Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pikaczu16

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Podobne sytuacje jak ta opisana powyżej bardzo mnie irytują. Nie cierpię takiego chamstwa. Ja na miejscu tej siedzącej dziewczyny też bym nie ustąpiła miejsca. Co innego grzecznie poprosić, a co innego bezczelnie coś egzekwować. I nie ma tu znaczenia, czy jest to osoba o lasce, czy kobieta w ciąży. Na chamstwo trzeba odpowiadać chamstwem i kropka.
  2. EwelinaEwa-nie, nie mam 16 lat.Nie zrozumiałaś mnie.Napisałam przecież, że nie żądam tego ani nie oczekuję od innych, żeby na mój widok wszyscy zsiadali z krzeseł, ale żenujące jest to, że ludzie widzą mnie i mój odmienny stan i odwracają w popłochu głowy, żeby tylko nie musieć ustąpić miejsca.To straszne.NIE ŻĄDAM OD NIKOGO USTĘPOWANIA MI MIEJSCA.Jeśli kiedyś znajdę się w sytuacji, że będę musiała kogoś o to poprosić, wierzę, że się nie zawiodę.Zwłaszcza, że są wydzielone siedzenia specjalnie " dedykowane" dla osób starszych lub kobiet z dzieckiem lub własnie w ciąży,Nie wiem, czy masz dzieci, czy wszystko dopiero przed Tobą, ale fajnie byłoby wiedzieć, że zawsze możesz na kogoś liczyć i nie natrafisz na obojętność i totalny egoizm? :)
  3. Własnie ze względu na straszną znieczulicę ludzi staram się jak najrzadziej korzystać z komunikacji miejskiej, ale są sytuacje, kiedy jestem do tego zmuszona. Nie posiadam prawa jazdy( jeszcze), więc jeźdżę głównie autobusami. Jestem w 7 m-cu ciąży i nie zdarzyło mi się, żeby ktoś ustąpił mi miejsca. Nie żądam tego ani nie oczekuję od innych,ale bardzo martwi mnie ten brak wyobraźni , zwłaszcza u kobiet. Przecież one też kiedyś będą matkami lub już nimi są i powinny mieć w sobie więcej wyrozumiałości i współczucia. Do "pewnie bo..."-nie jeżdżę specjalnie zatłoczonymi autobusami, żeby potem chrzanić na forum, jak mi ciężko i źle i jacy chamscy są ludzie,ale dlatego, że czasem trzeba jechać do lekarza akurat w godzinach szczytu.Na to nie ma się wpływu, niestety.. Do "moje zdanie raz jeszcze"-wiesz co? Żal mi ciebie bardzo..Ja jestem na zwolnieniu praktycznie od drugiego miesiąca ciąży ze względu na specyfikę pracy, jaką wykonuję.U mnie w pracy( nawet jest to mile widziane) to norma, że jak kobieta zachodzi w ciążę to idzie na zwolnienie-żaden pracodawca nie chce ryzykować, że pracownica poroni itd.I nie czuję się wcale pasożytem wykorzystującym biednych, pracujących ciężko ludzi, którzy pracują, żebym mogła siedzieć z tyłkiem w domu. Ja również ciężko pracuję od kilkunastu lat na ludzi starszych, żeby mogli otrzymywać emeryturę. Masz rację-ciąża to nie choroba, ale przychodzi taki miesiąc ciąży, kiedy dokucza właściwie wszystko-nogi puchną, boli kręgosłup a brzuch ciąży jakby w środku był ołów, a nie dziecko.Naprawdę ciężko jest wtedy się poruszać, a co dopiero przemieszczać się środkami komunikacji miejskiej, gdzie częśto jest tłoczno, duszno i trzęsie niemiłosiernie. Większosć osób tu krytykujących pewnie nigdy nie była w podobnej sytuacji, stąd tyle jadu i nienawiści w ich wypowiedziach.A szkoda-chętnie porozmawiam z takimi osobami, kiedy same zaciążą, albo ich partnerki..
×