ORBS
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ORBS
-
DO od nova, No cóż nie będę się narzucać i proszę wybacz jeśli to że zabrałam głos w Twojej sprawie zirytowało Cię w jakikolwiek sposób- trudno. Chciałam w jakiś sposób pomóc.Ale zapewniam Cię , że rozumiem Cię doskonale. A czy jestem nienormalna?:) myślę, że jak najbardziej normalna- poprostu traktuję to jako upiększenie i spełnienie marzeń- to wszystko. Życzę wszystkiego dobrego!
-
Do Małgosiaz: Tak masz rację- sama to wiem po sobie, że jeśli mam jakiś problem to nie pociesza mnie fakt, że ktoś ma gorszy.Ale żeby rozwiązać ten problem musimy sobie zdawać sprawę, że to dobrze że jest jakikolwiek sposób na łysienie- bo są choroby na które nie ma sposobu. Więc czy w obliczu takiej sytuacji warto targnąć się na swoje życie?? To że nie łysieje pewnie ułatwiło mi decyzję- choć powiem szczerze, że czasami a nawet częściej niż czasami Panie które przychodzą do mnie z problemem łysienia mają ładniejsze włosy aniżeli moje naturalne- więc to że ja mam włosy nic dla mnie nie znaczy. Myślę, że ta osoba , która pisze że targnie się na swoje życie może (choc nie musi) być w głębokiej depresji i jeśli nic z tym nie zrobi może to się źle skończyć. Byłam na psychiatrii nie raz i miałam do czynienia z tym przez dłuższy czas. Przeraża mnie to poprostu. Widziałam, że bez fachowej pomocy nic nie jesteśmy wskórać- bo to choroba i to poważna. W jej przypadku wcale tak nie musi być- być może pisze tak bo ma już tego dość i poprostu wyrzuca z siebie negatywne emocje- ale nigdy nie możemy być pewni. Ale ja już nie zabieram tu głosu bo sobie tego nie życzy. Pozdrawiam
-
No cóż- chciałam C pomóc- jeśli sądzisz że mam zamiar Cię namówić na uzupełnienie to się mylisz. Jak widać nie potrzebujesz wsparcia i dopóki sama sobie nie będziesz chciała pomóc żadna z nas tu nic nie wskóra. wszystkiego dobrego!
-
Wcale nie zrobiłaś więcej! Zrobiłaś dużo ale nie wszystko skoro takie rzeczy wypisujesz. Czy ty nie rozumiesz że nie można mieć wszystkiego w życiu- a Bóg jest dobry tylko problem tkwi w nas.A on Mikołajem Świętym nie jest i wszystko co nas spotyka w zyciu ma jakiś sens- ja w to głęboko wierzę. Dobrze że stać Cie na te tysiące wizyt- bo niektórzy nawet nie mają szans na to by chodzić do tylu lekarzy i dobrze że masz nogi które cie tam zaniosą- bo niektórzy leżą przykuci do łóżka bez żadnych szans - a włosy dla nich to jakiś śmieszny temat. Moim zdaniem powinnaś przemyśleć wszystko w swoim życiu- powiedzieć sobie ok- mam problem który mnie przygniótł- ale muszę sobie z nim poradzić!! Muszę! Zwłaszcza że są rozwiązania- a w życiu uwierz mi bywają gorsze problemy. Życzę Ci wszystkiego dobrego- a przede wszystkim tego abyś dała sobie szansę- dała sobie pomóc bo rozwiązanie jest i spokojnie można w tym funkcjonować. No ale trzeba spróbować. Pozdrawiam
-
Do osoby która chce popełnic samobójstwo Matko Święta czy tobie rozum odebrało? Rozumiem ze każdy może mieć w tej kwestii inne podejście, może mieć inny charakter itd. Wiem też, że moje podejście też jest na tyle dziwne dla niektórych, że można uznać mnie za nienormalną. Ale przede wbij sobie do głowy że to nie koniec świata jak pisze Adag. Czy wyobrażasz sobie siebie po np. udarze mózgu,z głębokim niedowładem uzależnioną od świata, nie mogącą dodatkowo porozumieć się ze światem, nie kontrolującą swoich