miłego dnia życzę
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez miłego dnia życzę
-
No ja myślę, że już dawno mu dałam do zrozumienia. Ale skoro chcą czekać do ostatniego dnia, aż moi rodzice i my zaczniemy remont.. A co odchudzania...ciężko się zdrowo odżywiać jak się pracuje, bo do pracy biorę kanapki a wiadomo chleb i bułki tuczą, a na samym serku czy jogurcie nie ujadę. No a po powrocie do domu to jestem głodna jak wilk i jem dużo na obiad, potem jeszcze coś przegryzę, kolację jem raczej tylko jak Mój jest, jak się nie widzimy to nie chce mi się robić tylko dla siebie. Ale głodna też nie umiem pójść spać. Tak więc trzymam kciuki za Twoją mobilizację :D Nie dziwię się bo pierwsze dni jak się drastycznie mniej je dobijają. Na razie czekam na przesyłkę ze stepperem :D Mojej przyjaciółce pomogło. Tak więc puszczę sobie co dzien jakiś serial i pochodzę z pół godz. :)
-
Witaj Idelajda :) wczoraj nie odzywałam się bo totalnie nie mialam humoru i miałam jakiegoś doła, może to też przez zbliżającą się @, ale i wkurzam się sytuacją w domu. U mnie mieszka jeszcze brat z żoną a powinni się już dawno wyprowadzić bo mają swoje mieszkanie fajnie urządzone (co innego jakby nie mieli) a wygodnie mu a teraz raczej im u mamusi :-/ Irytuje mnie to, że młode małżeństwo zamiast iść na swoje to siedzą z rodzicami codziennie, do tego kłótnie z bratem o łazienkę, podbieranie mi z lodówki tego co sobie kupię (oni nie robią swoich zakupów). A moja mama ich broni :-/ Mojemu też się to już coraz bardziej nie podoba bo przez to nie jest pewien czy na pewno możemy mieszkac po ślubie u mnie i remontować jedno piętro. A ja nie mam już 15 lat i lubie miec spokój, swoją strefe, że tak powiem, potrzebuje prywatności a nie ciagle z bratem przy TV jakbysmy byli dziećmi. No On nadal sie tak zachowuje pomimo, że jest starszy ode mnie. Mowa o przeprowadzce była już dawno, od roku maja wszystko urzadzone w domu babci a po ślubie są 3 lata! To nie jest normalne ! Musiałam się wygadać...
-
Cześć dziewczyny :) weekend tak szybko zleciał. Idelajda ja też bym musiala czytac Twoje zalecenia :) wlasnie poszukuje steppera. Moze kurs tanca tez mnie zmobilizuje, ide za tydz. A z jedzeniem...ciezko zrezygnowac mi ze słodyczy :-/ chleba akurat nie lubie innego niż zwykły, czasem wiec kupuje waze albo wafle ryżowe, zeby cos przegryźć. Staram sie nie jeść ziemniaków, tylko mam słabość ogromną do makaronów a z nich sie tyje, są sycące. Też mam słomiany zapał, nie umiem się wziąć za ćwiczenia.
-
Co do mdłości to ciężko powiedzieć, ja miewam czasem, ale przy bólach migrenowych, gł. jak mam okres. Pewnie po prostu coś Ci zaszkodziło. Fajnie masz z tą ciotką :) A co do paznokci...na początku nie byłam za tipsami, ale stwierdziłam, że do ślubu będę musiała założyć bo swoje paznokcie będę miała niefajne i chciałam spróbować i od jakichś 4 m-cy chodzę na paznokcie bo w sumie to i tak już mnie szlag trafiał z moimi, co 2 dni malowanie, do tego nie umiałam zapuścić swoich, łamią się. Najpierw miałam założone tipsy aż mi moje urosły i teraz tylko żel. Moje własne rosną mi teraz szybko. Tak wiec chyba dalej bede chodzic, żeby do ślubu mieć tylko żel na swoich. Nie mam jakichś szponów, za każdą wizytą mam je skrócone bo przeszkadzają mi zbyt długie.
-
No ja też mam stały zakład fryzjerski, ale fryzjerki się tam zmieniają i niestety najpierw jedna, która mnie czesała a potem druga :-/ a do ich szefowej nie chodzę (bo przy zapisach mówi się do której) ostatnio już mi robiła inna i nie wiem czy tam iść na fryzurę, ale w gruncie rzeczy jak pójdę do innego zakładu to zupełnie nie wiem jak tam robią itp. A przed swoim weselem idziemy na jeszcze 2, więc też mogę popróbować z makijażem :) Właściwie to chciałabym pokręcić włosy i będę musiała spróbować wcześniej, może na świeta Wielkanocne.
