Wiesz.. ja też tak myślałam. Byłam u jednej pani doktor, stwierdziła, że wyniki miałam dobre i nie powinnam się tak czuć. Wypisała mi zwolnienie na biegi długodystansowe.. ;/
U drugiej zmieszała mnie z błotem, że POWINNAM ćwiczyć i to kwestia tylko tego, że jestem nierozciągnięta...
Po obydwóch wizytach miałam takie samopoczucie, że ryczałam...
Zmieniam przychodnię i mam nadzieję, że wreszcie ktoś się zainteresuje tym, jak się czuję podczas wfu, tym bardziej, że zmienił mi się nauczyciel i mam przerąbane...