potrzeb fizjologicznych? To jest problem- tu nie da się pomóc komuś od razu- trzeba bardzo długiej rehabilitacji a i tak nie wiadomo jakie będą dalsze jej wyniki. A ty chcesz popełnić samobójstwo? Włosy to bardzo ważna rzecz i wiem to doskonale- ale ten mankament można jakoś zakamuflować- a czasami okazuje się, że wyglądamy dużo lepiej w uzpełnieniach niż we własnych włosach- trzeba dać sobie tylko szansę. Popatrz na adag- jak spotkałam się z nią to wciąż była niepewna co do uzupełnień- teraz już ma zupełnie inne zapatrywanie na ten temat- bo dała sobie szansę. Pojeździła to tu to tam zobaczyła jak to wygląda, sama zaczęła nosić i świat okazał się nie tak okrutny jak go malujesz- zresztą nie ty jedna. U mnie w pracy nikt kompletnie na to nie zwraca uwagi i nie sadzę że po kątach mnie obgadują bo nie jestem głupia i naiwna. Takie rzeczy zauważam w mig. Jeśli ludzie widzą że ładnie wyglądasz, że dobrze się w tym czujesz, jesteś uśmiechnięta i radosna to po co im temat twoich doczepianych włosów? Myślisz, że ludzie nie mają nic d roboty tylko obgadywanie. Będąc nawet na wsi gdzie ludzie mam wrażenie są bardziej bezpośredni i mniej powściągliwi w swoich komentarzach ( a może poprostu bardziej szczerzy) nie spotkałam się ze złym przyjęciem moje zmiany a była ona duża.Świat widzi Cię taką jaką siebie światu ofiarowujesz- ja chodzę dumna z moimi lokami przyklejonymi, dumna ale uśmiechnięta, radosna i życzliwa- i jeśli tak właśnie się postępuje to to że mam coś do głowy przyklejone to naprawdę nic- poprostu szczegół. Jeśli naprawdę masz takie stany jak piszesz to przede wszystkim pierwszą rzeczą jaką powinnaś zrobić to pójść do dobrego psychiatry- on pomoże Ci z tego stanu wyjść,bo taki stan to coś poważnego- następnie rozejrzyj się za uzupełnieniem, może spotkaj się z kimś kto je nosi, zobacz jak to wygląda i zrozumiesz , że jest szansa aby wyjść z tego strasznego marazmu, w którym teraz tkwisz. Szkoda czasu i życia!!!!! Pozdrawiam i trzymam kciuki
-
Witaj Koral, Naprawdę się nie przejmuj- wygląda to naturalnie i można spokojnie w tym funkcjonować. Przyznam szczerze, że dziś jestem już po całym dniu pracy zmęczona więc napisz do mnie na malia wszystko dokładnie Ci opisze jutro i prześlę materiały, żebyś mogła się z tym zapoznać. Głowa do góry- skoro ja to nosze a wcale nie musiałam to znaczy że musi to wyglądać naturalnie a nawet dużo lepiej aniżeli moje własne włoski:) Mój mail: sylvie2@onet.eu
-
Witajcie dziewczyny, DO POLITES: Jeśli odpowiada ci uzupełnienie całościowe ale masz problem z montażem z tyłu bądź jest on dla Ciebie zbędny czy niewygodny - to nie musisz rezygnować z tego uzupełnienia na koszt "front". Poprostu zamów sobie bazę której nie trzeba kleić z tyłu. W swojej ofercie posiadam kilka takich baz- są to świetne i nadal naturalnie wyglądające rozwiązania. Pozdrawiam i spokojnej nocy!
-
Witajcie dziewczyny, Jedna z moich klientek ma kilka swoich starych systemów z rożnych firm i napisała do mnie, że jeśli znałabym kogoś kto chciałby od niej odkupić jakiś to ona chętnie je odsprzeda. Napisała, że cena od 250-400 zł. Pomyślałam sobie, że być może któraś z Was będzie zainteresowana- chociażby dlatego aby zobaczyć jak to jest a niekoniecznie wydawać dużo pieniędzy ryzykując że jednak to nie to co oczekujemy. Podaję do niej maila: julia-k@wp.pl Pozdrawiam i miłego weekendu!