-
Hej :) Część z nas pisze z rana a część wieczorem ? ;) Kiedyś dużo siedziałam na necie wieczorami, ale odkąd pracuję to w domu trochę olewam neta. No ja rocznikowo też 26, ale w zasadzie dopiero kilka m-cy mam 25 i daleko do urodzin, więc gdzieś w połowie roku będę mówić, że 26 :p a Mój ma 27. Planuję iść do fryzjera pod koniec przyszłego tyg. i popytać o fryzury ślubne, a przy okazji chcę się umówić na farbowanie i podcięcie. No i muszę pomyśleć nad makijażem, ale mam znajomą, która z kolei ma znajomą makijażystkę, więc chyba z nią pogadam. Zaczęłam myśleć o podróży poślubnej, żeby coś już zaplanować. Ale nie wiem jeszcze nic tak naprawdę.
-
Mariolka to niezła jesteś :) Chciałabym jeszcze zrobić podyplomówkę i tysiące kursów ;), ale na razie mam inne wydatki...A Mój mnie uspokaja, że wszystko po kolei a nie naraz :)
-
No wiesz, to zalezy od tradycji danego regionu :) U nas niektórzy by się obrazili, jakby nie dostali obiadu o 13.00 ;) a goście dobrze się bawią, jak tylko spożyją trochę % :p
-
My też będziemy mieszkać z moimi rodzicami, ale będziemy mieć całe swoje piętro oddzielnie, tak więc jak będzie potrzebna pomoc mamy przy gotowaniu czy później dziecku to będzie blisko ;) na początku nie myślałam, że będę z moimi, no ale moja mama zawsze chciała, żebym została w domu. Przejrzałam trochę początek wątku i widzę, że macie śluby po południu, wieczorem. No u mnie organizuje się je w południe :) a goście bawią się przeciętnie do 2-3 nad ranem.
-
U mnie też biało, ale podczas jazdy do pracy nie tak fajnie ;) Ostatnio pisałyśmy o stresie przedślubnym, ale z drugiej strony chciałabym, aby było już po, abyśmy sobie mieszkali we dwójkę w swoim mieszkanku i nikt nam się nie wtrącał :)
-
Dziękuję za dokładne wytłumaczenie :) a plastry kupuje się samemu czy na receptę? Lekarz musi przebadać wcześniej? No poza tym mniejszym libido i samopoczuciem na początku to widać pożyteczne :) No ja właśnie też mam @ dość obfitą i też miałam zawsze do 6 dni, choć ostatnie dni już mało, ale jednak. A ostatnio chyba mam jakieś zaburzenia hormonalne bo miałam @ bardzo szybko po poprzednim okresie, teraz czekam na kolejny i wygląda na to, że już będzie w normie, tzn. w normalnym czasie, ale i tak wydaje mi się, że odkąd współżyję to mam krótszy cykl. Tabletek bałabym się brać również z tego względy, że mogę jeszcze przytyć, a i tak już mam trochę za dużo tu i ówdzie ;)
-
Mam może głupie pytanie do Ciebie, ale jak jest z okresem w czasie brania plastrów ? Nie miałam ich nigdy, stąd nie wiem za dużo na ich temat. I ile płacisz za nie bo z tego co wiem ich koszt wychodzi drogo ? Myślisz, że są lepsze niż tabletki? Jakoś powiedziałam sobie, że nie chcę brać tabletek przed urodzeniem dziecka, tym bardziej, że mam problem z tarczycą, ale boję się, aby okres mi nie wypadł w wesele :-/ to by była katastrofa dla mnie i dlatego zastanawiam się czy nie zacząć wcześniej czegoś brać. Wcześniej miałam okres dość regularny, a ostatnio coś mi się pozmieniało i nie wiem czy wróci teraz do normy, kiedy mam się spodziewać @.
-
Ale z Ciebie ostatnio poranny ptaszek :) No chyba nie jesteś w ciąży, co ? ;) bo na ślubie miałabyś pokaźny brzuszek ;p Pewnie coś Ci zaszkodziło, no chyba że rzeczywiście złapałaś wirusa, który się objawia wymiotami/biegunką :-/ miałam tak na wiosnę i 2 dni byłam strasznie słaba, wszyscy u mnie w domu mieli to po kolei. No ale mam nadzieję, że Ci przejdzie.
-
Sylwunia ten kurs, na który chcemy iść kosztuje 80 zł/os. za 8 lekcji. Zajęcia grupowe. Jak będzie trzeba jeszcze poćwiczyć przed samym weselem to wybierzemy się na lekcje indywidualne do kogoś innego (mam już namiary). A w sprawie nauk muszę jeszcze podzwonić i upewnić się, którego dokładnie są.
