-
Zawartość
226 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Marlena D
-
Witam Na pisanie dalej czasu nie mam za bardzo, ale przynajmniej troche poczytalam. U mnie dalej z dieta kiepsko, nie tylko nie idzie w dol ale wrecz wrocilam do 81kg , Nie dziwiw mnie to wcale, bo jem co mi pod reke wpadnie.Za oknem zimno i paskudna bryja, doskonala recepta na depresje wiec szukam pocieszenia w jedzeniu... nie tedy droga, wiem o tym ale jak to przeskoczyc ??? Widze ze niektore ida jak burza, gratuluje !!! Ja wciaz nie moge "zaskoczyc", czekam na "ten moment", na impuls i narazie staram sie minializowac straty (znaczy zyski ) ale kiepsko mi to idzie : dopoki siedze w pracy to nie jest zle (moze dlatego ze nie mam co podjadac ) ale jak tylko do domu dotre to puszczaja wszelkie hamulce : a to kurczak curry z makaronem, a to pizza, a to goraca czekolada (no ale jak Mloda zrobila to nie moglam odmowic )... Ochota na zmiany i nadzieja ze sie uda wciaz jest tylko z wykonaniem ciezko !! No nic, nie bede nastroju psuc. Caly czas z Wami i cly czas mocno Wam (i sobie) kibicuje. Milego popludnia i do nastepnego
-
Macham. Stop. Deta lezy. Stop. Samopoczucie tez. Stop. W pracy masakra. Stop. Poczytalam ale na pisanie czasu nie mam. Stop. Beda jak dam rade. Stop. Myslami z Wami. Stop. Pozdrawiam clay sklad.Stop.
-
Popoludniowe czesc z kawa wpadlam prosze sie czestowac Aisha - trzymam kciuki za wizyte i za zabieg ! Annamaria - to 73 czy 63 bo sie pogubialam ? Babeczka - o ile dobrze pamiatam to Aisha jest w podobnym przedziale wagowym Ale nie wazne z jakiej wagi startujesz, wszystkie tutaj mamy problem z nasza waga a w grupie razniej Wazne ze chcesz cos z tym zrobic ! 1200 kcal to nie dieta tylko glodowka, mysle ze 1800 kcla to rozsadny limit. Znajde chwile to poszukam tego portalu, moze cos dla siebie wyhacze Kaja - do kwiecistych leginsow nie doszlam ale kocham kolorowe plaszcze kurtki i torebki , glownie kroluje u mnie czerwien, pomarancz i zolty, nawet dodatki w domu mam w tych tonacjach Marcelina - mam tak samo : zazdroszcze a sama sie w garsc wziac nie moge ! nie tracmy nadziei, kiedys w koncu zaskoczy Alicja - wpadne na sernik Dzis na obiad ryz kantonski (znow wegle ) chodzi za mna salatka z grzankami z kozim serem wiec moze sobie zrobie na kolacje. Jutro bedzie wyzwanie bo maja wpasc znajomi, musze nad jakimis lekkimi przekaskami pomyslec. Weekend sie zbliza wielkim krokami a za oknem nie powiem co bo nie bede sie wyrazac Mimo wszystko milego weekendi zycze
-
Alicja - no wlasnie je tez mam wrazenie ze posty znikaja albo pojawiaja sie z opoznieniem Widze ze odwazna z kolorami jestes, ja tylko w ubaniach lubie kolory, na glowie/twazy juz niekoniecznie Baz - tez taka tradycyjna carbonare wole Ostatnio tez sie sporo owocami racze : glownie sliwki winogrona, jablka, gruszki... kupuje hurtowo i jemy wszyscy bo trzeba przed zima troche odpornosc organizmu podbudowac Cos mnie dzis od rana po necie nosi a robota lezy odlogiem bede po poludniu nadrabiac, a tymczasem lece na obiad
-
Kaja - nie wiem czy moje oczy szwankuja czy kafe szaleje, ale nie widzialam Twojego wpisu Moj kolor tez nie cudowny, tez "mysi" wiec znam ten bol Troche czasu mi zajelo zeby sie do niego przyzwyczaic, bo przez dlugie lata rozjasnialam, przez ostatnie wakacje wiele osob mi mowilo ze mnie z daleka nie poznalo Ale rozumiem Twoje rozterki Qrde, narobilas mi smaka na tatara !!
