Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mika1234

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Paula111 Ciesze sie ze sie odezwalas bo juz sie zaczynalam o Ciebie martfic.Nie wiem czy ta wiadomosc Ci pomoze czy nie,ale napisze Ci o tym przypadku.Jestesmy wkoncu w bardzo podobnej sytuacji.Szukalam ostatnio lekarza na takim lodzkim forum i tam odezwala sie do mnie dziewczyna i opisala swoja historie.Ona starala sieo dziecko dwa i pol roku.Dwa lata temu miala laparoskopie i wyszlo jej ze oba jajowody ma niedrozne i pozostaje jej tylko in vitro.Poniewaz nie miala pieniedzy na takie zaplodnienie szukala przez nastepne dwa lata lekarza ktory podjalby sie operacji na udroznienie.Natrafila wkoncu na osobe ktora skierowala ja na jeszcze jedna laparoskopie.Miala ja w tym roku w marcu.Okazalo sie ze po drugim zabiegu tez nie ma zdnej poprawy.Byla zalamana.W maju natomiast okazalo sieze jest w ciazy!!Wyobraz sobie ze lekarz robiacy jej zabieg nieswiadomie - zreszta na jej szczescie-udroznil jej te jajowody.Nosi teraz pod sercem synka i czeka na porod. Jak widzisz zawsze jest szansa a zadne tak naprawde badanie nie potwierdzi nam na 100% czy mozemy zajsc w ciaze w sposob naturalny czy nie.Takze nie nalezy sie poddawac i trzeba dalej sie starac.W miedzy czasie mozesz zbierac sobie na in vitro ale musisz wierzyc ze nie bedzie Ci ono jednak potrzebne.Moje nastawienie sie troche zmienilo,staram sie nadal i probuje nie przyjmujmowac do wiadomosci ze moze sie nie udac chociaz jednoczesnie bardzo sie tego boje.W kazdym razie mam nadzieje ze ta wiadomosc chociaz troche podniosla Cie na duchu i uwierz ze bedzie dobrze. Ja wyznaczylam sie do tego lekarza ktory robil tej dziewczynie oeracje.Ma swoj prywatny gabinet.Ide tam w srode.Mam nadzieje ze po wizycie u niego bede miala w sobie jeszcze wiecej optymizmu.Chce dzialac,szybko dzialac,zeby tylko sie udalo.... Amarenka123 Ja takze serdecznie Ci gratuluje.Jesli sie czegos bardzo chce to sie to osiagnie,nie wazne za jaka cena.Mam nadzieje ze nam wszystkim sie uda.Zycze Ci duzo zdrowka!!!! Knowak UI mnie tylko przez dwa dni zauwazylam wydzieline,byla zmieszana z krwia.Potem juz nic mi nie bylo.Ja takze radze zebys sobie test zrobila,zawsze bedziesz pewniejsza co do swojej sytuacji agbr Ide w srode do lekarza i na pewno spytam go tez o powtorzenie hsg.Zobaczymy co powie.Ja na pewno zrobie wszystko zeby tylko jeudrozyc.Obojetnie w jaki sposob.Mam nadzieje ze sie uda.Pozdrawiam!