-
Do adag; po co będziesz usuwać laserowo? Ada przecież golenie to jest chwilka, zresztą na krótkich przebijających włosach taśma mocna i tak chwyci. Nie wiem ale jakoś bym tego nie robiła. Do Małgosiaz: Poszukaj w sobie siły- załamywanie się nie ma sensu szkoda czasu, życia i tego wszystkiego co się z nim łączy- warto walczyć o włosy w Waszym przypadku i w wspomagać się uzupełnieniem- ale wyboru musisz dokonać sama. Warto przekonać się do uzupełnień- znam kobiety które od lat je noszą, nadal szukając rozwiązania by wygrać z chorobą, ale przynajmniej pozwoliły sobie na to aby móc normalnie funkcjonować i czuć się nadal atrakcyjną kobietą i choć na chwile zapomnieć o wypadaniu włosów. Wymaga to pokonania barier, poświęcenia i nauczenia się noszenia tak uzupełnienia by ono wyglądało naturalnie - a jest to możliwe! Głowa do góry!
-
Hej:) Płakałam bo na początku miałam problem z montażem- miałam wrażenie że sobie nie poradzę. a skoro sobie nie poradzę to znaczyło to dla mnie że już włosów długich mieć nie będę. To mnie najbardziej martwiło.:) Ale tak jest zawsze ze wszystkim co wykonujemy pierwszy raz. Poza tym miałam bardzo złe taśmy- po całym dniu kombinacji z zamontowaniem tego po 2 godzinach odklejały mi się zwłaszcza z tyłu. Do całości dodam, że nikt nie poinformował mnie o właściwym sposobie montażu, montowałam to wszystko źle -przyklejając taśmy do skóry- a przecież wycelowanie w miejsca gdzie ta tasma jest przyklejona do skóry tak aby brzegi siatki lączyły się z brzegami siatki jest niemal niemożliwe jesli wykonujemy to w pojedynkę. Kolejną rzeczą jest fakt, że nie miałam doświadczenia z włosami- naturalne to naturalne- ale niestety naturalne ale martwe- i nie do końca były takie jak myślałam- i w rzeczywistości jeśli wyczujemy je i umiejętnie będziemy je nawilżać tak aby ta wilgoć na długo we włosie pozostawała- to wtedy one potrafią być miękkie cały dzień.I wcale nie jest sposobem dobrym mycie je raz na jakiś czas- bo włos martwy potrzebuje wody i jeszcze raz wody! Ale szampon okazuje się bardzo wysuszać włos- i należy go unikać zwłaszcza tego z SLS. To wszystko, to całe odkrywanie, nauka uzupełnienia wymaga czasu. Po pierwszym ściągnięciu spowodowanym tylko faktem , że to się nie trzymało głowy:( wcale nie odetchnęłam z ulgą bo wróciłam do swoich włosów:) Więc postanowiłam nie dać za wygraną- uparcie dążyłam do tego by to opanować. Zmieniłam taśmy, zmieniłam sposób montazu- odkrywałam coraz to lepsze sposoby na zachowanie wilgoci we włosach- i problemy zniknęły. Tez miałam wrażenie, że wszyscy widzą ze to nie moje włosy- ale to taka obsesja na początku. Wcale tak nie jest- poza tym myślę, że musicie same zobaczyć to na żywo i ocenić- tak jest najlepiej. Wczoraj pomyślałam jeszcze o jednym powodzie który mógł sprawić, że na mnie nie robi to wrażenia- spędziłam 6 lat swojego życia wśród czarnaskórych kobiet w Brukseli- na codzień widziałam jak noszą peruki, doszywają włosy i rożne inne cuda, które przy okazji sama wypróbowywałam na sobie (wtedy jeszcze te uzupełnienia na siatce nie były tak powszechne- były ale monofilamencie- a to grubsza i bardziej sztywna siatka delikatnie błyszcząca). Wszystke miały to w nosie co o nich ktoś pomyśli, bardzo to w nich zawsze ceniłam- kobiety czarnoskóre to kobiety o silnych charakterach, bardzo pewne siebie, inteligentne i dążące wytrwale do