Starałam się ponad rok.Pomyślałam, ze może któraś ze starających pójdzie do Ginekologa i sama mu podsunie taka myśl.Gin widzi na usg czy w jajniku dojrzewa komórka czy nie.To tak po okresie, co dwa dni jeździłam na obserwacje.Tak fajnego doktora spotkałam w Niemczech.Do tej pory w Polsce żaden mi nawet nie powiedział, ze jak się ma okres co 35 dni to już coś jest nie tak.Najgorsze było jak kiedyś mąż kupił sobie test sprawdzający żywotność plemników i wyszło, ze jest niepłodny!To dopiero przeżyliśmy traumę.aż baliśmy się iść zrobić profesjonalne badania.I tak powiedzieliśmy sobie co ma być, to będzie.staraliśmy się dalej.trzeba być dobrej myśli.