  2. Muchacha u mnie krwawienie mialam jeszcze dwa dni po badaniu.Wogole to lecialo ze mnie cos dziwnego i lepkiego,okropienstwo.Nie pisalam tego wczesniej ale ja do badania hsg podchodzilam dwa razy.Raz mnie nie przyjeli bo stwierdzili przed samym juz zabiegiem ze mam zapalenie pochwy i nie moge miec tego zrobionegoPsychika mi wtedy siadla,bo nie dosc ze czlowiek sie juzna to zdecydowal i odwazyl to nie chcieli tego zrobic.Dali mi wtedy globulki i um,owili na drugi termin i potem juz sie udalo.Ja mialam hsg robione w 13 dniu cyklu bo przyzeklam im ze nie bede wspolzyla az do badania.W kzadym razie po tym zabiegu przez dwa dni bralam jeszcze na noc te globulki i w dzien wyplywalo ze mnie doslownie wszystko:i lepka maz i krew i sluz,po prostu obrzydzenie az bralo jak na to patrzylam.W kazdym razie na szczescie juz mi przeszlo.I Tobie tez przejdzie,kazda z nas przechodzi to inaczej,trafila do innych lekarzy.Zaden lekarz nie przeprowadzi tego badania identycznie do drugiego,jeden zrani Ciebardziej drugi mniej.Zagoi sie i bedzie dobrze.A z tymi policzkami to tez radze isc do dermatologa.Dostaniesz masc i bedzie ok :-) agula11223344 W dalszym ciagu podnosisz nas na duchu.Dziekuje w imieniu wszystkich kobitek! Lara007 Przeczytalam ze leczysz sie w Lodzi.A mozesz mi powiedziec gdzie konkretnie i u jakoego lekarza?Ja tez jestem z Lodzi i mam niedrozne dwa jajowody.Kilka dni temu mialam robione hsg,szukalam jakiego specjalisty w celu dalszego leczenia.Wkuncu jednego znalazlam,ale nie w klinice.Musze sie tylko do niego umowic w poniedzialek na wizyte.W kazdym razie informacja o innym lekarzu tez mi kiedys moze przydac.Nigdy nie wiadomo na kogo trafie. A jesli chodzi o Twoj problem to nie boj sie laparo.Pewnie ze mozesz najpierw sprobowac hsg,ja tez o tym czasem mysle,ale jesli nie bede miala wyjscia to podejde do laparo.Bylam takiego zdania jak Ty,ale dzieki temu forum,dzieki osobom ktore tu poznalam i dzieki ktorym podnioslam sie na nogi i na nowo odzyskalam chec do dalszych dzialan nie boje sie niczego.Musisz tylko uwierzyc ze bedzie dobnrze i bedzie dobrze!!! Paula111 Strasznie mi przykro ze tak sie u Ciebie stalo.Wiem co czujesz,tez to czulam przez pierwsze dni.Nie wiem czy wracalas do tych rozmow ktore odbyly sie podczas Twojej nieobecnosci.Jesli nie to napisze Ci ze ja tez wkoncu zdecydowalam sie na laparo.Znalazlam sobie juz lekarza.W poniedzielek dzwonie zeby sie umowic i zobacze co on mi powie.W kazdym razie nie wiem jeszcze czy nie powtorze tego hsg.Tobie tez bym to radzila.tym bardziej ze juz teraz zupelnie wiesz na czym stoisz.Niczym nie ryzykujesz a moze okazac sie ze tym razem kontrast przepchnie ten zrosc ktorego nie mogli usunac podczas laparo.Zawsze trzeba miec nadzieje.Tylko sie nie zalamuj.Sprobuj jeszcze tego.I jest jeszcze ta operacja o ktorej mi wczesniej pisalas.Jesli ryzyko nie byloby duze to moze trzebaby ja na spokojnie jeszcze rozpatrzyc? belatka1 Nie mysl w ten sposob.Widzisz ile tu jest dziewczyn,korym sie nie udaje.Nie wolno sie zalamywac.Trzeba isc do przodu i probowac dopiac tego o czym marzysz.Nie napisalam jakie badania robilas,jaka jest Twoja sytuacja.Na pewno nie jest az tak zle jak Ci sie wydaje.Ja tez mam teraz wsrod swoich znajomych kilka kobietek z brzuszkami,pewnie ze jest mi przykro ze to nie ja jestem na ich miejsce ale nie wolno mi im zazdroscic.Na kazdego przyjdzie odpowiednia pora.Wszystko jest odgornie juz zapisane.Takze nie zalamuj sie i zyj dalej z nadziaja ze sie uda!Powodzenia!!!
