Dorotka78

Dziewczynki - zrobiłam, jak zwykle jedna krecha... :(:(Może to jest jakiś znak, żeby zmienić coś w swoim życiu. Jestem po prostu zła, że po tylu latach pracy nikt nie potrafi człowieka docenić, zważywszy na to, że pracuję najdłużej :(:(

Chodzi mi przede wszystkim o pracę - wóz albo przewóz, teraz albo nigdy :( Beatko - ale ja tak na dobrą sprawę nie wiem ile czasu po odstawieniu luteiny powinnam czekać na @....Ostatni cykl miałam 30dniowy, wcześniejszy 21dniowy :(:( Sorry ale mnie to już wszystko wkuźwia :(:(

Hej :) Jestem zła, wściekła i w ogóle rozczarowana zachowaniem niektórych ludzi!!!! Wrrr Kobietki - czy Wy byłybyście w stanie czasem zaryzykować, i postawić wszystko na jedną kartę???? Jadę najpierw po testa, bo @ jeszcze nie mam :(:( dziś mam 33dc, 7 dzień po odstawieniu luteiny.....Jak długo mam jeszcze czekać na ewentualną @?

Dobryj dzień :-D Chmurko - myślisz, że to tak łatwo :( ściągać majty i do roboty. :(:( Wrrr gdyby to było takie proste....Cholera, no :(:(:(:(:(:(

Chmurko - jeszcze raz ogromne gratulacje!!!!! Jak Ci się to udało, co?!?! Żartuję oczywiście....:-D Nikamo - ja też się jakiś czas temu przeprosiłam z rowerkiem stacjonarnym, ale jestem strasznie niesystematyczna :(:(:(

Chmurko - GRATULUJĘ CI Z CAŁEGO SERCA !!!!!!!

Dzień dobry :) No świat to się już chyba do góry nogami przewrócił :(:( u mnie tak wczoraj sypał śnieg, że szok. Leciały takie wielgachne płaty, do tego padał deszcz. A dzisiaj pięknie słoneczko świeci.... Nikamo - można jeszcze tej kawusi i tyci tyci serniczka prosić :)

Ooooo a tu znowu cisza jak makiem zasiał. Pięknie :(:( Chciałam Wam się pochwalić - ZOSTAŁAM CIOCIĄ - szwagierka urodziła dziś córeczkę - prawie 3kg i 52 cm długa. Do ostatniej chwili nie znali płci dziecka, tak się skrywała :):) Odzywać się proszę !!!!!

Wróciłam, po pracy. Jakoś nie bardzo miałam co robić to na siłę sobie szukałam zajęcia co by nie zwariować przez 8h...:-P Kryzys w handlu :-D Beata - to zapraszam, od kiedy możesz zacząć? Załatwię Ci etacik....A tak w ogóle ruszyło się coś w Twojej sprawie? Annolia - no wiem, wiem (chyba wiem). Tylko wiesz, to są czasami takie chwile słabości :( Musiał M mieć niesamowitą minę, zbierając zawartość koszyczka z chodnika :) Ucałuj swojego Szkraba ode mnie... Dziewczyny - mam jeszcze pytanie do Was....Czy plamienia tak ok. 13-14 tyg. ciąży się zdarzają, często występują i czy mogą być zagrożeniem? Moja koleżanka dostała wczoraj jakiś plamień. Niby na ostrym dyżurze powiedzieli, że jej się nic nie dzieje, łożysko się nie odkleja, serduszko bije...Ale ma odpoczywać. Czy to mogło być np efektem przemęczenia? Martwię się, bo jest po dwóch poronieniach i ciąży pozamacicznej. Przeżywam tą jej ciążę jakbym sama w niej była. Aż strach pomyśleć jakiego ja będę miała pietra każdego dnia - kiedyś :(:( A zapomniałam Wam się pochwalić - ZOSTAŁAM CIOCIĄ!!!!!!! Dzisiaj szwagierka urodziła córeczkę (niespodzianka - bo do ostatniej chwili nie znali płci dziecka). Dziewczynka waży prawie 3kg i 52cm długa :):) Miała cesarkę. Dobranoc, idę spać. Jutro znowu....