swoich celów. Być może one także miały duży wpływ na moje nastawienie co do uzupełnień. Wtedy miałam pierwszy raz doszyte włosy do swoich- cieszyłam się jak dziecko ale nie długo- bo po pierwsze były to sztuczne włosy które nijak dało się myć, ale przede wszystkim po jakimś czasie kiedy musiałam to ściągnąć bo głowa mnie swędziała okrutnie- to dodatkowo okazało się że pełno moich własnych włosów poprostu odpadło z przemęczenia tym ciężarem. Żałość była straszna ale nie z powodu moich włosów ale tego, że nie mam szans na to by doszyć je ponownie bo bym chyba wyłysiała kompletnie. Musiałam sobie niestety dać spokój choć z wielkim bólem serca i żalem- nie wiedząc jeszcze wtedy, że nie na aż tak długo:):) Co do walki o włosy- nie musi oznaczać koniec moim zdanie. Jeśli ktoś decyduje się na tymczasowe noszenie- to wtedy najlepiej je ładnie skrócić i można spokojnie stosować rożne specyfiki. Co do kleju a dokładnie taśm bo póki co nigdy nie przeszłam na klej (choć wkrótce będę miała okazję go wypróbować) to z doświadczenia mogę Powiedzieć, że zauważyłam, że jeśli doklejam siatkę w miejsce gdzie przebiegały moje włosy a gdzie je zgoliłam np. na skroniach to one i tak po tygodniu już się przebijają z powrotem, są delikatne ale ja miałam delikatniejsze włosy na skroniach zresztą jak wszyscy.W przedniej cześci czoła wogóle nie dotykam włosów nawet ja się przebijają bo mam obniżoną linie włosa- zmniejszyłam sobie czoło:):) Pozdrawiam!
-
Dzięki MagMag.Pozdrawiam. Do :akwizytorkaa nie wejdzie Znów Mnie nie przeczytałaś dokładnie. Pomagam chorym ale w szpitalu gdzie również pracuję i Bóg mi świadkiem ,że faktycznie pomagam i przynosi mi to bardzo dużo zadowolenia ku Twojemu zdziwewieniu kolejnemu pewnie. Ale ty nie byłabyś skora do takich poświęceń za takie wynagrodzenie jakie ja dostaję po 5 latach na Akademii Medycznej. Mnie na to stać. A na co stać Ciebie? Jedynie na bezproduktywną krytykę, wyszydzanie i zianie jadu- to wszystko. Pozdrawiam!
-
DO :AKWIZYTORKA NIE WEJDZIE: Dobrze że czyta Pani uważnie- chociaż tyle. Gdyby była Pani taką cwaniarą jak ja choć w 10% to wykazałaby się Pani większym intelektem. Jak narazie żadne z Pani komentarzy ani nie wpływają negatywnie na moją działalność i nie wpłyną ,ani nie robią na mnie żadnego wrażenia. Tylko pozostaje mi współczuć ze względu na jad którym Pani zieje To wszystko obróci się przeciwko Pani- tak zawsze bywa w życiu.
-
Do Brenda 27 Dzięki za zrozumienie. Ponieważ miałaś podobna sytuację doskonale wiesz dlaczego u mnie takie nastawienie i skąd entuzjazm. W sumie to mogę Cię pocieszyć- że z tym nadmiernym owłosieniem to możemy podać sobie ręce- ja muszę męczyć się również depilatorem albo co 2 dzień minimum golić duże obszary swojego ciała:) Ale z tym się pogodziłam razem z moją siostrą, która też zmaga się z tym samym mankamentem. Do : PYTANIE DO ORBS Tak -jest to wyczuwalne- i rozumiem że ktoś może mieć przed tym opory. Pewnie może być to kłopotliwe w momencie gdy nie mamy partnera i zapoznajemy kogoś w naszym życiu i musimy mu o tym powiedzieć.Ale i tu nie widzę osobiście problemu nie do rozwiązania. Wszystko zależy od naszego nastawienia i czy my tak naprawdę chcemy nosić uzupełnienie- bo jeśli nie czujemy się w nim dobrze, nam samym ono przeszkadza, źle się z nim czujemy- to w takiej sytuacji będzie nam źle jeśli ktokolwiek będzie chciał