  3. Powiem Ci szczerze,ze wlasnie tego sie obawiam.Boje sie,ze jak juz zaczne sie leczyc w takiej klinice,to beda mi robic szereg niepotrzebnych badan za ktore bede slono placic a w niczym mi nie pomoga.Dzieki Tobie zaczelam szukac lekarzy,ktorzy i lecza prywatnie i naleza do ktoregos ze szpitali.I wiesz co?W internecie przez to ostatnie pol ghodziny chyba kogos takiego znalazlam.Facet jest ordynatorem na oddziale na ktorym wykonuja laparoskopowe usuwanie zrostu i ma tez swoj prywatny gabinet.Mam juz numer,jesli nie jutro to w poniedzialek bede tam dzownic i probowac sie wyznaczyc.Czytalam opinie o nim,oczywiscie jest jakas negatywna ale wiekszosc jest pozytynych i chyba sie juz zdecydowalam.Jeszcze raz Ci dziekuje,naprowadzilas mnie na wlasciwa droge i dzieki temu wiem co dalej.
  4. agula11223344 I to jest pomysl.Musze kogos w takim razie poszukac.Tylko widzisz,ja chodzilam panstwowo do lekarza ktory pracuje takze na oddziale onkologi ginekologicznej w Lodzi w szpitalu Matki Polki i on mi wlasnie to wszystko odradzil.Ale spoko-poszukam sobie innego i pojde prywatnie.Mysle ze to bedzie lepsze rozwiazanie niz pojscie do kliniki leczenia nieplodnosci.
  5. Muchacha Slicznie dziekuje za slowa otuchy.W naszej sytuacji sa one naprawde bardzo wazne.Ja w tym momencie opanowalam juz troche emocje i po rozmowie z mezem zaczynamy starania od nowa.A dalej umawiam sie do lekarza i zobaczymy co powie.W kazdym razie mam zamiar zrobic wszystko co sie da zeby sie udalo.I Tobie tez (i wszystkim starajacym sie) zycze dojscia do celu, oby nam wszystkim sie udalo! agbr Nie wiem czy ja dobrze rozumie to co napisalas,ale czy to znaczy ze podeszlas do hsg dwa razy?Wiesz,ja tez o tym myslalam na poczatku.Podczas badania czulam ogromny bol,ale trwalo ono tak krotko (do 5 minut gora),ze wedlug mnie to lekarz wpuscil mi ten kontrast tylko raz i nie probowal nic udrazniac.Wiesz,ja bylam wtedy w takim szoku i stresie ze sie nawet tej doktorowej nie spytalam czy wogole probowala.Po 1 list szykuje sie do lekarza z kliniki leczenia nieplodnosci.Chcialam z nia wszystko skonsultowac,zadac meczace mnie pytania i zobaczymy co powie.W kazdym razie jesli zaproponuje mi drugie podejscie to na pewno sie zgodze. Dziekuje za informacje i zycze powodzenia! agula11223344 Ciesze sie za mi to wszystko napisalas.Mam teraz tyle pytan ktore mi chodza po glowie ale obiecuje ze sie streszcze.Wszystko przyda mi sie przed wizyta u nowego lekarza,gdy bede juz miala przemyslane pewne decyzje to na pewno szybko od nich nie odstapie,nawet gdyby mnie namawiali. Widzisz,u mnie po hsg lekarz prowadzacy powiedzial ze nie widzi zadnych szans,nawet laparo mi nie pomoze,widzi tylko in vitro,dal mi namiary na klinike leczenia nieplodnosci i na tym koniec.Odbebnil co swoje i dalej umyl rece.Nie pocieszyl mnie w niczym,ani ze to mogl skurcz zablokowac przeplyw kontrastu,ani ze tak jak Tobie powiedzieli-mogl byc to gesty sluz.Bylam kompletnie zalamana,tego samego dnia znalazlam to forum i po przeczytaniu tych wszystkich postow,po przeczytaniu tego co piszecie,nabralam znow nadziei.Sama zadecydowalam,ze pojde do tej kliniki sie poradzic,ale tak tego nie zostawie.Bede sie dalej starac je udroznic.Powiem Ci ze nawet nie