Nikulam - a co z Tobą, też przestałaś się jakoś odzywać, jak Laura?

Hej :) Jak po Świętach, żyjecie, nie przejadłyście się? Ja bym sobie teraz tak ze 2 dni odpoczęła sobie :(:( Teraz znowu do pracy :(

Hej Kobitki :) A ja bym sobie teraz po tych Świętach odpoczęła tak ze 2 dni :):) Jestem taka zmęczona po gościach i wizytach w gościach. Wczoraj dopiero ok. 19 mogłam sobie usiąść tak swobodnie i poleniuchować... No to nie ciekawie z Małą :( Miejmy nadzieję, że nic złego się nie stało a ten wyłączony telefon to tylko kwestia rozładowanej baterii.

Hej hej :) Ja w końcu mogę usiąść i się polenić. Goście pojechali, M poszedł spać - nie wiem co go bardziej zmogło zmęczenie czy kielonki :(:( Później ma jeszcze przyjechać brat z żoną. Ania - no to faktycznie, tak mała liczba gości to dla Was pewnie pikuś, pan pikuś...Pomyśl, że zawsze mogło być gorzej :(:( Wiecie, że ja bym chyba nie umiała się tak spakować i wyjechać z domu na Święta :( Chmurko - oczywiście chodziło mi o Klaudię, nie Milenkę - pomyłka - sorrki :) Beatko - u mnie też była burza - grzmiało i się błyskało. A lało jak nie powiem co....Teraz też coś tam jeszcze kapie...Ciekawe jak będzie jutro, mam nadzieję, że słoneczko poświeci trochę. Powiedz jak Arturek, znosi jakoś to choróbsko?

Byłam w zeszły piątek u swojej ginki. Obejrzała moje wyniki glukozy i trochę pokręciła nosem...Mam jeszcze zrobić hemoglobinę w połowie następnego cyklu i zgłosić się do niej w czerwcu. Nawet tak bez zapisu tylko się przypomnieć wcześniej to mnie przyjmie. No i mam zgubić kilka kg :( a to mi akurat idzie strasznie opornie :( Dostałam luteinę na wyregulowanie cyklu i powiem Wam, że po 2 tabletkach przestałam plamić zupełnie (nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktycznie zaczęła działać). I jak mi wyreguluje cykl to wtedy działamy...Trochę się wkurzyłam, że znowu wydłuża się to w czasie, nie omieszkałam jej oczywiście o tym wspomnieć, no ale pani doktor stwierdziła, że może i jakoś w takiej sytuacji udałoby mi się zajść w ciążę ale to chyba nie tylko o to chodzi - stwierdziła, że przede wszystkim trza zadbać o to, żeby ciążę donosić i urodzić zdrowe dziecko. Ja to wszystko wiem, rozumiem....Ale i tak poczułam się strasznie rozczarowana :( Dzisiaj to aż łzy same mi napływały do oczu z tej bezsilności - byłam rano ze święconką. Taka śliczna pogoda była i ksiądz święcił pokarmy przed Kościołem, na dworze - i jak popatrzyłam na te wszystkie małe szkraby wokoło - no mówię Wam myślałam, że się rozkleję totalnie :( Tak się zaczęłam zastanawiać czy za rok będę mogła pójść z wózeczkiem ze swoim szkrabem................???? A, tak mnie czasami nachodzi (jeszcze :() Oj znowu się rozpisałam, ale to nic nowego, nie? PRZEPRASZAM :( I jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT Lola - fajnie, że już jesteście w Pl - pewnie cieszysz się, że Święta spędzisz z Rodziną....