zbliżyć do nas ręce. Ja polubiłam je więc i mój partner je polubił, pozwalam mu dotykać się w okolicach najbardziej newralgicznych na głowie- bo co ja mam do ukrycia? Ale mój komfort wynika z tego, że ja je lubię i akceptuję. Przyzwyczaiłam się do niego, na początku tez płakałam jak Pati, nie do końca radziłam sobie z tym jak mi się wydawało że będę sobie radzić- ale taki stan trwał przez jakiś okres. Na początku je czułam, po jakimś czasie przestałam. Z mojego punktu widzenia było warto i do tej pory wymaga ono ode mnie jakiś poświęceń- ale jak sobie przypomnę moje problemy z moimi włosami- to nie chciałabym znowu być smutna tylko dlatego, że nie mogę ładnie wyglądać. Wyglądam tak jak chciałam- a co inni na te temat sądzą czy to doklejane czy doszywane to ja mam to serdecznie w nosie. Z reszta najwięcej osób negatywnie nastawionych wobec mojego pomysłu spotykam wśród osób zmagających się z łysieniem- osoby z którymi mam kontakt w pracy zawodowej czy życiu na co dzień są bardziej entuzjastyczne wobec mojego wyboru- i wiem kiedy te opinie są szczere a kiedy mogą nie być- bo to widać. Jestem jaka jestem, otrzymałam tylko jedno życie- i jeśli doczepiane włosy mogą dodać mi uroku czy pewności siebie i poprawić humor a a przede wszystkim nie robię sobie krzywdy i czuję się w nich dobrze- to ja na to idę. Nie będę się zamartwiać całe życie tym, że nie mam takich włosów o jakich marzę, a które widzę wszędzie gdziekolwiek się ruszę. Nie będę już słuchać u fryzjera, że tej fryzury nie można u pani wykonać bo ma Pani bardzo liche te włoski. To już za mną. Uzupełnienia bardzo szybko poszły do przodu w swej innowacyjności- mam nadzieję, że wkońcu osiągną taki pułap, że już nikt nic nie wyczuje i nie zobaczy:) I tego Wam życzę. I proszę nie piszcie, że to moja propaganda bo to żałosne- ja piszę wam to co ja czuję i jak ja sobie z tym radzę- poprostu. Pozdrawiam
-
Witajcie dziewczyny:) Przede wszystkim chciałabym zacząć od kwestii tego kim jestem:)Jestem tak jak wy zwykłą dziewczyną, wywodzącą się z przeciętnej polskiej rodziny niezbyt opływającej w dobra materialne- poprostu zwykłą kobietą. Nie jestem żadną bogatą handlarką internetową:):) która ma kupę kasy i czasu i pindrzy się non-stop przed lustrem:) Ja pracuję tak jak każda z Was- skończyłam studia na dwóch kierunkach i dlatego doskonale wiem co to brak pieniędzy , w dodatku wykształciłam się na kierunkach przynoszących niezbyt duże korzyści materialne- jestem nauczycielem i pielęgniarką. Uwielbiam obydwa zawody ale niestety sama satysfakcja z własnego z wykształcenia czy z edukowania młodych osób i niesienia pomocy chorym na długo nie wystarczy. Otworzyłam działalność i chcę się rozwijać, moja pasja związana z włosami a raczej obsesja na ich punkcie:) sprawiła, że odświeżyłam dawne kontakty, spotkałam na drodze właściwe osoby, które mi w tym pomogły. To wszystko. Moim celem było sprawienie żeby ten rodzaj uzupełnienia stał się dostępny też dla przeciętnych osób bo właśnie mnie nie było stać na to by skorzystać z klinik, poprostu nie miałabym szans nawet na to by tam się udać. I wcale nie neguję ich cen i nie mogę i nie chcę z nimi konkurować- mają budynki, gabinety, sklepy,fryzjera , itd. Ale nie wszystkich stać na takie luksusy. Dlatego nie zarabiam kokosów jak niektórzy podejrzewają- postawiłam na niskie marże by stanowić alternatywę dla