-
Dzien dobry, chetnie do kawy sie dosiade Alicja - nie widzialam wczoraj twojego wpisu, musialysmy pisac rownoczesnie... SERDECZNIE GRATULUJE !! Idziesz jak burza ! Qrde wynik masz rewelacyjny, tylko patrzec jak mnie dogonisz Baz - u nas tez pogoda paskudna, w dodatku ponoc idzie jakas wichura, glownie nad morzem, ale nawet u nas bedzie niezle wialo... zbliza sie weekend i znow zapowiada sie ze nie bedzie sie dalo nigdzie w plener ruszyc Jak robisz Carbonare : tradycyjnie tylko z jajkiem czy ze smietana/mascarpone ? Marcelina, Kaja, Aisha, Babeczka - U mnie dietetycznie "troche lepiej" wczoraj w poludnie zjadlam wprawdzie cheeseburgera z bekonem, ale zamiast frytek byla salata. A na kolacje salatka z szynka parmenska, avocado, parmezanem, pomidorem i papryka. Dzis mam mocne postanowienie pt "minimum wegli" zobaczymy co mi z tego postanowienia wyjdzie. Mam nadzieje ze wasze wyniki dadza mi kopa i wreszcie sie za siebie zabiore Narazie zaczelam rehabilitacje kostki (stare skrecenie kostki ktore po latach sie odzywa), mam spotkania 2 razy w tygodniu, chcialabym dopropwadzic sie do stanu uzywalnosci zeby kazdy weekendowy wypad w planer nie konczyl sie 3 dniami kustyknia i tabletek przeciwzapalnych... No nic, zaciskamy poslady i walczymy !!! Milego dnia mile panie !
-
Dzien dobry Czesc Babeczka , witam Cie serdecznie i cieplutko, rozgosc sie, miejsca Ci u nas dostatek Napîsz kilka slow o sobie, z jakiej wagi startujesz, jaka metoda, jakie cele ... No tak ogolnie Marcelina - pamietam jak bylismy kiedys koncem wrzesnia na wakacjach w Hiszpanii ze znajomymi z Niemiec : plaza, slonce jak marzenie, cieple morze a oni swiateczne pierniki i czekoladowe mikolaje z torby wyciagaja Baz - tak wlasnie myslalam ze calkiem ulgowo ten konjak nie przejdzie, cos mi sie wydaje ze bedzie on tylko dla mnie i tylko w formie przerywnika a nie jako stala pozycja w menu. Ja juz wszystkie polskie przysmaki zjadlam, w domu nie ma nic co moglo by mnie kusic, czego i Tobie zycze Aisha - wow, 10kg to juz naprawde bardzo wymierny wynik ! Brawo ! Kaja - tez juz w poniedzialek wieczorem ogrzewanie wlaczylam, niby nie ma jeszcze wielkich chlodow, jak w dzien slonce w okna swieci to jest nawet przyjemnie, ale wieczorami juz jakos "surowo" . Grzejniki ledwo letnie sie zrobily, ale roznica w domu wyraznie wyczuwalna Lacze sie w bolu, tez mam problem z kolacja, zawsze mi za malo Alicja - biedna jestes z tym dretwieniem rak Jaki wynik na wadze ? Trzymam kciuki ! Ja od 3 lat dalam moim wlosom spokoj, przestalam farbowac, podcinam tylko regularnie (no, przez covida troche mniej regularnie to bylo ) i nareszczie doszlam z wlosami do jakiego-takiego ladu. Nie sa rewelacyjne, z natury sa bardzo cienkie, lekko falowane, latwo sie "pusza" nie chca sie same z siebie ukladac, ale odpuscilam prawie zupelnie suszenie, modelowanie i prostowanie, zostawiam je "au naturel" ... no, oprocz wyjatkowych okazji. Przynajmniej przestaly sie lamac, wypadac, nie mam juz odrostow (z tym bylo najtrudniej) i nabraly ladnego polysku a i do mojej nowej "roztrzepanej fryzury" tez juz sie przyzwyczailam , jak sa dobrze obciete/wycieniowane to nawet niezle to wyglada sa poldlugie wiec czasami podpinam i jest ok Praca czeka wiec uciekam... zycze wytrwalosci tak Wam jak i sobie !! Milego dietetycznego dnia
-
Czesc i czolem Znow mnie nie bylo, ale juz jestem Kaja - patrz jakie te slimaki niebezpieczne i przebiegle , slusznie nie darze ich cieplymi uczuciami . Dobrze ze skonczylo sie tylko tak ! Brawo za utrzymacie "6" i pol kg w dol !! Marcelina - tak trzymac ! Polecialo Ci w dol i to sporo, prawie 2kg w tydzien ? Czy cos namieszalam ? Baz - powiem ci ze moja rodzina w Pl tez nie bardzo chetna na wycieczki i podroze w tych czasach, spotykalismy sie z rodzina, ale byly to spotkania w malych grupach, w zdecydowanej wiekszosci na zewnatrz, grill, kawa na tarasie, pogoda dopisala wiec udalo sie nam sporo osob zobaczyc. W gorach ludzi od groma , Szczyrk, Wisla, nie mowiac juz o Zakopanym przezyly najazd turystow, my ograniczylismy sie do Szyndzielni, Klimczoka, Koziej Gorki i Leskowca : ludzi bylo moze troche wiecej niz zwykle, ale bez porownania do tych najbardziej obleganych miejsc. Aisha - sos bolognaise bardzo lubie i tez bym chyba ulegla Kilka tat temu, kiedy tak na powaznie do diety podeszlam, robilam sos z makaronem dla rodziny a ja jadlam sam sos z duza iloscia tartego sera. Teraz przymierzam sie do zakupu makaronu konjac. Alicja - popcorn u nas tez czesto gosci, zazwyczaj w piatki wieczorem kiedy z Mloda jakis film wlaczymy. Niby miska jest dla Niej, ale ja tez do niej siegam Tak à propos romantyzmu, u nas 21 lat po slubie i 30 lat razem to juz romantyzm daaaawno sobie poszedl w diably Zreszta ja, tak jak Kaja, romantyczka nigdy nie bylam, trzezwo na zycie patrze i twardo po ziemi stapam, moj maz podobnie. W dodatku zadne z nas nie ma absolutnie zadnych talenow kulinarnych Maz przygotowal mi kiedys romantyczna kolacje : wracajac z pracy zastalam na stole pizze w otoczeniu malych kartonikow, na moje pytanie co to odpowiedzial "kolacja przy swiecach" ... w kartonikach byly swiece zarowe do samochodu Zazwyczaj w lipcu, kiedy Mloda na wakacje do babci do Polski jedzie, mamy wiecej czasu dla siebie, weekendowe wypady, spacery we dwoje i te sprawy, no ale w tym roku lipiec byl wyjatkowy... O diecie nie pisze bo nie ma o czym , zaspalam dzis rano i oczywiscie na wage zapomnialam wejsc, ale moze to i lepiej...? Wyraznie widze ze nie potrafie "zaskoczyc", potrzebuje jakiegos impulsu zeby na dobre tory wskoczyc i narazie nie mam pojecia jak to osiagnac. Na dzien dzisiejszy staram sie po porstu limitowac straty. No ale kto zyw niech nie traci nadziei Pozdrawiam caly sklad i milego dnia zycze
-
Dzien dobry Baz - fajnie ze jestes Tak sie wlasnie zastanawialam, jak to teraz wyglada z lotami do/z Londynu ?? Bo od nas juz chyba nie mozna Niecaly kilogram to niewielka cena za powrot do dziecinstwa , wazne zebys teraz szybko do dobrych nawykow wrocila... nie tak jak ja Kaja - skusilam sie No qrde , nie moge !! Doopa wolowa ze mnie i tyle Aisha - nawet 1kg przez dwa tygodnie to wcale nie jest tak zle, im wolniej tym trwalej Ja sobie wyznaczylam 0,5 km tygodniowo, niestety po 3 tygodniach juz mam 0,5 km poslizgu ... U mnie w pracy prawie sami faceci, ale takie lasuchy ze strach sie bac, ciezkie zycie przy nich mam Alicja, Marcelina - Krotki raport : dieta kiepsko, dalej jem byle co, laska Boska ze chociaz male ilosci, bo czasu brakuje na "normalne posilki" Juz drugi dzien w poludnie jem sandwich'a . Mam nadzieje ze moj slubny dzis zakupy zrobi i bede miala z czego zrobic sobie na kolacje dobra salatke, bo jak nie to znow sie na jakies weglowodanowe zarelko rzuce ! I tym optymistycznym akcentem ... bede znow
-
Dzien dobry Dzis wczesniej, zmobilizuje sie do napisania bo jak nie to nigdy czasu nie znajde. Zapraszam na kawe : ... Marcelina - ja z takim nadbagazem z urlopu wrocilam... nie ma lekko Ale da sie, damy rade ! Alicja - takie wymierne i widoczne wyniki najbardziej motywuja Brawo ! Aisha - jak po wizycie u dietetyczki ? Kaja - przypomne Ci Twoje slowa w zimie A tak serio to moja mama tez ma horror z liscmi...ogrod to fajna rzecz ale pracy w nim nie brakuje i to przez caly rok. U mnie na wadze dalej ta przekleta "8" rowniutkie 80,0 kg, trzy razy w poniedzialek na wage stawalam i nie chciala, zaraza, mniej pokazac W poniedzialek troche zgrzeszylam, miedzy innymi domowym cheesbourgerem, oprocz tego ciagle jeszcze po domu szwedaja sie slodycze z Pl, czego jak czego ale ptasiego mleczka i sliwek w czekoladzie nie potrafie ominac... niech sie juz te dobroci skoncza i obiecuje ze NIC slodkiego do domu nie kupie ! Wczoraj ogolnie bylam grzeczna, w poludnie omlet z warzywami, na kolacje salata z wedzonym lososiem, pomidorem, jajkiem, parmezanem i czosnkowym sosem jogurtowym. Co bedzie dzis to jeszcze nie wiem, niespodzianka szefa Kolega w pracy przyniosl croissanty i buleczki z czekolada, narazie oczy odwracam i nie daje sie skusic, ale jak dlugo ..?! Mam nadzieje ze sie moi wspolpracownicy pospiesza i wszystko zjedza zanim moja slaba mocna wola poniesie kleske Pozdrawiam sedecznie caly sklad
-
Dzien dobry. Narazie tak na szybko sie witam, jestem, czuwam i myslami z Wami tylko znow mam zawalone dni Postaram sie po poludniu chwilke dla Was wygrzebac Narazie tylko : Kaja : wielkie gratulacje z okazji "6" !!!
