedna ulotke, druga, sprawdzam trzecia a tam jest napisane tableki dopochwowe:)wrocilam sie do apteki i mowie ze to chyba pomylka bo mnie gardlo boli:)no sie okazala ze to nie blad aptekarza, tylko mojego lekarza:)chyba czas go zmienic:)bo nazwy przekreca:)
  7. aaaa Natka pogratuluj siostrze, jejku ale ma fajnie:)uwielbiam wspominac dzien jak pierwszy raz na mnie Mateusz spojrzal i ja na niego, pierwszego pocalunku na jego czolku tez nie zapomne nigdy a co do mikrofali tp nie pomoge, bo sama jeszcze nie mam, ale bede kupowac w maju jak wrocimy do pl, bo w londynie juz mam wiem tylko ze musi miec duzo watow, bo moja znajoma miala i kiepska byla
  8. ale wy piszecie:) ja sie cieszylam ze wy macie te przeprowadzki i remonty, tak zazdroscilam i...sama sie juz pakuje:)ja jade krismam do rodzicow moich na m-c do us, pozniej wracam szczepienia i jedziemy do londynu z moim m. W miedzy czasie jak mnie z Matim nie bedzie robimy remont naszego pokoju, a ze to stare budownictwo, to podloga jest z desek, czasami niektore nawet skrzypia i moj m postanowil ze skoro mati juz zaczyna nasladowac raczkowanie to czas najwyzszy zrobic mu podloge:)wiec juz jak podloga, to odrazu zrobimy sciany, ocieplimy (to ostatnie pietro) i kupimy nowe meble. Tak wiec spakowalam juz rzeczy do us dla siebie i matiego i rzeczy do londynu (masakra jak patrze na ubranka to sie zastanawiam czy juz beda pasowaly czy nie - wracamy do polski gdzies ok maja nastepnego roku, bo wtedy moj m dalej moze sie uczyc, a raczej latac, bo uczy sie na pilota). zyjemy wiec na pudlach:)a w niedziele chrzest, dobrze ze robimy w lokalu bo bylby obciach a i miejsca brak na cokolwiek ale uwiebiam to i zmiany, przy okazji mase rzeczy sie wyrzuca i jakos zawsze wiecej miejsca, choc nie mam pojecia skad tyle juz rzeczy sie wzielo, mimo wszystko lubie zmiany, bo zawsze mi sie wydaje ze bedzie jeszcze lepiej, a przynajmniej bedzie ciekawie:)
  9. super pomysl z tym wyszywaniem:)extra olena chyba zmienisz prace:) ja nic nie musialam kupowac, swiece akurat miala matka chrzestna - zadzwonila zebym nie kupowala, a szatke dostalam od siostry m, takze troszke zaoszczedzilismy aaa tak na marginesie,bo zmieniam meldunek....teraz wymiana dowodow osobistych jest za darmo, moze sie komus to info przyda. Jeszcze nikt nie poruszal tematu oczek...mojemu sie nie zmienily jeszcze, ale powinny bo ja i m mamy ciemne, zreszta karnacie tez. Wloski zaczynaja mu sie robic ciemniejsze, a oczka nie, a jak u was?