tych, którzy nie mogą nawet pomarzyć o tym by przekroczyć próg znanych firm. Czas wolny ... praktycznie nie mam go wogóle ostatnio::D ale z natury jestem pracoholikiem więc jakoś to znoszę;) Wracając do mojego podejścia do włosów doczepianych to muszę powiedzieć, że nigdy ale to przenigdy nie byłabym zdolna komukolwiek wmawiać, że włosy doczepiane są lepsze od naturalnych i żeby zgolił głowę na łyso bo przecież takie tu piękne loczyska na niego czekają. Oczywiście, że nie!!!! Byłabym chyba głupia! Ale problem jest tu złożony i jest znaczna różnica między mną a osobami, które mają do czynienia z łysieniem. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że dla wielu z Was mój entuzjazm a już zgolenie własnych włosów jest co najmniej niezrozumiałe żeby nie powiedzieć nielogiczne, podejrzane czy oscylujące gdzieś na pograniczu szaleństwa. Wiem- bo widzę jakie reakcje mają dziewczyny, które się ze mną spotykają. Każdy z nas jest inny, każdy ma inną sytuację.Spróbujcie spojrzeć na to z innej strony. Jest wśród Was dość spora ilość osób, która miała piękne włosy do czasu tej wstrętnej choroby, jako małe dziewczynki nosiłyście warkocze, kitki, jako dorastające dziewczyny miałyście możność zrobienia sobie różnych modnych fryzur- dlatego chcecie walczyć, szukać wyjścia, rozwiązań-chcecie wygrać. Inna zaś grupa to dziewczyny o przeciętnych albo nawet dość słabych włosach, którym przyszło borykać się z łysieniem, ale które nie specjalnie przywiązywały wagę do tego ile tych włosów było, były i to najważniejsze, własne włosy , które przy odpowiednim ścięciu dawały efekt zadowalający i czułyście się w nich atrakcyjne. Te osoby też nie mogą się z tym pogodzić i stąd chęć walki i powrotu do stanu pierwotnego.I ja to rozumiem i nawet nie mam zamiaru z tym dyskutować. Ja jestem osobą która miała włosy rzadkie, nie tragicznie rzadkie z prześwitami ale mysi ogonek po związaniu był:) nigdy nie mogły być dłuższe, najlepiej wyglądały przy krótkiej fryzurze albo za ucho, jakiś bob. W krótkiej fryzurze dość dobrze wyglądałam (nawet powiem, że mój tato mnie uwielbiał w niej):) bob- bardzo mi się podoba ale nie u mnie, zresztą taki bob jak mi się podoba wymaga gęstych włosów- a mój to był bobek:) a nie bob. I to nie jest kwestia tego, że osoba która ma cienkie włosy to już źle wygada w moje opinii. Nie! mam koleżankę, która nie ma dużo włosów i ma je długie do połowy pleców- ale jest posiadaczką włosa jakoś tak zdrowego, jakoś tak pieknego, że to w rezultacie ślicznie wygląda. Poprostu włos cienki czy rzadki nie równy jest innemu rzadkiemu. Moje włosy były rzadkie i cienkie i do tego jakoś się plątały, mechaciły i Bóg jeden wie co one mogły- skazane poprostu na krótką fryzurę, w której ja nie czułam się dobrze i do całości jakby było mało wielkie czoło:) i piękne zakola:). Całe dzieciństwo spędziłam w takiej fryzurze- więc naprawdę dość;) A chciałam mieć długie, gęste włosy- poprostu chciałam mieć takie włosy jak inne dziewczyny. Czy cięzko to zrozumieć? Ja poprostu nie chciałam walczyć, nie zależało mi na nich- ot cała tajemnica. Ja od dziecka marzę o długich włosach!!!!od przedszkola!!!!