-
Dzien dobry Wczoraj zabiegana na maksa bylam, w pracy masakra a po pracy musialam odebrac przesylke, wymienic mlodej spodnie i jeszcze male zakupy, w rezultacie dotarlam do domu o 19h30 "na ostatnich nogach" Mam nadzieje ze dzis bedzie spokojniej Nasza Baz juz pewno w przestworzach , udanych wakacji, kochana !! Aisha - wsolczuje tego porannego wstawania, i Tobie i twojemu przedszkolakowi Ja jeszcze do niedawna wstawalam po 7h, od czerwca musze wstawac o 6h, pod koniec tygodnia juz plywam, 5h20 to sobie nawet nie wyobrazam Bede musiala sprobowac tej Twojej pastyt bo brzmi smakowicie, moze troche prozaiczne kanapki urozmaicic Alicja - najbardziej podoba mi nie opcja "...albo odpocząć sobie i nic nie robić" ja bym z niej najczesciej korzystala Marcelina - no to przy Twojej pracy z dieta masz zeczywicie pod gorke Mnie wystarczy ze w domu jestem i lodowke mam w zasiegu nog i juz mnie kusi ! Pobudka o 5 rano !? Dla mnie kosmos !! Kaja - jednak ci Chinczycy to maja dryg do interesow : wirus za darmo, ale maseczki bedziecie musieli od nas kupic Ceny maseczek rzeczywiscie sa z kosmosu, przed epidemia byly w aptekach za bezcen, a na poczatku epidemii placilam prawie 1€ za maseczke Teraz mozna troche taniej kupic ale ponizej 0.5€ za sztuke nie widzialam a i to tylko przez internet i przy zakupie duzej ilosci. Ja na szczescie dostaje od pracodawcy, maz tez, jedynie dla corki musze kupic, dwie dziennie to troche tego na miesiac schodzi... Ostatnio zaczela zakladac rano materialowa a na popoludnie bierze jednorazowa, mowi ze materialowe jej pasuja (chyba zadzialala ginazjalna "moda", bo wczesniej mowila ze gorzej sie w nich oddycha ) wiec troche asortyment uzupelnimy zeby prac i prasowac hurtowo i bedzie niezle. Mysle ze jeszcze przez jakis czas to dziadostwo bedzie nam towarzyszyc, trzeba sie zaopatrzyc i zorganizowac Nie bede pisac mojego menu, tragedii nie ma ale dobrze tez nie jest (pozwalam sobie i na chleb i na makaron...) jedyna pociecha ze jem troche mniej ilosciowo... mysle ze na jakosc tez przyjdzie czas A skoro juz o tym mowa to ... lece na obiadek MIlego dnia dla wszystkich !
-
Dzien dobry sa chetne na kawke ? To prosze sie czestowac : U mnie tez lato, za oknem 34°C, az nie wiem czy sie cieszyc ze slonca czy plakac ze w pracy musze siedziec Przez weekend porwalo nas do Normandii, w rezultacie dieteycznie nie bylo wcale , zaliczylam mule z frytami, galety, nalesniki i ciderek, wiec nie dziwi nic ze na wadze nie tylko brak spadku a nawet lekki wzrost (+100g)... ale tyle to nie tragedia, przezyje, weekend byl tego wart Wczoraj bylam grzeczna, dzis juz gorzej, mailam obiad z klientem i trafil sie tatar z frytkami... cos mnie ostatnio te frytki przesladuja Tak sie wogole zastanawiam czy powinnam tu o moim menu pisac, bo moze za bardzo was demoralizuje ...? Alicja - piekny wynik, idziesz jak burza !! Jednak ruch i ograniczenie jedzenia potrafia zdzialac cuda ! Baz - dobrze pamietam ze w czwartek lecisz ? Trzymam mocno kciuki !!! Jak nie zdarzysz mebli skrecic to trudno, najwyzej dluzej beda nowe Aisha - Kaja dobrze mowi : latwo przyszlo latwo (i szybko) pojdzie, po takim weekend'zie to az by bylo podejrzane jakby nic nie przybylo Najwaznieje ze wrocilas zadowolona ! Marcelina - Kaja - dobre i 10 deko do lata daleko, wszystko przed nami Z ta rodzina to rzeczywiscie roznie bywa... u mnie podobnie jak u Aisha, z mojej strony jest kontakt z bardzo licznymi ciotkami/wujkami/kuzynami i ich rodzinami, staramy sie ze wszystkimi spotkac podczas odwiedzin w Pl i sa to starania z dwoch stron, u meza juz tylko mama, brat i siostra a i siostra tak wiecej na sile... Moze wynika to z tego ze jestem jedynaczka i wieksza wiez z kuzynostwem wytworzylam ...? Mam