  10. natka z tymi szczepieniami to dziwne, mi lekarz powiedzial 5-6 tyg odczekac trzeba, a tak wogole to bylas zawsze blondynka?widzialam twoje zdejcie na nk:)wczesniej mi sie wydawalo ze mialas ciemniejsze
  11. goyek nie wiem czemu musialam tak dlugo czekac na te zdjecia, najwazniejsze ze dotarly:)a wplacilam im kase tego samego dnia co kupilam i to online przez bank, wiec szybko byly zaksiegowane, pewnie jakis psikus byl i juz:)
  12. dziewczyny a wypelnialiscie kupony by wam przyslali probki?w tych ksiazeczkach byly
  13. olena swietny pomysl z tymi zdeciami, kurcze ale pisala wiekszosc, to maluszek ma mnostwo zdjec sam lub z tatusiem i innymi - mama tylko cyka:) Izabell mozesz wiasc butle co przkraczja ten limit 100ml, nie moga sie doczepic, jestesmy na specjalnych warunkach malo tego stewardesa ma ci przygotowac wode letnia i zaopiekowac sie twoim malenstem, jak musisz akurat isc do toalety, lub jak bedziesz pakowac torby na gore, lub w kazdej innej czynosci - to sa jej obowiazki oczywiscie ja biore termos, bo nie chce sie nikogo prosic o pomoc, zreszta caly lot trwa ok 11h to podejrzewam, ze nie raz bede zmuszona ja prosic o pomoc chyba pisze juz przez sen:)padam to papa
  14. my juz wrocilismy z wyjazdu Olena trzymam kciuki, powinnas dac rade:) Goyek link do zdjec dala ci juz chyba olena, facet nazywa sie fotolabo czy cos takiego, a to ja czekalam na przesylke, po napisaniu do nich maila dostalam w koncu moje zdjecia po ok 2,5tyg, tylko jedno nie wyszlo dobrze(plamka na srodku) pyszczek moj maluch od poczatku nie mogl spac bez mojego cysia, wiec po paru dniach wymyslilam, ze dam mu smoczek od butelki i tam wloze pieluszke, by nie zasysal powietrza(byl przyzwyczajony do smoczka od butelki, bo czasami sciagalam pokarm do butelki, jak juz moje piersi nie dawaly rady). ogolnie ma chyba bardzo wielki odruch ssania i nie moglam innaczej go uspic. Teraz sam mietosi pieluszke, smoczek ma w buzi a jak zasnie to sam go wypluwa, czasami zasnie jak widzi ze i ja spie, tak sie we mnie wpatruje ze zaraz sam zamyka oczka i tak sie udaje bez tego tzw smoczka. zawsze malego klade do lozeczka, nigdy go nie nosze, daje go tylko na boczek, smoczus i odplywa, czasem szybciej czasem wolniej, ale ogolne nie mam juz z nim problemow to tyle ide sie rozpakowac
  15. z wpadki ale jakie zajebiste nam wyszlo:)nie bede dalej komentowac, bo szkoda mi czasu, a tak wogole to jestem mala brzuchatka...skonczylas podstawowke???...dobrze ze chodziaz pisac umiesz, bo chyba z czytaniem masz problemy:))) humor mi tylko poprawila:)szkoda ze istnieja tacy ludzie na swiecie, moglobyc tak pieknie, a moze byloby za nudno?chyba tak, a na dobranoc fajnie sie posmiac z glupoty ludzkiej:)
  16. a my z m podroznicy, wiec sobie wymyslilismy wycieczke, nie ma co robic w domu, bo pada, a tak pojedziemy do przyszlej matki chrzestnej. bylismy dzisiaj z m na katechezie o chrzcie i jak sobie to wszystko wyobrazilam, to sie tak wzruszylam, ze po kryjomu lezke otarlam...jakas durna jestem:)
  17. natka super komentaarz:) u nas na chrzicnach tez nie bedzie alkoholu, ale jak ktos chce to ja nie krytykuje, u nas w rodzinie poprostu nie wypada, komunie tez sa bezalkoholowe, ale to nasza osobista sprawa olena ja tobie nie pomoge, bo te bankowosci to dla mnie czarna magia - ja muzyk jestem , wiec takie rzeczy mnie nigdy nie pociagaly:) ooo tak tak sobie pomyslalam....u mnie w domu tzn u moich rodzicow jest pianino i wlasnie wpadlam na pomysl napisania jakiegos krotkiego utworku dla matiego...dla mojego m juz napisalam kiedys, tzn wymyslilam, ale nie mam zapisanego na partyturze, ale pamietam co i jak no to kupuje bilet, kurcze lece 13 sierpnia w pt i laduje o 13.45?wierzy ktos w przesady?:)na sama mysl jak sobie poradze sama ogarnia mnie przerazenie:(