- pamiętam dobrze wszystkie postacie w długich włosach z mojego przedszkola- widzę je dokładnie:) A więc moja sytuacja polega na tym, że nie walczę z chorobą, nie mam takich środków aby walczyć z moimi włosami- nie ma środków na mój problem. Jedynym środkiem na mój dylemat jest doczepienie tego co natura mi poskąpiła a o czym marzyłam.Mam wiele innych niedociągnięć:) ale one jakoś nigdy nie robiły na mnie takiego wrażenia jak włosy. I powiem Wam, że mam w nosie co ktoś o mnie pomyśli. Wiem, że w głowie mam poukładane i nie jestem typem lalki Barbi dla której nie ma nic ponad wygląd. Poza ty w czym lepsza jest ode mnie dziewczyna z plastikowym biustem czy doczepianymi paznokciami, z wkręcanymi białymi zębami, powiększonymi ustami czy z botoxem w policzkach, których jest więcej aniżeli nam się wydaje? Dlaczego wszystkie te Panie nie robią na Was wrażenia takiego jak ktoś kto doczepia włosy? Myślę, że Nasze babcie były już bardziej otwarte w tym temacie- na mojej babci nie zrobiło to żadnego wrażenia:D Pytała tylko a jak to się robi dziecko? I tyle w temacie. Oczywiście naturalną rzeczą jest, że gdyby to były moje włosy to nie ma porównania- ale tak nigdy nie będzie (no chyba że cud nastąpi:) więc musiałam przyzwyczaić się do tej myśli- że będę miała doczepiane albo skazana jestem na swoje liche włosy które doprowadzały mnie do szału, psuły mi humor i nigdy się nie czułam w nich dobrze. A zgolenie przyszło z czasem- nie od razu- bo samej mi się to nie mieściło w głowie. Najpierw nauczyłam się montażu z własnymi włosami- ale po czasie stwierdziłam, że skoro polubiłam doczepiane to dużo bardziej wygodniejsze byłoby ich usunięcie. To wszystko. Podsumowując myślę, że każdy z nas wie co jest najlepszym rozwiązaniem. Może być między nami nawet taka osoba, która będzie czuć się lepiej w chustce aniżeli sztucznych włosach- nie wykluczam tego. Ale są też osoby , które już na samą myśl o chustce zalewają się łzami i walka o włosy w chustce może być dla nich czymś trudnym do przebrnięcia. To są trudne tematy bo każda z nas czuje inaczej i ma inna sytuację. W każdym razie jeśli mogłam komuś pomóc swoim nastawieniem to miło mi i się cieszę pomimo tego,że moje intencje mogą być postrzegane wyłącznie przez pryzmat mojej działalności. Też jestem podejrzliwa i nieufna , może ostrożna - dlatego wcale mnie to nie dziwi. Natomiast jeśli kogoś to denerwuje to też nie będę z tym dyskutować- może i tak być. Jeśli komuś przychodzi na myśl, iż wszystko co pisze czasami o tych moich niebiańskich włosach i moim entuzjazmie to tylko fałszywe opowiastki mające namówić do skorzystania z moich usług i jest w 100% przekonany o tym dedykuję poniższy cytat z Jonathana Carolla- myślę że doskonale ilustruje to co chciałabym przekazać: "Jedna z najokrutniejszych lekcji życia : To, co się liczy dla nas, nie musi się liczyć dla innych, nawet jeżeli jesteśmy sobie bliscy. Inni niekoniecznie kochają to, co my, czy nienawidzą to, co my. Nasza prawda bywa dla nich kłamstwem." I tak chyba właśnie jest! Pozdrawiam serdecznie!
-
oto link :) http://forum.gazeta.pl/forum/w,100198,117332209,117332209,Nowe_forum_o_lysieniu_plackowatym_Alopecia_Areata.html
-
Mam takie samo prawo jak i wszyscy- przynajmniej robię to jawnie- poprostu. Nie gram bo nie znoszę tego typu zachowań- i wiemy o czym mowa. I nie ukrywam się pod rożnymi nickami i nie kasuję niczego , nie ukrywam- poprostu jestem. Pozdrawiam
-
Witajcie, Można się tylko domyślać co się porobiło:) A nie jest trudno się domyślić. Ale jest nowe forum: " nowe forum łysienie plackowate..." Miłego dnia!