przyklady rodzin gdzie rodzenstwo ma kontakt naprawde sie wzajemnie wspiera, a mam i takie gdzie od lat dra koty i ze soba nie rozmawiaja... Mnie osobiscie jedynactwo nigdy nie sprawialo problemu, od ponad 27 lat sami za granica jestemy i jakos nie przedstawia to dla mnie poroblemu, lubie sie podczas wakacji z rodzina spotkac, ale na codzien nie odczuwam braku. Moj maz ma podobnie : lubi te rodzinne wakacyjne spotkania i szalenstwa, ale zawsze po wakacjach mowi "no to teraz spokoj, trzeba odpoczac" Mam tylko nadzieje ze moja corka, tez jedynaczka, bedzie miala taki sam charakter jak ja, bo przyjaciol/znajomych moze miec obok siebie duzo ale dalsza rodzina tylko na odleglosc. No nic, spadam. Bede znow. Pozdrawiam caly sklad
-
Tylko macham, pozdrawiam i uciekam, postaram sie pozniej... ale najprawdopodobniej dopiero jutro. Buziaki wilkie !!
-
Witam pieknie Kaja - mnie najbardziej przerazaja (choc moze to za mocne slowo ) skutki uboczne tego zasranego wirusa : niewydolnosc oddechowa, uszkodzone pluca, serce, watroba... mozna go przejsc lakko/bezobjawowo a pozniej ponosic konsekwencje do konca zycia. Coraz czesciej slyszy sie o osobach mlodych, aktywnych fizycznie ktore po przejsciu choroby (a nawet czasami nie wiedzialy ze byly chore) nie sa w stanie wrocic do wczesniejszej aktywnosci. Qrde, tez sobie obiecuje "zero podjadania", ale wczoraj nie wytrzymalam i po powrocie do domu zrobilam sobie kanapke z szynka parmenska. Na kolacje pieczone kielbaski z cebulka i odrobina bagietki. Plus smierdzielek Dzis juz musze normalny obiad zjesc ! U mnie tez 5 posilkow nie przejdzie, sniadanie jem przed 7h, obiad przed 13h, kolacje przed 20h. Tak sie przyzwyczailam i koniec. Teoretycznie moglabym wrzucic jaks przekaske ok 17 tyle ze akurat o tej porze jestem w korkach , jak wracam do domu przed 18 to juz do kolacji za blisko.... Moze jakis rezewowy batonik by sprawe w kryzysowej sytuacji zalatwil...? W sumie to dobrze mi z tymi trzema posilkami, pod warunkiem ze posilki sa obfite i tresciwe : na kolacje salatka jest ok ale na obiad to za malo, musza byc porzadne proteiny zeby mnie do kolacji trzymalo. Jak tak patrze na ogolne zalecenia to co kraj tyo obyczaj. Pamietam ze kiedy Mloda byla malenka, rozmawialam z kumpela z Pl i jej corka jadla w porywach 8 posilkow dziennie podczas kiedy moja od 4 miesiaca zycia miala regularne 4 posliki dziennie, co 4 godziny : 8-12-16-20, oczywiscie jesli bylo trzeba to z malym poslizgiem I taki system dziala w zlobkach przeszkolach i szkolach. Jak macie okazje to polecam ksiazke "Francuskie dzieci jedza wszystko", nie pamietam nazwiska autorki, ale jest to taki pamietnik angielki mieszkajacej w Kanadzie ktora przeprowadza sie z mezem i dwoma corkami do Bretanii, do rodzinnego miateczka swojego meza... Oprocz walki przy wyrabianiu nawykow zywieniowych u dzieci fajnie jest tam opisany stosunek Francuzow do zywnosci, posilkow i ogolnie pojetej "kultury stolu". No nic, ja tu gadu gadu a praca czeka Nazie sie zegnam, bede znow... Milego nadchodzacego weekendu dla wszystkich gdybym juz przed nie wpadla
-
Czolem mlodziezy Aisha - widac ze trafilas na dietetyczke z prawdziwego zdarzenia i ze rzeczywiscie dopasowala diete do Ciebie a nie probowala Ciebie wcisnac w ramy diety To pierwszy ktok do sukcesu ! Gratulacje z okazji rocznicy i udanego swietowania ! Kaja - moze moglabys spacer z kawa polaczyc jak masz jakas knajpke po drodze, bedzie motywacja zeby z domu wyjsc ...? Stolowke nam otwarli ale ciagle jeszcze mozna brac na wynos, dopoki moge to korzystam i czasami jem na swiezym powietrzu, na lawce, patrzac na przeplywajace motorowki i barki Baz - nie zazdroszcze tej niepewnosci ale trzba wierzyc ze bedzie dobrze !! U