  18. o rany ale piszecie... my wczoraj bylismy w wawie, nawet prowadzilam:)wiec badka jakos sie da:)choc moj m ciagle a to swiatlo, a to tramwaj - uWAZAJ...nie lubie jezdzic po nieznanych miejscach, ale my mamy auto automatika, wiec jest o wiele lepszy dla nas mamus, bo czasami przydaje sie wolna reka dostalismy wczoraj wize dla malego bez problemu, takze do 22 sierpnia musze wyleciec...moi rodzice juz sie ciesza, szczegolnie moja mama, bo jeszcze nie widziala na zywo wnuczka Izabell ja tez jechalam z wro do londynu i maluszek czul sie swietnie, tyle tylko, ze wtedy byl jeszcze w moi brzuszku:) Wazka gratulacje zebolka:) mati mi chyba odsypia wczorajsza podroz...no chyba ze to ta pogoda, ale dzieki temu doczytalam wczorajsze wiesci:)ufff
  19. aaa i jeszcze jedno...w szpitalu penie dostalyscie wyprawke, tam mozna bylo wypelnic kupon i przysylali paczuszke...wlasnie dzisiaj dostalam ja i po kolejna darmowa mam sie stawic w rossmanie, dostalismy jako pierwsze danie jabluszko, choc ja juz kupilam marchewke (moj maluszek dostanie dokladnie w dzien chrzcin pierwsze danie - wtedy juz skonczy 4 m-c, juz sie nie moge doczekac...sliniaki sa w pogotowiu:)
  20. moj maly juz sie nastawia na raczkowanie, zakumal ze tu nozka tam raczka i mozna smigac, no potrzebna jest do tego sila, co juz gorzej;)ale spokojnie ma czas...kurcze nigdy bym nie uwierzya ze maluchy tak szybko robia postepy, a jak to cieszy:)cos pieknego jutro dziewczynki mnie nie bedzie, jedziemy do wawy o ok5 nad ranem, bo moj m ma egazminy a pozniej bede sie starac o wize dla malego do us. Mam nadzieje, ze bez problemu dostane, bo powoli sie szykuje do wyjazdu.Ja juz przezywam rozlake z m, ze bedziemy osobno, ale i rowniez to ze maluch nie bedzie widzial sie z tata, jakos mnie to smuci (moze mam uraz z dziecinstwa - moj tato wyjechal na 5lat do us i moze raz do roku sie widzielismy - bez sensu czas...ja idac tym tropem postanowialam wtedy jako dziecko*mialam moze 13lat, ze nigdy nie dopuszcze do rozlaki w mojej ''przyszlej''rodzinie, albo razem wyjezdzamy albo razem zostajemy), Teraz bym poleciala na m-c, ale to i tak duzo...bo postepow bedzie co nie miara, no i mam nadzieje, ze bedzie pamietal tate, zreszta postaram sie tam korzystac ze skype zeby M byl na bierzaco i maluszek widzial tate, choc na ekranie:)
  21. och ja tez sobie nie wyobrazam zlobka, ale to fakt sa rozne sytuacje i nie ma co gdybac, ja zstaje z malym do czerwca 2011, bo mi sie konczy umowa o prace....moze ktoras wie czy mozna pozniej znalesc nowa i wziasc pozniej za ok m-ca urlop wychowawczy?
  22. ja jeszcze slowko na temat nk, mysle ze to nie moze byc nikt z nas, kto sie udziela na forum, zreszta zadna matke o to nie podejrzewam....skad by na to znalazla czas, zreszta macierzynstwo to taki czas, gdzie rozwijaja sie raczej tylko pozytywne uczucia...moim zdaniem ktos musial by miec za duzo czasu, a my raczej go nie mamy, dobrze ze znajdujemy chwilke by nas poczytac i cos skrobnac
  23. ladna ta sukienka wazka...mi sie i bez zanych dodatkow taka podoba co do mleka to ja nawet nie podrzewam teraz, czasem jak sie uda jak jestem w domu a jak na miescie to daje takie o normalnej temp i maluch je lubi kurcze a my jeszcze czekamy na paszport, a w pt mielismy jechac do wawy po wize, ide dzisiaj do urzedu , by cos przyspieszyli...nie wiem czy da rade...zobaczymy a was dziewczyny pamietam jak pisalyscie wczesniej, takze bedzie nam milo jak cos nie cos dorzucicie od siebie goyek ciezko o tobie zapomniec:)' aaaa no i mi sie przypomnialo...info dla Izabel,....my robimy przyjecie w zakatku - tak sie nazywa lokal, jest na ulicy benedyktynskiej 15, tel 886-184-187, lokal jest klimatyzowany u nas obiadek taki: ziemniaki/frytki/sos do mies schab soutte, devolaille, filet z kurczaka panierowany buraczki/salatka wiosenna/mizeria no i jeszcze na poczatek rosol co nie zjadza to nam daja, wiec luzik
×