Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała brzuchatka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mała brzuchatka

  1. dzieki dziewczyny za odpowiedz w sprawie butelek, stwierdzialam po waszych wypowiedziach ze czasami bede sobie odpuszczac, nie po kazdym karmieniu jak do tej pory i zobacze co i jak z malenstwem, choc juz nie az z takim malenstwem...jak ten czas leci teraz, masakra, no ale cieszy kazdy postep malucha, nie mialam pojecia ze dzieci az tak szybko sie zmieniaja my dzisiaj caly dzien na dworku, maluszek juz dawno spi, wiec ja tez niedlugo ide w kimke, bo od tego slonca to czlowiek tez jest zmeczony znajoma-nieznajoma ja z wrocka, wiec podobne klimaty:) buzka dzieczwyny dla WAs i dla naszych maluszkow dobranoc
  2. goyek poobseruj czy czesto sie nie przeciaga jakby rosl,,,u mnie to wiazalam z placzem i jego rozwojem, a teraz jak reka ujal, przeciaga sie tylko z rana a co do podziwniania...moja siostra jak brala Matiego tak od serca mowila do niego..jestes sliczny, ssslllliczny i tak sie smial ze szok, i do dzisiaj mu to zostalo, wiec chyba tez lubi plec zenska jak sie nim zachwyca:)
  3. oj tak sisipolenta:)choc moj Mati nie wymusza na szczescie noszenie na raczkach, ale wymusza zainteresowanie...uwielbia jak sie cos do niego mowi, ale jak mu wlacze karuzele to tez ma fun, choc nie az tak wielki jak ja sie z nim bawie lub moj M. Ja karuzele mam najzwyklejsza, pozytywka z roznymi zwierzatami - sa plastikowe - mojemu Matiemu to wystarcza, sledzi ich wzrokiem i gada po swojemu w nadzieji ze mu odpowiedza:)ale pozniej ja sie zjawiam i od nowa mu sie buzka smieje...ech piekne uczucie:)
  4. sisipolenta to jak moj tato przylecial i poznal Matiego to po paru dniach stwierdzil ze moje dziecko to dziecko cyganskie...na raczkach u wszystkich mu dobrze...dopiero jak zaczal plakac to tylko mama wiedziala jak mu pomoc:)ale z tego akurat sie ciesze, ze maluch nie jest placzkiem i daje sie lubiec, a ze w awaryjnych sytuacjach potrzebuje tylko mnie to daje piekny obraz wiezi miedzy mna a moim synkiem:) Goyek a czy nasze maluchy nie sa w jednakowym mniej wiecej wieku?moj maluszek tez jakis czas temu poplakiwal i nie wiedzialam o co chodzi...ale zwyczajnie ''wyrosl''z tego, ja niczego nie zmienalam, ale zauwazylam ze bardzo sie zmienil ostatnio na plus, juz nie ma takich noworodkowych odruchow. Moze Twoj maly tez przezywa teraz taki skok rozwojowy, zreszta jak moj maluszek to przezywal to non stop sie przeciagal, stwierdzlam, ze on naprawde rosnie i teraz juz mniej tego przeciagania, i placz juz zupelnie ustal...jak zaplacze to moze max5min przez caly dzien liczac
  5. znajoma-nieznajoma skad klikasz?bardziej precyzyjnie:) my po spacerku - caly przespany, a jak sie obudzil w trakcie to ciach i butle mu dalam, bo dawno nie jadl...a on nie chcial, zdjelam mu kocyk i uradowany zasnal w kime...szok normalnie, czyli sloneczko niezle dawalo, oby tak dalej
  6. Wazka gdzie jest to zdjecie Amelki?....co ja sie naszukam...na nk w naszych maluszkach?kurcze ale porazka, to chyba przez ta pogode nie moge nic znalezc
  7. my mamy dwie butle 260ml i jedna 125 i jakos dajemy rade, maly je co 2 h po 90ml mniej wiecej,bardzo krotko spi w dzien - takie drzemki po ok20min, jak sie obudzi przed czasem do jedzenia to sie z nim bawie i czekam az mina dokladnie te 2 godziny, czytalam bowiem ,ze maluszek nie powinien czesciej jesc, bo jego jelitka ciagle musza pracowac, a to niezbyt dobrze maluchowi jakos to pasuje i tego sie trzymam, my uzywamy bebiko, za 11,50zl starcza mi to na ok3dni, teraz juz mniej mleka wylewam, bo zauwazylam ze tylko ok 90ml zjada, wiec troszke oszczednie jade mam taka mala rade...u mnie sie sprawdzilo...jak maluch zje troszke ok 50ml i niechce dalej jesc, to ja go daje do odbicia , odbije mu sie i faktycznie dociagnie do tych 90ml, dbam o to by zjadl wszystko co mu przygotowalam, bo po 1. wiem ze zjadl i nie bede sie martwic gdyby pozniej ewentualnie plakal, a po 2. jest to jakis schemat, rytual, a dzieci lubia lad i porzadek, po 3 oszczednosc mleka, bo po co robic w nadmiarze Olena a ile twoj zjada, wiem, ze on wiecej przysypia w dzien, wiec pozniej pewnie zjada wiecej...skonczyly Ci sie te nocne kladzenia?