nas tez z dnia na dzien coraz gorzej, prawie 9 tys pozytywnych testow dziennie, wzrasta liczba chorych w szpitalach i na reanimacji , zamykaja klasy w szkolach ... a moj klient zadnimi lapami broni sie przed zgoda na prace zdalna Niereformowalni sa, niemal w sredniowieczu, czasmi mam wrazenie ze gdyby im podlaczyli modem 56k to nawet by tego nie zauwazyli Alicja - Przyznaje bez bicia : wczoraj dalam ognia, dalam sie wyciagnac do knajpki i poszlam na calosc , wlacznie z frytkami i mega kalorycznym deserem... normalnie mialam wrazenie ze jakis amok mnie opetal, jadlam ten deser jak malpa kit ! Masakra Dzis chcialam to odpokutowac i na obiad byla salatka z wszystkiego , niby lekko, ale mam wrazenie ze zrobilam blad, bo nie czuje sie pojedzona, boje sie ze po powrocie do domu rzuce sie na jedzenie Oj, nielatwa zycie lakomczucha No nic, trzeba spiac poslady i walczyc o lepsze jutro Pozdrawiam serdecznie caly sklad !
-
Dzien dobry Aisha - witaj i rozgosc sieU nas tez zdarzaja sie spadki motywacji i grzeszki, ale mimo wszystko staramy sie motywowac nawzajem Swietny wynik !! Kaja - pracuje od 8h do 16h30 z godzina przerwy, wychodzie z domu o 7h a wracam zazwyczaj przed 18h, ale roznie to bywa, na korki nie ma bata Mowia ze jak sie czegos nie da zmienic to trzeba to polubic... mnie sie polubic nie udalo, ledwo akceptuje bo innego wyjscia nie mam Wczoraj na kolacje zjadlam ryz po kantonsku, dzis sniadanie jak codzien a obiad dopiero bedzie wiec wszystko przedemna Moj zoladek powoli zaczyna sie chyba kurczyc, bo zaczynaja mi wystaczac normalne stolowkowe porcje Tyle dzis na szybko bo caly czas sie jeszcze spod pracy odkopuje... Milego dnia wszystkim zycze i wytrwalosci !
-
Baz - trzymam mocno kciuki za Twoj wyjazd !! No i za nastepne wazenie 1kg na tydzien to juz fajny wynik idziesz jak burza !! Kaja - zgadza sie, corka tez musi byc caly dzien w maseczce , obowiazuje to dzieci powyzej 11 lat (czyli od gimnazjum) Rzeczywiscie wieczorem juz wczesniej ciemno sie robi, dla mnie najgorszy moment to kiedy wychodze rano z domu i JESZCZE jest ciemno a wracam do domu to JUZ jest ciemno Masakra ! Alicja - fajnie ze dzieci juz ok Tez dosyc czesto szaszlyki w piekarniku robie, takich "prawdziwych" nie zastapia ale zawsze to jakas namiastka Reka juz lepiej ? Kaszanke przez wakacje jadlam dwa razy (pierwszy raz probowalam taka z boczkiem, bardzo mi zasmakowala, boczek dodaje takiego fajnego posmaku) wiec juz z mna tak bardzo nie chodzi, ale tez bardzo lubie ! U nas jest "boudin noir" troche zblizone ale bez kaszy. Jadlam raz i nie przypadlo mi do gustu, stanowczo wole kaszanke z zimniaczkami i kapusta kiszona, mniam ! U mnie weekend minal dobrze, jedynie w sobote wieczorem byla pizza winko i te sprawy, ale zaliczylam to na poczet "cheat meal" ... hehe, troche za szybko na wprowadzenie ale coz Reszta weekendu bez wiekszych grzechow. Na wadze 80,2kg, odrobine drgnelo ale ta "8" z przodu mnie przeraza chcialabym jak najszybciej przynajmniej do wagi sprzed urlopu wrocic bo az strach sie bac ! Dzis na sniadanie tradycyjnie jabluszko, platki owsiane i jogurt naturalny plus kawa z mlekiem, na obiad byla piers z perliczki i warzywa z woka. Na deser kilka wegierek Na kolacje nie mam jeszce pomyslu ale lodowka pelna to cos sie wymysli Wczorajszy dzien znow troche zwariowany byl, rano zaliczylismy wszyscy wizyte u dentystki, czyszczenie kamienia razy 3 i do zobaczenia za pol roku ... albo i i dluzej Tyle dobrze. Po poludniu musialam na zakupy wyskoczyc i w taki oto sposob minal dzien urlopu... w sumie to od wakacj jeszcze calego tygodnia nie przepracowalam, a ja sie dziwie ze zaleglosci w pracy nie moge nadrobic No nic, znikam, zycze milego popoludnia i do nastepnego !!