Jestem, jestem i ja :-D Żyję, jako - tako ale żyję. Ostatni czas miałam strasznie męczący. Poza tym obiecałam sobie, że nie zostawię wszystkiego na ostatnią chwilę przed Świętami i pomimo tego, że stopniowo wszystko robiłam to i tak miałam dzisiaj masę roboty. Normalnie padam :( Annolia - też jestem za tym, aby wydłużyć dobę o ładnych parę godzin :):) Oj niedobrze, że Cię ta grypa dopadła. Mam nadzieję, że czujesz się choć odrobinkę lepiej :) Beatko - i czego Ty tak krzyczysz, co????? Ja Ci dam naganę :-P Ucałuj Arturka od ciotki - biedaczek mały :( ale to dobrze, że teraz przechodzi ospę....ponoć u chłopców to lepiej. Ja miałam ok. 12-13 lat jak mnie dopadła - dzień przed Bożym Narodzeniem :( Klaudia - z tymi chłopami to tak jest, samochód to świętość dla nich...Mój M nie ma prawa jazdy ale czasem to jest najmądrzejszy na drodze.... Jak tam fryzurka i baleyage? Zadowolona jesteś? Dziewczynki pewnie mają frajdę z tak ładnej pogody :) Aniu - przykro, że spędzisz święta w pracy :( mam tylko nadzieję, że nie będziecie mieć zbyt wielu gości, co? i będziecie mogli zrobić sobie jajeczko w swoim gronie... Jak Sebuś? Chmurko - a co u Ciebie kochana, jak postępy w pisaniu mgr ? Dużo Ci jeszcze zostało? Jak Milesia? Mała - mam nadzieję, że u Ciebie oki? Dzieci zdrowe i wszystko jest z nimi dobrze...Mogłabyś się odezwać (jakoś) Nikulam - Ty też zamilkłaś, nie odzywasz się w ogóle. Mam nadzieję, że już wyszłyście z Laurką ze szpitala, porobili badania i dobrze jest, tak?

Kobitki - życzę Wam i Waszym Bliskim spokojnych, radosnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych, dużo miłości, radości, pociechy z Waszych Dzieciaczków i zadowolenia z chopów. A w lany poniedziałek ani jednej suchej nitki :-D WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!! Buziaki dla Was i Maluszków

Kobitki - życzę Wam zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt, dużo optymizmu i miłości i oczywiście mokrego poniedziałku :-D

Dzień dobry Kobitki :):) Ale ładnie u mnie za oknem, sonce świeci :) aż chce się żyć :-D A ja do pracy muszę iść :( Ale mi się zrymowało.... Wiosenko - witaj :):) wśród nas....ha nie będę jedyną, która pisze referaty :):) (żartowałam oczywiście) :-D Wiecie co, mam dziś 10dc i dalej mam @....kuźwicy idzie dostać.... Nikulam - co u Was, jak Laurka, wyszłyście już z tego szpitala? Chciejka - lepiej z Agniesią już???? Pozdrawiam i życzę Wam miłego i słonecznego dnia....:)

Hej, hej :):) Jaka macie pogodę? U mnie ładnie słoneczko świeci....ale wczoraj to szok, lało prawie cały dzień :(:( Lola - to kiedy na na bank ruszacie do Pl?? Jak tak tradycyjnie szybciutko, bo czas mnie goni....:( do pracy :(:(

Jestem i ja :) niedawno wróciliśmy - byłam od wczoraj z M u mojego brata. Zostaliśmy na noc, wypiliśmy troszkę :-P Annolia - częstujesz jeszcze tym ciachem? Zjadłąbym kawałeczek, ale tylko tyci, tyci...:-P

A ja będę biadolić o tym, ze znowu muszę iść do pracy a tak bardzo mi się nie chce :-P :(

Chmurko - no skoro tak, to może jeszcze nic straconego....Za kilka dni zrobisz następny....Hmmmm a może byś zrobiła betę, cio? Dzieją się różności w pracy :( ale to nie jest miejsce na pisanie o takich rzeczach. Klienci (ale i pracownicy też) mają naprawdę pomysły i wyobraźnię.... Dziewczyny, macie jakiś kontakt z Nikulam ? Nie wiadomo jak Im w tym szpitalu?