  8. Maluszki duuuuzo zdrowka i pociechy dla Waszych Mam:) Michalka a ja czesto widzialam by matki z dziecmi siedzialy na przodzie z dzieckiem w samolocie chcialabym by mi sie fuksnelo jak mojemu tacie....wykupil bilet na lot, ale coz tam sie pochrzanilo i musieli go dac do business class nic nie doplacajac:)ten to ma farta
  9. Kas1ek26 no masz racje , ja nie wiem jak to bedzie z ta podoza, az sie boje myslec, niestety moj M nie moze ze mna leciec...kombinuje ze moze moja mama tutaj przyleci i razem z nia wroce do us, no ale co z droga powrotna?ech nie mam pojecia jak to rozwiazac, jak dla mnie masakra, bo moj maluszek juz wazy ponad 5kg i do pol godziny daje rade go ponosic, ale potem zawsze go odkladam i nie zawsze mu sie to podoba...nie dosc ze to 8 godzin lotu to po wysiadce musze jeszcze ok 2,5h jechac samochodem by dostac sie do domu...ojej nawet nie wiem co spakowac i juz nie mowiac o tym jak to wszystko zabrac...brak slow
  10. u nas tez pogoda do pupy:)oj i nawet mati sie zrobil przez to marudny... Olena mowisz i masz...zdjatko:)dzieki za komentarz:) a tak to u nas spoko...male slinienie, zero odparzen, maluch je co 2h ok 90ml , czasem nam sie to wydluzy...ale to dzieki spacerom, badz podrozy autkiem ja z moim malym bede niedlugo sie wybierala do us i dzwonilam do lini lotniczych jak i co z malym...wiecie, ze do 6mz malych moze miec przez nich rzygotowana kolyske, a po 6miesiacu malego trzyma sie na rekach i kolanach???chyba zwariowali...mniej wiecej lot trwa ok 8godzin, normalnie ja nie wiem jak dam rade...macie moze jakies pomysly, albo doswiadczenie w takich podrozach?
  11. qasandra ja tez mam ta wode i uwazam ze super sprawa...teraz mu juz jej nie daje, bo kolki odeszly w zapomnienie, odpukac... tak naprawde byly moze ze 3 razy po ok 7min max, ufff czuje, ze ten okres taki niemowlecy juz przeszedl w niepamiec, bo maluszek caly dzien radosny, sen, karmienie, zabawy i tak w kolko
  12. hejka ja juz wrocilam, z mauszkiem nie maialam zadnych problemow, przespal cala podroz:)glowke mu czasami tylko podtrzymywalam bo po 2 h sama mu spadala, juz miesnie nie dzialy:0 jak zobaczyl ciocie(moja siostre) to gadal z nia i gadal, do mojego taty, sie usmiechal:)ja mam taki sposob, ze czesto mu mowie gdzie jedziemy z kim sie spotka, ze czeka nas np podroz i musi wiecej zjesc i naprawde jakos to dziala...uprzedzam go z gory co sie bedzie dzialo:) i wtedy faktycznie stara sie zjesc wszystko(max 120ml) moj tato stwierdzil ze moj dzieciaczek to taki cygan:), z kazdym pogada i do kazdego na raczki idzie ochoczo, no ale nie ma jak u mamy, jak juz sie zmeczy to tylko tak smiesznie przeciaga mmmmmmmmmaaaaa mmmmmmmmmmaaaaaaaaa i wtedy musze go wziasc i sie nim zajac, piekna sprawa:)cudnie mama byc:)
  13. dziewczyny ja sie odmeldowuje, jade z Malym do czestochowy, bo moj tato przylatuje, bo mamy komunie w rodzince. Mati pozna swojego tate i prababcie, a takze moja siostre z dzieciakami - dwojka. obawiam sie tej caly podrozy, no ale jak narazie znajac mojego syna, to pojdzie w kimke i jak tylko dojedzimy bedzie otwieral buzke ze zdziwienia, ze juz gdzies inndziej jest. to trzymajcie sie asiulek chyba nam zamilklas.... juz sie nie moge doczekac jak wroce i bede nadrabiala moje zaleglosci w czytaniu naszego forum cafe;)buzka dla mam i dzieciaczkow
  14. u mnie pampersy daja rade, maly wazy niecale 5kg i uzywamy dwojki do 9kg. izabell moze jej nie wyjmuj, tylko postaraj sie ja dalej uspic, jak uzywasz smoczka to moze on pomoze, a moze zmien jej pozycje spania, jak sie obudzi...moj czasmi tak ma