wiedzialam ze laparo mozna robic na ksiazeczke-myslalam ze tylko prywatnie.Na pewno ta informacja mi sie bardzo przyda.Zastanawiam sie tylko teraz czy z takiej praywatnej kliniki tez moge dostac skierowanie do normalnego szpitala,czy oni takiego papierka raczej nie wydaja.Nigdy nie leczylam sie prywatnie i dlatego moja wiedza w tym ikierunku jest bardzo znikoma.A Ty chodzisz do lekarza prywatnie czy panswowo? No dobrze,nie bede Cie juz meczyc.I tak wszystko to co mi napisalas stawia moja sytuacje w innym pozytywnym swietle.Jakos to tak bardzo mnie natchnelo do dalszych dzialan ze sobie nawet tego nie wyobrazasz.Jeszcze raz slicznie dziekuje i naprade szczerze zycze Ci zeby Wam sie udalo! A swoja droga trafilas na porzadny szpital.Tu wiekszosc pisze ze po laparo zaraz drugiego dnia wychodza do domu,a Tobie dali jeszcze serie zastrzykow aby jeszcze bardziej Ci pomoc.Mozna wiedziec w jakim miescie i szpitalu bylas? Jeszcze raz goraco pozdrawiam! Paula111 Mam nadzieje ze wszystko poszlo dobrze.Odezwij sie jak juz bedziesz mogla
  6. Muchacha Witaj, zaczynam powoli podnosic sie na duchu. Wiesz,zaczelam troche wierzyc,ze moze rzeczywiscie jajowody pod wplywem stresu dostaly skurczu i nie przepuscily kontrastu.Moze to glupie,ale musze sie czegostrzymac zeby jakos dalej funkcjonowac.Stwierdzilam,ze poczekam az przyjdzie miesiaczka i wtedy dopiero zaczne dalej dzialac.Jesli nic sie nie zmieni,najpierw wybiore sie do lekarza,juz sobie go znalazlam w klinice leczenia nieplodnosci wLodzi tyle ze nie wiem czy okaze sie trafiony.A potem po rozmowie z nim jesli mnie chociaz troche poprze zamierzam isc na laparoskopie.Musze tego sporbowac,moze sie uda.Jesli nie to pozostaje juz tylko in vitro.Czy bedzie mnie na to stac-czas pokaze.To wszystko jest tak bardzo przykre,ze po porostu myslec sie nie chce...... A Tobie zycze pomyslnosci w staraniach.Czytalam,ze jesli po hsg wychodzi ze jajowody sa drozne to juz w kolejnym cyklu bedzie ciaza.Wierz w to a na pewno Wam sie uda.Powodzenia
  7. agula11223344 Mialas niedrozny jeden jajowod i mimo wszystko zdecydowalas sie na laparoskopie?Czy robilas ja praywatnie,jesli tak to moglabys mi napisac ile kosztuje taki zabieg?Ja mialam hsg przedwczoraj i wyszly mi oba jajowody niedrozne.Kompletnie sie zalamalam i teraz gdy powoli zaczynam dochodzic do siebie tez zastanawiam sie nad laparo.Nic na ten temat nie wiem.Dopiero wybieram sie do lekarza.Czy moglabys mi cos wiecej napiasc?Jak to wszystko przebiegalo,jaki jest procent ze uda sie udroznic jajowody.Czytalam ze nie zawsze sie to udaje,czy nie wiesz od czego to zalezy?
  8. a i zapomnialam.Wiesz jest takie usg,jest mniej bolesne niz hsg.Wszystko podobno odbywea sie tak podobnie,tyle ze nie robia zdjec i nie ma zadnego ciagniecia za szyjke macicy,zamiast kontrastu wpuszczaja sol fizjologiczna czy cos takiego i obserwuja wszystko przez usg.
  9. Paula111 Bardzo dziekuje za odpowiedz.Ja chyba tez sie udam do kliniki leczenia nieplodnosci.Nazywa sie Gameta czy jakos tak.Porozmawiam tam z lekarzam i potem pomysle co dalej.Mam tylko nadzieje,ze trafie na dobra i szczera osobe.Tobie jeszcze raz zycze powodzenia i trzymam kciuki.Napisz jak juz bedzie po wszystkim i wrocisz do domu.Pozdrawiam!
