hm...jakbym czytala o sobie Mądra babeczko;-)
ja obnosiłam focha,i niby sie zarzekałam ze mam klase i honor..;-)
ale....troszke sie zlamałam...i...wyslałam maila..ze tesknie...
a nastepnego dnia....jakos zmienił mi się "nastrój" i pojechałam po rajtach....byłemu...
ogolnie ze na mnie nie zasługuje...itd.,,,
zdziałało to cuda...
nie interesuje mnie jego zdanie
najwazniejsze ze ja sie poczulam ok!!!
dzis ekstra make-up,szpile,usmiech na twarz i....swiat jest moj!!
jak ktos jest palantem to szkoda marnowac na niego czasu
Glowa do gory GIRLS ;-))))))))