  15. dziewczyny a moj Mati obudzil sie po 4h spania i znow zasnal pod koniec jedzenia...normalnie dzisiaj dziwny dzien, nawet go nie kapalismy, bo bezsensu go wybudzac...pewnie tego potrzebuje, a rosnie na drozdzach:)juz 4635g, a dlugi taki ze szok, swojego dziecka nie poznaje:)ale to cieszy:)mala ''rzecz'' a cieszy:)i to jak hehhehe
  16. moj maluszek dzisiaj chyba zwariowal:)cala noc przespal i od rana jak dostal butelke to budzi sie tylko na karmienie i zanim wszystko zje zasypia znowu przy jedzeniu...ciekawe co bedzie dalej mysle ze to przez ta pogode, bo sama sie polozylam na godzinke my szczepimy refundowanymi i ciagle zastanawiam sie nad tymi pozostalymi....nie jestem do nich przekonana Olena ja podaje mojemu bebiko i nie bede zmieniac na nic innego...za krotko maluszek placze, by bylo to na tyle powazne, zebym zmieniala mleko...chyba nie ma dziecka ktore nigdy nie placze...wiec wydaje mi sie ze to nie od mleka, a raczej od niewyksztalconego do konca systemu pokarmowego, ze tak powiem:) zreszta juz niedlugo skoncza sie wszytskie niedogodnosci brzuszkowe, bo podobno mniej wiecej do 3 m-c tak sie dzieje
  17. oj Natka to ne jest kolorowo:( Olena ja nie podaje malemu herbatki, bo moj maly robi normalnie kupki(2-3 dziennie) i dlatego lekarz mi zalecil tylko mleko, bo na herbatki przyjdzie pora pozniej, tym bardziej ja mysle, ze dopoki mam ograniczone jedzenie dla malego to jestem w stanie bardziej stwierdzic kiedy ma kolki i po czym. Zreszta mi sie wydaje ze moj maly ma czasami problem ze skurczeniem jelit, bardziej z puszczaniem baczkow, bo na az takie kolki co by trwaly nie wiadomo ile to u nas nie wystepuja i odpukac. A moj maly zmienil dzisiaj grafik i jak sie obudzil na jedzonko to jak juz ja konczyl to poszedl w kimke no i spi(juz ponad godzine). Chyba ta babka od tej metody zaczarowala mi malucha hehehpewnie bede miala tak samo jak TY Olena wieczorne gry i zabawy :) a tak wogole to ja jeszcze nie dostalam tych zdjec od tego goscia z allegro, pisalam juz do niego czy do niej dwa razy i nie odpisala, a czekam juz ponad 2 tyg, macie moze nr tel do nich?nie moge nidgdzie znalezc. a co do lewatyw, termometrow do dupki to ja jestem bardzo anty. Kiedys zostawialam malego mojej tesciowej, wracam po godzinie a ta taka zdenerwowana, mowila ze maly po moim wyjsciu dostal kolki i nic nie pomagala i wlozyla mu do dupki termometr, od razu zrobil kupke, nawet trzy i jak ja juz przyszlam to byl spokoj. Bylam na nia wkurzona, ze bez mojego zdania to zrobila, ja zwykle jak juz jest zle, daje mu infacol i jakos przechodzi. ech na tesciowa nie mam co narzekac, ale to zachowanie bylo nie wporzadku moim zdaniem.
  18. marcelina dzien zaczelam od placzu przez Ciebie...ale jest piekny...z checia bym przeczytala podobna historie dotyczaca mamy (chyba badka kiedys wkleila taka historie o pewnej mamie w ciazy)albo cos takiego...ja taki placzek jestem ze szok, a juz szczegolnie teraz moje chlopaki jeszcze spia, moj maluszek pierwszy raz na brzuszku, bo wczesniej spal ale na mojej lub mojego M klatce, raczej to drzemka byla, a dzisiaj leza razem na lozku i obydwaj na brzuszkach...smiesznie to wyglada plan tej babki u nas znowu zadzialal, nocka przespana:)za to caly dzien bedzie nalezal do Matiego, bo te jego drzemki to mi starczaja na zjedzenie czegokolwiek i tyle izabell mam do Ciebie pytanie, moj lekarz powiedzial ze meningokoki sa za darmo szczepione w Anglii i sa obowiazkowe...to prawda?wiesz cos na ten temat?