-
Cześć :) Idelajda, nie przejmuj się ciotkami ;) pogadają sobie i im ulży ;p a co do pogody to nie musi być jakiegoś upału bo to też źle, tak jak piszesz do 25 st., no ale słoneczko by się przydało, tym bardziej, że zdjęcia mamy w czasie wesela.
-
No to coraz więcej przygotowań przed nami ;) Też planuję umówić się do fryzjera pod koniec stycznia i do kosmetyczki, tyle, że ja mam ślub w tyg. więc podchodzę do tego trochę na luzie ;) no i za suknią się muszę powoli rozejrzeć. Tyle, że zamiast zrzucić parę kg to przez święta chyba mi przybyło :-/ do tego co chwilę ktoś słodkim częstuje i jak tu odmówić :p Idelajda, też się już pomału zaczynam stresować jak pomyślę, że jeszcze tylko 7 m-cy i przeleci to bardzo szybko. Boję się, że nie zdążę ze wszystkim, a najbardziej to o sukienkę. A to, że będę miała męża to w ogóle WOW ;)
-
Witajcie dziewczyny :) Idelajda spać nie możesz ? ;) Ja to bym chętnie pospała..:( Najlepiej byście mieli jakbyście zamieszkali osobno, z dala od teściowej bo z tego co widać to łatwo z nia nie będzie. My w najbliższym czasie planujemy wybrać się na nauki, tzn. pod koniec miesiąca i na kurs tańca jak się załapiemy ;)
-
Hej! Dziewczyny jesteście tam ? :) Jak po świetach ? Szybko minęły, co ? :-/ Macie jakieś plany na Sylwestra? Nam pozostało siedzenie w domu..no ale we dwoje też może być przyjemnie :D Myślę o kursie tańca po Nowym Roku bo na weselu będzie ciężko z każdym tańczyć, nie umiem zbytnio tańczyć z nikim innym niż Moim ;) Przygotowania na razie stoją w miejscu. Nawet nie było kiedy pooglądać zaproszeń.
-
Dziewczyny życzę Wam zdrowych i radosnych Świąt, spędzonych w rodzinnej ciepłej atmosferze :) a jakbyście tu nie zaglądały do Nowego Roku to już teraz życzę Wam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, dużo miłości i szczęścia, zawsze zgody z Waszymi przyszłymi mężami no i udanego najlepszego na świecie ślubu i wesela :))) Buziaki
-
A dziś muszę wziąć się za sprzątanie, choinkę dziś albo jutro chciałabym stroić.
-
Cześć Dziewczyny :) rzeczywiście coś cicho tutaj. Jak tam przygotowania do ŚWIĄT? W sobotę zrobiliśmy z moim zakupy, mamy już dla wszystkich prezenty, w zasadzie to nie będzie większych niespodzianek ;) bo raczej pytamy się i w domu mniej więcej kto by co chciał, co by mu się przydało. W większości kupiłam kosmetyki, tacie i teściowi koszule. Jeszcze jutro do pracy i wolne :) no ale po świętach znów... a sylwester na razie zapowiada się na białej sali jak pisze Krejzolka :)
-
No to spędzisz sobie weekend spokojnie w domu :) A ja co chwilę mam ostatnio jakieś imprezy, co chwilę jakieś urodziny i też już tego za dużo.
-
Dziewczyny żyjecie tam? ;p Jakie plany na weekend? Zakupy zrobione, posprzątane ? ;) bo u mnie jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę :D jutro wybieramy się z Moim na zakupy, kupić prezenty. A dziś po południu mamy w pracy małą Wigilię.
-
:) też ostatnio myślałam o tym, że w przyszłym roku święta będą z mężem :D A co do sylwka to u mnie nieciekawie, przyjaciółka jedzie z mężem do jego rodziny, druga jest za granicą, nie zapisaliśmy się nigdzie a większość znajomych - młode małżeństwa- robią remonty, budują się..Tak więc jak na razie to spędzamy go w domu ;p zobaczymy co się wykroi jeszcze. W zeszłym roku byliśmy na zabawie, w sumie było fajnie, ale trochę za dużo ludzi nabrali.
-
Cześć ! :) Idelajda, nie ma za co :) Wiadomo, że trzeba się wspierać w trudnych momentach ;) U mnie też zima brr, ciężko się jeździ :-/ do tego boli mnie głowa (babskie sprawy :p) i byle przetrwać dziś w pracy..