-
Witam Panią anonim, Nie jestem she80- to po pierwsze, Po drugie nie jestem hieną bo to samo mogłaby Pani powiedzieć o każdym sprzedawcy nawet chleba. Po trzecie nie zasługuje sobie na takie epitety więc proszę o powstrzymanie się w wydawaniu opinii na temat mojej osoby. Kolejna sprawa- jak już będzie Pani miała takie doświadczenie z uzupełnieniami jak ja to mogę z Panią podyskutować. Najpierw proszę odwiedzić wszystkie firmy, porównać sobie oferty i wybrać dla siebie opcje odpowiednią- ale nigdy proszę w tak wymowny sposób nie krytykować bo jakbym miała słuchać takich osób jak Pani wcześniej jak zaczynałam i - to do tej pory na pewno nie miałabym swojego uzupełnienia.Najgorzej jest gdy w temat wtrąca się osoba bez żadnego doświadczenia. A to, że trafiła się klientka niezadowolona- to o niczym nie świadczy przy tylu zamówieniach- więc niech sobie Pani daruje te zgryźliwości, ponieważ jak Bóg mi świadkiem nie ma żadnej gwarancji, że będzie zadowolona gdziekolwiek indziej.To samo tyczy się Pani czy mnie czy kogokolwiek innego. Inna sprawą jest reklamacja, które nie została złożona - wciąż zresztą nie mam pojęcia która to klientka. I wcale nie zależy mi na tym by cokolwiek "opychać"jak hiena!!!! tylko staram się dbać o to by klient był zadowolony- no ale tu nie miałam możliwości nawet wykazać się i sprawdzić reklamację. I proszę mi nie zarzucać że nie znoszę krytyki- poprostu nie życzę sobie tu na forum takich epitetów jak "hiena"na mój temat- bo nie uważam abym na nie zasłużyła. A co do mojej działalności- to nie jest to żadna pomoc- prowadzę firmę i rozwijam się i ku pani rozczarowaniu mam dużo klientek zadowolonych. każda firma ma klientów zadowolonych i tych którzy są rozczarowani. Niestety włosy- to jest bardzo ciężki i trudny zakup- najłatwiej jest wtedy gdy jesteśmy już po tym pierwszym razie.Dlatego dla tych którzy maja wątpliwości proponuje odwiedzenie wszystkich możliwych miejsc i wtedy podjęcie decyzji. I jeszcze raz proszę Panią o bardziej kulturalne wyrażanie się na mój temat- bo nie znoszę braku kultury. Jeszcze nikogo tu nigdy nie obraziłam- pomijając fakt, że wogóle mnie Pani nie zna. Nie pomyślała Pani, że może to być krzywdzące dla kogoś???!!!
-
W ten sposób naprawdę nic nie wskórasz. Poziom Twoich gierek jest tak niski, że aż przykro. Najpierw przemyśl swoją strategię, potem poradź się kogoś i dopiero wciel to w życie jeśli inaczej się nie da. Nie o mnie wydajesz świadectwo- tylko o sobie samej:(
-
Może jak czarownica:D Pokaz jak ty wyglądasz :D
-
Już odchodzę moja droga- wedle życzenia- nie mam zamiaru tu być ani chwili dłużej - reprezentuję trochę inny poziom aniżeli ty. A moja reklama płatna niech Cię nie interesuje- a jak byłabyś na tyle spostrzegawcza to byś ją w mig zauważyła:) ale niestety węszysz nie tam gdzie trzeba!!!!!!!!!!
-
A jeszcze jedno: Tak długo na tym forum i bez loginu? Tez się mnie boisz? :D Musze być straszna! Sama zaczynam się bać
-
A poza tym wybacz: ale nie będziesz mi mówić gdzie i jak mam się reklamować- bo jesteśmy w wolnym kraju
-
Witam, Oczywiście masz prawo do wyrażania swojej opinii- i niech tak pozostanie: Jestem okrutną osobą, która inwigiluje, nabiera, oszukuje i zdziera kasę:) Teraz jesteś zadowolona? Chciałaś to usłyszeć?- to proszę! Jeśli jesteś pewna co do swoich przekonań co do mojej osoby- to ja tego nie mam zamiaru zmieniać. I życzę Ci abyś znalazła takiego sprzedawce, który nie będzie oszukiwał tak jak ja. Powodzenia!
-
Do "dadane to ty masz" Muszę Panią ucieszyć- może Pani już zająć moje miejsce. Szkoda mi czasu na czytanie takich wpisów jak Pani i ich komentowanie bo to nic nie daje i niczego Pani nie nauczy. Już tak jest że zawiść nie bardzo szkodzi temu przeciw komu ją kierujemy,bo ten może ją zlekceważyć.Szkodzi jednak zawistnemu i przyprawia go o męki... Niech się Pani nad tym zastanowi. Pozdrawiam