  19. u mnie podobnie jest ze spaniem w dzien, ale moj przesypia dokladnie 1 godzinke i pozniej od nowa jedzonko, zabawa i spanie...wiem ze jak z nim gdzies pojade to wydluza mu sie spanie...ale w dzien jak tylko jestem z nim w domku, to co godzinke powtarzam rytual...na noc opuszcza ostatnie spanie...daje mu butle po 2 godzinkach i zasypia az do rana...tak jest przynajmniej od 3 dni odkad stostuje porady z ksiazki ja mojemu nic nie daje do picia oprocz mleka...moja pediatra nie kazala mu dawac nic...i ja sie tego trzymam i odpukac jest dobrze a tak wogole to masakra jak teraz czesto na zegarek spogladam:)
  20. a u nas dzisiaj kolka, ale juz po ufff maly i tak mi nie spi dluzej niz godzine, wiec mam bardzo malo czasu dla siebie w ciagu dnia ja nie mialam duzo twardnien to wiec nie pomoge:(ja nic nie bralam, tylko pamietam jak mialam twardnienia to musialam jak najszybciej wstac, choc to bolalo, ale bol ustepowal i robilam takie smieszne ruchy miednicy,mnie to pomagalo...ojej jak to dawno temu bylo:)teraz to nic w porownaniu jak maluszek placze i jak sie czasami czuje bezradna....no ale to kazda z nas przezywa, damy rade, w koncu to nie trwa wiecznie
  21. czesc wczoraj caly moj dzien spedzony z maluszkiem opieral sie na zasadach tej ksiazki i byl to super uregulowany dzien, noc przespal calusienka od 22 do 7 nad ranem, teraz tez spi:)zrobilam juz sniadanko dla siebie i meza, troszke zadbalam o siebie i od razu mi lepiej...oby to sie utrzymalo, bo w koncu sie wyspalam i usmiech na mojej twarzy zawital, moze w koncu sie ''dogadalam '' z moim malenstwem?:) nie ze wszystkim co pisala ta babka sie zgadzam i mam wrazenie ze czasem przesadza, ale ten latwy plan u mnie zadzialal i bede starala sie go nadal stosowac
  22. helolki my juz po wieczornej przejazdzce z malym...ech nie dalo rady nic...jazda autkiem i za 5min spal:) co do tej kreski to mi znika, ale bardzo powoli no i pepuszek mam duuuzy, a kiedys nie dalo sie nawet zobaczyc srodka:)brzuszek tez zwisa....no nie lubie go i juz a tak wogole dzieczyny napiszcie prosze ile wam spi maluszek w dzien?i jak dlugo sie z nimi bawicie? ech te dylematy
  23. Olena wszystkie te rzeczy zanioslam do nich, ech ja mam wieczne problemy, bo moj adres staly jest inny niz tymczasowy no i wiecznie komus sie tam myli.
  24. goyek ja z m juz kiedys bylismy w Anglii i teraz jakby wracam , ale nie wiemy na jak dlugo. Ze mnie i z mojego meza jak i Matiego sa niezli podroznicy i nigdy nie wiemy gdzie wyladujemy bo mamy mnostwo pomyslow. oczywiscie glownie chodzi o kase, bo mamy sporo wydatkow, a w Polsce za malo zarabiamy, wiec musimy szukac szczescia gdzie indziej. Zreszta ja nie narzekam, uwielbiam podroze i zmiany. Goyek co do laktatorow...to ja mam reczny aventu...na poczatku tragedia...nie za bardzo to wychodzilo, ale pozniej doszlam do wprawy, a raczej moje cycuszki i szybko umialam sciagnac i nie bolalo nic. Moim zdaniem jednak laktator elektryczny Ci sie przyda, bo z czasem maluchem bedzie zjadal naprawde duzo i pewnie to bedzie meczace, takie jest moje zdanie.
  25. a ja nadal nie mam nr pesel, ani wyplaty z zus....ale juz nie bede nic na to nasze panstwo psioczyc bo co mi to da dzisiaj bylismy na szczepieniach no i lekarka w zwiazku z moim planowanym wyjazdem do us ok 7 mz, zapowiedziala ze powinnam maluszka zaszczepic na pneumokoki,bo tam maluszki maja to za darmo. no i dodatkowo mam wziasc medinokoki, a to dlatego, ze po tym wyjezdzie zacznynamy nowy rozdzial zycia w anglii i tam podobno sa za darmo te szczepienia, wiec tez by pasowaloje zakupic. ech tylko za kieszen sie trzymac, a zus nawet wyplaty nie przelal na konto.masakra jakas
×