jamaica86

Nie taki remont straszny jak go malują - że tak sparafrazuję nasze polskie przysłowie. Wiadomo, że jak w domu stoi wszystko w jednej wielkiej rozsypce to nie przysparza nam to wielu powodów do szczęścia ale pomyśl sobie o tym jak Twoja kuchnia będzie wyglądała na samym końcu, już po remoncie. Jak będziesz mogła ją urządzać po swojemu, kupować nowe śliczne rzeczy do niej, nowe dodatki, nowe talerze i filiżanki (fantastyczne filiżanki tak swoją drogą widziałam ostatnio w sklepie myin.pl!). Musisz narazie po prostu uzbroić się w dużą dawkę cierpliwości i przeczekać najgorsze :-) Życzę powodzenia w przetrwaniu remontu!

Uważam, że bycie tą tzw. kurą domową nie jest niczym złym ani uwłaczającym pod warunkiem, że kobieta się na to zgadza i jej to odpowiada :) Sama też lubię dbać o dom i gotować. Mniej przyjemności sprawia mi już sprzątanie ale i tak to robię tylko z mniejszym zapałem. Uwielbiam na przykład dbać o to, żeby dom wyglądał ładnie, kupować ładne rzeczy, dodatki upiększające moje mieszkanie i cieszyć się jak mój facet jest zadowolony, że tak o to dbam. Ostatnio kupiłam prześliczne rzeczy do kuchni w sklepie myin.pl. Dzbanuszki na herbatę, miseczki i filiżanki. Oj cudowne. Ale tak poza tym wszystkim lubię też spełniać się w pracy. Chyba nie mogłabym siedzieć tylko i wyłącznie w domu

Ja mojemu facetowi kupiłam w tym roku Sony PSP, za niecałe 40 zł na dobij.to :) I w ten sposób będzie mógł sobie umilić nudną podróż autobusem albo pociągiem, bo dużo jeździ pociągiem (na zajęcia do innego miasta) więc trafiłam super ofertę :)

Ja się znam na ciuchach sportowych więc mogę polecić sklep internetowy www.centersport.pl gdzie kupuje Kupowałam u nich już buty, kurtkę na narty, czapkę i ciuchy na fitness i za każdym razem byłam zadowolona

Ilnicka kurczę już zaczynam Ci zazdrościć tego fotela bo mi się naprawdę baaardzo podoba. Z chęcią bym taki sobie kupiła ale nie będzie mi pasował w ogóle do niczego co posiadam u siebie w domu, nie wspominając już o pokoju. Ale kiedyś, już w swoim własnym domu sprawię sobie taki!

Domy robione na taki stary styl mają w sobie bardzo dużo klimatu! Sama osobiście wolę więcej nowoczesności, ale jak jeżdżę do taty, który ma dom wystylizowany na taką starą chatkę, czuję się tam wyśmienicie. Mi się marzy za to w domu zrobić sobie taki gabinet, biblioteczkę, gdzie będzie stał stolik z małą lampką i taki fotel: http://www.myin.pl/1910/krzeslo_luka_wenge_brazowe

Najlepiej mi się używało starej żeliwnej patelni. Nic się na niej nie przypalało, żadnego problemu nie miałam, ale urwało mi się ucho no i poszła do lamusa. Ostatnio sobie kupiłam taką: http://www.1komp.pl/produkt-41-171-513-33579,garnki_patelnie_patelnia_tefal_preference_24_cm_c6500452_(czarna_matowa).htm nie kosztuje najmniej aczkolwiek ja dużo gotuję i lubię mieć porządny sprzęt także cena ta wcale nie była taka duża

Czy któraś z Was tańczy taniec brzucha? Ja jakiś czas temu trafiłam na zajęcia do tancerki Sary Damm w Krakowie i wpadłam po uszy. Zakochałam się w tym tańcu totalnie i zastanawiam się czy któraś z Was ma podobne odczucia. Gdzie tańczycie, u kogo i jak Wam idzie? Dla mnie bellydance jest mega zmysłowym i kobiecym tańcem, też tak uważacie?