Chmurko - przykro mi, że się nie udało :(:( ale dobrze, że masz takie nastawienie....No moim zdaniem za wcześnie na takie "zapachowe" objawy. Chociaż powiem Ci, że ja jak miałam ciśnienie to miałam wszelkie objawy ciążowe - zmęczenie, senność, mdłości, dziwnie reagowałam na niektóre zapachy, itp itd U mnie z reguły @ zaczyna/ła się właśnie w ten sposób :(:( Ania - nie, nie zapisywałam sobie Waszych dat urodzin czy imienin....Chociaż niektóre pamiętam, i Waszych dzieciaczków też....:) Do tego to mam głowę (raczej) ale nie pytaj mnie o daty historyczne - totalna załamka. A jeśli chodzi o Annolię - buszowałam rano na NK i wyświetliło się, że ma urodzinki :-P Beatko - to super wiadomości o dziewczynkach....Cieszę się, że już lepiej i gratuluję "córeczki". No to sobie jednym słowem kobitka przegrabiła....:(:( Pewnie już nie pracuje, skoro to był kolejny raz, co? No niestety niektóre panie w ogóle nie patrzą na to co robią...U mnie w pracy też czasami dzieją się cuda wianki.... Wiecie, tak jakbym niektóre sytuacje spisywała to na emeryturze mogłabym napisać książkę..... Lola - pewnie się cieszysz, że już prawie w domku :-D

Dobryj dzień :):):) Ja też mam dzisiaj wolne, jutro toże..... A na obiadek dziś robię spaghetti, zapraszam jak macie ochotę :) Ania - Majorka, hmmmm super miejsce na wakacje :):) (chyba?)....Ja mogę sobie pomarzyć :( Tak się zastanawiam kiedy i czy w ogóle będziemy mogli sobie kiedyś pozwolić na wczasy za granicą :(:( To jest straszne. Człowiek tyra, zasuwa i gówno z tego ma, tzn ja.... Ten przepis na te roladki wygląda wyśmienicie, a jak smakują??? Może zrobię któregoś dnia....Tylko, że tam jest szpinak, a ja zbytnio nie przepadam. Jadłam raptem raz, bo nie wiedziałam. No i w sumie smakowało mi, nie otrułam się :-P Chmurko - i jak tam sytuacja, robiłaś testa? Bo wiesz nerwy mnie zeżrą za chwilę... Beatka - ten zakup kontrolowany był w jakimś większym sklepie, samoobsługowym rozumiem? Możesz powiedzieć jak ta "kradzież" wyglądała? Wiesz, zboczenie zawodowe :-P U nas nigdy nie robili takich ustawek, chyba nigdy. A też czasem się dzieją cuda Gratuluję ząbków Atrurkowi :):) Klaudia - to współczuje nieprzespanych nocek, ale najważniejsze, że syropek zadziałał i możesz pospać sobie. A jak się czujesz jako "bezrobotna", nie brakuje Ci pracy? Znaleźliście kogoś konkretnego na Twoje miejsce? Annolia - Kochana, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Przede wszystkim zdrówka, spełnienia marzeń, pociechy z Milenki. Zadowolenia z M i wszystkiego o czym marzysz.... duża buźka dla Ciebie Mała - co z Tobą?? Żyjesz?? Boszzzze ja znowu z referatem :(:( Sorry

No tak, zapomniałam - muszę sobie ten przepis przepisać, bo później będę szukać..... To może naleśniki, albo wstaw jakąś zupkę a w międzyczasie będziesz pisać....Tylko nie zapomnij o niej :-P