-
Dzien Dobry Narazie tak na szybko z poranna kawa wpadam, prosze sie czestowac : Postaram sie pozniej wpasc na dluzej, narazie milego dnia zycze
-
To dzis ja Wam poranna kawe postawie, wpadam z rana bo kto wie jak bedzie wygladal dzisiejszy dzien... Prosze sie czestowac : Baz - trzymam kciuki za twoje wakacje, to znaczy nie za wor ziemniakow, tylko tak ogolnie Kaja - slonca zal ale deszcz jest potrzebny, my trafilismy w Polsce na taki sierpien jakiego najstarsi gorale nie pamietaja , przez 4 tygodnie mielismy raptem 3 dni deszczu a i to nie przez caly dzien. Zmiana czasu na zimowy dalej jest utrzymana ? Bo juz od dobrych kilku lat trabia o zniesieniu i jakos rezultatu tego gadania nie widac Alicja - dobrze ze sie corce w przedszkolu podoba, pierwsze dni sa najwazniejsze jak sie na poczatku przekona to bedzie dobrze. Kryzys moze przyjsc po kilku tygodniach ale zazwyczaj szybko mija Ja wczoraj na kolacje rzeczywiscie jajka uskutecznilam, proziczna jajecznica na boczku ale zapokoilam mojego gloda Sniadanie za mna (jablko, platki owsiane, jogurt naturalny i kawa z mlekiem) Po 5 tygodniach marzy mi sie japoniec, moze mi sie uda wspolpracownikow dzis wyciagnac Wieczorem przychodzi do Mlodej kolezanka, juz prosily o tosty z szynka, serem i jajkiem sadzonym wiec im zrobie z salatka.. mam tylko nadzieje ze ja sie na salatce zatrzymam Zapowiada sie piekny dzien az zal w pracy siedziec, dodatkowo caly dzien w maseczce, szczerze powiem ze mam juz dosyc, jak po pracy do auta wsiadam i maseczke zdejmuje to nawet spaliny sa dla mnie atrakcyjne Najgorsze jest to ze to dopiero poczatek... I tym optymisycznym akcentem... Pozdarawiam caly sklad i zycze milego dnia dla wszystkich !
-
Witam znow tak na szybko... niby wrocilam, ale dalej na wariackich papierach, bo to w pracy sporo zaleglosci, to rozpoczecie roku szkolego, to dodatkowe zakupy z Mloda a jeszcze okazalo sie ze przez wakacje zapomnialam troche rachunkow poplacic Narazie staram sie troche moj zoladek skurczyc, bo mam wrazenie ze po tych wakacjach przypomina wor ziemniakow ... Dzis na sniadanie pol jablka z platkami owsianymi i jogurtem naturalnym i kawa z mlekiem. Na obiad byl dorsz z warzywami (brokuly, baklarzan, fasolka szparagowa, papryka) na deser salatka owocowa (melon, arbuz, ananas). Chodza za mna jajka wiec beda na kolacje, albo salatka jak moich na jajka nie namowie Przepraszam ze tak krotko i tylko o sobie, poczytalam zaleglosci, ale pisac juz nie mam czasu ale wierze ze wkrotce troche do normalnosci wroce Pozdrawiam caly sklad
-
Dzien dobry Witam po dluuuuugiej przerwie. Tak na dwa slowa narazie, dzis pierwszy dzien po urlopie w pracy i zawalona jestem po uszy a jutro znow nie pracuje bo moja swiezo upieczona gimnazjalistka ma rozpoczecie roku. Cos czuje ze ten tydzien bedzie naprawde na wariackich papierach Ciesze sie ze topik jeszcze dziala, dzieki ze jestescie ! Nie mam narazie czasu na czytanie zaleglosci, postaram sie to nadrobic. U mnie urlop rewelacja ale po urlopie masakra : dzis rano na wadze 81kg... wiedzialam ze sobie przez te wakacje pozwolilam ale nie przypuszczalam ze 80 przekrocze ! No nic, bedzie trzeba spiac poslady i zabrac sie do dziela ! Innymi slowy wracam do diety i do Was Pozdrawiam serdecznie caly sklad, milego dnia !!