  10. Paula111 Dziekuje, ze sie odezwalas. Wiem ze nie jestem sama na tym swiecie z takimi problemami.Teraz jest mi potrzebne kazde slowo otuchy,tym bardziej ze jest to dla mnie bardzo swiezy temat.Skoro zdecydowalas sie na laparoskopie to moze bedziesz wiedziala jaki jest procent,ze ten zabieg sie uda?Ja tez duzo o tym mysle i prawdopodobnie bede chciala do tego podejsc,ale musze w tym momencie najpierw sobie wszystko w glowie poukladac.A Ty nie probowalas sobie najpierw po hsg zrobic usg na droznosc jajowodow?To podobno nie jest az takie stresujace,a zawsze daje odpowiedz na nurtujace pytanie.Ja sie jeszcze nad tym zastanawiam.W kazdym razie tez nie zamierzam sie poddawac.Za Ciebie trzymam kciuki,na pewno nie bedzie zle.Robia to pod znieczuleniem,potem podobno boli,ale skoro przezylo sie hsg to przezyje sie i to.Mam jeszcze do Ciebie pytanie:skoro juz idziesz na ten zabieg to przypuszczalnie pewnie wiesz,co sie dzieje jesli w jajowodzie jest np polip?czy tez go usuwaja,czy zostawiaja i wtedy jest juz po zabiegu i staraniach?
  11. Kochani! Wczoraj miałam robione hsg i jestem załamana. Wyszło mi, że oba jajowody mam niedrożne. Całe badanie trwało bardzo kórtko - około 5 minut. Było bolesne, ale do wytrzymania. Najgorsze było chyba to ciągnięcie szyjki macicy... Dużo się naczytalam przed zabiegiem, dużo dziewczyn pisało, iż u nich podczas zabiegu wykryto zrosty w jajowodach, ale zostaly one poprzepychane. U mnie- według mnie - nawet tego nie próbowali. Owszem, tak jak napisałam, badanie bolało, ale to wszystko odbyło sie tak szybko, iż nie zauważyłam zadnych staran w tym kierunku. Po prostu załozyli mi to "żelastwo", wpuścili kontrast, wszyscy wyszli,został tylko radiolog, zrobil zdjecia i to bym już koniec badania. Powiedział mi potem ze mam oba jajowody niedrożne, chociaż jest możliwośc ze moga byc one scisniete z powodu skurczu. W kazdym razie zalamalam sie totalnie! Poszlam po tym wszystkim do swojego lekarza i on wlasciwie wszystko mi odradzil, powiedzial ze u mnie jest mozliwe zajscie w ciaze przez in vitro. Nawet w laparoskopii nie widzi nadziei. Nie wiem co mam teraz robic. Nie wiem do kogo sie udac.Zastanawiam sie czy nie poszukac jakiegos lekarza ktory sprobuje mi przepchac te zrosty podczas hsg (teraz tego nie zrobili - chyba nawet nie probowali, jestem gotowa podejsc do nastepnego badania hsg). Nie wiem tylko czy to ma sens. Zastanawiam sie tez czy nie zrobic sobie jeszcze usg droznosci jajowodow zeby potwierdzic w 100% ze sa niedrozne.Mysle tez o laparoskopii.Wszystko mi przechodzi przez glowe i nie wiem o co sie zaczepic.Wszystko tyle kosztuje,boje sie ze w pewnym momencie nie bede miala pieniedzy,zeby zrobic takie badanie jakie akurat bedzie mi potrzebne.Prosze,pomozcie mi.Moze ktoras z was ma podobny problem do mnie.Doradzcie mi co mam zrobic bo sama z tymi wszystkimi myslami chyba oszaleje.Ja jestem z Lodzi,moze jest na forum ktos kto zna tutaj naprawde dobrego lekarza.Boje sie,ze jak pojde do lekarza z kliniki leczenia nieplodnosci, to bedzie ciagnal kase kierujac mnie na badania ktore w rzeczywistosci okaza sie zupelnie niepotrzebne.Odezwijcie sie do mnie.Moze ktoras z was przeszla cos podobnego do mojej sytuacji,moze znacie dobrego lekarza,moze wiecie cos wiecej o laparoskopii,a moze powinnam isc na to kolejne hsg przy ktorym sprobuja mi przepchac jajowody?Blagam,pomozcie!
×