-
Dzien dobry Baz - z kwiatkami nie pomoge, mamy balkon i maly taras ale ,oprocz stolika kawowego, dwoch krzesel i w porywach lezaka nic na nich nie mamy. U sasiadow piekne krzewy i kwiaty a u nas lyso ... za leniwa na grzebanie w ziemi jestem Marcelina - corka ma skonczone 11 lat, o ile dobrze pamietam to jest w polowie miedzy Twoimi corkami ? Gratuluje spadku, masz ta moc !! Kaja - z ogrodkiem to tak jak z porzadkami w domu : niekonczaca sie historia Ja tez bym sie golabkom nie oparla Niestety mam tak jak ty, jak cos w domu zmienie to zaraz szlabym za ciosem i wszystko wymieniala , dobrze ze maz czasami mnie hamuje bo bysmy z torbami poszli Alicja - dzieki za kawe U nas tez upal, wczoraj bylo "tylko" 34° dzis ma byc 39°... wczoraj przy sprzataniu plywalam, noc byla ciezka i juz sie "ciesze" na dzisiejsze pakowanie walizek Dietetycznie nie jest dobrze, ale tragedii tez nie ma, wczoraj na kolacje dorsz z ryzem, dzis na obiad idziemy do japonca , na kolacje mamy do wykonczenia salate, szynke, pomidory, mozarelle, oliwki i sos pieczarkowy.... dla mnie az sie prosi salatka, a dla rodzinki dodatkowo ugotuje makaron Z tego co czytam to w Polsce wirus szaleje, zaczynaja wspominac o powrocie do kwarantanny dla przyjezdzajacych z zagranicy mam ogromna nadzieje ze tego nie wprowadza, a przynajmiej nie przez ten weekend bo nie usmiecha mi sie przez 2 tygodnie z domu nie moc wyjsc ! Nie rozpisuje sie bo troche pracy jeszcze mam a nie chcialabym dzis za pozno do domu wrocic. Milego dnia dla wszystkich
-
Dzien dobry Pracowity dzien mi sie dzis zapowiada wiec wpadam teraz na kawke, bo pozniej moze byc roznie. Alicja - dzieki za kawke, jak zostal kawalek ciasta ze sliwkami to chetnie sie poczestuje Kaja - tez straszna meteopatka jestem. Ogrodek ogarniety ? W ramach oprozniania lodowki w zczoraj na kolacje prozaiczna jajecznice z pomidorami zjadlam , dzis obiad bedzie na szybko, bo wczoraj nie udalo sie nam kupic wszyskiego co corka chciala, wiec musze w poludnie do sklepu podskoczyc wiec moze po drodze jakas kanapke kupie. Dietetycznie nie bedzie ale napewno za duzo nie zjem Wieczorem jeszcze nie wiem, w lodowce wybor coraz mniejszy, bedzie na zywiol Zaczyna sie moja przedwyjazdowa goraczka, na szczescie najblizsze wieczory mam wypelnione, nie bedzie czasu na rozmyslania i nerwy bo nudzic sie nie bede : dzis bedzie prasowanie, jutro ogarniecie domu a w piatek pakowanie walizek Pozdrawiam caly sklad i milego dnia zycze !
-
Tak na szybko bo oprocz udawania musialam jednak jeszcze przed wakacjami troche popracowac ... Marcelina - fajnie ze jestes Jeszcze lepsze czasy nadejda, najwazniejsze ze masz gdzies w kacie glowy ze trzeba cos z tym zrobic. Powodzenia przy remonie (nie zazdroszcze balaganu ) i czekamy tu na ciebie ! Baz - trzymam kciuki za twoja "Polska Jesien" No i za przeprawdzke ! Troche zamieszania bedzie ale mam nadzieje ze nowe mieszkanko bedzie na miare Waszych oczekiwan ! Kaja - niestety shopping tylko dla corki, dla mnie juz czasu nie starczylo ... no moze niedokladnie, raczej trzeba by powiedziec ze nic aktualnie nie potrzebuje... moze za kilka kilogramow na jakies zakupy sie wybiore, czyli dopîero za kilka miesiecy U nas truskawki jeszcze sa, wlasnie wczoraj kupilam, od kwietnia czesto jemy, kupuje jak tylko mam okazje bo to jedne z nielicznych owocow ktore Mloda lubi. Za to czeresnie jadlam w tym roku tylko 2 razy i obawiam sie ze na tym sie skonczy Annamaria - znalazlas sie Kluczowe slowo to "mniej" a ze tylko 0,2 kg ...? Za tydzien to nadrobisz ! Qrde noooo, narobilyscie mi smaka, jak nie rosol to sajgonki, jak nie sajgonki to meksykanskie zarelko albo krewetki.... W domu operacja "oczyszczenie lodowki" wiec za duzo nie poszaleje, chyba bede musiala wspolpracownikow na jakas knajpke namowic ot, taki egzotyczny akcent przed urlopem. Troche trzeba urozmaicic bo juz mi stolowkowe jedzenie powoli bokiem wychodzi No nic, spadam do domciu Mloda porywam i jedziemy na kosmetyczne zakupy bo moja "wczesna nastolatka" zaczyna sie o kosmetyki dopominac, troche musze ja nakierowac dopoki mam u niej jeszcze jakis, chocby minimalny, autorytet Pozdrawiam caly sklad !